Recenzja książki: Drobne przyjemności, czyli z czego się cieszyć, gdy życie nie rozpieszcza
Recenzuje: Danuta Szelejewska
Oprócz zabiegów poprawiających zewnętrzny wygląd i zapewniających dobre samopoczucie człowiek winien zatroszczyć się o rozwój elementów odpowiedzialnych za poczucie szczęścia. Te priorytetowe potrzeby dostrzegło Wydawnictwo Znak publikując Drobne przyjemności, czyli z czego się cieszyć, gdy życie nie rozpieszcza – książeczkę ułatwiającą zagłębienie się w to wszystko, co składa się na życie piękne, szczęśliwe i szlachetne.
Do rąk czytelnika zostały oddane przemyślenia wskazujące na znajomość życia. Hannah Jane Parkinson w ponad stu krótkich felietonach zamieściła refleksje niezawodnie przyczyniające się do utrzymania wewnętrznej harmonii. Wśród przemyśleń czołowe miejsce zajmuje pochwała oczekiwanej przez wszystkich radości i wytrwale poszukiwanego szczęścia. Autorka zwraca uwagę na elementy dające poczucie bezpieczeństwa (chociażby przyjemny w dotyku szlafrok, który przetrwa lata niczym mnisi habit) oraz wszystko to, co pozwala zapomnieć o smutku i zranieniach. Pociechę jest w stanie przynieść wiele, na przykład szeleszczące pod stopami liście, latawce zaplątane w gałęzie drzew, dobra kawa, niedzielny obiad w gronie najbliższych, komplementy, furgonetki z lodami czy szlifowanie nowych umiejętności. Drobne przyjemności to również – według autorki – lokalne graffiti (zwłaszcza odnajdywane w nieoczekiwanych miejscach spontaniczne bazgroły), uniknięcie kaca, podróżowanie z małym bagażem, mylenie się, kieszenie, zagraniczne idiomy, a nawet głupawka oraz dudniąca w rytm kroków muzyka techno. Wszystko to (i o wiele jeszcze więcej) sprawia, że ludzkie tęsknoty stają się możliwe do zaspokojenia, a plany i zamierzenia łatwiej jest zrealizować.
O tym, jakie znaczenie posiadają zaproponowane w lekturze myśli, czytelnik musi przekonać się osobiście. Jest jednak pewnym, że ten, kto sięgnie po Drobne przyjemności, odnajdzie w nich propozycje uczynienia mijających chwil spokojniejszymi i ubogaconymi. Przemyślenia – na pozór proste w treści – posiadają głęboko ukryty sens, a otwarty umysł ludzki zdolny jest nie tylko ten sens odczytać, ale również wykorzystać dla własnego dobra. Pomocą służą czarno-białe ilustracje autorstwa Chiyun Yeh oraz przypisy wyjaśniające. I dobrze, że nie da się Drobnych przyjemności przeczytać szybko: należy je dawkować, bo tylko w ten sposób można uczynić z nich skuteczną i długotrwałą ochronę, zwłaszcza wtedy, …gdy życie nie rozpieszcza. Warto spojrzeć na codzienność z innej perspektywy, by osiągnąć bezcenne szczęście.
