Ciana, Arie i Eden to przyjaciółki z niewielkiego amerykańskiego miasteczka. Są dopiero u progu dorosłego życia, ale muszą się mierzyć z problemami, które przerosłyby niejedną bardziej doświadczoną osobę. Ciana musi dbać o gospodarstwo dziadków, ponieważ dziadek dawno nie żyje, a babcia ze względu na problemy z pamięcią wylądowała w domu opieki. Teoretycznie farmą powinna się zajmować mama Ciany, ale jest alkoholiczką i bardziej od koni interesuje ją... koniak. Arie od paru lat walczy z nowotworem. Każde badanie po chemioterapii to dla niej potworny stres. Eden, wbrew imieniu, wcale nie ma jak w raju. Jej matka choruje na psychozę dwubiegunową (naprzemienne fazy nadmiernej euforii i depresji). Kiedyś uciekała w okaleczanie ciała. Potem zmieniła je na okaleczanie duszy w toksycznym związku z chłopakiem traktującym ją jak własność.
W końcu wszystkie trzy dziewczyny decydują się na wspólną podróż do Włoch. Czy ich przyjaźń przetrwa próby, jakie tam będą miały miejsce? Czy odnajdą tak bardzo upragniony spokój serca?
Piękna opowieść o przyjaźni i miłości. Na długo zapada w pamięć finałowa scena ze świetlikami. Nie będę zdradzać jej szczegółów – nie chcę psuć nowym czytelnikom (sporej) przyjemności z lektury.
dr Kalina Beluch
Matka zawsze mówiła, że Briana chadza pod prąd. Dopiero wtedy, gdy siostra ucieka z domu ze starszym chłopcem, Sissy zaczyna rozumieć, co miała na mysli...
Lurlene McDaniel powraca we wspaniałej formie. Ta książka zapada głęboko w pamięć. Dwie nastolatki Kassey i Arabeth. Nawet się nie znały i nic ich nie...