Tańcząca z wilkami
Wilki to piękne, godne i dumne zwierzęta. Nigdy nie atakują, jeśli nie czują się zagrożone, a ich odpowiedzialność i lojalność są godne podziwu. Czasami jednak wilki nie są zwykłymi przedstawicielami swojego gatunku. Bardziej odpowiednie określenie to… wilkołaki.
W świat pełen niewyobrażalnych zjawisk wprowadza nas Rachel Hawthorne, a jej powieść „Blask księżyca” rozpoczyna serię „Strażnicy nocy”. Autorka przenosi nas do odległego od siedlisk ludzkich parku narodowego, gdzie przewodnikiem zostaje Kayla. Praca w lesie jest formą terapii, bowiem to właśnie tu, w leśnej głuszy, zginęli wiele lat temu jej rodzice. Ponoć zostali zastrzeleni przez pijanych myśliwych, którzy pomylili ich z wilkami, ale czy tak było faktycznie? Fragment wspomnień dziewczyny i nawiedzające ją koszmary senne pozwalają mieć coraz więcej wątpliwości co do wydarzeń sprzed lat.
Pierwsze zadanie Kayli to prawdziwy chrzest bojowy, bowiem wraz z innymi strażnikami ma poprowadzić grupę doktora Keane`a do lasu w wybrane przez naukowców miejsce, po czym zostawić ich tam na dwa tygodnie. Zleceniodawca jest antropologiem, choć wyprawa badawcza z taką ilością sprzętu w głąb parku jest zastanawiająca i pozwala domniemywać, że klient ma jakiś ukryty cel.
Grupa przewodników, w tym niepokojąco przystojny i intrygujący Lucas, rozpoczyna wyprawę, nie wiedząc nawet, jak bardzo odmieni ona ich losy. Kaylę nękają złe przeczucia, ma ona wrażenie, że jest obserwowana i choć czas szybko jej upływa na flirtach z synem doktora – Masonem, to dziewczyna nie może się uwolnić od myślenia o zagrożeniu. Staje się ono realne, kiedy ktoś odcina linę zabezpieczającą podczas przeprawy przez rzekę, a Kayla nieomalże tonie. Później już dziwne wydarzenia mnożą się w zastraszającym tempie, pojawiają się niedźwiedzie oraz pewien wilk, którego sierść odpowiada barwie włosów Lucasa.
O co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi? Jakie są prawdziwe zamiary doktora Keane`a, chorobliwie zainteresowanego zagadnieniami likantropii, czyli przekazywania genetycznie wilkołactwa? Kim są zmiennokształtni i dlaczego odziedziczony po matce naszyjnik Kayli pokryty jest celtyckimi symbolami strażnika? Pytania nasuwają się jedne po drugich, a odpowiedź jest możliwa dopiero wówczas, kiedy odrzucimy swoje ograniczenia i stereotypy. Kayla zaś dodatkowo będzie musiała zaakceptować swe przeznaczenie, choćby prawda była najbardziej niewiarygodna.
„Blask księżyca” tworzy mroczny klimat, pełen tajemnic, i choć daleko mu do magii i grozy Blair Witch Project, to Rachel Hawthorne stworzyła zgrabną i ciekawą opowieść. Z pewnością niejeden miłośnik wilkołaków zachwyci się tematem, niejedna nastolatka zemdleje, czytając opis Lucasa, a niejeden fan Hawthorne sięgnie po kolejną książkę. Czy będzie miał odwagę przeczytać ją podczas pełni? Zobaczymy…
Cień księżyca spowija las, który nie chroni już Strażników Nocy. I staje się przekleństwem dla dziewczyny, której nie chroni już nic...
Wschodzący księżyc wzywa ich w głąb lasu. Przemienia w istoty piękne i mroczne. Czy naznaczy swym blaskiem dziewczynę, która ukrywa straszliwy...