Recenzja książki: Air Babylon

Recenzuje: Danuta Szelejewska

Popularne na całym świecie linie lotnicze oferują najszybszy i zarazem najbezpieczniejszy sposób przemieszczania się z miejsca na miejsce. Rocznie z owego środka transportu korzysta ponad cztery miliardy pasażerów (istnieje stała tendencja do wzrostu). Książka „air Babylon” jest relacją z życia linii lotniczej na brytyjskim lotnisku, obejmującą dwadzieścia cztery godziny, czyli wystarczająco dużo, by wiernie odtworzyć codzienność tego „niecodziennego” miejsca.

Imogen Edwards-Jones słowami managera linii lotniczych wprowadza czytelnika w tajniki funkcjonowania branży. Przestają więc być tajemnicą działania obsługi naziemnej i powietrznej, zadziwia mnogość niesamowitych przypadków, a także oburza postępowanie niektórych członków załogi. Otwierają się oczy na sytuacje, o których na codzień nawet się nie wspomina. Śmierć na pokładzie, przekręty, ekscesy seksualne i historie miłosne, narkotyki oraz przemyt (nawet siebie samego), to wydarzenia wskazujące na rzeczywistość bez jakiegokolwiek jej upiększania.

Ten, kto chociaż raz podróżował samolotem, potrafi odnaleźć się w opisywanych sytuacjach tylko częściowo. Przekonuje się bowiem, że zwykła (na pozór) odprawa bagażowo-biletowa, kontrola paszportów i tego wszystkiego, co zaplanował przewieźć, wcale nie musi być prosta, łatwa i przyjemna. Zwyczajny brak uprzejmości, sposób poruszania się, a nawet „rozbiegane” oczy w większości przypadków decydują o najbliższej (oby nie dalszej i długotrwałej!) przyszłości pasażera. Niezliczona ilość możliwości obsługi naziemnej i powietrznej niejednego może odstraszyć od negatywnych pomysłów pośrednio czy bezpośrednio związanych z lotem.

Chociaż lotnisko jest fikcyjne, a pod przykrywką autora anonimowego kryją się wypowiedzi wielu pracowników, ze zrozumiałych przyczyn pragnących pozostać „w cieniu”, to opisane sytuacje i przypadki są autentyczne. Dokładnie zostało naświetlone to, co na codzień pozostaje niewidocznym dla oczu przypadkowych pasażerów, odbiorców korzystających z ogólnodostępnych środków społecznego przekazu, ludzi zamieszkujących poszczególne kraje i kontynenty.

Książka „air Babylon” napisana jest w sposób przystępny i interesujący. Zaciekawi przede wszystkim tych, dla których podróż samolotem nie jest czymś nowym. Nie polecam jej natomiast komuś, kto wybiera ów środek transportu po raz pierwszy. Dla niego bowiem poznanie tajemnic lotniczego biznesu może stać się elementem odstraszającym, a przecież nie wszyscy pracownicy obsługi naziemnej i powietrznej dopuszczają się niewłaściwych działań. Warto jednak samemu ustosunkować się do podanych treści.