wychodząc, trzasnęła drzwiami aż obrazek spadł
wychodząc, trzasnęła drzwiami aż obrazek spadł, otworzył oczy, nie mógł sie podnieść, przez ten ból w okolicy krzyża, co męczy go od kilku dni, zobaczył tylko jak Panie De podbiegła i wzięła do ręki ów obrazek, podnosząc go niespiesznie spojrzała przez chwilę na niego i uśmiechnęła się, po czym jej wzrok zawisł na małym obrazku. Szukała gwoździa na ścianie i nie mogła go dostrzec, gdzie się podział pomyślała. Trzymając obrazek w ręku zobaczyła jak popękane szkło zaczyna spajać się w jedno, w tym też momencie dostrzegła siebie jak była małą dziewczynką a potem kolejne chwile z jej pięknego życia. To trwało moment, dopóki palce jej drugiej ręki nie natrafiły na haczyk tkwiący w ścianie. Zawiesiła obrazek, ustawiła prosto i wróciła do siebie, Pani Me spała twardo, hałas w ogóle ją nie ogarnął, ciepły wzrok Pani De przykrył wszystkich. Zamknął oczy i pomyslał, że o wiele lepiej byłoby gdyby nie było go.