Bez ładu i składu - kilka ulotnych myśli
Siedzę i błądzę - umoczonym palcem w filiżance herbaty. Już nie tak późno jak wczoraj ...2:20 wyświetla podłączony do prądu komputer. Słucham muzyki, ułożony pomiędzy łóżkiem a krzesłami. Piszę ...kiedyś te słowa były ucieczką w nieznane światy, dzięki nim widziałem gwiazdy, szybowałem z ptakami niewidzialnymi szlakami. Pisze, nie mam innego sposobu na życie, nie zarabiam, a pozostawiam po sobie słów spuściznę. Dziwne uczucie ...ciekawi mnie czy to przeczytasz, czy powiesz - mam rację, czy odejdziesz zapominając o mnie. Nie chodzi mi o to "opowiadanie", o kilka słów niechlujnie rzuconych we wpisie ...pewnie ten tekst skasuję, skasuję potrzebę chwili otworzenia się, wyzbycia się uczuć. Jutro wstanę, obudzi mnie telefon, ubiorę się i pójdę ...jakie mam życie? Nie ma mnie, są słowa - ja i biała ściana - pusta kartka. Ja i ołówek, długopis, pióro ...cokolwiek. Dłubię w sobie rozszerzając dziurę - uwalniam duszę. ...nie czuję dziś słów, poszukuję, nawołuję. Nie ma. Słowa nie żyją, nie poruszają literami, litery nie mówią zadaniemi - złączone są tylko uczuciami. ...musiałbym usłyszeć ciszę, wyłączyć muzykę.
Opisać chwilę, uchwycić słowną muzykę w pisanych zdaniach. Literach - całych ich miastach, w sylabach. Za oknem szara przestrzeń, oświetlana chorągwiami światła, poruszane wiatrem drzewa i cienie - asfalt ulic miasta, wielki kubeł na śmieci i auta ...lekki podmuch nocnego czarodzieja wpada do pokoju, czuję na twarzy chłód, ciało ogarnia dziwny ból. Może to koniec, w końcu ciało zazna należnego mu ukojenia - spocznę na dnie. Może koń ciągnący trumne wywiezie mnie na górę, posępnie bijące dzwony oddadzą cześć mej pamięci i ...znów zgubiłem myśl. Zniknął czarodziej, obudziłem się nad komputerem. Zastanawiam się czy to sen, czy ...czy tak faktycznie wygląda moje "życie"? ...spoglądam za zasłony okna, na drzewie widzę krwawego ptaka, który kracze zdania dwa - Chwała Twa. wiecznie trwa. Zamykam okno, nieprzyjemny już chłód ogarnął moje ciało. Ciekawi mnie co dzieje się w około - spią ludzie, zamknięci w bryłach za ścianami. Spokojny sen, którego nie mącą niespokojne mysli. Jedynie ja, o poranku walczę ze słowami, staram się uchwcić duszę rodzącego się dnia.