Nie wiem dlaczego, ale bardzo lubię te stare horrory z lat 80-tych:) Nie ma w nich nic nadzwyczajnego, ale mają w sobie tę fajną naiwność. "Widmo" to jedna z gorszych powieści McCammona, które czytałem, ale mimo to czytało mi się ją bardzo przyjemnie. Jedna z wysepek karaibskich. Przez nieuwagę i chęć znalezienia skarbu w głębinach jedyny biały człowiek na wyspie przypadkowo powoduje, że na powierzchnię wypływa hitlerowski Ubot z II wojny światowej. Jak się okazuje załoga zginęła w męczarniach dzięki praktykom voodoo. Jak łatwo można się domyśleć owładnięta ślepą furią i demonami załoga mści się na mieszkańcach wyspy........... Niezobowiązująca lektura :)
Informacje dodatkowe o Widmo:
Wydawnictwo: Amber Data wydania: 1995 (data przybliżona)
Kategoria: Horror ISBN:
83-7082-776-4
Liczba stron: 224
Dodał/a opinię:
Azzmon