Nie, nie pomyliliście się. Michał Rusinek wyznał dziś w "Kontrwywiadzie" RMF FM, że podczas porządkowania spuścizny po poetce odnalazł również opowiadanie kryminalne Błysk rewolwru. Jak stwierdził sekretarz zmarłej niedawno laureatki literackiej Nagrody Nobla, opowiadanie to: "Pozostawia jeszcze trochę do życzenia", jednak - wnioskując z charakteru pisma - jego autorka mogła mieć podczas tworzenia tekstu około dziesięciu lat. - To jest raczej wczesna Agatha Christie - przybliżył treść opowiadania Rusinek.
Niestety, czytelnicy nie poznają raczej opowiadania kryminalnego Szymborskiej, bowiem - zdaniem sekretarza Noblistki - nie nadaje się ono do publikacji. Najprawdopodobniej opublikowane zostaną za to jej literackie zabawy.
- Ona oddawała się zabawom literackim namiętnie już od lat 50. I kiedy kilka lat temu wydawnictwo "a5" chciało wydać te zabawy literackie, to ona mówiła: "Ja właściwie nie umiem, no niektóre odtworzę, niektóre sobie przypomnę, ale gdzieś nie mogę tego znaleźć". No i one się znalazły i są to takie różne, bardzo zabawne rzeczy, zabawne wierszyki.
Rusinek odnalazł również niepublikowane dotąd wiersze Szymborskiej, pisane już całkiem serio. Znalazł też dawno zaginione wiersze, publikowane niegdyś na łamach pism literackich oraz mnóstwo przekładów z języka francuskiego i niemieckiego.
Fundacji swego imienia Wisława Szymborska pozostawiła 3,5 miliona złotych. To dokładnie tyle, ile wynosiła przyznana jej literacka Nagroda Nobla. Już w przyszłym roku z odsetek od tej kwoty przyznana może zostać nagroda jej imienia - być może przygotowana we współpracy z jednym z banków.
20 kwietnia ukaże się ostatni, nieukończony tomik wierszy Noblistki, zatytułowany Wystarczy. - Z około 20 wierszy, bo prawdopodobnie tyle właśnie wydać planowała, tak naprawdę ukończonych zostało 13. Książka ta będzie skarbem literackim także w tym sensie, że będzie ona pokazywać warsztat Szymborskiej. I pierwszy raz będzie można zobaczyć, jak ona pracowała nad wierszami - zapowiada Rusinek.
