W świecie dwóch rodów rdzeń poszerzający zdolności człowieka jest najcenniejszym darem. W zamierzchłych czasach rodzeństwo Roomouerów stało się legendą, gdy zdobyło nieosiągalny stuprocentowy rdzeń i przejęło kontrolę nad rodem „F”izyków. Jednak zdrada jednego z braci znanego jako Bezwładny obaliła ich imperium, a on sam zniknął w mrocznym cieniu.
Tysiąc lat później świat staje na krawędzi przemiany, gdy pewien młodzieniec zostaje obdarowany niezwykłym stuprocentowym rdzeniem – darem, który miał być zarezerwowany tylko dla króla „F”izyków. Jednocześnie Bezwładny wychodzi z ukrycia, gotów zdobyć władzę raz jeszcze. Ale nie jest sam – pozostałe rodzeństwo, nawet martwe, zastawiło przed śmiercią na niego pułapki.
W tej epickiej opowieści o mocy, zdradzie i przetrwaniu ścierają się całe pokolenia, a losy obu rodów spoczywają w rękach młodego bohatera. Z każdym dniem walki każdy zaczyna wątpić w słuszność swojej idei. Czy nowy dziedzic jest kluczem do przyszłości, czy może stać się narzędziem zagłady? Rozpoczyna się walka, w której intrygi, tajemnice i potęga rdzeni kształtują losy wszystkich ludzi.
Do przeczytania książki Jana Woźniaka Fizyka równa śmierci zaprasza BookEdit. W ubiegłym tygodniu na naszych łamach mogliście przeczytać premierowy fragment książki Fizyka równa śmierci. Dziś czas na kolejną odsłonę tej historii:
Dyrektor zamknął drzwi do gabinetu. Czy przypadkiem ta lekcja nie miała być dopiero w środę? Jego myśli szybko przerwał głos dyrektora, który ustawiał manekina pośrodku pomieszczenia.
– Przeniosłem nasze zajęcia na dzisiaj. Będziemy się tu spotykać codziennie. Skoro nie musisz się uczyć, masz mnóstwo czasu na praktyczną obronę. Podejdź tutaj. – Wskazał na miejsce oddalone zaledwie o trzy metry od manekina.
Cluziv wykonał polecenie dyrektora.
– Na początku sprawdzimy, jak dużą siłą dysponujesz. Wyciągnij długopis i skieruj go na manekina. Skup się i wypowiedz dokładnie „ictus”.
Cluziv wyciągnął swój biały długopis z kieszeni spodni. Skierował go na manekina. Zamknął oczy, a po chwili milczenia, rzekł donośnym głosem:
– Ictus!
Z długopisu błyskawicznie wystrzelił biały, zwarty promień, który ugodził w jeszcze szybszym tempie w manekina w mostek. Cluziv patrzył teraz z niedowierzaniem na lalkę. Odleciała na ścianę. Uśmiechnął się i spojrzał z niedowierzaniem na swoje ręce i długopis.
– Ten promień nie dałby czasu na reakcję nawet mnie – wyrzekł po chwili dyrektor. – To niesamowite. Nie tylko otrzymałeś wiedzę – czyli moc – „F”izyczną, po samym Bezwładnym. Biały kolor strumienia oznacza, że otrzymałeś też wszystkie żywioły, którymi dysponuje... Oprócz ognia, rzecz jasna. Te słowa służą do oszołamiania przeciwnika. Paraliżują ofiarę na określony czas, w zależności z jaką mocą ugodzi daną osobę. Twój promień sparaliżowałby mnie, na co najmniej pięć minut. Zwykły „F”izyk potrafi oszołomić drugiego „F”izyka najwyżej na minutę. To niesamowite. Proszę. – Wręczył Cluzivowi książkę, która leżała na jego biurku.
Cluziv zapatrzył się na jej tytuł Podstawowe zdolności „F”izyczne dozwolone w samoobronie.
– Panie profesorze, ale dokładnie taką samą książkę będziemy przerabiać na zajęciach OPZ, czyż nie?
Admiros się roześmiał.
– Wiele osób ocenia książkę po okładce. Otwórz ją, a przekonasz się, jakie tajemnice skrywa ta. Chyba nie sądzisz, że pozwoliłbym ci paradować po szkole z książką dla wyszkolonych już żywiołowców.
Cluziv otworzył podręcznik na pierwszej stronie i przeczytał na głos: Zaawansowane zdolności „F”izyczne dla wyżej wyszkolonych żywiołowców, opracowane przez samego króla w 457 r. Spojrzał na grubość książki. Miała z tysiąc stron.
– Panie psorze! Kiedy ja się tego nauczę, Bezwładny może mnie już dopaść.
– Nie – odparł Admiros. – Mój drogi, Bezwładny nie tknie cię tak szybko. Chce, żebyś poczuł się kimś ważnym. Na pewno tego pragnie. Nawet jeżeli przekazał ci nadmiar wiedzy, pewnie się z tego cieszy! Od wieków czekał na godnego sobie przeciwnika.
Książkę Fizyka równa śmierci kupicie w popularnych księgarniach internetowych:
Tagi: fragment,