Najnowszy numer jednego z najstarszych amerykańskich magazynów poświęconych poezji spotkał się z krytyką po tym, jak na jego łamach opublikowano wiersz stworzony przez osobę skazaną za posiadanie i dystrybuowanie pornografii dziecięcej.
W ostatnim czasie ukazał się nowy numer znanego czasopisma poświęconego poezji „Poetry”. Powstałe w 1912 roku pismo od lat zajmuje jedno z najważniejszych miejsc wśród branżowych mediów prasowych w Stanach Zjednoczonych. W ramach nowego projektu redakcja magazynu opublikowała specjalny numer, w którym znalazły się utwory stworzone przez obecnych i byłych więźniów.
Czytaj także: Pisarka aresztowana. Grozi jej do 20 lat więzienia
Ideą akcji było umożliwienie „głębokiej i empatycznej lekturę oraz poszerzenie dyskursu”. Głos mieli otrzymać ci, którzy spędzają życie za murami więzienia, tym samym – całkowicie zmieniają swoją perspektywę patrzenia na świat. Nowy numer „Poetry” miał również podkreślić, jak ważna jest resocjalizacja więźniów i ich odnajdywanie się w świecie po odbyciu kary.
Czytelnicy pisma zauważyli jednak, że wśród tekstów umieszczonych w magazynie znajduje się także utwór, który napisany został przez Kirka Nesseta, byłego profesora literatury angielskiej. Mężczyzna został aresztowany przez policję w 2014 r. i został skazany za posiadanie prawie pół miliona materiałów o charakterze pedofilskim. Skazany za posiadanie i dystrybuowanie pornografii dziecięcej Nesset w ubiegłym roku wyszedł z więzienia po odbyciu kary.
Czytaj także: Nowa przestrzeń do pracy powstała w bibliotece Uniwersytetu Łódzkiego
To odkrycie zszokował opinię publiczną do tego stopnia, że czytelnicy, zaczęli tworzyć petycje, w których domagali się wycofania utworu stworzonego przez Kirka Nesseta. Takie listy podpisało ponad 500 osób. W odpowiedzi na to „Poetry” wydało oświadczenie, w którym zapewniło, że członkowie redakcji nie znali szczegółów spraw więźniów, których teksty ukazały się na łamach czasopisma, ponieważ zadaniem poezji „nie jest dalsze osądzanie lub karanie”. Dodano także, że rolą redaktorów magazynu jest jedynie „czytanie wierszy i ułatwianie rozmów wokół współczesnej poezji”.
Zareagowali nie tylko czytelnicy. Pod wpływem sprzeciwu poetów, którzy zapowiedzieli bojkot pisma, z pełnienia swoich obowiązków zrezygnowali prezes oraz przewodniczący rady nadzorczej fundacji wydającej magazyn.