Rozumiała, co to znaczy zostać odrzuconym. Fragment książki „Złowrogie niebo"

Data: 2020-07-21 11:29:23 | Ten artykuł przeczytasz w 7 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Francine „Frankie” Russo jest zirytowana, kiedy młody współpracownik Tayler Gates o piątej rano prosi ją o wideorozmowę. Jest tak zła, że ledwo zwraca uwagę, gdy naprzeciwko Taylera na ulicy wyrasta dwóch mężczyzn. W ciągu kilku sekund Frankie staje się świadkiem morderstwa. Kiedy zabójcy podnoszą telefon Taylera, widzą Frankie – wiedzą, jak wygląda, kim jest, gdzie pracuje i gdzie mieszka. Ona o nich nie wie nic. Ale jedno jest pewne – przyjdą po nią.

Przerażona Frankie prosi o pomoc przyjaciółkę z dzieciństwa Hannę Washington i jej partnera biznesowego Rydera Creeda – bo tylko im może zaufać. Hanna umawia Frankie na spotkanie z agentką FBI Maggie O’Dell.

Z prześladowcami na karku, Frankie spieszy na spotkanie z Maggie. Nie ma jednak pojęcia, że jedzie prosto w kierunku monstrualnego tornada szalejącego nad Alabamą.

Obrazek w treści Rozumiała, co to znaczy zostać odrzuconym. Fragment książki „Złowrogie niebo" [jpg]

– Nowa powieść Kavy to wiarygodny, interesujący thriller, którego nie odłożycie do chwili, gdy dotrzecie do ostatniej strony.

- recenzja książki „Złowrogie niebo".

Do lektury nowej powieści Alex Kavy Złowrogie niebo zaprasza Harper Collins Polska. W ubiegłym tygodniu w naszym serwisie mogliście przeczytać premierowy fragment książki Złowrogie niebo. Dziś czas na kolejną odsłonę tej historii:

ROZDZIAŁ DRUGI

Panhandle, Floryda

Ryder Creed czuł na sobie jej wzrok.

Podtrzymywał dużego psa, woda rozpryskiwała się wokół nich. Choć pies miał kamizelkę ratunkową, która utrzymywała go na powierzchni – i chociaż Creed go zabezpieczał, trzymając ręce pod jego brzuchem i szyją – pies odchylił do tyłu uszy i szeroko otworzył oczy.

– W porządku, świetnie sobie radzisz – zapewnił go Creed cichym, kojącym tonem, którym wcześniej skutecznie uspokajał psa. Ale to było wtedy, kiedy zwierzak znajdował się w niedużej wannie służącej do rehabilitacji. Może to błąd, że przeniósł go do olimpijskiego basenu. Może jeszcze na to za wcześnie.

Pies był nowym nabytkiem ośrodka szkoleniowego dla psów poszukujących K9. Creed i jego partnerka biznesowa Hanna Washington zgodzili się go przyjąć po eksperymentalnej operacji, którą przeszedł. Knight był dwuletnim belgijskim psem pasterskim o czarnym pysku. Służąc w Afganistanie, stracił większą część prawej przedniej łapy. Jego proteza była cudem nauki i technologii medycznej. Creed wciąż nie mógł się nadziwić, jak dobrze pies przystosował się do sztucznej kończyny. Zanurzenie w dużej ilości wody miało służyć nie tylko temu, by Knight przyzwyczaił się do protezy i nauczył się nią posługiwać. Chodziło też o zaufanie do nowego opiekuna.

– Nie pozwolę, żeby coś ci się stało – powiedział Creed, widząc, że pies porusza nozdrzami. Knight mógł ją wyczuć. Wiedział, że jest tam jakaś obca osoba. – W porządku. – Creed wyjął z wody rękę i pogłaskał psa. – Wszystko w porządku.

Kątem oka Creed wypatrzył ją, jak chowa się w cieniu hali. Jego siostra Brodie wyglądała i zachowywała się jak dziewczynka. Pod wieloma względami pozostała dokładnie taka, jak ją zapamiętał. Przez szesnaście lat wyobrażał sobie siostrę jako jedenastoletnią dziewczynkę, którą odprowadzał wzrokiem, kiedy podskakując na deszczu, szła przez parking do toalety, po czym zniknęła bez śladu, jakby rozpłynęła się w powietrzu.

Minęło niespełna pięć miesięcy, odkąd znów się odnaleźli, i dwa miesiące od chwili, gdy Brodie zamieszkała z Creedem i Hanną.

Podobnie jak Knight, Brodie pojawiła się tu mocno poraniona, i te rany wymagały leczenia. Więc nawet teraz, choć powinien jej powiedzieć, że budzi w psie lęk, pozwolił na to, by przyglądała im się z ukrycia. Gdyby dał jej znak, że ją zauważył, sama też pewnie by się przestraszyła. Wiedział, że Brodie stara się nad tym zapanować. Robiła, co w jej mocy, żeby być dzielną, gdy wszystko wokół niej było nowe i trudne.

Kiedy przez długie lata przebywała w niewoli w zimnym i ciemnym miejscu, cierpiała głód, była poniżana i prześladowana fizycznie, nauczyła się tłamsić emocje, bo inaczej nie poradziłaby sobie z codziennymi potrzebami i wyzwaniami. Jednak choć bardzo starała się pokazywać, że wszystko jest w porządku, Creed widział prawdę w jej oczach. Podobnie jak Knight, wyczuwał jej psychiczny dyskomfort, rozchwianie, niepewność.

Kiedy Brodie tu przyjechała, by z nimi zamieszkać, chodziła za nim krok w krok, bojąc się stracić go z oczu. Creed miał wrażenie, że to jakiś duch w milczeniu śledzi go zza drzew i wypatruje zza rogów. Czas, który spędziła bez niego – a tak naprawdę w niewoli nie miała żadnego kontaktu ze światem – był dłuższy niż ten, który spędzili razem. Brodie wciąż sprawdzała swoją wolność, testowała granice i przekraczała je, szukała ograniczeń, a potem je przełamywała.

Creed zobaczył, że nieco się zbliżyła.

Odezwał się do psa:

– Nie bój się, wszystko w porządku. – Tym razem powiedział to głośniej, licząc na to, że jego słowa dotrą również do Brodie.

Przyznała mu się, że boi się psów, wyjawiła też powód. Otóż gdy Brodie podjęła próbę ucieczki, kobieta, która ją więziła, Iris Malone, poszczuła ją psem. Creed widział bliznę na jej kostce, więc pies musiał ją ugryźć aż do kości.

Nie potrafił słowami zmienić nastawienia siostry do psów. Za to Grace, pełna animuszu suczka rasy jack russell terier, odniosła prawdziwy sukces w przekonywaniu Brodie, że nie wszystkie psy muszą się na nią rzucać. Creed wiedział, że Brodie, jeśli nadal chce tu mieszkać, musi się tego dowiedzieć bezpośrednio od psa.

Centrum szkoleniowe K9 dla psów poszukujących zajmowało teren wielkości ponad dwudziestu hektarów, w dużej części porośnięty przez las. W tej „psiej rezydencji”, w której mieszkało mnóstwo psów różnych ras i wielkości, był ogromny wybieg i duże ogrodzone podwórze. Większość zwierzaków pochodziła ze schronisk, a niektóre zostały podrzucone na końcu podjazdu przed domem Creeda. Hanna lubiła powtarzać, że ratują porzucone i nikomu niepotrzebne psy, a potem zamieniają je w prawdziwych bohaterów. Kiedy powiedziała to Brodie, widać było, że zrobiło to na niej wrażenie. Rozumiała, co to znaczy zostać odrzuconym.

W naszym serwisie przeczytacie już kolejny fragment książki Złowrogie niebo. Powieść kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Złowrogie niebo
Alex Kava2
Okładka książki - Złowrogie niebo

Francine „Frankie” Russo jest zirytowana, kiedy młody współpracownik Tayler Gates o piątej rano prosi ją o wideorozmowę. Jest tak zła...

dodaj do biblioteczki
Autor