Peter Jackson, znany przede wszystkim z kultowych adaptacji Władcy Pierścieni, brał pod uwagę hipnozę, żeby tylko zapomnieć o filmowej trylogii. Dlaczego reżyser był skłonny wymazać z pamięci swoje filmy?
Peter Jackson w latach dwutysięcznych stworzył ekranizacje trzech części książki Władcy Pierścieni: Drużyna Pierścienia, Dwie wieże oraz Powrót króla. Zarówno książki, jak i filmy stały się już kultowymi dziełami fantastyki. Ekranizacje w momencie powstawania wywołały ogromny podziw i mimo że od premiery ostatniej części minęły już dwie dekady, filmy niezmiennie zachwycają. Dlaczego więc twórca miałby posunąć się, aż do hipnozy, żeby zapomnieć, że to on je stworzył?
Peter Jackson chce zapomnieć o swoich filmach
Fani Petera Jacksona i jego ekranizacji dzieł J.R.R. Tolkiena mogą odetchnąć z ulgą. Powodem, dla którego reżyser chciał poddać się hipnozie, nie był wstyd czy zmęczenie produkcją. Wręcz przeciwnie! Okazuje się, że Jackson przeżywa to, że nigdy nie mógł obejrzeć filmów po raz pierwszy, nie wiedząc o nich nic wcześniej. Chciał tak, jak każdy z widzów, usiąść i nie wiedząc czego się spodziewać, pełnoprawnie przeżyć swoją własną premierę! W momencie, kiedy pierwsza część filmowej trylogii ukazała się na ekranach, on już od dobrych sześciu lat był zagłębiony w tym świecie. Oglądanie premierowych pokazów nie mogło więc wywrzeć na nim takiego wrażenia, jak na pozostałych widzach.
Przeczytaj także: W jakiej kolejności czytać Tolkiena?
Reżyser był już na tyle przekonany do pomysłu hipnozy, że umówiony był nawet ze specjalistą. Mentalista zapewnił Jacksona, że byłby w stanie to zrobić, jednak ten ostatecznie nie zdecydował się na hipnozę. Można jednak stwierdzić, że i bez hipnoterapii Jackson miał szansę obejrzeć ekranizację trylogii Władcy Pierścieni po raz pierwszy. Oczywiście mowa nie o jego własnych dziełach, a o najnowszym serialu Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy, którego ostatni odcinek mogliśmy zobaczyć w zeszłym tygodniu. Produkcja okazała się nie lada wydarzeniem. Jego realizacja miała pochłonąć aż 465 milionów dolarów i mimo że serial jeszcze nie zadebiutował, już teraz wiele wskazuje na to, że powstanie nawet 5 sezonów! Już sam zwiastun robi ogromne wrażenie. Co na to wszystko sam Jackson?
Drugie życie Władcy Pierścieni
Chociaż jako ojciec ekranizacji dzieł Tolkiena, nie mógł przeżywać filmów tak, jak reszta widzów, przy serialu sytuacja wygląda inaczej. O mały włos Jackson zepsułby sobie również premierę i tej produkcji. Reżyser dostał propozycje pracy przy serialu, jednak ostatecznie nic z tego nie wyszło. W odróżnieniu od wnuka Tolkiena, który został zaangażowany. Rola twórczości J.R.R. Tolkiena została dostrzeżona nie tylko przez filmowców, ale również przez fanów, którzy ponownie zainteresowali się powieściami z cyklu Władca Pierścieni.
Nowy serial od Amazonu bezpośrednio nawiązywał do powieści Upadek Númeronu, która po latach ponownie pokazała się na półkach księgarń. W Polsce z kolei Wydawnictwo Zysk i S-ka zdecydowało się po raz pierwszy w całości wydać dwunastotomowy cykl Historii Śródziemia! Dostępny już w sprzedaży pierwszy tom nosi tytuł Księga Zaginionych Opowieści.
Pierwszą część Historii Śródziemia kupić można poniżej: