Niedawno w Wielkiej Brytanii dokonano dwóch szczególnie interesujących odkryć dotyczących ciekawego sposobu czytania oraz katalogowania książek przez samego Karola Darwina, natomiast John Casson odkrył ledwie widoczne notatki wykonane prawdopodobnie przez Wiliama Szekspira podczas prac nad "Hamletem". Przy okazji poruszono temat adaptacji A Wrinkle in Time (pol. Zmarszczki Czasu), przy okazji której przypomniano powody z jakich nakręcenie filmu było w poprzednich latach blokowane.
Rozpocznijmy zatem od słynnego przyrodnika, który w ciągu swojego życia uwielbiał spędzanie czasu z różnorodnymi książkami często narzekając, że ma zbyt mało czasu na konsumowanie kolejnych tomów ze swojej biblioteczki. Aby wydajniej odkrywać ich tajemnicze zdecydował się oprzeć swój system o dwie półki. Na pierwszej znaleźć można było tytuły do przeczytania niebawem, natomiast na drugiej znalazły się książki skończone, lecz wymagające skatalogowania w swoim notatniku z odpowiednimi komentarzami. Darwin był ciekawy świata i zaczytywał się zarówno w "Robinsonie Crusoe" Daniela Defoe jak również "Teoria uczuć moralnych" Adama Smitha. Redakcja Guardiana zrobiła także zestawienie procentowe, w którym prawie 70 procent stanowiły tytuły o podróżowaniu oraz historii natury.
Ciekawostką jest także to, że jego umiejętności językowe pozwoliły Karolowi Darwinowi na przeczytanie aż trzydziestu ośmiu książek po francusku, dziewięciu po hiszpańsku, siedem po niemiecku oraz po jednej po grecku oraz zapisane łaciną.
John Casson miał okazję przeglądać "Histoires Tragiques" Belleforesta, które stanowiły inspiracje dla Szekspira podczas prac nad "Hamletem". Brytyjskie wydanie zawiera bardzo małe oraz niemalże niewidoczne notatki wykonane bardzo starym atramentem, pochodzącym być może właśnie z okolic 1600 roku. Zdaniem naukowca to bardzo prawdopodobne, że to jego autentyczne wpisy, stanowiące podstawę pod stworzenie swojego dramatu. W tej kwestii wypowiedział się również Sir Brian Vicekrs podważając umiejętności i możliwości zrealizowania samodzielnie tak skomplikowanego dzieła.
Redakcja darmowo wydawanego Metro zdecydowała się na przyjrzenie się powodom wcześniejszego wydawania adaptacji filmowej A Wrinkle In Time. Disney w tym roku zdecydował się na taki ruch, który nie zbiera zbyt wielu pozytywnych ocen, co najlepiej obrazuje średnia 43% na rottentomatoes. Projekt był o tyle kontrowersyjny, że w oryginale stworzonym przez Madeleine L'Engle podważane są (i spokojnie można uznać je za obraźliwe) podstawy religii chrześcijańskiej porównując Jezusa Chrystusa do takich postaci historycznych jak Gandhi, Budda czy Albert Einstein. Wiara uznawana jest także przez autorkę jako pewnego rodzaju nieprzyjemność. Książka poruszała również kwestię magii i jej nauczania, co pewne środowiska porównały do okultystycznych rytuałów.
Jak widać kontrowersyjny projekt poległ w formie filmowej i być może spowoduje pewne zmiany w Disney'u, który postanowi powracać do klasyków stanowiących rozrywkę dla wszystkich, a nie tylko dla osób wybranej grupy osób.