Właśnie ukazała się książka Aniki Gielzak Po drugiej stronie strachu 2. To drugi tom wciągającej opowieści o Blake Blue.
Oto nowa odsłona Blake – zuchwałej i pewnej siebie, a jednocześnie zmysłowej, zabawnej i niebanalnej. Do tego nieokiełznanej, ale czy można ją za to winić?
W życiu Blake ponownie nastał chaos. Miłość, namiętność i pożądanie powracają, przeplatając się z niezdecydowaniem. Blake odkrywa swoją mroczną stronę, odzyskuje pamięć i swoje życie, ale wraz z nimi powraca jej największy wróg, który rzuca ją w wir emocji i niepewności. Musi także zmierzyć się ze swoją drugą tożsamością, którą ojciec tak usilnie próbował przed nią ukryć.
Czy jej druga twarz przejmie kontrolę nad tym, co zdążyła wypracować, gdy żyła w nieświadomości? Czy ulegnie pokusie władzy absolutnej? I jak wielkie znaczenie ma dla niej teraz miłość, której tak bardzo pragnęła?
To druga część cichej podróży Blake, ubarwionej stukotem jej obcasów i balansującej na krawędzi rzeczywistości z nakazem, by zachować dozę niedomówienia.
Po drugiej stronie strachu kryją się wątki nader pokręcone, w których tle rozgrywa się niebezpieczna gra pełna zagadek i tajemnic. Rozwiązanie ich tylko na pozór zbliża bohaterów do celu.
Brzmi fajnie?
Przygotuj się na wciągającą opowieść, pełną napięcia, abstrakcji, czasem humoru i nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Drugi tom powieści „Po drugiej stronie strachu" autorstwa Aniki Gielzak to prawdziwy rollercoaster emocji!
- recenzja książki „Po drugiej stronie strachu"
– Moje historie mają być pełne emocji, mają eksplorować wnętrze i pozostawiać za sobą lekką zawieruchę. Chcę czuć w nich to napięcie i gwałtowność. Mocne zwroty akcji mają mocniej zaangażować czytelnika w opowieść i sprawić, że nie będzie mógł się od niej oderwać. Chcę sobie wyobrażać, jak przewraca strony z niecierpliwością, aby dowiedzieć się, co stanie się dalej – to jest niezwykle ekscytujące – mówi w naszym wywiadzie Anika Gielzak, autorka książek o Blake Blue.
W ubiegłym tygodniu na naszych łamach mogliście przeczytać fragment książki Po drugiej stronie strachu 2. Dziś czas na kolejną odsłonę tej historii:
Obserwowałem ją przez dłuższą chwilę. Wyglądała jak zbity pies, z ogromem przeróżnych emocji, które malowały się jej na twarzy, a rozmazany tusz dodawał całej scenie dramatyzmu. Chciała płakać, ale chciała też być silna, i to chyba sprawiało, że jeszcze się nie rozsypała. Śledziłem każdy jej ruch, gdy poprawiała włosy, gdy spoglądała na swoje buty, marszcząc przy tym nos. Rejestrowałem każdy gest dłoni, każde ułożenie ciała, gdy niezdarnie próbowała zebrać się do kupy i wstać. Zwracałem uwagę na jej źrenice, które były ogromne, jakby się naćpała. Wtedy spojrzała na mnie, przelotnie, z lekkim wstydem. Jej oczy przez ułamek sekundy zmieniły odcień, drgnąłem z nadzieją... wróciła? Nabrałem pewności, że to, co zrobiłem, to był dobry pomysł. Obrzuciła mnie pogardliwie wzrokiem, krzycząc:
– Nic mi nie jest... Nie patrz na mnie! – Machnęła dłonią, bym zniknął. – Wyjdź stąd! Nie chcę, żebyś na mnie patrzył i widział całą chujowość, w jakiej jestem. To upokarzające!
Była piękna.
Nieskazitelna.
Zastanawiałem się, czy zdaje sobie z tego sprawę.
Uważnie przyjrzałem się jej pobladłej twarzy i sinym ustom. Sprawiała wrażenie niemal przezroczystej.
– Falo! – wrzasnęła, wytrącając mnie z zamyślenia. – Odbiło ci? Przestań się tak na mnie gapić…
– Czyli wszystko w porządku? – zapytałem z uśmiechem, próbując zachować powagę i dojrzałość, choć te w jej przypadku zniknęły gdzieś za górami i lasami. Trąciła mnie ramieniem, wydostając się z obskurnej łazienki, a potem ruszyła w stronę wyjścia.
– Tak, jest zajebiście... zabiłam... oko za oko, jak to się mówi... Nie wracajmy nigdy do tego... Jestem głodna – odparłam, wycierając buty o walające się ubrania. – Wiesz, jak wyczyścić krew? Kurwa, muszę się napić...
Nie czekając na niego, wybiegłam z mieszkania. Pociemniało mi w oczach. W ostatniej chwili przytrzymałam się ściany, by nie stracić przytomności. Poczułam wszechogarniający smutek. Głęboki, żywy, na nowo odkopany...
Żałoba to beznadziejne uczucie. Wydawałoby się, że dotarłam na miejsce ze swoimi emocjami, ale nic bardziej mylnego. Nie dotarłam. Wręcz przeciwnie, moja złość mnie bolała i nie zdawałam sobie sprawy, że będzie aż tak beznadziejnie. Nie poczułam ulgi. Zemsta nic nie zmieniła. Gdzieś tam leżało ciało kolesia, którego gębę oglądałam przez ostatnie kilka miesięcy. Marzyłam, by go zabić, by wyrwać mu serce i poczuć ulgę. Tak się uczepiłam tej myśli, że w końcu uwierzyłam, że tak się stanie. Chciałam zakończyć ten etap w swoim życiu i być wolna od wyrzutów sumienia, od tęsknoty, od pustki... Moje palce wbiły się mocniej w ścianę, aż poczułam ból.
I znów zjawił się Falo. Zawsze się, kurwa, zjawia, kiedy ja się rozpadam. Chwycił mnie za ramiona i zacisnął mocniej palce na mojej skórze…
Książkę Po drugiej stronie strachu 2 kupicie w księgarni internetowej autorki!