Oto Książki Roku 2024!

Data: 2025-01-31 08:44:20 | aktualizacja: 2025-01-31 08:48:14 | Ten artykuł przeczytasz w 44 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Prawie 100 książek wydanych w ciągu ostatnich 12 miesięcy rywalizowało o uznanie jurorów i internautów w konkursie i plebiscycie „Książki Roku 2024", organizowanym już po raz 16. przez redakcję serwisu Granice.pl. W głosowaniu oddano kilkadziesiąt tysięcy głosów. Które premiery ubiegłego roku warto przeczytać?

Książki Roku 2024

– W przypadku organizowanych przez nas plebiscytów kluczowa jest wiarygodność głosowania – mówi Sławomir Krempa, redaktor naczelny serwisu Granice.pl – Gwarantuje ją konieczność potwierdzenia głosów za pomocą SMS-ów. Dzięki temu możemy zapewnić, że w naszym plebiscycie głosują prawdziwi ludzie. SMS-y te są dla osób głosujących bezpłatne – wszystkie koszty pokrywa organizator plebiscytu, nie ma tu miejsca na oszustwa czy manipulacje. W ten sposób naprawdę oddajemy głos w ręce czytelników.   

Książki Roku 2024

Najważniejszą spośród nagród – nagrodę główną jury – otrzymała powieść Sohn Won-pyung Tube (Wydawnictwo Mova). To opowieść o małych krokach, które prowadzą do wielkich zmian.

Bohatera książki, Seong-gona czytelnik poznaje w chwili, gdy ten prawie pięćdziesięcioletni mężczyzna zamierza popełnić samobójstwo. Gdy stwierdza, że utopienie się nie jest najlepszym sposobem na śmierć, wybiera inną metodę. Kolejna próba samobójcza również się nie udaje, co sprawia, że Seong-gon w najbliższym czasie postanawia trochę pożyć. Gdy z ekranu na dworcu kolejowym dobiega go audycja ekscentrycznego biznesmena, który zachęca do zmian w życiu, stwierdza, że spróbuje.

Zmiany, jakie wprowadza w swoim życiu są drobne. Znajduje pracę jako dostawca jedzenia, a w ciągu dnia dba o to, by się nie garbić, ale przyjąć dawną, smukłą i wyprostowaną sylwetkę. W kolejnych miesiącach stara się pracować nad mimiką twarzy, by z gbura stać się uśmiechniętym gościem. Potem przychodzi czas na zmianę nastawienia. W zmianach początkowo nikt go nie wspiera, ale z czasem na jego drodze staje jego były współpracownik. Dołącza do niego żona, z którą jest w separacji i córka, która cieszy się ze zmian, jakie zachodzą w ojcu.

W końcu Seong-gon wpada na rewelacyjny pomysł, który ma odmienić całkowicie jego życie. Czy jednak te zmiany dobrze wpłyną na mężczyznę? O co tak naprawdę cały czas walczył? Czy obietnica sukcesu była jego motywatorem? Czy samo stawianie małych kroków było jego najważniejszym celem?

Książka Won-pyung Sohn nie jest cukierkową powieścią-poradnikiem, który w kilkunastu krokach da nam przepis na przemianę w rodzaju od zera do milionera. Powieść nie pokaże nam również, jakich zmian powinniśmy dokonać w życiu, by stało się ono lepsze, pełniejsze, szczęśliwsze. Autorka prowadzi czytelnika wyłącznie przez gorzką historię życia Seong-gona, który po każdej, nawet największej porażce, ostatecznie potrafił się jakoś do kupy pozbierać.

Tube. Opowieść o pewnym życiu jest zatem historią o tym, jakie efekty mogą przynieść małe kroki. Nie chodzi o spektakularny sukces. Chodzi o to, by coś w życiu zmienić. Ruszyć się. Przestać się bać. Dać sobie szansę. I mieć wokół siebie kogoś, kto te zmiany będzie widział i wspierał. Jak się okazuje, tylko tyle – czy może – aż tyle wystarczy, by odmienić swoje życie.

Cechą niezwykle wartościową jest umiejętność doceniania tego, co nas otacza. Wdzięczność, bo o niej tu mowa, podnosi poziom dobrego samopoczucia, umożliwia dostrzeganie pozytywnych elementów życia oraz zwiększa poczucie szczęścia. Treść książki Słowa wdzięczności Anny H. Niemczynow (Wydawnictwo Luna), która zdobyła najwięcej głosów w całym plebiscycie, a – co za tym idzie – nagrodę główną internautów pokazuje, że przepełniające (oby jak najczęściej) człowieka słowa wdzięczności wynikają (pomimo przeciwności) Z zachwytu nad życiem. Tak po prostu.

Anna H. Niemczynow, przemierzając wraz z czytelniczkami szlak wdzięczności, opowiada swoją historię (wychowywanie się w środowisku dotkniętym alkoholizmem i narkomanią, przemoc fizyczna oraz emocjonalna, próba samobójcza, anoreksja, bulimia, uzależnienie od sportu, wreszcie – przejście od smutku i rozgoryczenia do akceptacji oraz nadziei), przez co dowodzi, jak bardzo ważne jest, by wypowiadanemu słowu „dziękuję” towarzyszyło uczucie wdzięczności. Przybliża osobiste wspomnienia, dzieli się doświadczeniami, cytuje fragmenty poprzednich książek. Przepełnioną optymizmem treść koncentruje na potędze wdzięczności, a dowodząc jej racji, dostrzega w niej antydepresant i najlepszy sposób na życie. Przejrzystości dodają liczne akapity, różnorodna czcionka oraz powtarzająca się systematycznie delikatna grafika margaretki. Podano przepis na Chleb miłości (na żytnim zakwasie), a na końcu zamieszczona została Codzienna Modlitwa o Miłość. Większość zdjęć pochodzi z prywatnego archiwum autorki.

Ucząc koncentrowania się na będącej świadomym wyborem wdzięczności, publikacja Wydawnictwa Luna zawiera mnóstwo użytecznej wiedzy: rady Anny H. Niemczynow są praktyczne – i co ważne – brzmią przekonująco.

Najlepsze książki roku 2024 – proza polska i zagraniczna

Nagrodę jury w kategorii prozy polskiej otrzymała powieść Medea z Wyspy Ognia (Wydawnictwo Zwierciadło). Jej autorką jest Magdalena Knedler. To wspaniała opowieść o tym, że choć często brakuje sił, by się podnieść, nigdy nie wolno tracić woli walki.

Medea ma za sobą bardzo burzliwe małżeństwo i tragiczną przeszłość. Po przenosinach do Breslau wydaje się, że dostanie szansę, by w końcu zaznać spokoju i szczęścia. Zaręcza się z Horstem, nieśmiało myśli o spokojnej przyszłości. Jednak ukochany musi nagle wyjechać, a później wybucha pierwsza wojna światowa. Tym samym marzenia obracają się w gruzy.

Magda Knedler pokazuje świat pogrążony w chaosie pierwszej wojny światowej. Jednocześnie autorka przypomina, jak wyglądało życie kobiet w tamtych czasach. Walka o emancypację była zajadła!

Autorka tworzy świat złożony, pełen emocji. Jest tu miejsce na pożądanie, nienawiść, strach, ale też nadzieję i miłość. Wojna toczy się wokół Mady, ale też wewnątrz niej. Bohaterka czasem w siebie wątpi, jednak zawsze ma w pobliżu kogoś, kto chwyci ją za rękę. I to jest naprawdę piękne.  

Medea z Wyspy Ognia to powieść głęboka, angażująca. Pokazuje świat z różnych perspektyw. To powieść niezwyczajna, ma w sobie magię, coś poruszającego. Mada staje się bliska czytelnikowi. A zakończenie nie tylko zaskoczy, ale też wzruszy.

Są takie historie, o których można mówić i mówić w nieskończoność. Są takie historie, które zapadają głęboko w pamięć. Są takie historie, które wywołują całą gamę emocji, które poruszają serca, i sprawiają, że po policzkach płyną łzy. Niewątpliwie taką historią jest powieść Należy do mnie Anny H. Niemczynow – podkreśla nasza czytelniczka. Powieść, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Luna, otrzymała nagrodę internautów w kategorii prozy polskiej. 

Małżeństwo Linniczenków z pozoru należało do idealnych. Ona – wymarzona pani domu, która dla dobra rodziny poświęciła całe swoje dotychczasowe życie. On – ceniony prawnik, który –  niestety – od dwóch lat prowadził podwójne życie. Kiedy Helena dowiedziała się o zdradzie męża, jej poukładany świat rozpadł się niczym domek z kart. Jedyną siłą stała się dla niej córka. To dla niej starała się pozbierać. Lecz kiedy zauważyła, że Faustyna coraz bardziej zaczyna lubić nową partnerkę Wiktora, robi wszystko, by tę relację zniszczyć. Nie spodziewa się konsekwencji swojego postępowania. Nie widzi tego, że swoimi decyzjami, może zburzyć to, co przez lata budowała.

Należy do mnie to skrojony na miarę i genialnie napisany dramat psychologiczny który zapada w pamięć – wymienia zalety książki nasza czytelniczka. I dodaje: Przystępny styl sprawia, że mimo trudnych tematów, przez powieść niemal się płynie i wręcz nie można się od niej oderwać. Niezwykle emocjonalna. Niezwykle bolesna. Niezwykle wiarygodna. Z wielowątkową fabułą i idealnie sportretowanymi bohaterami, skradła i na pewno jeszcze skradnie niejedno czytelnicze serce. Historia Heleny i Wikora z pewnością skłania do refleksji.

Nagroda jury w kategorii prozy obcej trafiła do powieści Sny umarłych (Wydawnictwo Kwiaty Orientu). Jej autorką jest Bora Chung.

Sny umarłych to proza, której odbiór wykracza poza zwyczajną lekturę. To doświadczenie na różnych poziomach. Coś, co przeszywa i pozostawia w zdumieniu. Bora Chung to mistrzyni słowa, a jej powieść stanowi prawdziwą ucztę dla umysłu.

Powieść Sny umarłych przypomina sen. W snach wszystko może się wydarzyć i nic nie może zostać jednoznacznie zinterpretowane. A sama narracja okazuje się dla czytelnika wielką niespodzianką.

Proza Chung jest brutalna i mało w niej dobra. Cały czas stąpamy po kruchym lodzie, bo w ludzkiej naturze tkwi dogłębne zepsucie. Tkwi w niej skłonność do największego okrucieństwa i podłości. A sprawiedliwości rzadko staje się zadość. Na dodatek nasz gatunek dąży do autodestrukcji…

Badania pokazują, że podczas snu ludzki mózg działa w szaleńczym tempie. Dzieją się w nim rzeczy trudne do pojęcia i opisania. I taka właśnie jest opowieść Bory Chung, która porusza umysł i pobudza wyobraźnię. Dlatego ta lektura jest wspaniałym doświadczeniem.

Raj utracony Johna Miltona nieustannie przyciąga polskich czytelników, o czym świadczy fakt, że nowe wydanie tego poematu, przygotowane przez Bibliotekę Śląską, zdobyło nagrodę internautów w kategorii prozy obcej. Raj utracony czytany jest też dziś na całym świecie. I nic dziwnego – monumentalna opowieść o upadku człowieka okazuje się zaskakująco aktualny.

Nowy przekład Raju utraconego, dokonany przez Jarka Zawadzkiego, pozwala przybliżyć niełatwe skądinąd dzieło współczesnym odbiorcom. Sprawia też, że poemat Miltona staje się dostępny nie tylko dla wąskiego grona historyków literatury, ale też dla czytelników poszukujących jego uniwersalnych, współczesnych znaczeń. Odnaleźć je pomaga wstęp prof. Małgorzaty Grzegorzewskiej, anglistki, znawczyni literatury i kultury okresu renesansu i baroku, ale na właściwe tropy odbiorców naprowadzają również znakomite ilustracje Poli Dwurnik. Przekładowi polskiemu towarzyszy przekład na język ukraiński, przygotowany przez Olgę Smolnytską.

Książki Roku 2024 – kryminały i thrillery

Jakub Ćwiek to taki autor w prozie polskiej, po którego książki można sięgać w ciemno i zawsze mieć pewność, że to będzie bardzo dobry strzał. Tak właśnie się dzieje w przypadku nagrodzonej przez jurorów w kategorii kryminału powieści Sues Dei (Pulp Books), która czaruje mocną i szaloną fabułą. Od tej lektury trudno się oderwać!

Małe miasteczko na Podlasiu, Martwiejowice. Tu główną postacią jest ksiądz proboszcz, choć w samej powieści pojawia się aż trzech duchownych, bo są jeszcze wikary i ksiądz emeryt. Względny spokój miejscowości narusza pewien szokujący incydent. Grupa pielgrzymów, w wieku raczej podeszłym, zostaje napadnięta w autokarze. Dochodzi do brutalnego pobicia i kradzieży, część seniorów ląduje w szpitalu. Napad jest niezwykle zagadkowy, a w rozwikłanie sprawy angażuje się nie tylko sam proboszcz, ale także Rebeka, żona nieżyjącego policjanta, który był niegdyś legendą. Babka z tatuażami i ciętym językiem. Tak się składa, że jej matka jest jedną z ofiar…

Jakub Ćwiek ma już taki warsztat i tak wielkie doświadczenie, że potrafi wyśmienicie bawić się formą. Wie doskonale, gdzie docisnąć, a gdzie rozluźnić, zaś jego pomysły i kreacje bohaterów są niezwykle wyraziste. Tu nie ma miejsca na nudę, przestoje, jest za to fabuła – szalona, wartka, mogłoby się wydawać: jak w najlepszych serialach kryminalno-sensacyjnych Netflixa. Czuć ten filmowy sznyt, gdzie każda z postaci ma coś mocno charakterystycznego. Zresztą, w tej książce nie ma jednego głównego bohatera. Dzięki temu całość śledzi się z jeszcze większym zainteresowaniem, bo akcenty są rozłożone dosyć równo.

Sues Dei to rozrywka konkretna, świetnie wyważona, poruszająca sprawy ważne, ale też nieoczywista. Podczas lektury trybiki w mózgu będą pracować. A krótkie rozdziały sprawiają, że łatwo stracić poczucie czasu.

Nagrodę internautów otrzymała pierwsza wspólna powieść Michała Śmielaka i Mieczysława Gorzki Cienie dawnych grzechów (Wydawnictwo Labreto). To zaskakująca opowieść o śledztwie, w którym nie wszystko idzie tak, jak powinno.

We Wrocławiu od trzech lat grasuje zabójca, do którego przylgnął pseudonim Kanalarz. W różnych podziemnych norach psychopata dusi młode kobiety. Na swoim koncie ma już jedenaście ofiar. I wszystko wskazuje na to, że będzie działać dalej.

W sprawę angażuje się dwoje śledczych: inspektor Daniel Bednarz i komisarz Kalina Jadecka. Żeby jednak było ciekawiej, ten duet podąża szlakiem nieoczekiwanej zbrodni, jaka ma miejsce… w policyjnej społeczności. O co dokładnie chodzi? Czy Kanalarz ukrywał się wśród funkcjonariuszy? A może ktoś chciał załatwić osobiste porachunki?

Wspólna powieść Mieczysława Gorzki i Michała Śmielaka to wyborna proza gatunkowa z niezłym twistem. Trudno bowiem zdecydować, czy bardziej przykuwa uwagę czytelnika samo śledztwo, czy też potyczki śledczych. Ich historie są tak zawiłe i szokujące, że stanową osobną oś fabularną.

Nagrodzona przez jurorów w kategorii thrillerów powieść Roberta Michniewicza to prawdziwy rarytas dla fanów powieści szpiegowskich i wojennych. Ciekawa i wielowątkowa akcja, świetni bohaterowie i spektakularne sceny! Dolina szpiegów (Wydawnictwo Czarna Owca) stawia autora w czołówce polskich pisarzy sensacyjnych.

Carl von Wedel jest oficerem niemieckiej Abwehry, a jednocześnie szpieguje dla polskiego wywiadu. Wpada na informację, że w Wielkiej Brytanii działa niemiecki agent. Ta informacja zaprowadzi go aż do ośrodka szkoleniowego na Podhalu, gdzie Carlowi może grozić dekonspiracja. Na dodatek ośrodek szkoleniowy okazuje się być tajną bazą, w której znajdują się dane niemieckich agentów!

Co czeka Carla i jego największego wroga, który walczy po stronie przeciwnej? Bohater ma wiele do stracenia, w tym także wspólną przyszłość z ukochaną o imieniu Lotta.

Dolina szpiegów to powieść spektakularna i pisana z rozmachem, a jednocześnie ujmująca i zaskakująca detalami. Z pewnością zainteresuje nie tylko miłośników gatunku.

Nagrodzony przez internautów Kolekcjoner Daniela Silvy (HarperCollins Polska) to szalenie angażujący thriller szpiegowski, w którym ważną rolę odgrywa tematyka handlu skradzionymi dziełami sztuki, mocno powiązana z polityką na najwyższym szczeblu. Nowa książka Silvy nie pozwala oderwać się od lektury od pierwszej do ostatniej strony.

Kolekcjoner to już kolejny tom cyklu opowiadającego o przygodach Gabriela Allona, książkę tę czytać jednak można z powodzeniem w oderwaniu od serii, jako powieść niezależną. Słynny szpieg wciąż jednak nie może skutecznie przejść „na emeryturę", nadal podtrzymuje swe dawne kontakty i wykorzystuje powiązania ze służbami wywiadowczymi na całym świecie. Można powiedzieć, że Gabriel Allon to kolejne wcielenie Jamesa Bonda, lecz – za sprawą fachu głównego bohatera – nieco „szlachetniejsze" i bardziej wytworne niż oryginał. Allon obraca się w najwyższych kręgach władzy. Na przestrzeni 400 stron powieści podróżuje po całym świecie, przemierzając kolejne kraje – od Izraela do Rosji. Wszystko to czyni w szalonym wręcz tempie, dzięki czemu czytelnik nie ma nawet chwili na wzięcie głębszego oddechu. Napięcie Daniel Silva zaś buduje i podtrzymuje znakomicie. Serwuje też czytelnikom kolejne zwroty akcji, wplątując swego bohatera w naprawdę złożone intrygi. W tle pojawia się wielka polityka, gry wywiadów, a także wydarzenia, które zapisały się w podręcznikach najnowszej historii.

Wielka skala w powieści Daniela Silvy sprawia, że i stawka jest tu bardzo wysoka. Kolekcjoner to kolejny odcinek „literackiego serialu szpiegowskiego" – serialu, który nie nudzi się czytelnikom od lat. Na razie nic nie wskazuje na to, by Gabriel Allon mógł zaznać na dłużej spokoju. I dobrze, bo drugiego takiego szpiega we współczesnej literaturze rozrywkowej ze świecą szukać.

Książki Roku 2024 – powieści pełne emocji

Są takie książki, które uśmiechają się do nas już z daleka. Kolorowa okładka zapowiada coś wyjątkowego, a wnętrze… przerasta oczekiwania. Tak się dzieje w przypadku nagrodzonej przez jurorów w kategorii powieści obyczajowych książki Stasiek, jeszcze chwilkę autorstwa Małgorzaty Zielaskiewicz (Wydawnictwo Mięta).

Henia jest ekscentryczną i bardzo stylową seniorką. Zdążyła już pochować swojego męża, ale wciąż ma z nim kontakt. Mąż próbuje ją przekonać, żeby dołączyła do niego, ale pani Henryka przed śmiercią ma do załatwienia pewną bardzo ważną sprawę. A mianowicie: musi znaleźć kogoś, komu przekaże maszynkę do robienia pieniędzy. Kobieta dzięki niej pomaga ludziom i czyni masę dobra. Czy znajdzie się ktoś, kto będzie kontynuował jej misję?

Małgorzata Zielaskiewicz miała świetny pomysł na książkę. Stasiek, jeszcze chwilkę to coś świeżego, ożywczego, innego. Komedia obyczajowa z małym twistem, która wciąga bez reszty. Mamy nawet nutkę sensacji, pościgi i prawdziwe kłopoty! A w tym wszystkim przekonujemy się, jak ważne są nasze relacje, jak dobrze się czasem zatrzymać i pobyć ze sobą. Warto również dawać drugą szansę. I wierzyć w to, że będzie lepiej – zwłaszcza, jeżeli nie pozostajemy bierni, ale próbujemy zrobić coś dla siebie i innych.

Proza autorki jest lekka, ale niepozbawiona ważnych refleksji i smaczków. To comfort book idealny, który poprawi nastrój, pozwoli nieco się wzruszyć, roześmiać, zapomnieć o troskach.

Nagrodę internautów otrzymała w tej kategorii powieść Izabeli M. Krasińskiej Już Ci nie uwierzę (Wydawnictwo Lucky). Oto, co pisze o niej jedna z czytelniczek:

Już Ci nie uwierzę to czternasta powieść Izabeli M. Krasińskiej. To znakomita książka, będąca rozważaniem nad złożonością ludzkiej natury, jej słabościami, złymi wyborami oraz ich konsekwencjami. Porusza także temat wpływu wychowywania bez poczucia bezpieczeństwa dzieci, które później wchodzą w dorosłe życie z trudnym bagażem doświadczeń, gdy oboje rodzice zawodzą.

Powieść Izabeli M. Krasińskiej pokazuje, jak niewiele wiemy o swoich bliskich. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że sami odsłaniamy swoją prywatność w Internecie i że każdy, kto zechce, ma o nas informacje jak na dłoni – nasze intymne wiadomości oraz dane o nas i naszych bliskich.

Już Ci nie uwierzę to wspaniała historia, wzbudzająca niesamowite emocje, dająca do myślenia i skłaniająca do refleksji. Pokazuje, jak jeden uczynek, niczym kamyk spadający z góry, może spowodować lawinę, która zmiecie wszystko na swojej drodze.

Koleje losu ludzi i wydarzenia wieku XIII nie należą do powszechnie znanych. Takiemu stanowi rzeczy próbuje zaradzić Anna Krzysteczko, oddając do rąk czytelnika Słowiańskie serce (Szara Godzina), historyczno-obyczajową powieść z wątkiem miłosnym, w której chrześcijaństwo staje w szranki z pogańskimi wierzeniami. Powieść ta otrzymała nagrodę jury w kategorii romanse.

Mieszkańcami żywieckiego przytułku opiekował się życzliwy wszystkim zakonnik Sambor. On to też znalazł leżącą pod kapliczką Świętego Krzyża młodziutką dziewczynę z niemowlęciem na rękach. Wprawdzie ulokował ich w domu Jadwigi Piekarzowej, jednak – jak szybko się okazało – był to początek trudów, z jakimi od tej pory zmagała się Żywka (słowiańskie brzmienie imienia oznacza „żywić”, „żywioł”). Tyle upokorzeń musiała znosić! Musi uciec! I to jak najszybciej! Gdy wreszcie misternie przygotowany plan, choć wcale nie wolny od przeszkód, zrealizowany został z powodzeniem, wydawało się, że przed Żywką i malutkim Siemkiem szczęście stanęło otworem. Czyżby? Na razie jednak los im sprzyjał, a życie w pokrytej słomianym dachem drewnianej chatce na skraju śródleśnej polany upływało bezpiecznie. I nadal pewnie by tak było, gdyby Żywka nie wyruszyła do miasta. Czy wójt Mściwój okaże się człowiekiem mściwym, a Sambor zrzuci zakonny habit? Jaki będzie wyrok sądu? Przyczynowo-skutkowy splot wydarzeń przenosi akcję na niespodziewane tory.

Rozgrywająca się na Żywiecczyźnie akcja powieści Słowiańskie serce jest lekturą sięgającą do historii regionu, obfitującą w szczegóły, wciągającą. Różnorodność wątków nie pozwala się nudzić, a obrazowe opisy pobudzają wyobraźnię, umożliwiając tym samym udział w barwnych wydarzeniach. Przedstawiony w postaci powieści historyczno-obyczajowej fragment historii końca Polski piastowskiej uzupełnia wiedzę nabytą podczas nauki szkolnej.

Nagrodzona przez internautów Apaszka w kwiaty jabłoni Anny Wojtkowskiej-Witali (Wydawnictwo Lucky) to przepiękna historia, opowiadająca o przeszłości - tajemnicach, które z reguły wychodzą na jaw w najmniej oczekiwanym momencie – podkreśla Ewelina Górecka.

Teresa Marek marzy o pracy w bibliotece. Niestety, życie rzuca jej kłody pod nogi, poczynając od coraz wyższych rachunków, które niosą konieczność ciągłego oszczędzania. Do tego matka kobiety postanawia wyjechać w góry i całkowicie odciąć się od Teresy oraz jej siostry, Kasi. Nieoczekiwana informacja i skrzynka skrywająca rodzinne tajemnice zmusza kobiety do działania. Tereska postanawia odkryć prawdę, a pomagać jej będzie szalenie przystojny Bruno. Czy siostry poznają prawdę o swojej rodzinie? Dlaczego matka postanowiła uciec? Czy w życiu można otrzymać drugą szansę? Czy Teresa dostrzeże wokół siebie miłość? Czy rozbita rodzina po latach odnajdzie szczęście? Aby się o tym przekonać, trzeba sięgnąć po powieść Anny Wojtkowskiej-Witali.

Apaszka w kwiaty jabłoni przypomina o tym, jak ważna w naszym życiu może być rodzina. Mówi o szacunku i miłości wobec drugiego człowieka. Powieść Anny Wojtkowskiej-Witali przypomina też o tym, że czasami trzeba upaść, aby móc ruszyć dalej... To poruszająca książka, która z pewnością nie pozostawi czytelników obojętnymi.

Najlepsze książki roku 2024 - z historią w tle i literatura faktu

Ewa Sobieniewska nie ma sobie równych w opowiadaniu o emocjach, ale też w pokazywaniu odległych czasów.  Nagrodzona przez jurorów w kategorii z historią w tle powieść Czarna sukienka (Wydawnictwo Lira), osadzona w realiach Powstania Styczniowego, rozdziera więc serce i niesamowicie angażuje.

Powstanie Styczniowe i wszystko, co się wokół niego działo, skąpane jest w trudach, poświęceniu, tęsknocie i bolesnej rozłące. Oraz śmierci. Mąż Wiktorii Łempickiej rusza do powstania. Wzywa go ojczyzna, choć dla niej jego wybór jest tragedią. Kocha męża do bólu i wie, że ryzyko jego utraty jest wielkie. Gdy zostaje na włościach sama, musi opierać się wrogom, przeciwnościom i problemom. Codzienne życie staje się walką o jutro. I wyczekiwaniem na tych, którzy mogą wrócić, ale nie muszą.

Ewa Sobieniewska pokazuje powstanie od strony rodziny. Polityka to jedno, a konsekwencje pewnych decyzji to drugie. Wszyscy wiemy, że wybór był niewielki, a powinność względem ojczyzny zawsze jest priorytetowa. Co jednak ma powiedzieć Wiktoria, która nagle zostaje sama, a jej towarzyszem staje się lęk? Trudno wyobrazić sobie te emocje, a przecież obecnie toczone na świecie konflikty zbrojne tworzą równie smutne historie.

Autorka pisze pięknie, poetycko, ale też lekko. Czarna sukienka to powieść, która pozostawia w sercu ślad i każe na chwilę wspomnieć Powstanie Styczniowe. Dobrze, że Ewa Sobieniewska wraca do tego tematu i składa powstańcom tak znaczący, wyjątkowy hołd.

Nagrodzona przez internautów książka Panny na wydaniu Katarzyny Maludy (Wydawnictwo Replika) to powieść historyczna, w której fikcja literacka splata się z autentycznymi wydarzeniami. Ta lektura pozwala czytelnikowi odbyć fascynującą podróż w czasie – do epoki, która już dawno minęła.

W I połowie XIX wieku Florentyna Glińska trafia wprost z Paryża do Kiernozi, gdzie ma przygotować pogrzeb Marii Walewskiej, metresy cesarza Napoleona Bonapartego, której była damą do towarzystwa. Spotyka tam hrabiego Hieronima Żarskiego, który nie pała życzliwością do nowoprzybyłej, a także jego córkę, wychowywaną w klasztorze Helenkę, która ma szansę odziedziczyć majątek sławnej ciotki. Musi tylko… wyjść za mąż. Ale czy chorobliwa nieśmiałość jej w tym nie przeszkodzi? Jak dalej potoczą się losy bohaterów? Czy uda im się uniknąć śmiertelnego niebezpieczeństwa?

Powieść Katarzyny Maludy to niezwykła wyprawa do świata arystokratów, pięknych sukien, konwenansów, a równocześnie do czasów, gdy Polska pozostawała pod zaborami. Splatają się w niej wątki obyczajowe, społeczne i polityczne, dzięki czemu pierwszy tom Sagi warszawskiej to fascynująca lektura.

Podobno za każdym wielkim sukcesem mężczyzny stoi kobieta. Nagrodzona przez jurorów w kategorii literatura faktu książka Kobiety naukowców Aleksandry Glapy-Nowak (Axis Mundi) w pewien sposób potwierdzają te słowa. Jakie były losy żon najsłynniejszych naukowców świata?

Aleksandra Glapa-Nowak przyjrzała się związkom (najczęściej małżeńskim) największych badaczy: Einsteina, Edisona, Darwina, Freuda. Łącznie dwadzieścia pięć opowieści o partnerkach, które brały czynny udział w zmienianiu losów świata. I trzeba przyznać, że ta lektura jest fascynująca! Jakbyśmy za każdym razem otwierali magiczne pudełko z nową zagadką.

Z dwudziestu pięciu historii można wysnuć dwa wnioski. Po pierwsze: wielu słynnych naukowców okazywało się być egocentrycznymi egoistami z wybujałym ego. Kobieta miała pełnić rolę matki, służącej lub zarządczyni domu i jednocześnie asystentki. Oczywiście, nie brakuje też opowieści nieco bardziej podnoszących na duchu – małżeństw szczęśliwych, choć ze względu na trudy dawnych czasów na pewno nie łatwych.

Drugi wniosek dotyczy samego obrazu kobiet, gotowych do poświęceń, oddanych, czasem wręcz obsesyjnie. Stawiających małżonków na piedestale. Rezygnujących dla nich z niektórych ambicji. O ich udziale małżonkowie najczęściej nie wspominają w swoich pracach, choć często bez asysty żon nie osiągnęliby tak wiele.

Świetna książka, którą czyta się błyskawicznie. Duża dawka wiedzy i faktów, ale opisanych w sposób bardzo przystępny i atrakcyjny dla czytelnika. To zasłużony hołd dla kobiet naukowców. Znając ich losy, można w pełni poznać historię wielkich, naukowych przełomów.

Wydarzenia lat 80. i 90. XX wieku szczególnie bliskie są tym, dla których czasy minione stanowiły podstawę zwykłej, szarej codzienności. W nagrodzonej przez internautów książce Żyło się. Lata 80./90. sentymentalnie i refleksyjnie z doskonałą precyzją zostały opisane wydarzenia pozwalające wrócić myślą do klimatu tego, co dawno za nami.

Daniel Koziarski oraz Wojciech Obremski (obaj urodzeni w roku 1979, więc okres PRL-u nie jest im obcy) w sposób całkowicie przemyślany przedstawiają realia lat 80. i 90. XX wieku. Składające się na opisywany czas wybrane fragmenty tamtej rzeczywistości zostały odzwierciedlone za pomocą uszeregowanych alfabetycznie pięćdziesięciu encyklopedycznych haseł (oprócz wiadomości ogólnych kursywą zapisano punkt widzenia, wspomnienia oraz rozczarowania któregoś z autorów, w kwadratowym nawiasie uwypuklając jego [inicjały]). Wykaz obejmuje produkcje telewizyjne i radiowe (filmy fabularne, seriale, teatry, bajki, programy rozrywkowe, audycje), rynek wydawniczy (czasopisma z gadżetami w zestawie lub bez, serie książkowe, komiksy, magazyny pornograficzne), rynek muzyczny (zespoły, albumy, festiwale), przeboje (Lambada zdobyła szturmem całą Europę), pamiętniki i notesy kolekcjonerskie, zakładowe wyjazdy wypoczynkowe w ramach FWP, kolonie oraz półkolonie, salony gier, pierwsze komputery, nudyzm i naturyzm, a także kartki żywnościowe i kolejki po wszystko, balonowe gumy Turbo, polskie samochody osobowe, kościelne żyrandole oraz wyjątkowa kategoria zabawek, jaką były ołowiane żołnierzyki.

Opublikowana przez Wydawnictwo Novae Res książka Żyło się. Lata 80./90. sentymentalnie i refleksyjnie przeznaczona jest zarówno dla odnajdujących w opisywanych wydarzeniach samych siebie (źródło nostalgii za chwilami minionymi, pełne ciepła wspomnienia z dzieciństwa oraz młodości), jak i ludzi młodych, którym obce są pokoleniowe doświadczenia tamtego okresu. Książka napisana z dużymi pokładami nostalgii bez wątpienia dostarczy odbiorcom wielu wrażeń.

Książki Roku 2024 – poradniki

Jurorzy byli zgodni: tytuł „Najlepszej książki roku" w kategorii poradników otrzymała publikacja Anny H. Niemczynow Słowa wdzięczności (Wydawnictwo Luna), która zdobyła też najwięcej głosów czytelników spośród wszystkich książek zgłoszonych do tegorocznej edycji plebiscytu.  

Książki Roku 2024 – fantastyka

W nagrodzonej przez jurorów powieści Szepty ciemności Andrzej Pupin zabiera czytelników do Warszawy w latach 20. Do czasów, w których Ciemność jest niebezpieczna, a każdy, kto da jej się pochłonąć, marnie kończy. Tylko światło – także elektryczne – jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo. Szepty Ciemności (Fabryka Słów) to fascynująca powieść paraboliczna, która poraża swoją aktualnością

Andrzej Pupin wykreował naprawdę imponujące uniwersum, które mocno kojarzy się z Orwellem, ale nie tylko. Wystarczy sięgnąć pamięcią do pandemii, do lęku przed wychodzeniem z domu. Podoba mi się również podniesienie rangi energii elektrycznej do najwyższego dobra, które jest w stanie ocalić życie. W czasach, gdy prąd drastycznie drożeje, a tam, gdzie toczy się wojna, prądu często brakuje – powieść Pupina wybrzmiewa mocniej. 

Jednak paraboliczne dno w żadnym stopniu nie przyćmiewa przyjemności z lektury. Szepty Ciemności to po prostu naprawdę świetnie skonstruowana historia, w której wszystko ze sobą współgra. Sprawa kryminalna jest bardzo ciekawa i na pewno nietuzinkowa, a klimat lat dwudziestych – namacalny. Warsztat – bez zarzutu, narracja mięsista i konkretna.

Nagrodzony przez czytelników Śpiew morzycy fantastycznie ogrywa motyw podróży w czasie i jednocześnie czaruje postacią mitologicznej syreny z… Helu! Drugi tom cyklu Pajęczyna czasu autorstwa Jagny Rolskiej to prawdziwa uczta literacka. Bohaterowie przenoszą się na koniec XIX wieku, do roku 1899. Będą musieli zmierzyć się z wyzwaniami, jakie rzuca epoka! 

Główni bohaterowie, Gina i Markus, chwilę temu uciekli ze średniowiecza. I trafiają w nadmorską okolicę i całkowicie odmienne czasy. Na szczęście Gina już raz zaliczyła przeskok do innej epoki i wspiera Markusa, by choć częściowo połapał się w tym, co go otacza. A skoro średniowieczny pirat przeniósł się w daleką przyszłość, jest mu naprawdę trudno.

Na ich drodze niebawem pojawi się tajemnicza morzyca – postać, którą możemy kojarzyć jako syrenę z mitologii. Jej zwodniczy śpiew stał się zgubą dla niejednego żeglarza. Jagna Rolska nadaje jednak morzycy nieco innego charakteru. To postać obdarzona mocami, opiekunka Półwyspu Helskiego, która da Ginie i Markusowi mocno popalić. Co ciekawe, morzyca nie wie, co może spotkać ją w pajęczynie czasu. I ma swoją historię, którą naprawdę warto poznać. Jest niebezpieczna, urzekająca, potrafi czytać w myślach. Jest wrogiem czy kimś, kto potrzebuje pomocy? Warto się przekonać!

Jak na fantastykę przystało, akcja jest porywająca, a rozkwitające uczucie łapie za serce. Oczywiście, trudno nie odnaleźć w Śpiewie morzycy (czy raczej całej serii) nawiązania do Diany Gabaldon i jej cyklu Obca (sławę zdobyła także serialowa ekranizacja, czyli Outlander). Jednak ta inspiracja jest nienachalna i pokazuje, że podobne motywy literackie można wykorzystać w całkowicie inny sposób.

Książki Roku 2024 - propozycje dla młodych czytelników

Jedna książka, a tyle emocji. I duch świąt, ale taki… prawdziwy. Taki, jaki wiele osób pamięta z dzieciństwa. Emilia Kiereś i jej nagrodzone przez jurorów w kategorii dla najmłodszych Cacko (Wydawnictwo Bis) może coś w czytelniku zmienić! Sprawić, że będzie się wspominać dawne święta, rodzinne Wigilie. Wspominać ciepło i tęsknie.

Współcześnie Boże Narodzenie atakuje nas już we wrześniu. To wówczas w sklepach pojawiają się pierwsze ozdoby świąteczne. Jaki ma to związek z prawdziwą istotą świąt? Na to pytanie niech każdy odpowie sam. Całe szczęście, w Polsce tradycja wieczerzy wigilijnej ma ogromną moc, bo to właśnie ten posiłek, opłatek, wspólny stół przywołuje emocje, które powinny nam towarzyszyć w tym wyjątkowym czasie.

Emilia Kiereś w cudowny sposób pokazuje, że choć zmieniają się czasy, przychodzą inne pokolenia, a nas zalewa fala konsumpcjonizmu, to jednak Wigilia wciąż pozostaje taka sama. Jest niezmiennym punktem, ostoją, opoką roku. Docierając do niej, na chwilę zawieszamy troski i po prostu jesteśmy. Blisko.

Autorka pisze w sposób, który trafia do serca. Kiedy czasy dla bohaterów są ciężkie, coś chwyta człowieka za gardło. Płyną wspomnienia. Przypominam sobie czasy, gdy na Boże Narodzenie zawsze było mnóstwo śniegu i mróz. To już nie wróci. Za to święta będą na pewno. Z Cacka płynie miłość, poczucie bliskości. Piękna lektura, bardzo życiowe opowieści. Tę książkę trzeba czytać na głos, razem. Będzie o czym rozmawiać! Ta książka was połączy, a jej lektura na święta stanie się nową tradycją.

Pies – jako zwierzę społeczne – potrzebuje kontaktów z innymi przedstawicielami swojego gatunku. Znany już czytelnikowi Precel (Precel pokonuje strachPrecel poznaje nowy domPrecel idzie na spacer) przeżyje kolejną przygodę. W nagrodzonej przez internautów książce już nie tylko sam Precel, ale i jego nowi koledzy zapewnią rozrywkę każdemu, kto sięgnie po lekturę.

Treść książki Precel i nowi koledzy, podobnie jak poprzednie tomiki serii, zainteresuje dzieci przedszkolne, które z radością wezmą udział w czekającej na nie przygodzie. Chętnie wsłuchają się w głos Precla (rzeczywiście wiele można się od niego nauczyć), przekazującego ważne informacje o kontaktach psów między sobą oraz o przyjaźni psa z człowiekiem. Poznają zasady witania się z psami nieznajomymi oraz zrozumieją, w jakich sytuacjach pies chowa ogonek między łapkami. Postarają się też zapamiętać, jakie znaczenie ma przywiązana do obroży lub szelek żółta wstążeczka. Przyswojenie treści ułatwiają: prosta fabuła, jasny przekaz, ciekawe (zwłaszcza psie) dialogi (zapisane na różnobarwnych kartkach), powiększona i różnorodna czcionka oraz poszerzone odstępy między linijkami. Tekst (w formie dymków i zapisu zwykłego) wzbogacają piękne, kolorowe, klimatyczne ilustracje autorstwa Karoliny Ptasznik. Propozycją dla rodziców do rozmowy z dziećmi są zapisane na końcu, a wynikające z treści trzy pytania oraz notka Zapamiętaj! dotycząca psio-psich i psio-ludzkich kontaktów.

Doskonale oddziałująca na zmysły historia z Preclem w roli głównej to wartościowa publikacja, po którą zdecydowanie warto sięgnąć.

Czy możliwym jest, że Zaklęte Miasteczko to świat kształtowany przez wyobraźnię i spotkać w nim człowiek może to, co sam chce zobaczyć? Nagrodzona przez jurorów w kategorii dla starszych dzieci książka Zaklęte Miasteczko prowadzi poprzez magiczne przejścia do światów, o których nie śniło się nawet filozofom.

Wartka akcja opowieści, którą stworzyła Małgorzata Starosta, różnorodność wyzwań, pomysłowość bohaterów, a także przypominające groteskową scenę teatralną miejsca rozgrywających się wydarzeń sprawiają, że Zaklęte Miasteczko to historia od początku angażująca uwagę, a w miarę rozwoju akcji – coraz bardziej wzbudzająca dociekliwość czytelnika. Z każdą przewróconą kartką pogłębia się nuta tajemniczości, magii, zaciekawienia. Rozbudowane opisy pobudzają wyobraźnię. W wywodzącą się z baśniowych motywów treść sprawnie wplecione zostały wiadomości dotyczące braci Jakuba oraz Wilhelma Grimmów. Pochodzące z baśniowej klasyki (Alicja w krainie czarów, Gwiezdny pył, Niekończąca się historia) cytaty inspirujące dzielą opowieść na trzy części. Umieszczone ponad tytułami rozdziałów, a bezsprzecznie kojarzące się z obchodami Halloween czarne grafiki wzmacniają klimat tajemnicy, natomiast wykonana przez Przemysława Szukaja mroczna ilustracja na okładce mówi sama za siebie. Czy uda się z krainy stworzonej przez legendę dobiec do domu? Kończąca Epilog fraza stanowić będzie najlepszą odpowiedź na postawione pytanie.

Publikacja oddana do rąk czytelników przez Wydawnictwo Dwukropek to kontynuacja bestsellerowej Godziny czarów. Sięgające po lekturę dzieci od dziewiątego roku życia, odwiedzając wraz z przedstawicielami rodziny Grinnów Zaklęte Miasteczko, będą miały okazję przeżyć wypełnioną magią przygodę.

Trudne bywa życie nastolatków. Ich tęsknota za czymś, co niedościgłe, podnosi młodzieńcze problemy do kosmicznej rangi. Gdzie odnaleźć tajemniczy kod, ułatwiający zrozumienie samego siebie i otaczającego świata? Nagrodzona przez internautów w kategorii dla starszych dzieci Księga zaklęć, zapraszając w podróż między światami, udziela trafnej odpowiedzi.

Kierowana do nastolatków Księga zaklęć to kosmiczna podróż w najdalsze zakątki Wszechświata. Dwutorowa akcja przenosi czytelnika naprzemiennie w dwa światy: rzeczywisty i wirtualny, w miejsca codziennego życia Julii poszukującej zaginionej mamy, ale i do ogrodu bogini Ursy na Alkor. W fabułę Agnieszka Rautman-Szczepańska sprawnie wplotła wiadomości z zakresu fizyki oraz astronomii, fachowe pojęcia z dziedziny informatyki, przestrogi dotyczące uzależniających gier komputerowych, egzystencjalne refleksje i rady (oznaczone literami greckiego alfabetu zaklęcia: wybieram, miłość, przyjaźń, wierzę, doceniam, mogęwszystko porządkują myśli typowe dla wieku nastoletniego). Zawarte w treści życiowe mądrości uczą odróżniania dobra od zła, dostrzegania dobrych stron trudnych sytuacji, wsłuchiwania się w to, co podpowiada serce oraz korzystania z radości płynącej z obecności przyjaciół, co sprawia, że pojawiające się w życiu młodzieży przeciwności – poczucie samotności, brak wiary w siebie, trudne relacje rodzinne, nieporozumienia rówieśnicze, brak zaufania, tęsknota, zazdrość – łatwiej zrozumieć, walczyć z nimi i je pokonać. Pouczająca treść wzmocniona została pięknymi ilustracjami oraz „kosmicznymi” grafikami Pauliny Wesołowskiej.

Publikacja Wydawnictwa Na Szczęście pozwala czytelnikowi wczuć się w przeżycia bohaterów i wraz z nimi uwierzyć w moc przyjaźni, poznać siłę miłości, a także dostrzec wewnętrzne światło, oświetlające każdemu człowiekowi drogę przez życie.

Łatwo zapomnieć o tym, że Boże Narodzenie niesie ze sobą nie tylko radość, ale też zgryzotę, samotność, poczucie porzucenia. Często osoby, które tego doświadczają, wolą być niewidoczne, nie proszą o pomoc czy towarzystwo. Marzą już tylko o tym, by święta minęły, a świat powrócił do normalności. Właśnie tak przeżywa to Malia, bohaterka nagrodzonej przez jurorów w kategorii dla młodzieży powieści 25. grudnia.

Malia pracuje w firmie, która dba o to, by klienci czuli prawdziwą magię świąt. Boże Narodzenie to dla niej codzienność, choć ciekawostką jest fakt, że sama świąt nienawidzi. Ma swoje powody – trudną i bolesną przeszłość, która nie pozwala jej się otworzyć. Malia jest więc pracoholiczką, kobietą skupioną na celu. Tymczasem jak na złość, firma daje swoim pracownikom aż dwa tygodnie wolnego! Kiedy próbuje udawać, że cały świat wcale NIE przygotowuje się do gwiazdki, jej sąsiad postanawia świętować na całego. Cameron to prawdziwe wcielenie świętego Mikołaja.

Tak się składa, że oboje ciągle na siebie wpadają, a Cameron postanawia udowodnić Malii, że święta to wspaniały czas, pełen okazji do uśmiechu i smakowania łakoci. Łatwo nie jest, bo Malia początkowo okazuje wrogość. A każda błahostka zdaje się sprawiać jej ból… Dlaczego ta dziewczyna jest tak pozamykana? Kto sprawił, że tak bardzo boi się Bożego Narodzenia? I czy da sobie szansę, aby spróbować czegoś nowego?

25 grudnia to opowieść o przeszłości, która zbyt mocno naciska na teraźniejszość. Malia świadomie odcina się od bliskich, bo z pewnymi rzeczami nie potrafi się rozprawić. Stopniowo dowiadujemy się, co leży jej na sercu. I cały czas mamy nadzieję, że te jedne święta coś w jej smutnym życiu zmienią.

Powieść K.K. Smiths zwraca uwagę na to, że okres świąteczny jest wielkim przemysłem. Machiną, która rusza już we wrześniu i całkowicie zawłaszcza sobie każdy aspekt życia: kuchnię, upodobania muzyczne, wystrój mieszkania i całego miasta. Prawda jest taka, że nie istnieje możliwość, aby od świąt się odciąć. One dybią na nas wszędzie, przypominają o tym, że ktoś będzie spędzał ten czas z bliskimi, w miłej atmosferze, a ktoś inny – samotnie albo w kręgu osób, które zadają mu ból. Całe szczęście K.K. Smiths nie czyni swojej powieści gorzką czy smutną. To raczej opowieść o nadziei, szansie, o sile miłości.

Czytelnicy cyklu Zaczarowana pani bibliotekarka (poprzednie tomy to: Zaczarowana pani bibliotekarka oraz Pani bibliotekarka na tropie) mogą być pewni, że zaprawieni w rozwiązywaniu trudnych spraw bohaterowie i tym razem staną na wysokości zadania, co – w miarę przewracania kartek nagrodzonej przez internautów w kategorii dla młodzieży książki Pani bibliotekarka i księga magii – staje się coraz bardziej jasne. Czas wziąć udział w przygodzie, której zakończenie – o czym czytelnik szybko się przekona – niejednego zadziwi.

W lekturze interesujący jest przekrój bohaterów: są znani już z poprzednich tomów cyklu przyjaciele – Ola, posiadająca niezwykłe moce Anna (dlaczego właśnie teraz jej magia przestała działać?), dyrektor biblioteki Julian (jak długo jeszcze będzie więziony w książce?) oraz wtajemniczony przez Olę Kuba (opłaciła się ich wytrwałość w śledzeniu nauczycielki); jest też burmistrz Piotr Piętka (podobno zawsze na pierwszym miejscu stawia dobro mieszkańców miasteczka) oraz pani Żabińska (właśnie jej nazwisko zdenerwowany kot Lucek obsikał). Eliza Mikulska pokazuje, jaki był udział każdego z nich w splocie następujących po sobie tajemniczych wydarzeń. Wrażeń w powieści na pewno nie zabraknie.

Publikacja Wydawnictwa Lucky przeznaczona jest dla dzieci starszych. Wartka akcja oraz spora dawka emocji skutecznie zaprzątają uwagę. Czarnobiałe ilustracje oraz powtarzające się kocio-psie grafiki autorstwa Natalii Mikulskiej doskonale uzupełniają treść. Na końcu większości rozdziałów autorka zapisała pobudzające do refleksji pytania: Macie jakiś pomysł, by…?, Znacie sposób, żeby…?, Co byście zrobili…?, Co Waszym zdaniem…?, na końcu zaś skierowała do młodego czytelnika osobiste życzenia. Pani bibliotekarka i księga magii pokazuje moc przyjaźni, zachęca do wytrwałości oraz dowodzi, że realizacja planów do końca jest w stanie uczynić człowieka silniejszym.

To już wszystkie publikacje nagrodzone w plebiscycie „Książki Roku 2024". Ze zgłoszonymi tytułami zapoznać się można na stronie internetowej plebiscytu, natomiast recenzje biorących udział w konkursie książek, ich fragmenty, a także obszerne opinie czytelników znajdziecie, oczywiście, w naszym serwisie.  

Tagi: literatura,

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Kyle
T.M. Piro
Kyle
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Raj utracony
John Milton
Raj utracony
Krok do szczęścia
Anna Ficner-Ogonowska
Krok do szczęścia
Pokaż wszystkie recenzje