Gdyńska biblioteka od roku zmagała się z kradzieżami książek z jednej ze swoich filii. Policja trafiła na trop złodziei i aresztowała podejrzanych o kradzieże książek.
- Z jednej z bibliotek zaczęły ginąć monografie i książki historyczne.
- Policja wpadła na trop złodziejskiej pary.
- To nie pierwszy przypadek kradzieży książek w Polsce.
Czy od książek można oszaleć? Z pewnością! Lepiej jednak nie zatracić głowy i oddawać książki w terminie. Jak się jednak okazuje, nie wszyscy użytkownicy gdyńskiej biblioteki „wypożyczali” książki na swoje biblioteczne konto.
Biblioteka celem złodziei
Od 2020 roku Miejska Biblioteka Publiczna w Gdyni zauważyła, że w jej księgozbiorze zaczyna brakować poszczególnych tytułów. Z biblioteki nie znikały jednak przypadkowe książki, popularne bestsellery, a ważne i trudno dostępne monografie opowiadające o historii miasta.
Czytaj także: Ukradła książkę, teraz szuka jej policja
Biblioteka zdecydowała się powiadomić policję o swoich przypuszczeniach – ktoś ukradł książki, które należały do książnic. Sprawą zajęli się mundurowi – przesłuchali świadków i zaczęli pracować nad tajemniczymi kradzieżami.
Złodzieje książek przyłapani
Policjanci wiedzieli, że z biblioteki zaginęły głównie monografie o tematyce trójmiasta oraz książki historyczne. To właśnie aukcjom internetowym z takimi tytułami zaczęli się przyglądać i… okazało się, że zaginione książki udało się odnaleźć.
Czytaj także: Ukradła prawie 150 książek na Targach Książki w Krakowie!
Na jednym z portali aukcyjnych pojawiła się oferta sprzedaży książki, która zaginęła z gdyńskiej biblioteki. Oprócz tego w swojej internetowej ofercie sprzedawca miał także wiele innych książek. Policjanci ustalili dane sprzedającego i zjawili się w jego mieszkaniu.
Podejrzanymi o kradzież książek okazała się para 50-latków z Gdyni. W ich mieszkaniu policjanci odnaleźli około 8 tysięcy książek. Mundurowi zabezpieczyli publikacje, a teraz będą sprawdzać, czy – oprócz feralnego egzemplarza z aukcji – inne książki także pochodziły z kradzieży.
52-letnia gdynianka oraz 50-letni gdynianin zostali przewiezienie do policyjnej celi. Prokurator postawił im zarzuty kradzieży i zastosował wobec podejrzanych dozór policyjny. Parze grozi kara więzienia do 5 lat.