J.R.R. Tolkien to jeden z najpopularniejszych twórców fantasy. Autor Hobbita i Władcy pierścieni, a także wykładowca Oxfordu dzięki swoim książkom stał się jedną z ikon literatury. Niebawem w polskich kinach zobaczyć będzie można także film biograficzny przedstawiający młodość autora. Tymczasem pojawiają się informacje o seksualnych nadużyciach wobec jego syna.
O wykorzystaniu seksualnym najstarszego syna J.R.R. Tolkiena w ostatnim czasie napisały redakcja „Guardiana" i „Observera". John Tolkien, który został księdzem i sam w 2001 roku oskarżony był o nadużycia seksualne, w przeszłości miał być krzywdzony w podobny sposób przez jednego z przyjaciół swojego ojca.
Czytaj także: W czerwcu zobaczymy film o Tolkienie. Jest już zwiastun
W 2001 roku Johna Tolkiena oskarżono o nadużycia seksualne wobec chłopców podczas jego posługi w kościele. Sprawę jednak szybko zamknięto nie tylko ze względu na wartość dowodów, ale także – wiek oskarżonego, jego stan zdrowia i, jak mówi się nieoficjalnie, status „pierworodnego syna Tolkiena”. John Tolkien miał dokonać napaści seksualnej na Christophera Carriego w 1956 roku.
W ubiegłym roku powrócono do sprawy, a prawnicy domagali się zadośćuczynienia. Przy okazji na jaw wyszły dowody, wskazujące na to, że John Tolkien sam był wykorzystywany seksualnie w młodości, gdy mieszkał jeszcze ze swoim ojcem – J.R.R. Tolkienem, wówczas wykładowcą akademickim. Ostatecznie Carrie otrzymał odszkodowanie od Kościoła katolickiego w postępowaniu pozasądowym. Ofiara księdza zmarła w 2018 roku.
Jak wynika z nagrania z 1994 roku, w domu Tolkienów stale przebywać mieli jego ojciec wraz z przyjaciółmi z uczelni na Oksfordzie. Owi mężczyźni, również wykładowcy o znanych nazwiskach, często zostawali na noc w domu jego ojca. Zdarzało się, że rano młody John Tolkien budził się w łóżku, a obok niego spał skulony inny mężczyzna. Podczas niespodziewanych nocnych wizyt przyjaciół John Tolkien zasypiał w piżamie, a budził się już bez niej…
Na filmie nie padają żadne dane, Tolkien podkreśla tylko, że są to znane w środowisku akademickim nazwiska.
Rodzina Tolkiena odmawia komentarza, a film podobno pozostaje w jej rękach.
Fot. w nagłówku: JRR Tolkien w wieku 24 lat / domena publiczna