Znana autorka Jeanette Winterson spaliła własne książki, by w ten sposób zaprotestować przeciwko swojemu wydawcy, który – bez jej zgody – umieścił na okładkach niepasujące do powieści blurby.
- Autorka w ramach protestu spaliła książki.
- Pisarka nie zgodziła się na blurby, które wydawca umieścił na okładkach książek.
- Informacje o paleniu książek co jakiś czas docierają do mediów.
Jeanette Winterson, brytyjska pisarka odznaczona Orderem Imperium Brytyjskiego wrzuciła na swój profil na Twitterze zdjęcie, na którym widać było palące się książki. Jak przyznała, postanowiła spalić kopie swoich własnych książek.
Autorka pali własne książki na znak protestu
Jeannett Winterson to znana brytyjska pisarka, która zadebiutowała na angielskim rynku w połowie lat osiemdziesiątych, kiedy to stworzyła powieść Nie tylko pomarańcze. W swojej debiutanckiej powieści opowiadał o miłości i różnorodności seksualnej. Od tamtej pory autorka wydała kilkanaście innych książek, wśród nich znalazły się powieści Namiętność, Zapisane na ciele, Sztuka i kłamstwa oraz Wolność na jedną noc.
To właśnie te książki w ostatnim czasie doczekały się wznowienia nakładem brytyjskiego Wydawnictwa Penguin. Jak się jednak okazuje, ostateczne wydanie książek nie spodobało się pisarce, która własne egzemplarze autorskie postanowiła… spalić!
Absolutnie znienawidziłam te miłe komentarze na moich nowych okładkach. Zamienił moją twórczość w najgorszego rodzaju literaturę kobiecą!
Okazuje się, że wydawca na okładkach powieści umieścić miał blurby (krótkie komentarze, które zachęcają do zakupu tytułu). Zdaniem autorki opinie umieszczone na książkach nie mają nic wspólnego z faktyczną treścią książek.
Nie wszystko stracone!
Zdaniem pisarki blurby na okładkach okazały się na tyle beznadziejne, że sama nie kupiłaby książek reklamowanych w ten sposób. Jak przyznała, książki spaliła pod wpływem emocji. Na całe szczęście autorka nie podpaliła całego nakładu – część z książek zostanie przekazanych na cele charytatywne.
Większość z książek oddałam na cele charytatywne, ale potrzebowałem symbolicznego spalenia, aby podnieść się na duchu. Jestem pisarką, jaką jestem. Ale nie kupiłbym jednej z moich książek z tymi blurbami
– pisarka powiedziała dziennikarzom The Guardian.
Protest poskutkował – według autorki jej wydawca opracowuje teraz nową wersję okładek.