Producenci nowego filmu o przygodach Jamesa Bonda udzielili ostatnio wywiadu amerykańskiemu portalowi „Variety". Przyznali, że jeszcze nie wybrali aktora, który miałby zagrać agenta 007. Niewykluczone jednak, że w roli pojawi się niebinarna osoba aktorska.
fot. kadr z filmu „Nie czas umierać”, najnowszej części przygód o agencie 007 / materiały prasowe Forum Film Poland
Bond jest postacią, która na dobre wpisała się w popkulturę, a także zmieniała się razem z nią. W 1953 roku Ian Fleming po raz pierwszy zaprezentował postać agenta 007 w swojej sensacyjnej powieści Casino Royale. Dziewięć lat później Bond trafił na szklane ekrany. Wszystko zaczęło się od filmu Doktor No z Seanem Connery. Kogo teraz zobaczymy w tej roli? Co na ten temat mają do powiedzenia producenci – Barbara Broccoli i Michael G. Wilson?
Producenci nadal nie wybrali nowego Bonda
W 2021 roku w filmie Nie czas umierać po raz ostatni w roli Bonda zobaczyliśmy Daniela Craiga. Niedawno Barbara Broccoli opowiedziała co nieco o pracach nad nowym Bondem. Od tego czasu niestety niewiele się zmieniło. Twórcy nadal nie wiedzą kto mógłby się podjąć tej roli. Faworytem fanów był zdecydowanie Idris Elba. Aktor jednak sam jasno dał do zrozumienia, że nie jest zainteresowany rolą Bonda, o czym w wywiadzie wspomnieli twórcy filmów o słynnym agencie:
– Kochamy Idrisa – zaczyna Broccoli – Chodzi jednak o to, że minie kilka lat, zanim powstanie kolejny film. Kiedy więc obsadzimy Bonda, będzie to zobowiązanie na 10, 12 lat. [Idris] prawdopodobnie zastanawia się, czy naprawdę tego chce. Nie każdy chce to robić . Wystarczająco trudno było sprawić, by Daniel Craig się tego podjął.
– A miał wtedy tylko trzydzieści kilka lat – wtrąca Wilson
Broccoli i Wilson w rozmowie wspominają, że sporo młodych aktorów chciałoby zagrać tę rolę. Nie zdają sobie oni jednak sprawy z tego, że to spore zobowiązanie na lata. To nie jest kilkumiesięczna praca na planie, ale coś, do czego się wraca. Bond ma dorastać i zmieniać się razem z aktorem, co niektórych może przerosnąć. Twórcy mówią o tym, że nawet dla Craiga było to trudne i w pewnym momencie zatracił on swój początkowy entuzjazm.
Co dalej z Bondem?
W kultową postać Bonda na przestrzeni lat wcieliło się zaledwie sześciu mężczyzn. Każdy był inny, ciężko stwierdzić, czy lepszy, czy gorszy. Na ten moment producenci sami zastanawiają się nad tym, co dalej z agentem 007. Broccoli mówi tak:
Nie chodzi tylko o obsadzenie aktora w filmie, a o wymyślenie go na nowo. Co chcemy zrobić z tą postacią i gdzie ją zabieramy? Kiedy już to ustalimy, przyjdzie czas na zastanowienie się, kto jest właściwą osobą do tej konkretnej reinterpretacji.
Co jednak na ten moment wiadomo o Bondzie? Jak zapowiedzieli twórcy, agent 007 będzie Brytyjczykiem o dowolnym pochodzeniu etnicznym. W tę postać raczej nie wcieli się kobieta, jednak – co ciekawe – producentka nie wyklucza, by kultowego szpiega mogła zagrać osoba niebinarna. W zeszłym roku na pytanie dotyczące tożsamości płciowej Bonda w podcaście Girls On Film Broccoli odpowiedziała tak:
Kto wie. Myślę, że jestem otwarta na taki pomysł [by Bond był osobą niebinarną]. Musimy tylko znaleźć odpowiedniego aktora.
W wywiadzie twórcy wspominają również o zmianach w serii o Bondzie. Z perspektywy dzisiejszego widza filmy o agencie jej królewskiej mości z Seanem Connery wzbudzają sporo kontrowersji. Bohater dopuszczał się wtedy nadużyć seksualnych, a tak zwane dziewczyny Bonda były tylko dodatkiem i – nierzadko - obiektem seksualnym. W kolejnych filmach mogliśmy obserwować bardzo powolną ewolucję tej postaci. Kobiety zaczęły odgrywać bardziej znaczącą rolę, a Craig, który po raz pierwszy pojawił się w filmie Casino Royale, znacznie uczłowieczył agenta 007. Pokazał jego życie wewnętrzne, co pozwalało widzom mocniej się z nim utożsamić.
To ewolucja – mówi Broccoli – Bond ewoluuje w taki sposób, w jaki ewoluują mężczyźni. Nie mam pojęcia, kto rozwija się w szybszym tempie.
Książkowy pierwowzór był tylko wskazówką?
Seria filmowa o Bondzie została zainspirowana cyklem książek Iana Fleminga. Trzeba jednak pamiętać, że z roku na rok fabuła filmów coraz mniej pokrywała się z książkowymi pierwowzorami. Agent 007 stał się bohaterem, który jest samowystarczalny.
Fleming napisał aż 14 powieści o Bondzie, jednak mimo sukcesu serii, trudno je porównywać z filmami, które niemal każdy zna. Autor stworzył między innymi książki: Żyj i pozwól umrzeć, Moonraker, Diamenty są wieczne, a także Ośmiorniczka. Co ciekawe, inni autorzy również próbowali pisać o Bondzie, jednak nigdy nie było to gwarancją sukcesu.
W 2017 roku na rynku ukazał się komiks James Bond tom 1: Warg, który powstał dzięki współpracy Warrena Ellisa i Jasona Mastersa. Publikacja cały czas jest dostępna do kupienia na stronach popularnych księgarni internetowych:
Tagi: James Bond,