Czy podróżując autostradą albo przechadzając się w zatłoczonym centrum miasta, spodziewalibyście się zobaczyć bibliotekę? Zdecydowanie nie, jednak para emerytowanych nauczycieli postanowiła stworzyć… bibliotekę na kółkach!
Fot. ilustracyjna
O nauczycielach jako jedni z pierwszych swój materiał stworzyła stacja CGTN. Jose Hernandez przez wiele lat pracował jako nauczyciel w jednej z wiejskich szkół w Meksyku, nauczycielką była także jego żona, a teraz oboje są na emeryturze. Po latach doświadczeń i pracy z meksykańską młodzieżą, postanowili choć trochę zmienić rzeczywistość. I stworzyli bibliobus.
Czytaj także: Biblioteka na kółkach? Autoriksza z książkami po ulicach Dżakarty
Biblioteka na kółkach powstała ze starego minivana, który do tej pory niszczał, a teraz przysłuży się społeczeństwu. Emerytowani nauczyciele postanowili zorganizować mobilną bibliotekę dla dzieci z najuboższych zakątków Meksyku.
Jak mówią, przez ponad 30 lat pracy w szkole widzieli, jak mało młodzież poświęca czasu na poszerzanie swojej wiedzy i czytanie książek. Poza tym, wiele rodzin nie stać na zakup książek, których ceny przyprawiają o zawrót głowy. Postanowili więc rozpocząć swój własny projekt społeczny.
Przerobili busa na „Bibliocombi” i zaczęli odwiedzać poszczególne, najbiedniejsze zakątki kraju. Jak dodają organizatorzy, wiele zależy również od tego, czy pojawią się kolejni darczyńcy, którzy wspomogą bibliobus o nowe tytuły. Inicjatywę nauczycieli wsparła już m.in. profesor ze stolicy.
Małżeństwo zaplanowało objazdówkę po całym kraju przez najbliższe sześć lat.