W poniedziałek 16 sierpnia Sąd Apelacyjny przychylił się do wniosku Barbary Engelking oraz Jana Grabowskiego, którzy oskarżeni zostali o nieścisłości zawarte w pracy Dalej jest noc.
- 16 sierpnia odbyło się ogłoszenie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie w sprawie Barbary Engelking i Jana Grabowskiego.
- Autorzy Dalej jest noc wygrali apelację.
- Reduta Dobrego Imienia zapowiada złożenie kasacji do Sądu Najwyższego.
- Więcej informacji ze świata literatury znajdziecie na łamach Granice.pl.
Sąd Apelacyjny w Warszawie przychylił się do wniosku historyków odpowiedzialnych za publikację Dalej jest noc. Przypomnijmy, że krewna opisanego w książce Edwarda Malinowskiego, oskarżyła twórców o „naruszenie jego czci” i wygrała sprawę w sądzie pierwszej instancji.
Barbara Engelking i Jan Grabowski oskarżeni
W lutym 2021 roku odbyła się rozprawa w Sądzie Okręgowym w Warszawie przeciwko historykom odpowiedzialnym za Dalej jest noc – publikację przedstawiającą losy Żydów, którzy w czasie wojny ukrywali się na polskiej wsi.
O nieścisłości w książce historycy oskarżeni zostali przez Filomenę Leszczyńską, krewną opisanego w publikacji Edwarda Malinowskiego. W książce Malinowski został przedstawiony jako osoba odpowiedzialna za wydanie kilkudziesięciu Żydów Niemcom w czasie II wojny światowej. Z tym zarzutem nie zgadzała się Leszczyńska, mówiąc, że jej wuj był „bohaterem ratującym Żydów”. Zażądała zadośćuczynienia w postaci 100 tys. złotych oraz przeprosin.
Czytaj także:
Sprawa rozpatrywana była przez warszawski Sąd Okręgowy i w lutym zapadł wyrok, w którym nakazano historykom przeproszenia Filomeny Leszczyńskiej. Jednocześnie sąd nie zgodził się na przyznanie powódce żądanego zadośćuczynienia. Wyrok był nieprawomocny, a strony zapowiedziały apelację.
Historycy wygrali apelację
Od lipca sprawą zajmuje się Sąd Apelacyjny w Warszawie. Pierwsza rozprawa odbyła się we wtorek 27 lipca – wówczas sąd wysłuchał wniosków stron i zapoznał się ze sprawą. 16 sierpnia zapadł wyrok, który ogłoszony został o godzinie 13:00. Sąd przychylił się do apelacji złożonej przez Barbarę Engelking oraz Jana Grabowskiego. Wyrok odczytała Joanna Wiśniewska-Sadomska.
Jak sugeruje Gazeta Wyborcza, Sąd Apelacyjny orzec miał, że „ingerencja w badania naukowe nie jest zadaniem dla sądów”. Szczegóły wyroku na razie nie pozostają znane – uzasadnienie pojawić ma się wkrótce.
To jeszcze nie koniec sprawy. Już teraz Reduta Dobrego Imienia, organizacja, która wspiera działaniami prawnymi powódkę – Filomenę Leszczyńską – ogłosiła w komentarzu na Facebooku, że złoży kasację do Sądu Najwyższego.