Co zaskoczyło agenta wywiadu? Fragment książki "Kryptonim Romeo"

Data: 2021-03-30 22:12:09 | Ten artykuł przeczytasz w 6 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Szpieg i dwie kobiety. Która okaże się miłością jego życia, a która śmiertelną pułapką?

Robert Kidd – pół Polak, pół Amerykanin – otrzymuje szokującą wiadomość. Jego żona, która rzekomo zginęła trzy lata wcześniej w wypadku, nagle pojawia się gdzieś na Półwyspie Arabskim.

Polskie służby wywiadowcze uruchamiają tajną operację, ale Kidd zaczyna działać na własną rękę. Niczym we współczesnej wersji mitu o Orfeuszu i Eurydyce rusza na poszukiwania żony. Jeśli uda mu się ją odnaleźć, będzie musiał wyplątać się z uczuciowego trójkąta… Niedawno bowiem Kidd związał się z Kaśką, żywiołową dziewczyną, która doskonale potrafi zadbać o swoje sprawy.

Obrazek w treści Co zaskoczyło agenta wywiadu? Fragment książki "Kryptonim Romeo" [jpg]

Kryptonim Romeo to pełna akcji powieść szpiegowska, a zarazem wciągający thriller o zdradzie i namiętnościach. Sceneria zmienia się jak w kalejdoskopie – Warszawa, Cypr, USA, Egipt, Izrael, Arabia Saudyjska, Bahrajn, Sycylia. Tropy się mnożą… A przeciwnik cały czas działa i nadal nie wiadomo, gdzie się ukrywa ani skąd uderzy ponownie.

Do lektury najnowszej książki Wojciecha Nerkowskiego zaprasza Wydawnictwo Lira. Tymczasem już teraz zachęcamy Was do przeczytania premierowego fragmentu powieści: 

Jego żona zmartwychwstała. Żyje. I prawdopodobnie ma się dobrze.

Trzy lata wcześniej Robert Kidd dostał wiadomość o jej śmierci. Włączył akurat komórkę po wyjściu z samolotu na lotnisku w Ras al-Chajma, stolicy emiratu o takiej samej nazwie. Oślepiło go słońce, nozdrza zapiekły od gorącego pustynnego powietrza. Zaczęły przychodzić esemesy o nieodebranych połączeniach: od matki, ojca, teściowej. Kolejne i następne, komórka wibrowała jak oszalała, nie chciała przestać.

„Zadzwoń, to pilne”.

„Zadzwoń!”.

„ZADZWOŃ!”.

Już wiedział, że stało się coś złego. Z bijącym sercem wybrał numer matki. Wokół niego pasażerowie spieszyli się do autokaru podstawionego na płytę lotniska. Czekając na połączenie, Kidd czuł przy uchu kolejne wibracje komórki informujące o nadchodzących esemesach. W końcu usłyszał w słuchawce histeryczny szloch.

— Julia… — Jego matka zdołała wyłkać tylko jedno słowo.

Przykucnął. Żeby się nie przewrócić, musiał podeprzeć się ręką o płytę lotniska. Rozgrzany beton parzył, a powietrze wokół drżało. Przed oczami Kidd miał przykurzony biały autobus, do którego wsiadali pasażerowie jego samolotu. Nieco dalej kołował boeing 737 tanich indyjskich linii lotniczych SpiceJet. Na boku autobusu naklejona była wielka reklama przedstawiająca roześmianego mężczyznę na plaży, podającego równie roześmianej partnerce roześmiane dziecko.

Oni zawsze będą beztroscy i szczęśliwi, a on już nigdy.

— Are you all right? — spytała go szczupła staruszka w kapelusiku przeciwsłonecznym, myśląc, że zasłabł po wyjściu z klimatyzowanego samolotu na czterdziestostopniowy żar.

Nie był w stanie wydobyć z siebie głosu, pokiwał tylko głową. Był jak bokser, który upadł na deski i jest liczony. W jednej chwili jego świat runął, rozsypał się w gruzy. Robert Kidd, szczęśliwy mąż i ojciec, z arcyciekawym życiem zawodowym, podróżujący po całym świecie oficer polskiego wywiadu, umarł tamtego dnia wraz z żoną.

A teraz, trzy lata później, kiedy już pogodził się z jej śmiercią, okazuje się, że Julia żyje. Została namierzona na Półwyspie Arabskim.

Podobno.

Targały nim sprzeczne emocje: od euforii do niedowierzania, dezorientacji, a nawet strachu. Jako oficer Agencji Wywiadu niejedno widział i przeżył. Był odporny i zahartowany, ale coś takiego przerosłoby każdego.

Na usta cisnęły mu się tysiące pytań. Jak? Jakim cudem Julia żyje? Co robi na Bliskim Wschodzie? Dlaczego, do cholery, ukrywa się przed nim? Przed synami?! Jak mogła pozwolić, by myśleli, że umarła?!

Nie, to na pewno jakaś perfidna pomyłka. Nie ma większego koszmaru niż trwanie w płonnej nadziei. Dlatego Kidd wolał zachować jak najdalej posuniętą ostrożność.

Otrząsnął się ze wspomnień i spojrzał przed siebie, w ciemność, na szosę, którą pokonywali w zawrotnym tempie. Służbowa skoda octavia rozwijała nieprzepisową prędkość. Oprócz świateł samochodu mrok nocy co chwilę rozświetlał granatowy błysk przyczepionego na dachu koguta. Sygnał dźwiękowy nie był włączony, nie było takiej potrzeby, bo droga krajowa numer siedem była niemal pusta. Rytmiczne sine rozbłyski dziwnie kontrastowały z ciszą, jaka panowała w aucie. Zakłócały ją jedynie warkot silnika i szum nawiewu. Na wprost oczu Kidda, który siedział na środku tylnej kanapy, dyndał zapach samochodowy, zielony kartonik w kształcie czterolistnej koniczynki.

Jako mężczyzna na wskroś racjonalny Kidd, z wykształcenia inżynier, wierzył tylko w to, co da się zobaczyć, obliczyć i zmierzyć. A najlepiej dotknąć. Kiedy pracował na Bliskim Wschodzie, zdarzało mu się widzieć na pustyni miraże, fatamorganę. Srebrzystą taflę jeziora, która, gdy podjechał autem bliżej, rozpływała się w powietrzu. 

Czuł, że musi dotknąć żony, porozmawiać z nią, pocałować ją… Dopiero wtedy uwierzy, że Julia żyje.

Nagle przed oczami zobaczył jej smukłą dłoń, która mocno złapała go za rękę.

Zainteresował Was pierwszy fragment książki? Koniecznie przeczytajcie także drugi jej rozdział

Książkę Kryptonim Romeo kupić można w popularnych księgarniach internetowych: 

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Kryptonim Romeo
Wojciech Nerkowski3
Okładka książki - Kryptonim Romeo

Szpieg i dwie kobiety. Która okaże się miłością jego życia, a która śmiertelną pułapką? Robert Kidd – pół Polak, pół...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo