Moda na zdrowy styl życia rozkwita, ale Anna Lewandowska w swojej książce buntuje się przeciwko użyciu słowa ,,moda", pisząc: ,,Moda to zjawisko, które przemija. A ja marzę, żeby ludzie żyjący zdrowo stali się większością w społeczeństwie. Na stałe." Takie życie stało się jej pasją, do takiego inspiruje i motywuje Czytelników, pomagając im w dobrych codziennych wyborach żywieniowych i zachęcając do aktywności fizycznej. A wszystko to wzbogaca autorskimi przepisami i zestawami ćwiczeń, opiniami ekspertów i... pięknymi zdjęciami. Jeśli chcesz zmienić złe nawyki na dobre, być zdrowym, mieć dobre samopoczucie i cieszyć się życiem - przeczytaj tę książkę.
Informacje dodatkowe o Żyj zdrowo i aktywnie z Anną Lewandowską:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2014-10-22
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 167
Język oryginału: polski
Kup książkę Żyj zdrowo i aktywnie z Anną Lewandowską
Zobacz także
Żyj zdrowo i aktywnie z Anną Lewandowską - opinie o książce
Jesteś tym, co jesz... Chcesz wyglądać olśniewająco? Chcesz czuć się lekko i wspaniale każdego dnia? Skorzystaj z doświadczenia osoby, która wie...
Skuteczna i pozytywna motywacja na rok 2019. Chcesz mieć poczucie życiowej równowagi? Być szczęśliwym? Pragniesz zadbać o zdrowie i samopoczucie...
Przeczytane:2021-04-26, Ocena: 2, Przeczytałam,
Czy jest coś czego ta Pani nie wie? Healthy mama, healthy tata, dziecko by Ann, kuchnia by Ann, słodkości by Ann i co jeszcze by...?
Książka wpadła mi w ręce w poczekalni u dentysty. Ktoś jej albo zapomniał, albo porzucił celowo. Skłaniam się ku tej drugiej wersji... Ja bym ją z pewnością porzuciła.
Treść książki wydumana i napisana z perspektywy kogoś, kto nie ma pojęcia o życiu przeciętnej Kowalskiej. Przepisy dla ludzi z grubym portfelem, porady oklepane i niestety, sądząc po obszernej bibliografii, nie są autorskimi pomysłami by Ann.
W tej tematyce jest mnóstwo książek napisanych przez ludzi, którzy mówiąc obrazowo "zjedli zęby" na zdrowym odżywianiu. Poza kolorową, ładną i przyciągającą wzrok okładką nic w tej książce nie ma. Równie dobrze mogłyby to być puste strony...
Chciałabym kiedyś zobaczyć jedną książkę p. Lewandowskiej bez jej zdjęcia na okładce.