Życzę mu śmierci

Ocena: 5.33 (6 głosów)

Szczesliwe zycie Susan Lentigo skonczyło sie przed laty - wraz z tragiczna smiercia jej ukochanej coreczki Amy. Jedyne, na co w tej chwili czeka Susan, to kara smierci dla mordercy dziecka. Pragnie zobaczyc tego człowieka martwego.

Dzieki pomocy przyjacioł zdobywa pieniadze, aby przeprawic sie przez całe Stany do Dakoty Połnocnej, gdzie za kilka dni ma sie odbyc egzekucja. Susan liczy na to, ze po niej wreszcie odzyska spokoj i pogodzi sie ze strata.

Podroz okazuje sie jednak pełna komplikacji, a co wazniejsze, rodzi podejrzenia, ze czekajacy w celi smierci człowiek moze byc... niewinny.

Co w tej sytuacji zrobi matka, ktora za wszelka cene pragnie pomscic smierc ukochanego dziecka? Czy pragnienie sprawiedliwosci przycmi chec dotarcia do prawdy?

Informacje dodatkowe o Życzę mu śmierci:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788367137218
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: The Necklace

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Życzę mu śmierci

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Życzę mu śmierci - opinie o książce

NASZYJNIK Z KORALIKÓW

Co jakiś czas w mediach przewijają się informacje na temat przestępstw wobec dzieci, także tych małych, zupełnie bezbronnych. Mimo, że stoimy z boku i tragedia nie dotknęła nas bezpośrednio, to zawsze w takich sytuacjach reakcja jest natychmiastowa - pragniemy, aby przestępca jak najszybciej został schwytany i poniósł zasłużoną karę. Czy zastanawialiście się kiedyś, co musi czuć matka, której siedmioletnia córeczka zostaje porwana spod szkoły, zamordowana i zgwałcona przez zwyrodnialca - psychopatę?...

W powieści "Życzę mu śmierci" wydanej nakładem Wydawnictwa Kobiecego Matt Witten podjął właśnie taki trudny, druzgocący temat i pisząc tę opowieść w pewnym stopniu opierał się na wydarzeniach, które miały to nieszczęście wydarzyć się naprawdę w różnych miejscach w Stanach Zjednoczonych. A zatem książka wzorowana jest na historiach z życia wziętych zredagowanych odpowiednio na potrzeby powieści. Dzięki temu staje się dla czytelnika dużo bardziej wiarygodna, a jej wymowa jest tym bardziej przerażająca.

Susan Lentigo w tragicznych okolicznościach traci swoją ukochaną córeczkę Amy. Przestępca nazywany potworem z racji zbrodni, jakiej dopuścił się wobec kilkuletniej dziewczynki, został skazany na karę śmierci. Pomimo, że wycofał swoje zeznania i nie przyznaje się do popełnionego czynu, od dwudziestu lat przebywa w więzieniu i właśnie wyznaczono termin jego egzekucji. Susan pragnie za wszelką cenę uczestniczyć w tym wydarzeniu mając nadzieję, że otrzyma swego rodzaju zadośćuczynienie i w ten sposób uda jej się wreszcie pogodzić ze stratą, a Amy w końcu, po tylu latach, będzie mogła odpoczywać w pokoju. Aby przemierzyć dwa tysiące kilometrów z Lake Luzerne w stanie Nowy Jork do Hodge Hills w Dakocie Północnej potrzeba sporo pieniędzy, a Susan po śmierci Amy i rozstaniu z mężem Dannym Lentigo ledwo wiąże przysłowiowy "koniec z końcem". Z pomocą przyjaciół i okolicznych mieszkańców kobiecie udaje się zebrać potrzebne fundusze, aby móc wyruszyć w podróż swoim wysłużonym samochodem na północ w kierunku granicy z Kanadą. Droga do Hodge Hills obfituje w całe mnóstwo przeszkód oraz komplikacji. Ale najdziwniejsze jest przekonanie, że osądzony i skazany Curt Jansen może być niewinny...

"Życzę mu śmierci" to bardzo interesujący, dobrze napisany i ciekawie skonstruowany thriller psychologiczny, w którym na plan pierwszy wysuwa się determinacja i nieustępliwość matki, która jest gotowa na wszystko dla swojego dziecka, nawet po jego śmierci. Trudno sobie wyobrazić emocje, jakie ogarniają serce i umysł Susan, ale są one wręcz namacalne. Złość, bunt, żal, smutek i rozgoryczenie na szczęście nie są w stanie przyćmić jej dążenia do prawdy, która okazuje się zaskakująca, wręcz szokująca. A wszystko za sprawą kolorowego naszyjnika z koralików...

Temat podjęty przez autora może budzić kontrowersje, ale przez to nie pozostawia nas biernymi. Możemy powątpiewać w metody działania FBI, możemy się zastanawiać, jak to możliwe, że przestępca zmanipulował organy ścigania, nie musimy też lubić rozchwianej emocjonalnie Susan, choć to ona ostatecznie ma szansę doprowadzić nas do prawdy, ale na pewno będziemy usatysfakcjonowani zarówno fabułą, jak i sposobem prowadzenia zdarzeń.

Mnie osobiście historia ta zaskoczyła. Mocno podziałała na moją wyobraźnię. Było kilka takich momentów, że poczułam niesmak i obrzydzenie w stosunku do przestępcy, nie mogłam wprost uwierzyć w to, czego się dopuścił. Z drugiej strony lektura dostarczyła mi wielu niezapomnianych wrażeń. Na pewno precedensowa historia egzekucji z Dakoty Północnej na długo pozostanie w mojej pamięci jako bardzo wiarygodna, realistyczna i jedyna w swoim rodzaju.

Jeśli tylko gustujecie w kryminalnych historiach dotyczących porwanych dzieci, w których prawda nie jest oczywista, a determinacja rodziców żądnych zemsty i zadośćuczynienia wybija się na plan pierwszy, to koniecznie sięgnijcie po thriller "Życzę mu śmierci". To historia, która może Was zaskoczyć, a Matt Witten może trafić do grona Waszych ulubionych autorów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - mysilicielka
mysilicielka
Przeczytane:2022-04-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2022,

Kiedy dochodzi do tragedii, a my uświadamiamy sobie, że już nigdy więcej nie przytulimy jedynego, długo wyczekiwanego dziecka, nie zobaczymy, jak się rozwija i dorasta, to oczywiste, że oczekujemy sprawiedliwości. Morderca i gwałciciel ma zostać odnaleziony, zamknięty w więzieniu, a najlepiej skazany na karę śmierci i to już natychmiast, bo każda minuta i każdy dzień życia w niewiadomej jest udręką. Wszyscy w miasteczku są wstrząśnięci tym, co stało się z małą Amy, więc kiedy tylko jeden z podejrzanych się przyznaje, ulga jest wręcz namacalna. Po 20 latach matka dziewczynki ma wreszcie zobaczyć, jak zbrodniarz odchodzi do piekła.

To właśnie o drodze na egzekucję jest ta powieść i to w nią wyruszymy razem z bohaterką. Susan Lentigo ma do pokonania ogromny dystans, ale decyduje się na jak najtańsze środki transportu. Podróż jest długa, pełna nieplanowanych wydarzeń, ale również odpowiednia do ponownego przeanalizowania wszystkiego, co wydarzyło się w przeszłości. Czytelnik jest obiektywnym obserwatorem, więc nie trudno mu się domyśleć, że nie wszystko jest takie proste, jakie się z początku wydawało.

Według mnie część psychologiczna książki została bardzo dobrze przedstawiona, czytelnikowi potrafi udzielić się wiele emocji, które targają bohaterami. Porywacz miał łatwe zadanie, bo dziewczynka została na jakiś czas bez opieki. Rozum podpowiada nam, że zwyczajnie doszło do nieporozumienia, ale serce oskarża jedną z postaci o lekkomyślność, tak samo jak wielokrotnie robi to w myślach Susan. Zresztą żadna osoba w tej historii nie jest czarno-biała, niektóre mnie irytowały, inne zyskały moją sympatię, z pewnością wszyscy zostali wiarygodnie skonstruowani.

"Życzę mu śmierci" to w moim odczuciu przede wszystkim powieść drogi. Prowadzi nas w głąb rodzinnego dramatu, do odkrycia prawdy, być może do upragnionego uwolnienia się od bólu, a także to dosłownie podróż po Stanach Zjednoczonych. Co przyniesie kolejny przystanek? Polecam przekonać się samemu.

Egzemplarz do recenzji otrzymałam od wydawnictwa.

Link do opinii
Avatar użytkownika - majeczka241
majeczka241
Przeczytane:2022-05-09, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Książki są moim oknem na świat. Pozwalają zatracić się w niesamowitych opowieściach mrożących krew w żyłach, pełnych przeróżnych emocji, zaskakujących sytuacji i zwrotów akcji. Otwierają przede mną drzwi do prawdziwych lub fikcyjnych historii, w których bohaterowie zmagają się często z trudnymi wyborami, przeszkodami, chaosem w głowie, wątpliwościami, skrajnymi emocjami od radości po złość i smutek. Często skłonią do refleksji, ukażą pozytywną lub negatywną przemianę postaci, wzbudzą szereg sprzecznych emocji, nieraz podniosą ciśnienie, wywołają ciarki na plecach, wrzucą na głęboką wodę, wzruszą, dadzą nadzieję, pokrzepią serce i zapadną na długo w podświadomości. Umożliwią poznanie nieznanych dotąd terenów, krajobrazów bez ruszania się nawet z kanapy. Są odskocznią od szarej rzeczywistości, lekarstwem na smutki, przyjaciółką, która wysłucha i nie oceni. Idealnym miejscem, w którym każdy znajdzie dla siebie swój kawałek podłogi. Bez nich moja rzeczywistość byłaby pozbawiona rozmaitych barw, dźwięków, smaków, zapachów, bo gdy zatracam się w historii, staje się jej częścią, wkurzam, gdy nie idzie po myśli bohaterów i raduje, gdy sprawy idą w dobrym kierunku. 

Sięgając po ,,Życzę mu śmierci'' nie przeczuwałam, że aż tak zawróci mi w głowie. Od razu autor rzuca nas na głęboką wodę. Najpierw poznajemy Susan w momencie, w którym wyrusza do Dakoty Północnej na egzekucję ,,Potwora''. Oprawcy, który skrzywdził jej małą córeczkę. Później możemy przenieść się dwadzieścia lat wcześniej, do momentu, w którym wszystko się zaczęło. Idealny świat pęka jak bańka mydlana. Pojawia się złość, ból rozrywający serce, obwinianie siebie nawzajem. Gorzkie słowa, nienawiść, poczucie winy, gniew, obwinianie Boga, a ostatecznie depresja. Życie przestaje pędzić do przodu, miłość stopniowo wypala się, a w jej miejscu zalęga  pustka, bezsilność, zawieszenie. 


Autor nie szczędzi bohaterki. Raz po raz zrzuca na nią przeszkody, które musi pokonać. Przeróżne niełatwe sytuacje, które burzą jasność umysłu, doprowadzają do niepewności, chwil zawahania. Wszystkie emocje, które dotykały Susan, odczuwałam na własnej skórze. Zagryzałam zęby, bo w mojej głowie toczyła się wewnętrzna walka, by ukoić własne nerwy, zaglądając na tył książki, jak fabuła dobiegnie końca, ale nie chciałam odbierać sobie przyjemności z poznawania kolejnych kart i bocznych ścieżek, do których zbaczała historia książki. Bo gdybym to zrobiła, autor nie potrafiłby mnie tyle razy zaskoczyć i tak bardzo namącić w głowie, że już sama nie wiedziałam, co jest prawdą, a co wierutnym kłamstwem. Od lektury nie potrafiłam się oderwać, a gdy już musiałam pozostawić ją na kilka godzin, w mojej głowie tworzyły się różne scenariusze, jak może dalej potoczyć się fabuła książki. Emocje sięgały zenitu i gdy pojawiał się moment oddechu, szybko zastępował go strach, niepewność, wątpliwości. Autor doskonale buduje napięcie, które wzrasta z każdym nowym rozdziałem. Te oblepiające czarne macki, które niczym boa owijają się wokół szyi, nie pozwalają uwolnić się spod uroku powieści i chęci zemsty ukarania osoby, która przyczyniła się do tej okropnej tragedii. Do tego presja czasu, który niemiłosiernie się kurczy, chaos w głowie, chęć uzyskania prawdy, zemsta, nienawiść, bezinteresowna pomoc napotkanych ludzi, oczyszczenie, by móc wreszcie ruszyć do przodu. 


,,Życzę mu śmierci'' to genialna lektura, wyśmienicie nakreślona, naszpikowana przeróżnymi emocjami, przeżyciami opowieść. Dopracowana, mocna, szokująca, przerażająca. Od początku potrafi zawładnąć sercem i umysłem, wdziera się do podświadomości, wzbudza szereg emocji i pozostaje w pamięci na długo. Gorąco polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zfascynacjaoksia
Zfascynacjaoksia
Przeczytane:2022-04-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2022,

 

Historie, w których cierpi bądź ginie dziecko, zawsze wywołują cały wulkan silnych, odurzających emocji, dodatkowo angażując czytającego do granic. Wsiąka on w fabułę całym sobą, staje się wiernym towarzyszem nakreślonych bohaterów, po to, by co jakiś czas powrócić myślami do rzeczywistości z nasuwającym się pytaniem, co, jeśli taka niewyobrażalna tragedia dotknęłaby jego samego. Nikt nie chce poznać odpowiedzi, nikt nie chce się nad nią zastanawiać, tym bardziej, gdy już sama lektura staje się zbyt bolesnym doświadczeniem, a wierzcie mi, Matt Witten wyjątkowo się postarał, by było przytłaczająco i nadzwyczaj dotkliwie!

 

Autor nakreślił tajemniczy, na wskroś przeszywający klimat, a także genialnie wystopniował napięcie, jakie z każdą kolejną stroną, coraz silniej obezwładnia czytelnika, stając się jego słodko-gorzkim uzależnieniem. Podejrzliwość i ciemność rosną w siłę z każdą następną stroną, a sam czytający wpada w otumaniającą pułapkę, chęć zemsty staje się jego głównym pragnieniem, lecz w pewnym momencie zaczyna "wariować", podobnie jak główna bohaterka. Mętlik w głowie, kolejne szokujące dowody, zrzucające winę na zupełnie inną osobę, ale także presja czasu podsycają atmosferę do tego stopnia, iż drugą część historii dosłownie połyka się z zapartym tchem i wypiekami na twarzy. Tak, to prawdziwa jazda bez trzymanki, zwłaszcza, że autor będzie zwodził i manipulował niemal do ostatniej chwili, a przecież ktoś czeka na wyrok śmierci!

 

"Życzę mu śmierci" jest fenomenalnie nakreślonym, wciągającym, nieobliczalnym thrillerem, dopieszczonym niepokojącym, przeszywającym na wskroś klimatem, w którym przepada się bez pamięci.  Dopracowana w każdym szczególe, przesycona ślepymi zaułkami fabuła, tematyka rozrywająca serce każdemu rodzicowi,  mistrzowsko stopniowane, obezwładniające napięcie, niebezpieczna i podsycająca presja czasu, doskonale nakreślone, jakże złożone postacie, a wszystko to naszkicowane wyjątkowo sugestywnym piórem! Zatraćcie się w tej niezwykłej, nieobliczalnej, porażającej historii i przekonajcie się na własnej skórze, jak łatwo zrujnować życie niewinnym ludziom, lecz także, jak wielki mrok może skrywać zdawać by się mogło zwyczajny człowiek. Polecam gorąco!

 

 

 

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2022-04-27, Ocena: 5, Przeczytałam,

Pomimo, że od śmierci Amy minęło już dwadzieścia lat to Susan Lentigo nie jest w stanie pogodzić się ze stratą ukochanej córki. Chce widzieć jak sprawca okrutnego morderstwa umiera. Jednak, gdy nadchodzi ten moment a Susan wyrusza w podróż do więzienia do jej umysłu zaczynają dochodzić sygnały, które mogą świadczyć o tym, że zbrodniarz w celi nie zrobił niczego jej córce. Czy chęć zemsty będzie silniejsza? Czy Susan odnajdzie spokój? 

 


Fabuła książki spodobała mi się już od pierwszej strony. Wątek zaginięcia i zamordowania Amy był bardzo realistyczny i w niczym nie przekoloryzowany. Akcja książki być może płynie niespiesznie, ale tak naprawdę nie ma tutaj szansy na nudę. Co chwilę poznajemy nowe fakty z samego zaginięcia i morderstwa. Zastosowane retrospekcje pozwalają nam poznawać historię podczas prowadzonego śledztwa i dwadzieścia lat po jego zakończeniu kiedy to dopiero winny ma ponieść ostateczną karę za swoje czyny - karę śmierci. To właśnie w tych scenach po latach autor stawia przed nami nowe wskazówki, które mogą świadczyć o tym, że zabójca małej Amy może być na wolności. To w nich widzimy jak pomimo upływu lat matka ofiary dalej się nie pozbierała po śmieci córki. Wraz z Susan przeżywałam wszystkie ciężkie chwile, ale i podziwiłam ją za ogromną siłę oraz determinację doprowadzenia sprawy do końca. Obawiam się, że sama takiej siły bym w sobie nie odnalazła. 

Samo zakończenie jest ogromy zaskoczeniem i przyznaję, że nie do końca się go spodziewałam. Jednak zmiażdżyło mnie ono totalnie i naprawdę mi się podobało. 

 


,,Życzę mu śmierci" to książka pełna emocji i determinacji. Jestem pod wrażeniem warsztatu pisarskiego autora i tego jak kreuje swoje postaci oraz sprawnie lawiruje pomiędzy wydarzeniami. Dzięki temu książka jest naprawdę genialna i sprawia, że nie jest łatwo o niej zapomnieć. Ilość niewiadomych i fakty, które wychodzą na jaw mrożą krew w żyłach. Zaczynamy się zastanawiać jak można popełnić tak okrutną zbrodnię i jak można zrobić coś takiego drugiemu człowiekowi. Nie zastanawiajcie się tylko sięgnijcie po ,,Życzę mu śmierci"! Jestem pewna, że będziecie usatysfakcjonowani z lektury. 

Link do opinii

,,Życzę mu śmierci" Matta Wittena to poruszająca powieść łącząca w sobie cechy thrillera, powieści drogi oraz powieści psychologicznej.
Historia przedstawiona w książce to opowieść o Susan Lentigo - kobiecie, której życie zawaliło się dwadzieścia lat temu, kiedy jej ukochana córka została brutalnie zamordowana. Mimo upływu lat, nigdy nie pogodziła się ona ze stratą jedynego dziecka, zbrodnia na zawsze ją naznaczyła, uniemożliwiając ułożenie sobie szczęśliwego życia. Wydaje się, że jedynymi uczuciami, na które przez lata pozwalała sobie bohaterka były smutek i starannie pielęgnowana nienawiść do człowieka, który odebrał jej siedmioletnią Amy.


Kiedy po dwudziestu latach od ogłoszenia wyroku, morderca ma zostać stracony w zakładzie karnym w Dakocie Północnej, Susan wyrusza w długą i pełną przeciwności losu podróż, by ostatni raz spojrzeć potworowi w oczy i spróbować nakłonić go do wyznania ostatniego, nigdy nie wyjaśnionego wątku śledztwa. W trakcie drogi bohaterka pogrąża się we wspomnieniach, odtwarzając tragiczne wydarzenia z przeszłości.

Susan zaczyna dostrzegać rysy w śledztwie, co sprawia, że rodzą się w niej wątpliwości dotyczące winy zamkniętego w więzieniu człowieka. Czy rzeczywiście popełniono błąd, a może to umysł Susan robi jej psikusy, nie mogąc pogodzić się z tym, że będzie ponosiła odpowiedzialność za stracenie mordercy, ponieważ to ona dwadzieścia lat wcześniej apelowała w sądzie o wyznaczenie skazanemu najsurowszej kary?

 

,,Życzę mu śmierci" to naznaczona bólem historia, w której teraźniejszość przeplata się z trudnymi wspomnieniami matki, która straciła dziecko. To opowieść o dochodzeniu do prawdy, a także symboliczna historia drogi ku oczyszczeniu. Susan wyrusza w podróż, by zmierzyć się z demonami przeszłości, by doświadczyć aktu ostatecznego zadośćuczynienia za popełnioną zbrodnię, ale nie tylko. Podczas długiej trasy do Dakoty Północnej bohaterka odbywa swoistego rodzaju pokutę za to, że nie udało jej się uchronić córki. Podróż, ponowne zanurzenie się we wspomnieniach, a wreszcie konfrontacja z zabójcą pozwalają Susan osiągnąć spokój dzięki poczuciu, że zrobiła wszystko, by wywiązać się z ostatniego zadania matki - znaleźć sprawiedliwość dla swojego dziecka.

 

Powieść Matta Wittena to utwór, który łączy w sobie elementy detektywistyczne z psychologicznymi. Historia porusza i do końca trzyma w niepewności, każąc czytelnikowi zastanawiać się, jak wygląda prawda dotycząca morderstwa Amy Lentigo. Z przejęciem śledziłam drogę, którą przebyła Susan, by dostać się do Dakoty Północnej oraz poczynione w jej trakcie ustalenia. Aż do finału nie wiedziałam, jak potoczy się ta opowieść. Czy bohaterce uda się odkryć ostatnią tajemnicę związaną z morderstwem jej dziecka, czy też jej wątpliwości są tylko wytworem niespokojnego i pogrążonego w ogromnym bólu umysłu? Gdzie leży prawda? Te pytania towarzyszyły mi aż do zakończenia historii.   


Dla fanów thrillerów psychologicznych ta powieść będzie doskonałym, czytelniczym wyborem.

Link do opinii

Po pierwsze nie mogłam pójść spać nim nie poznałam zakończenia tej historii. Po drugie końcówka książki jest najlepsza. Tak wciąga, że szok. Oczywiście nie odbyło się bez łez. Jednocześnie były to łzy radości i żalu. Do czegoś takiego nigdy nie powinno dojść. Po trzecie główna bohaterka na medal. Za wszelką cenę dążyła do ukarania mordercy swojej córeczki. Nie wiem, czy ja miałabym tyle siły co ona. Mamy dwa czasy akcji - jeden to czasy współczesne, a drugi to 20 lat wcześniej.
Poznajemy historię tragicznego życia Susan Lentigo. Dlaczego tragicznego? Nasza bohaterka w tragicznych okolicznościach straciła swoją ukochaną i jedyną córeczkę Amy. Ktoś ją zamordował. Czy zrobił jej coś jeszcze dowiecie się po przeczytaniu. Jedynym marzeniem Susan jest odnalezienie mordercy i wymierzenie mu kary śmierci. Oczywiście legalną sądową drogą. Czy policji uda się odnaleźć sprawcę tego brutalnego i haniebnego czynu?
Po 20 latach oczekiwania podejrzany człowiek zostaje skazany na śmierć za morderstwo jakiego się dopuścił na nieletniej Amy. Tylko czy on faktycznie ją zamordował? Czy może jest tylko kozłem ofiarnym? Czy po 20 latach można sobie przypomnieć szczegóły dnia przed morderstwem? Czy nasza Susan dozna spokoju ducha - gdy odejdzie z tego świata morderca jej córki? Czy bardziej pragnie pomścić córkę czy poznać prawdę?
Czytając tego typu książki zawsze doznaję szoku na zakończenie danej historii. Tym razem autor Matt Witten całkiem sprawnie z nami pogrywa. Niby już byłam pewna kim jest morderca a tu autor dał mi pstryczka w nos i pokazał, że jednak nie znam prawdy.
Co zrobilibyście na miejscu Susan? Czy posłalibyście pierwszego podejrzanego mężczyznę, czy raczej dążylibyście do poznania prawdy?
Mówią, że prawda was wyzwoli. Czy tak faktycznie poczuje się Susan? Czy jej małżeństwo przetrwało tak ogromną tragedię? Większość małżeństw po takiej tragedii się rozpada. Jak tym razem to rozegrał autor?
Reasumując thriller ,,Życzę mu śmierci" jest warty przeczytania. Trzyma w napięciu dosłownie do ostatniej chwili. Nie przestaniecie czytać nim nie poznacie prawdy. Akcja nie jest szybka, ale to w niczym nie przeszkadza. Oczywiście znajdziecie tutaj zwroty akcji, po których już nigdy nic nie będzie takie same.
Jesteście gotowi poznać prawdziwą historię Susan Lentigo?
Polubiłam pióro Matta Wittena. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś usłyszę o tym autorze.
Polecam ,,Życzę mu śmierci" - @mommy_and_books .

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy