Tajemnica skrywana przed Nazistami.
Uczucie wystawione na straszliwą próbę.
Oparta na prawdziwych wydarzeniach poruszająca opowieść o miłości na śmierć i życie.
Życie Izabeli, charakternej Czeszki z Vražnégo, zmienia się z dnia na dzień wraz z pojawieniem się brytyjskiego jeńca wojennego, kaprala Billa Kinga. Ukrywany przed rodzicami związek, zorganizowany naprędce ślub - Bill nie potrzebował czasu, aby zrozumieć, że życie z Izabelą będzie dalekie od nudy. Nie spodziewał się jednak, że potoczy się ono w taki sposób.
Świeżo upieczeni nowożeńcy organizują ucieczkę, ale wpadają w ręce nazistów. Izabela, przebrana w mundur żołnierza, trafia wraz z Billem do niemieckiego obozu w Lamsdorf. Ukrywa swoją płeć oraz świadomie skazuje się głód, cierpienie i upokorzenie. A także na ciągły strach przed zdemaskowaniem.
Kobieta z miłości jest w stanie zmusić swoje ciało do niewyobrażalnego wysiłku. Bill wie, że bez wahania mógłby oddać za nią życie. Poświęcają się dla miłości, która połączyła ich tak nieoczekiwanie, a w której każdy kolejny dzień niesie śmiertelne niebezpieczeństwo.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-02-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 496
Tytuł oryginału: The Prisoner's Wife
Tłumaczenie: Urszula Gardner
" Staram się więc myśleć o czymś innym - o tym, że czekolada rozpłynęła mi się w ustach niemal zupełnie.. o tym, że niczego nie żałuję i że uciekłabym z domu jeszcze raz, byle móc być razem z Billem choćby przez jeden dzień. "
Jest to historia prawdziwej miłości w czasach wojny. Ona czeska dziewczyna - Izabela. Jest to dziewczyna o silnym charakterze i dużej determinacji.
On brytyjski jeniec wojenny - Bill.
Losy tej dwójki łączą się podczas, kiedy chłopak trafia do pracy na gospodarstwo Izabeli. Na początku nawiązują kontakt poprzez ukradkowe spojrzenia, dotyk. Pewnego dnia dziewczyna prosi strażnika, by ten nauczył ją języka angielskiego. Robi to tylko po to, by móc zacząć rozmawiać z Billem.
Z czasem ich znajomość przeradza się w głębsze uczucie. Izabela organizuje ślub w tajemnicy przed matką. Postanawia uciec z ukochanym. Niestety pomysł ten nie okazuje się być mądra decyzją. Trafiają do obozu jenieckiego. Tam musi udawać, że jest mężczyzna co nie jest łatwe.
Para z dnia na dzień walczy o przetrwanie..
Jak potoczą się dalsze losy tej dwójki? Czy uda się im wszytsko przezwyciężyć?
Zdecydowanie polecam przeczytanie tej książki każdemu z nas.
Dużym plusem książki jest to, że ta historia została oparta na faktach. Historia ta daje nam wiele do myślenia. Pokazuje nam jakie wartości ludzkie były ważne i docenianie na każdym kroku życia codziennego. To jaką ważna rolę w życiu odgrywa szacunek do drugiej osoby.
Widzimy również to, że mimo iż ludzie zamieszkujący wspólnie blok, tocząc codziennie tą samą walkę, dopuszczają się szantażu byle by osiągnąć jakiekolwiek korzyści z ukrywanego sekretu tej dwójki.
Lubicie debiuty? Ja bardzo, ale tutaj mi czegoś brakowało, fakt może się czepiam, bo czego może brakować w takim temacie jakim jest wojna, ale chodzi o to jak to jest przekazane… sam styl autorki nie do końca mi podpasował, a mogę nawet napisać, że początek książki bardzo się bardzo ciągnął.
Jest to powieść inspirowana prawdziwą historią, która toczy się podczas drugiej wojny światowej.
Poznajemy głównych bohaterów Izabelę i Billa którzy na przekór wszystkim i wszystkiemu zakochali się w sobie wzięli ślub i przeszli przez prawdziwe piekło obozów pracy, wędrówek od jednego do drugiego poniżenia upodlenia przez drugiego człowieka.
Pokazuje również siłę miłości, bo jak inaczej można nazwać, to, że Izabela poświęciła się dla ukochanego, udając mężczyznę, aby być cały czas z nim.
Możemy również przeczytać o sile przyjaźni o tym, że człowiek jest nikim, gdy jest sam, że razem zawsze łatwiej.
Tematyka książki jest piękna i ciężka, ale mnie nie urzekła do końca.
Nie dowiemy się z niej również, jak potoczyły się dalsze losy Izabeli Billa i ich przyjaciół po wyzwoleniu obozu po zakończeniu wojny.
I, dlatego mam niedosyt.
Ta książka tak mnie oczarowała, że brak mi słów aby to wyrazić, jednak spróbuję.
Już samo to, że trzyma się w ręku powieść inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami nadaje jej jakiś wyższy status 💚 Czytamy i myślimy sobie o rany!!! tak było... Nie każde słowo, nie każda sytuacja ale historia miała miejsce 💚
Czytałam na przemian z wypiekami na twarzy, płacząc, śmiejąc się czy bardzo wzruszając. To historia o miłości ale nie tylko. To opowieść o sile uczucia, o przyjaźni, o tym, że są ludzie, którzy zawsze pozostają ludźmi 💚 niezależnie od sytuacji.
Czy ktoś z nas tak jak Izabela byłby w stanie podjąć taką walkę o miłość? Myślimy sobie oczywiście ale to decyzja z wygodnego fotela, kanapy czy leżaka, przy filiżance kawy, herbaty... Tak na prawdę nie mamy pojęcia co byśmy zrobili będąc w takim punkcie jak ta Kobieta 💚
Autorka opisała historię, która od pierwszych stron chwyta czytelnika za serce i trzyma już po zakończeniu opowieści. Jedyny niedosyt to taki, że chciałoby się wiedzieć jak potoczyło się życie tych ludzi po wojnie. Jednak może kiedyś przeczyta ją ktoś, kto rozpozna w niej losy swoich bliskich 💚
Wiecie, że kocham kryminały i thrillery a jeśli chodzi o książki obyczajowe to no cóż grymasze 😉 Więc piszę tu i teraz to powieść jaką powinniście przeczytać. Wspaniała historia, pięknie napisana, dająca czytelnikowi całą gamę cudownych emocji 💚 Jestem w niej po prostu zakochana 💚
Czytajcie bo zapewniam, że warto!!!
Oto kolejna cudna książka, która trafi chyba do mojej tabeli jako najlepsza kwietniowa książka, chyba że coś się zmieni, wtedy wam to powiem. Początki z tą książką były dla mnie trudne, ponieważ nigdy nie czytałem tego typu książki, lecz pewnego dnia, postanowiłem dołączyć się do wspólnego czytania z @sania.czyta, która recenzje wrzuciła już w marcu. Ja czytałem ją bardzo długo, ponieważ była to moja książka, którą czytałem pomiędzy innymi i czytałem ją głównie wieczorami po około 30 minut, lecz historia wciągnęła mnie bardziej, niż sobie to wyobrażałem. Autorką tej powieści jest Maggie Brookes, która jest dziennikarką i z tą książką zrobiła naprawdę dobrą robotę.
Historia tego tworu opowiada o młodej Czeszce, która mieszka sama z mamą, ponieważ jej ojciec i brat wyjechali na wojnę. Pewnego dnia do jej gospodarstwa przyjeżdżają wojenni jeńcy, których zadaniem jest pracowanie i pomaganie rodzinie w gospodarstwie. Izabela, młoda Czeszka zaczyna patrzeć na jednego z jeńców, który również patrzy się na nią i zakochują się w sobie, planują razem wspólny ślub. Dziewczyna wymyśliła plan, aby Bill uciekł z obozu Lamsdorf razem z nią i żeby wzięli ślub w pobliskim kościele. Co może pójść nie tak? Następne rozdziały potwierdzają, że Izabela dla męża skażę się na straszne męczarnie, tylko po to, by być obok niego. Nie chcę wam więcej mówić, polecam bardzo przeczytać książkę, ponieważ kolejne rozdziały są bardzo ciekawe, a i tak już za dużo powiedziałem.
Mnie osobiście książka urzekła i bardzo mi się spodobała, jest świetnie napisana i nie mam jej nic do zarzucenia, choć mam wrażenie, że coś mnie zdenerwowało w niej, był to jakiś tekst, który powtarzał się bardzo dużo razy przez autorkę, ale nie było to bardzo zauważalne. Jeszcze raz bardzo polecam osobą, które lubią takie klimaty, ponieważ jest to moja pierwsza powieść historyczna, jaką czytam i jestem z tego czasu, który spędziłem na czytanie tej książki zadowolony, być może uda jej się nawet trafić do mojej topki książek przeczytanych w kwietniu, chociaż do końca kwietnia zostało kilkanaście dni a mam jeszcze kilka perełek do przeczytania, więc zobaczymy, jaki będzie wynik końcowy i która książka spodoba mi się najbardziej. Jeszcze raz powiem, mnie książka podobała się bardzo i jest dobra na wiosenne (w sumie to bardziej zimowe niż wiosenne wieczory, ponieważ jest strasznie zimno w tym tygodniu)
Ocena: 9.5/10
Dziękuje bardzo Wydawnictwu Kobiecemu za egzemplarz do recenzji.
Sięgając po tę pozycję spodziewałam się czegoś innego. Po opisie wydawcy mniej więcej wiedziałam, jak będzie skonstruowana fabuła, ale przyznam szczerze, że liczyłam na więcej opisów realiów obozowych. To niestety zeszło na dalszy plan, w zasadzie autorka bardzo mało poświęciła temu uwagi. Tu na piedestale stała miłość, jakże istotna w naszym życiu.
Z jednej strony to bardzo dobrze, że powstają takie książki, często oparte na prawdziwych historiach (tak było przynajmniej w tym przypadku). Nie zapominajmy, że w tamtych czasach, pomimo tego, że tak strasznych, ludzie nie zapomnieli o swoich emocjach, a niejednokrotnie właśnie miłość przytrzymywała ich przy życiu.
Książka podzielona jest na cztery części. W pierwszej można poczuć delikatny powiew radości i znikomej normalności. Główna bohaterka poznaje Billego, który przychodzi do jej gospodarstwa wraz z innymi więźniami w ramach pomocy na roli. To właśnie tu wybucha ich uczucie. Postanawiają się pobrać w sekrecie i uciec. Niestety nie mogli nacieszyć się długo swoim szczęściem, jakże niezwykłym w tamtych chwilach. Zostają schwytani i trafiają do obozu jenieckiego, później do kamieniołomów. Rzeczywistość załamuje się momentalnie. Izabela musi „skryć się” za męskimi ubraniami. Cała opowieść kończy się wyczerpującym marszem o wolność…
Z pewnością piękne było to ile Izabela i Billy poświęcili by być razem, w każdej chwili, okupionej cierpieniem, strachem, głodem i niewiadomą.
Czytając pierwsze strony historii odniosłam wrażenie wielkiej naiwności jaką wykazywali bohaterowie. Przecież to nie mogło się udać… Czułam duży dystans do każdego zdania i słowa napisanego przez autorkę. Odczucie to utrzymywało się u mnie dość długo, dopiero w czwartej części z uwagą i zaciekawieniem podążałam za więźniami drogą pełną krwi, nieszczęścia, niewiedzy i gasnącą wiarą, że to kiedyś się skończy…
Jeżeli chcecie poznać historię ukrytej miłości, która nie może w pełni rozbłysnąć, delikatnie okraszoną rzeczywistością wojenną to zachęcam. Przygotujcie się jednak na bardzo wolną akcję, momentami dość monotonną i irytującą.
Jak dużo bylibyście w stanie wytrzymać dla prawdziwej miłości?
Świat zajęty wojną, w którym na każdym kroku może grozić bezpieczeństwo, a zbyt pewne spojrzenie w stronę Niemca może oznaczać śmierć. Codzienna walka o przetrwanie, brak jedzenia i modlitwy kierowane do Boga o bezpieczeństwo najbliższych przebywających na froncie. Czy w tym świecie znajdzie się miejsce na uczucia?
Maggie Brookes stworzyła poruszającą historię miłości, historię będącą świadectwem drugiej wojny światowej.
Izabella to młodziutka Czeszka, która odczuła wojnę na własnej skórze. Wraz z mamą zostaje pozostawiona sama sobie, gdy z rozpoczęciem wojny jej ojciec i starszy brat wstępują do partyzantki. Nadmiar obowiązków związanych z życiem na wsi wydaje się przytłaczający. Z dnia na dzień w jej życiu pojawia się Bill, który wraz z innymi jeńcami został skierowany do pomocy przy ich gospodarstwie. Niewinne spojrzenia, coraz częściej wymieniane uśmiechy i spotkania pod osłoną nocy sprawiają że młodzi choć na chwilę mogą zapomnieć o sytuacji w której się znaleźli i zatracić się w sobie. Szybko podjęta decyzja o ślubie i wizja wspólnej ucieczki to nadzieja na lepsze jutro. Dla własnego bezpieczeństwa Izabella przyjmuje nową osobowość - goli głowę, przywdziewa ubrania brata i zaczyna posługiwać się męskim imieniem i nazwiskiem. Niestety los nie jest dla nich łaskawy - po dziesięciu dniach wędrówki zostają złapani przez Niemców i przewiezieni do niemieckiego męskiego obozu w Lamsdorf.
Od teraz od jej milczenia i ukrywania płci zależy życie nie tylko jej, lecz także jej męża i pozostałych jeńców.
Przed Wami wspaniała historia o miłości która chce być niewinna. O szczęściu po które chce się sięgnąć mimo trudów i dramatycznej sytuacji, a także tęsknocie za normalnością w której to uczucie miałoby szansę kwitnąć w innych okolicznościach, przechadzając się po gwarnych ulicach trzymając za rękę, w kinie, na niewinnych piknikach, w świecie w którym nie grozi niebezpieczeństwo.
To także historia o ciężarze sekretu, i dobrych ludziach, bezinteresownych mężczyznach poznanych w obozie, którzy tego sekretu byli w stanie dochować i strzec tajemnicy Izabelli oraz jej samej.
Uwielbiam gdy między niepozornymi zdaniami można dostrzec ważne tematy zaklęte na stronach książki - i tak było tym razem. Co sprawia że jesteśmy kobietami i czujemy się kobieco?
Oprócz wojny, dziewczyna doświadcza osobistej tragedii - według niej jej kobiecość została pogrzebana. Bohaterka jest postawiona w trudnej dla niej sytuacji. Jest świeżo po ślubie, jednak nie może czuć się najpiękniejszą kobietą. Nie ma włosów, z czasem traci na wadze przez ciężką pracę, jej biust zostaje uwięziony w gorsecie który ma za zadanie go spłaszczyć, by jak najbardziej przypominał męski tors. W jednej ze scen w książce mężczyźni podziwiają obraz kobiet w negliżu, z pełnymi kształtami, obfitym biustem i gęstymi lśniącymi włosami, czyli tymi atutami, których najbardziej brakuje Izabelli będąc przy swoim mężu.
W tym wszystkim Bill przekonuje ją o swojej miłości, która jest prosto z serca.
Podczas lektury elektryzowała mnie myśl o Lamsdorfie, czyli obecnych Łambinowicach, które są rzut kamieniem od mojego miasta, że to wszystko wydarzyło się właśnie tam. Ta odległość sprawiła że historia stała się jeszcze bardziej namacalna i wciąż żywa.
Historia Billa i Izabelli jest jedną z wielu, które mogły się wydarzyć i najpewniej się wydarzyły.
Jedno jest pewne - dla prawdziwej miłości nie ma ograniczeń. Ta pozycja zdecydowanie długo zostanie w mojej pamięci, polecam każdemu.
Na mnie zawsze największe wrażenie wywierają historie, które są oparte na prawdziwych wydarzeniach. Taka jest "Żona więźnia" Maggie Brookes. To opowieść o miłości dwojga młodych ludzi. Izabela jest Czeszką. Poznaje brytyjskiego jeńca wojennego - Billa. Zakochują się w sobie. Biorą potajemny ślub, a to dopiero początek...
Co będzie dalej? Czy wojna ich rozdzieli? Czy ich miłość wszystko przetrwa? Przekonajcie się.
Nawet w tak strasznych czasach, ludzie zakochiwali się w sobie, pragnęli swojej bliskości, mieli marzenia. Chcieli, by ich życie było normalne.
Polubiłam Izabelę i Billa i trzymałam kciuki za bohaterów, ciągle zastanawiam się co jeszcze się wydarzy, czy przeżyją, czy będą razem i czy historia będzie miała szczęśliwe zakończenie.
Izabela czasami wydawała mi się bardzo silną, odważną osobą, która chciała uczyć się języka angielskiego, historii, polityki. Nieraz była bardzo przerażona i ogromnie jej współczułam. Nie wiem jak w tak ekstremalnych sytuacjach bym się zachowała. Do tego była kobietą, a to tylko jej wszystko utrudniało. Niekiedy była trochę naiwna, ale nie dziwiłam się temu, bo była młodą dziewczyną ze wsi, a wojna przerwała jej edukację. Jednak w momencie, gdy czegoś chciała, potrafiła wymyślić jakiś sposób, by to osiągnąć.
Bill cały czas troszczył się o Izabelę, zapewniał jej bezpieczeństwo i był gotowy zrobić wszystkich, by ją ochronić.
Trochę się bałam, że bardzo obrazowo będę przedstawione okrucieństwa wojny. Jednak było to opisane wyraziście, ale nie przesadnie. Autorka na szczęście nie epatowała okrucieństwem.
"Żona więźnia" to emocjonująca opowieść o sile miłości, odwadze, przywiązaniu, przyjaźni, wierze i nadziei. O ludziach dobrych, którym można ufać i złych, którzy nie mają skrupułów i nie cofną się przed niczym. Oraz o ogromnej sile przetrwania.
Czytając książkę cały czas nie dowierzałam temu, że taka historia naprawdę się wydarzyła.
"Żona więźnia" to przepiękna, poruszająca, chwytająca za serce powieść. Wzbudza wiele emocji i nie pozwala łatwo o sobie zapomnieć.
,,Żona więźnia" to poruszająca historia oparta na prawdziwych wydarzeniach. Opowieść o miłości na śmierć i życie.
Izabela jest Czeszką mieszkającą na farmie wraz z matką i młodszym bratem. Jej ojciec i starszy brat są partyzantami, którzy uciekli do lasu, by walczyć z nazistami. Na farmie zostają przywiezieni do pomocy Brytyjscy jeńcy wojenni. Wśród nich jest kapral Bill King.
Między Izabelą a Billem rodzi się niezwykłe uczucie, które nie zniszczy panująca wojna. Jest to prawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia.
Izabela jest postacią sprytną, odważną i uczuciową, dla miłości jest wstanie poświęcić całe swoje spokojne życie na farmie. Organizuje ona nielegalny ślub w pobliskim kościele, który może skończyć się przyłapaniem ich co było by dla nich śmiertelnie niebezpieczne. Po udanym ślubie zaczyna się się ich niezwykła i przerażająca historia, która zadziwi każdego.
Ta książka była naprawdę niesamowita! Wciągnęłam się od razu i nie mogłam oderwać się od niej. Najbardziej lubię główną bohaterkę Izabele za jej wielką odwagę i przywiązanie do ukochanego, dla którego poszła w sam środek piekła wojny. Mogę nawet stwierdzić, że mam z Izabelą parę wspólnych cech, co bardzo mnie do niej przywiązało.
,,Żona więźnia'' pokazuje jak bezlitosna była wojna i ile trzeba było poświęcić. Jak wiele trudu tamto pokolenie musiało przejść, by móc kochać i żyć
Powieść Maggie Brookes to kwintesencja zdania Miłość zwycięża wszystko. Pełna nadziei i niesamowitego poświęcenia historia miłości. Miłości, która wybucha tak szybko i niespodziewanie a mimo to nie wygasa pomimo największych przeciwności losu. Czytałam ją z zapartym tchem, trzymając kciuki za losy głównych bohaterów, w pogotowiu mając paczkę chusteczek.
Młoda dziewczyna, żyjąca z matką i bratem na Czeskim gospodarstwie prowadzi proste wiejskie życie. Jej historia odmieni się jednak na dobre, gdy do pomocy przy gospodarstwie zesłani są brytyjscy jeńcy wojenni. Miłość nie wybiera i kobieta zakochuje się w przystojnym Billu, który odwzajemnia jej uczucie z identyczną pasją. Na początku dzieli ich praktycznie wszystko, bariera językowa, niemieccy strażnicy, siatka obozu pracy. Izabela i Bill nie widzą jednak świata poza sobą i biorą potajemny ślub, by spędzić ze sobą resztę życia, jakiekolwiek by to życie nie było. Ucieczka młodych nie trwa jednak długo, a młoda Czeszka zdaje sobie powoli sprawę, ile musi poświęcić dla swojej miłości. Jak wiele godności musi utracić i co musi znieść, by być u boku najukochańszego męża. Czy Czeszce i brytyjskiemu więźniowi uda wyrwać odrobinę szczęścia w tym bezwzględnym i pozbawionym skrupułów świecie?
Oparta na faktach powieść Żona więźnia pokazuje, ile jest w stanie znieść kobieta i jak wiele może poświęcić w imię miłości. Zaangażowałam się w tę miłość od pierwszych stron i z napięciem śledziłam walkę głównych bohaterów. Jest to wyjątkowo wzruszająca historia i jeśli wydarzyła się naprawdę, jak twierdzi autorka, to ciężko jest wyobrazić sobie, przez jakie męki przeszli bohaterowie. Wszyscy znamy mniej więcej okropieństwa drugiej wojny światowej, ale czy bylibyśmy w stanie z pełną świadomością wejść w środek tych wydarzeń dla ukochanej osoby? Trudno mi wyobrazić sobie większy dylemat. To, co najbardziej cenie w tej książce to wyjątkowa postać Izabeli, która dojrzewa przez całą powieść i staje się silniejsza jak nigdy dotąd. Polecam książkę miłośnikom romansów, którzy nie boją się drastycznych realiów obozowego życia.
W imię miłości
Historie miłosne...któż nie lubi o nich czytać, a w pamięć i serce zapadają nam zazwyczaj te o miłości nieszczęśliwej, bez happy endu czy tej z pozoru niemożliwej bądź zmuszonej zmagać się z wieloma przeciwnościami losu. Zupełnie wyjątkowe są te historie, dla których tłem jest okrutny czas wojny.
Taką wyjątkową historią miłosną jest historia Izabeli, Czeszki z Vražnégo i Billa, brytyjskiego jeńca wojennego, opowiedziana przez Maggie Brookes w powieści "Żona więźnia". Dwa światy, tak od siebie różne, wokół wojenne piekło, wszechobecne strach i śmierć, trudno w takich warunkach nawet myśleć o miłości, ale ona pojawia się kiedy chce, niespodziewanie, bez zapowiedzi. I tak połączy Izabelę i Billa.
Zakochują się w sobie, mało tego biorą w tajemnicy przed bliskimi Izabeli ślub i postanawiają uciec. Niestety wpadają w łapy nazistów. Izabela przebrana w mundur żołnierza, trafia wraz z Billem do niemieckiego obozu w Lamsdorf. Od tej pory musi ukrywać swoją płeć, żyć w ciągłym lęku przed zdemaskowaniem, a także lęku o Billa, a później także najbliższych przyjaciół: Maxa, Scotty'ego i Ralpha. Świadomie skazuje się na głód, cierpienie i nieustający strach. Oboje, Izabela i Bill, w imię miłości są w stanie przetrwać wiele, są gotowi na wszystko, nawet oddać życie za siebie nawzajem, dla miłości poświęcają się każdego dnia, żyjąc w cieniu śmiertelnego niebzpieczeństwa.
"Żona więźnia" to wspaniała opowieść o miłości, o jej sile, to także ukazanie obrazu życia jeńców wojennych w niemieckich obozach, przerażających warunków sanitarnych, wykańczającej pracy ponad ludzkie siły, głodu odbierającego zdolność logicznego myślenia i pozbawiającego ludzkich odruchów, upokorzeń, nieustającego strachu, zewsząd otaczającej śmierci.
Jednakże powieść ta jest dość nierówna, dzieli się ona na cztery części, z czego akcja pojawia się w ostatniej, podczas Marszu Śmierci. Pierwsza część to rozkwit uczucia między głównymi bohaterami, ich wzajemna fascynacja, wybuch namiętności, druga część to pobyt w obozie jenieckim w Lamsdorf, trzecia zaś to pobyt i praca w kamieniołomie w Supíkovicach. Przez pierwszą część się nudziłam, podczas drugiej i trzeciej było kilka momentów, które przykuwały uwagę czytelnika, ale było ich niewiele, najlepsza część książki to czwarta, ostatnia. Najwięcej w niej emocji, niepokoju, strachu, walki o przetrwanie, chęci do życia i nadziei na rychły koniec wojny i na przeżycie i wyrwanie się z tego piekła na ziemi. Stąd mój komentarz, że powieść jest nierówna.
Autorka podaje, że pomysł na fabułę opiera się na prawdziwej historii Czeszki, która przebrana za mężczyznę przebywała z mężem w niemieckim obozie jenieckim. Historia ta zdaje się być zupełnie nierealna, ale wszak nie takie cuda i zwycięstwa dobra i miłości działy się podczas wojny.
"Żona więźnia" to wspaniała lektura dla fanek powieści obyczajowych, ale dla fanów historii nie przypadnie do gustu, tak myślę. Ale jeśli jesteś jej ciekawy, to sięgaj i czytaj, historia miłosna jest tu wspaniała i zapadająca w pamięć.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Kobiece.
"Żona więźnia" Maggie Brookes czyli historia o miłości w czasach wojny ...
Ale uwaga: nie jest to książka historyczna a po prostu piękna fikcja literacka. Autorka zainspirowała się pewną historią o kobiecie, która przebrana za mężczyznę trafiła do obozu jenieckiego razem ze swoim mężem.
"Żona więźnia" to opowieść o dwójce młodych ludzi pochodzących z różnych krajów i środowisk. On - Anglik i mieszczuch, ona - Czeszka, żyjąca na wsi. W normalnych (pokojowych) czasach pewnie nigdy by się nie spotkali. Gdyby nie wojna, nie mieliby żadnych szans, aby się poznać. Gdyby nie wojna, nie byliby razem.
Autorka bardzo mocno skupiła się na zbudowaniu szczerej relacji między głównymi bohaterami. Czytelnik jest w stanie poczuć ich emocje, od uniesień po paraliżujący strach. Jednak miałam wrażenie, że przez takie emocjonalne podejście, obozowe realia zostały zepchnięte na drugi plan.
I chociaż spora część książki dotyczy wydarzeń w obozie, bywają takie fragmenty, gdzie nie czuje się powagi sytuacji.
Niemniej jednak wątek obozowy jest tutaj niezmiernie ważny i stanowi większą część całej fabuły. W obozie pojawiają się przeróżne postacie. Współwięźniowie Billa i Izabeli są na tyle barwnymi, pobocznymi bohaterami , że przynajmniej kilku z nich można miło wspominać.
Na uznanie zasługuje wątek Izabeli w obozie. Ukrywanie kobiecości. Pokazanie trudności zarówno fizycznych, jak i psychicznych, z którymi się zmagała. Bardzo mnie to zainteresowało, tym bardziej, że ciężko jest sobie wyobrazić, co musiała czuć kobieta uwięziona w obozie przepełnionym mężczyznami. Kobieta, która po prostu nie mogła być sobą.
Maggie Brookes swoją książką pokazuje, że trzeba wierzyć w siłę uczuć. Losy młodego małżeństwa osadzonego w obozie jenieckim są czymś niezwykłym. I chociaż brakuje w tej książce dramaturgii, okrucieństwa wojny i obozu to cała historia może chwycić za serce, rozczulić niejednego czytelnika.
Oparta na prawdziwych wydarzeniach historia miłości w czasie II Wojny Światowej. Niesamowicie bolesna, trudna i druzgocząca, ale jednocześnie piękna. Pełna nadziei, wiary, odwagi, ale i bezsilności, strachu, przerażenia.
Bardzo mocno czekałam na tę historię i liczyłam, że dostarczy mi mnóstwa emocji. Tak też się stało.
Z jednej strony czułam szczęście, widząc młodych, tak bardzo zakochanych w sobie ludzi, którzy są w stanie poruszyć niebo i ziemię, by być razem. Ale z drugiej strony miałam mieszane odczucia co do decyzji, którą zdecydowali się podjąć. Bałam się. Bałam się, że przez to nagłe, być może zaślepiające uczucie zrobią coś, czego będą żałować. Coś, co przyniesie im ból. Ale przede wszystkim doprowadzi do zguby. Przecież ich miłość nie miała prawa zaistnieć...
To, co przyniósł im los w tak krótkim czasie od najpiękniejszego dnia w ich życiu, było przerażające. Z całego serca podziwiałam Billa i Izabelę za ich odwagę. Za ich walkę, wolę życia, tak prawdziwe i niemal niezniszczalne uczucie. Są w stanie zrobić wszystko, by być blisko siebie i wierzą, że tylko będąc razem uda im się przeżyć. Wstrząsające wydarzenia, niesamowity ból, głód, chłód, praca ponad własne siły. Nic nie jest w stanie ich złamać, dopóki są razem. Tylko czy uda im się wytrwać? Czy ich tajemnica nie wyjdzie na jaw? Przecież to zdaje się być niemal niemożliwe...
Najmocniej w całej tej historii zaintrygowała mnie Izabela, która z początku wydawała się nie do końca świadoma swojej decyzji. Okazało się jednak, że drzemie w jej niesamowita siła.
Przepiękna, mocno poruszająca historia, która udowadnia, że prawdziwa miłość jest w stanie przetrzymać wszystko.
Wstrząsające wydarzenia, które dostarczają nam ogromu emocji, ale także to wyjątkowe uczucie, dzięki któremu nie tracimy wiary i nadziei w to, że jeszcze będzie lepiej.
Polecam!
To miała być książka, która zapadnie mi w pamięć. Zapoznałam się z opisem wydawcy, jeszcze szybki rzut oka na okładkę, która sprawiła, że nastawiłam się na lekturę wyjątkową. Byłam pewna, że historia taka jak w "Żonie więźnia" nie może nie wypalić. A jednak. Przyszło rozczarowanie.
Powieść M. Brookes to fikcja, oparta o prawdziwe wydarzenia. Fabuła skupia się wokół dwójki bohaterów - Czeszki Izabeli oraz brytyjskiego jeńca wojennego Billa, pomiędzy którymi wybucha gorąca miłość. Miłość ta łączy ich losy nierozerwalnie, a kiedy jako małżeństwo trafiają do obozu jenieckiego w Lamsdorf, Izabela bez wahania decyduje się udawać mężczyznę. Jej miejsce jest przy Billu. Inny scenariusz nie istnieje.
Muszę przyznać z wielkim bólem mego czytelniczego serca, że "Żona więźnia" to książka, która po interesującym i wciągającym początku dość szybko zamieniła się w nużącą i monotonną opowieść. Tak, nudziła mnie ta lektura. Nie mogę określić tego stanu inaczej. Bardzo żałuję, bo sama historia, jej okoliczności, kontekst kulturowy to materiał na porywającą powieść. Taką, która obezwładnia serce, umysł i ciało. Tak to widziałam. Tymczasem do czytania zabierałam się z ociąganiem i bez ekscytacji.
M. Brookes pisze bardzo jednostajnie i monotonnie. Powiedziałabym nawet, że beznamiętnie. Nie szarpnęły mną żadne emocje! Nawet wtedy, kiedy działy się w książce rzeczy normalnie wywołujące strach czy przyspieszone bicie serca. Owszem, dużo jest w powieści pięknych opisów i drobiazgów, dzięki którym książka nie jest wydmuszką. Na uwagę zasługuje też dokładna kreacja bohaterów, zwłaszcza Izabeli. Całość jednak nie wciąga. Złapałam się nawet na myśli, że obojętne mi, jak ta historia się skończy. Nie będę się odnosić do wiarygodności historycznej książki, ponieważ od lat w tym kontekście rację bytu mają dla mnie przede wszystkim reportaże.
Największy atut powieści to pięknie pokazane braterstwo i odpowiedzialność za życie drugiego człowieka w myśl zasady "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Ten aspekt ma w tej książce ogromną wartość. Nie zmienia to niestety faktu, że nie mogę podzielić zachwytu nad powieścią.
Zona wieznia - recenzja premierowa
Wspominałam wielokrotnie, że literatura wojenna nie należy do moich ulubionych typów, jednak zdarza mi się czasem trafić na prawdziwe perełki! Tym razem tak właśnie było!
•
Izabela zakochuje się w brytyjskim jeńcy wojennym Billym w mgnieniu oka i pragnie rozpocząć z nim nowe życie. Szybki ślub, chwile pełne szczęścia i uniesień nie są w stanie zatrzymać postępującej wojny, która zbiera przerażające żniwo. Wkrótce para trafia do obozu w Lamsdorf, gdzie Izabela jest zmuszona ukrywać swoją tożsamość, tym samym ryzykując życie swoje, męża i ich towarzyszy. Czy głód, cierpienie i poniżenie okażą się silniejsze niż miłość?
•
Historia, która zdarzyła się naprawdę doczekała się i w przepiękny sposób została opisana przez Maggie Brookes. Nie liczcie na ckliwą i łatwą historię miłosną. To odarta z radości i pięknych momentów brutalna prawda o sile przywiązania i głębokim uczuciu, które bohaterowie stawiają ponad wszystko. Wzruszające okazały się opisy niesamowitej więzi, jaka powstała między współwięźniami - obozowa rodzina wytrwale pomagała swoim członkom w nadziei, że chociaż część z nich powróci do domów i rodzin.
Całość napisana jest przepięknym stylu (warsztat Autorki wzbudza mój podziw), czyta się szybko, chociaż niektóre fragmenty są brutalne i mniej zrozumiałe (główna bohaterka posługuje się bardzo, bardzo uproszczonym angielskim).
„Żona więźnia” to niesamowita opowieść oparta na prawdziwych wydarzeniach, która sprawiła, że po lekturze byłam głęboko wzruszona! Jednocześnie nie mogłam się oderwać od tej pełnej pasji i wiary w miłość historii! Polecam!
Przeczytane:2022-02-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2022, 2022, E-booki, Obyczajowe,
"Żona więźnia" Maggie Brookes to powieść obyczajowa. Czytałam ją już jakiś czas temu, ale wciąż pamiętam co wywarło na mnie wrażenie. To zdecydowanie miłość, odwaga, lojalność, które autorka przemyciła w swojej powieści.
Powieść zdecydowanie wyróżnia się na tle innych powieści obyczajowych. Jej fabuła jest zwięzła i logiczna. Bohaterowie niestety nie są do końca skonstruowani, ale to drobne niedopatrzenie. Najważniejszy jest przekaz płynący z tej powieści.
To moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Jednak myślę, że jeśli napisze następną ksiażkę to po nią sięgnę.
Także zdecydowanie zachęcam do zapoznania się z "Żoną więźnia". Moim zdaniem warto na jeden wieczór zatracić się w tej historii.