Znikająca Polska to historia transformacji opowiedziana z perspektywy miasta średniej wielkości. Włocławek to polskie Detroit, przemysłowy ośrodek, który wbija gwóźdź do własnej trumny. Zamiast wielkiej polityki mamy tu historie ludzi: od tych, którzy zbierali złom po tych, którzy flirtowali z rodzącym się kapitalizmem. W tle: zrujnowane fabryki, rodząca się drobna przedsiębiorczość i brutalna reforma administracyjna. Miasto upada, ale w nim pozostają ludzie.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2021-11-09
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 210
Język oryginału: polski
DJ Adamus. Człowiek o dwóch obliczach? Jak każdy. To historia bez cenzury. W książce niczym w klubie alkohol leje się strumieniami, narkotyki są wszechobecne...
Poznajcie Buldoga. Faceta przed czterdziestką, który jeszcze niedawno święcił największe bokserskie triumfy, a dziś musi tułać się po drugorzędnych...
Przeczytane:2022-04-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Włocławek. Jedni znają, inni nie. Jedni może słyszeli a inni nawet nie wiedzą gdzie to.
Kujawy. Średniej wielkości miasto. Kiedyś znane ze śmierci Popiełuszki,Celulozy, Ceramiki, Manometrów, Drumetu, Azotów, Ursusa, Nobilesu... Dziś bardziej znane z tego, że części z tego już nie ma. Niewiele przetrwało..
Dzięki autorowi mogłam poznać bliżej dawne potęgi miasta choć je bardzo dobrze pamiętam...
Mogłam przespacerować się Starówką, którą obcy i mieszkańcy raczej omijają szerokim łukiem.
Mogłam bliżej poznać Zakręt. Wykluczoną dzielnicę miasta. Takie państwo w państwie.
Wspomnienia. Tyle wspomnień zostało obudzonych...
Dziękuję Panie Piotrze, że znów mogłam stać się dzieckiem. Znów mogłam wrócić pamięcią jak codziennie wdychałam zapach farb i lakierów przechodząc obok Nobilesu z ciężkim plecakiem na piecach. A nie jeden raz po prostu bez zasłonięcia ust przejść się nie dało. Dziękuję, że znów czekając na autobus mogłam podziwiać budynki Drumetu. Dziękuję, że pamięcią wróciłam do dziadków, gdzie podziwiałam "włocławki".Dziękuję za spacer po Zielonym Rynku wśród szczęk. I dziękuję za Ursus, gdzie śmigałam do budki telefonicznej by zadzwonić do Radia W.
Tak. Jestem z Włocławka. Z "miasta złą sławą owiane".Tak. Wyemigrowałam, ale wróciłam. Może nie tyle do Włocławka, ale obok. I mimo, że może nie jest tu pięknie to tu jest mój dom. I mimo, że miasto nie zachwyca, to to "moje" miasto i dla mnie piękne pozostanie.