Kiedy życie podsuwa ci kolejny kryminalny trop.
Magda, bohaterka „W jak morderstwo”, właśnie rozstała się z mężem i próbuje się odnaleźć w tej nowej, trudnej sytuacji. Pewnego dnia na jej oczach ginie kobieta, potrącona przez rozpędzony samochód. Kierowca ucieka z miejsca wypadku. Tego samego dnia w miasteczku zostaje porwane dziecko. Czy te dwie historie coś łączy?
Magda rozpoczyna prywatne śledztwo, podczas którego nie tylko będzie sobie musiała poradzić z bezwzględnymi bandytami, ale i z policją, dla której amatorskie działania Magdy to poważny kłopot organizacyjny oraz wizerunkowy.
Czy porywaczom chodzi tylko o pieniądze? Czy Magdzie uda się ocalić życie dziecka? Oraz czy u boku Magdy pojawi się jakiś nowy mężczyzna? Tego wszystkiego dowiemy się w kolejnym tomie kryminalnych przygód sympatycznej i wścibskiej pani weterynarz.
Katarzyna Gacek – pisarka i autorka scenariuszy, z wykształcenia psycholog. Wraz z Agnieszką Szczepańską napisała powieści kryminalne: Zabójczy spadek uczuć, Zielony trabant, Dogrywka oraz Mag i diabeł, Wisielec i księżyc, Moc i cesarzowa. Autorka scenariuszy między innymi do seriali Anna Maria Wesołowska (TVN), Przeznaczenie (Polsat) oraz Unia serc (TVP 3 Info). Współautorka scenariusza filmu Za niebieskimi drzwiami. Z Markiem Kamińskim napisała przygodową książkę dla dzieci Marek i czaszka jaguara. Autorka bestsellerowego kryminału W jak morderstwo oraz cyklu powieści dla dzieci Supercepcja. Mieszka pod Warszawą, ma troje dzieci, trzy koty i dwa psy.
Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2020-08-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 274
Język oryginału: polski
Wiecie co mnie najbardziej cieszy w książkach? To, że nie można przewidzieć ich zakończenia. Chyba przez cały czas próbowałam rozwiązać zagadki wraz z główną bohaterką Magdaleną i wciąż byłam w tyle. Co chwila następował nagły zwrot akcji, co moje myśli bardzo dezorientowało. Madzia była wścibska i ciekawa wszystkiego, przez co pakowała się w tarapaty. Ale była też dobrą i czułą mamą, czym skradła moje serce. Nie polubiłam natomiast pewnego siebie policjanta, który za każdym razem musiał pokazywać, kto gdzie rządzi. Był irytujący i bezczelny, czym wywoływał nerwy w moim ciele. Jednak taki duet dla książki był dla mnie idealny:-)
Każdy z bohaterów powieści oznaczał się innymi cechami charakteru, co ułatwiało nam rozpoznanie już po samych wypowiedziach. Nic się z niczym nie zlewało.
Książka zawiera pewien motyw ekscytacji, drobnego flirtu, dreszczyku emocji, a także zrezygnowania, bezsilności i nienawiści. Choć najgorsza jest zemsta. Bohaterzy chcą walczyć o swoje, choć nieraz nie wiedzą jak mają tego dokonać. Za to zemsta potrafi być słodka, choć niekoniecznie wychodzi im na dobre.
Mamy tu również motyw zdrady i problemu z wychowaniem dzieci w pojedynkę, co rzuciło dla mnie światło na zupełnie inne postrzeganie takich rodzin.
Obok tej książki nie idzie przejść obojętnie. Już po pierwszej przeczytanej stronie wiedziałam, że wciągnie mnie bez reszty. I wcale się nie zawiodłam. Akcja nie stawała w miejscu, tylko wciąż coś się działo. Opisy sytuacyjne były jasne i nieoczywiste. Wszystko rozwiązało się dopiero na samiuteńkim końcu, więc nie była ona przewidywalna.
Nie wiem jakie lubicie końcówki w książkach, ale ta z pewnością was zaskoczy.
Wspaniała autorka i pisarka. W jej książkach nie znajdziecie niczego do przewidzenia. Uwielbiam jej wszystkie książki bez względu na kategorie. Moim marzeniem jest zapoznać się ze wszystkimi jej dziełami, więc liczę na Mikołajkowy cud:-)
Niebawem na moim instagramie @przyrodaz pojawi się wywiad z autorką, więc bądźcie czujni.
Dla mnie 10 na 10
To już moje drugie spotkanie z Katarzyną Gacek i jej piórem. Jak na razie do czynienia miałam tylko z jej bohaterką Magdą, która zdecydowanie wzbudziła moją sympatię. "W jak morderstwo" czyli pierwszy tom łyknęłam jak ryba haczyk, choć nie skończyło się to dla mnie tak tragicznie, jak w większości przypadków dla mieszkanek wód. Muszę też przyznać, że nie myślałam, że autorka postanowi napisać ciąg dalszy, więc był to dla mnie nie lada prezent, a książkę musiałam zdobyć, bo innej opcji nie widziałam. No, a jak spotkanie z lekturą?
Magda właśnie rozstała się z mężem. Próbuje jakoś poukładać sobie życie, ale że ma tendencje do wpadania w tarapaty - a może bardziej nosa do spraw kryminalnych? - to długo spokoju nie zaznała.
Pewnego dnia zostaje świadkiem śmiertelnego potrącenia kobiety. Niestety sprawca ucieka z miejsca zdarzenia. Co ciekawe jeszcze tego samego dnia w miasteczku zostaje porwane dziecko. Magdzie zapala się lampka czy tych dwóch historii jednak coś nie łączy.
Kobieta ponownie wciela się w panią detektyw-amator i zaczyna badać obie sprawy. Jak się okazuje, będzie musiała się zmierzyć nie tylko z bandytami, ale także z nieprzychylną jej policją. W końcu działania Magdy psują nie tylko organizację działań, ale przede wszystkim wizerunek mundurowych!
W głowie pojawia się wiele pytań. Między innymi: czy Magda uratuje życie dziecka? Czy sama wyjdzie z tego śledztwa bez większych szkód? No i pytanie najważniejsze... Czy w życiu kobiety pojawi się jakiś nowy mężczyzna?
Jeśli chcecie poznać przygody detektyw-amator, zobaczyć jakie odpowiedzi funduje czytelnikom autorka "Zemsty ze skutkiem śmiertelnym" oraz jaką osobą jest Magda, czyli wydawałoby się zwykła pani weterynarz, to koniecznie zajrzyj do książki i przeczytaj ją od początku do końca. Zachęcam jednak by zacząć od części "W jak morderstwo".
Po raz drugi już Katarzyna Gacek nie zawiodła mojej czytelniczej strony. Bawiłam się naprawdę dobrze, czytając kolejny tom przygód o Magdalenie. Praktycznie od pierwszych stron zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń, których nie sposób przewidzieć. To, co zasługuje na ogromny plus, to fakt, że powieść nie jest czysto kryminalna, ale też wątki obyczajowe nie przysłaniają tych pierwszych, co daje cudowną równowagę. Druga sprawa, że nie jest to gatunek komedii kryminalnej, więc człowiek nie śmieje się jak głupi do sera, a mimo to w książce czuć niesamowitą lekkość i czytanie sprawa czystą przyjemność. To nie jest typowy kryminał, gdzie krew leje się gęsto, a trup ścieli się kolejnym. To jak dla mnie klasa sama w sobie i idealna pozycja na spróbowanie czy powyższy gatunek jest dla nas. W końcu książki w obrębie jednego gatunku potrafią się różnić jak dzień i noc. Polecam!
Magda Bielecka jest Panią weterynarz i mamą dwójki dzieci: Kuby i Kai. Trzy miesiące temu rozstała się ze swoim mężem Tomaszem. Powodem rozpadu małżeństwa, była zdrada męża z sekretarką. Wyrzucenie Tomasza dla Magdy jest rodzajem odczyszczenia. Czuje się silna i ma wrażenie, że ze wszystkim sobie poradzi. Niestety, ale nie jest to takie proste, kiedy ma się dzieci i pracę, do której wraca się po trzynastu latach.
Pewnego dnia Kaja informuje Magdę, że zapomniała zeszytu ze szkoły. Miała w nim zadanie domowe na następny dzień. Magdzie nie pozostało nic innego, tylko jechać po zgubę. Na korytarzu w szkole spotyka Panią Ludwikę woźną, którą zna jeszcze z czasów, kiedy bohaterka chodziła do szkoły.
Magda wychodzi ze szkoły i staje się świadkiem śmiertelnego wypadku. Panią Ludwikę potrąca czarna furgonetka na przejściu dla pieszych. Bohaterka dzwoni do swojego przyjaciela funkcjonariusza Policji Jacka Sikory. Niewinne potrącenie kobiety na pasach, staje się dochodzeniem w sprawie porwania dziecka.
Pani weterynarz stara się pomóc w rozwiązaniu zagadki kryminalnej, ale zapomina o tym, że może być to dla niej niebezpieczne.
Zemsta ze skutkiem ŚMIERTELNYM to powieść kryminalna. Autorka pochyla się nad tematem zemsty, jak i nieudanego małżeństwa, które opiera się na przemocy finansowej i psychicznej. Zemsta nie jest dobra dla nikogo. Mamy wrażenie, że jeżeli sami dokonamy samosądu to będziemy mieli czyste sumienie. Niestety, ale jest błędne myślenie. Taka osoba krzywdzi siebie, jak i innych.
Magda to bohaterka, która zmieniła swoje życie o trzysta sześćdziesiąt stopni. Pomimo tego, że była uzależniona finansowo i psychicznie od męża postawiła wszystko na jedną kartę. Czasem nie udawało jej się wykonać wszystkich zadań dnia codziennego, ale mogła liczyć na swoich przyjaciół i rodziców. Wydaje jej się, że popełniła błąd wyrzucając męża.
Książka jest warta uwagi, ponieważ porusza problemy społeczne. Uświadamia nam, że warto walczyć o swoje życie uczuciowe, jak i zawodowe. Nie warto uzależniać się od mężczyzny finansowo. Rozstanie nie jest niczym złym, czasem jest jedynym słusznym rozwiązaniem. Uświadamia czytelnikowi, że zemsta nie prowadzi do niczego dobrego, i zawsze niesie ze sobą impulsywne decyzje, które osądzają tych, którzy są niewinni.
Katarzyna Gacek oczarowała mnie sobą około dwa lata temu. 'W jak morderstwo” utkwiło mi wtedy tak mocno w pamięci, że gdy ktokolwiek pytał o dobry kryminał polecałam właśnie ją. Czemu mi tak bardzo podeszło jej pióro? Ciężko mi powiedzieć. Wiem, że w tamtej chwili zakochałam się w historii, która miała ponad 500 stron i w żadnej chwili nie spuszczała z tonu, a dla mnie to ogromnie ważne.
Nie ukrywam, że nie boję się sięgać po książki pani Kasi (bez zastanowienia). Jej kolejna powieść, to kolejna dobra literatura, a ja oddaję się jej całą sobą. Powieść jest krótka (w porównaniu do jej poprzedniczki) nie zmienia to jednak faktu, że nadal jest pełna treści, co powoduje, że - fabuła nas interesuje i wciąga. Magdę spotykamy podczas rozwodu. Żadna przyjemność, sama takowy przeżyłam, ale dzięki temu mogłam bardziej się z nią zżyć jako bohaterką, chociaż myślałam, że to nie możliwe. Jakby miała mało na karku to jest świadkiem jak na jej oczach ginie kobieta, a kierowca ucieka w popłochu. Nie długo potem porywają dziecko. Co tu może pójść jeszcze nie tak? Czyżby Magda przyciągała nieszczęścia hurtowo?
Pani Gacek czaruje, opowiada, wciąga nas w wir zdarzeń, których nie idzie przewidzieć. Uwielbiam to w kryminałach, gdzie wątek obyczajowy nie przysłania szukania winnego, ale i wprowadza swoisty „smaczek” do pościgu za zbrodniarzem. Pani Kasia operuje słowem tak, ze nie sposób się oderwać od powieści, a co za tym idzie, czyta się ogromnie szybko i kończy jeszcze szybciej (sama nie wiedziałam kiedy przewróciłam ostatnią stronę).
Nie chcę Wam za wiele spoilerować, bo przecież nie chodzi o to, bym z miejsca opowiedziała co tutaj się podziało. Istotne jest to, że Autorka nie odbębnia fuszerki, a jej historie (jak i kontynuacje) przyciągają do siebie niczym magnes. Mogę Was zapewnić, że wrażeń nie brakuje, bo przecież Magda postanawia sama wziąć sprawy w swoje ręce, co oczywiście jest ogromnie nie mile widziane przez policję. Ale czy to ją zniechęca? A skądże! Humoru nie brakuje, nie ma opisów długich niczym mur chiński, a my jako Czytelnicy wiemy, że czas z powieścią nie był straconym!
Magda, to zakręcona bohaterka powieści "Zemsta ze skutkiem śmiertelnym". Kobieta jest po rozstaniu z mężem, z czym sobie totalnie nie radzi. Ogarnianie życia samej, płacenie rachunków na czas, zawożenie dzieci do szkoły i praca... Oj, natłok obowiązków daje w kość. Roztargnienie powoduje, że staje się ona świadkiem wypadku i biernym uczestnikiem śledztwa. Jak potoczy się ta historia?
"Zemsta ze skutkiem śmiertelnym" to druga część kryminalnych opowieści. Nieznajomość pierwszej części, nie powoduje jednak, że nie możemy sięgnąć po drugą. Osobiście, nie znając wcześniejszych losów Magdy, postanowiłam zagłębić się w tę historię. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bo kryminał wciągnął mnie bez reszty. Główna bohaterka, Magda, jest osobą bardzo zwariowaną, ciekawską, lubiącą "węszyć" i rozwiązywać zagadki kryminalne. Dzięki znajomości policjanta ma możliwość pomóc w śledztwie. Zdarza jej się jednak przekroczyć granice i działać na własną rękę, pakując się w kłopoty. Katarzyna Gacek, autorka, bardzo dokładnie przedstawia jej historię, poruszając także kwestię życia osobistego. Wplata wątki poboczne, udoskonalając całość. Książka opiera się na dwóch, pozornie różnych śledztwach, które po pewnym czasie łączą się w jedno. Autorka nie szczędzi przy tym emocji, śmiało wodzi czytelnika za nos, myli tropy. Historia jest nieprzewidywalna, a sam czytelnik nie jest w stanie odłożyć lektury. Oceniam ją na 9/10 i polecam miłośnikom kryminałów.
Ta książką to duga część kryminalnych przygód Magdy, którą czytelnicy poznali w powieści „W” jak morderstwo. Ale jeżeli ktoś nie czytał tej pierwszej części (na co bardzo gorąco namawiam, bo warto) ten bardzo łatwo odnajdzie się w fabule tej drugiej, ponieważ obie mają wprawdzie pewne powiązanie, ale każda z tych powieści to inna historia kryminalna.
Przypuszczam, że autorka jest wielką miłośniczką psów, bo te zwierzęta pojawiają się dość często jako bohaterowie dalszoplanowi. Zresztą sam fakt, że bohaterka pracuje w gabinecie weterynaryjnym też może o tym świadczyć.
W tej powieści zwróciłam szczególną uwagę, poza wątkiem kryminalnym oczywiście, na wątek dotyczący przyjaźni. Czasami samotność i szczerość bolą, ale kiedy ma się przy sobie prawdziwą przyjaciółkę, (a nawet dwie, lub więcej) to ten ból staje się mniej dokuczliwy. Bohaterka tej powieści w tej kwestii jest prawdziwą szczęściarą, bo nie każdy ma kogoś takiego, do kogo może zadzwonić o każdej porze dnia czy nocy, aby wyrzucić z siebie toksyczne żale. I nawet ostra reprymenda nie jest w stanie zniszczyć tej przyjaźni, bo przyjaciółce wolno powiedzieć wszystko.
Moim zdaniem Magda była w pewnym sensie profesjonalistką, chociaż czasami zachowywała się dość infantylnie i nieodpowiedzialnie, a nawet można powiedzieć, że ryzykownie. Ale kobieca intuicja i wyjątkowo dedukcyjny tok myślenia były idealnym podejściem do sprawy jaką zajmowała się detektyw-amator. Czasami zanim policjant pomyślał, ona wypowiadała już swoje domysły na głos. Smykałka detektywistyczna aż biła momentami po oczach, może powinno być w policji więcej kobiet?
Kryminał z nutką humoru to jest coś co uwielbiam, bo fabuła często trzyma mocno w ciekawości, a humor odrobinę ją rozładowuje. Tutaj nie brakuje ani jednego, ani drugiego, a czyta się dosłownie jednym tchem. Przynajmniej ja nie mogłam oderwać się od stron powieści i muszę przyznać, że bardzo dobrze zrobiło to na moją psychikę, która w obliczu zimowej, szaroburej pogody działała na mnie trochę nie tak jak powinna.
Autorka bardzo efektownie podeszła do wykreowania osobowości swoich bohaterów, które są nietuzinkowe a zarazem bardzo wyraziste i wyjątkowo realistyczne, chociaż niektóre postacie pozwoliła sobie przedstawić aż nadto realistycznie, mam na myśli szczególnie rodziców głównej bohaterki, (matka, która jest całkowitym przeciwieństwem córki, a ojciec widzi w niej wciąż małą dziewczynkę) i przyjaciela – policjanta, którego nie można nie polubić.
Po skończeniu tej lektury zastanawiałam się, czy mogę się do czegoś „przyczepić”, przecież nie może być tak, że fabuła ma same plusy, w każdej książce można znaleźć chociaż malutki minusik. Niestety, fabuła chyba wciągnęła mnie na tyle mocno, że tych minusików nie zdążyłam zauważyć.
Polecam tę książkę nie tylko miłośnikom kryminałów. Myślę, że kiedy czytanie jest przyjemnością i jednocześnie świetną zabawą przy ciekawej i wciągającej fabule, w towarzystwie wyjątkowo sympatycznych bohaterów, to warto po taką książkę sięgnąć. Zwłaszcza teraz, kiedy na dworze szaro, buro i ponuro. Nazwisko autorki już na stałe zagościło na mojej półce z książkami i myślę, że kiedy nadarzy się okazja, sięgnę po kolejną książkę tej pisarki.
Jest kryminalnie i bardzo zabawnie, a ja kocham takie połączenia.
Magda próbuje sobie poradzić po rozstaniu z mężem. Jest świadkiem śmiertelnego potrącenia na pasach, przez co razem z Sikorą szukają sprawcy wypadku. Wkrótce pojawiają się nowe okoliczności, które rzucają inne światło na śledztwo.
Bardzo dobrze się czyta, przyjemna lektura.
Tajemnicze morderstwo, nielegalna miłość i miasteczko pełne podejrzanych Co zrobić, kiedy mąż cię zdradza? Możesz spróbować go przechytrzyć, a potem....
A gdybyście mogli usłyszeć, jak bije serce wiewiórki w parku? Albo bezszelestnie wspiąć się po gładkiej metalowej ścianie? A może wytropić dowolną osobę...