Henryk utknął na Limesie – planecie znajdującej się na tak odległych rubieżach wszechświata, że nocne niebo zawsze pozostaje tu jednolicie czarne. A w dzień nad niebezpiecznymi pustkowiami wschodzi przedziwne, mechaniczne słońce. Niegdyś przybywało tu wielu podróżników, zwabionych obietnicami przygody i bogactwa, lecz wszyscy już dawno odeszli. Henryk też powinien, ale nie może. Coś go tu trzyma. Coś pod powierzchnią rzeczy. Ukryte również w jego przeszłości. Coś, co w żaden sposób nie pasuje do wizerunku pracownika międzynarodowej korporacji, w który Henryk chce wierzyć. Coś, co sprawia, że wszyscy tkwimy tam razem z nim. Czy uda mu się wydostać? Czy ucieczka ze wstęgi Möbiusa w ogóle jest możliwa? I czy ma sens, jeśli na niczym innym nie można polegać?
Wydawnictwo: Wydawnictwo IX
Data wydania: 2023-07-31
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 256
Język oryginału: polski
Druss, ostatni człowiek w Linvenogre, próbuje rozwikłać zagadkę śmierci swojego brata, nie narażając się przy tym Radzie starszyzny, która z okrutną bezwzględnością...
„Kamienna Ćma” to surrealistyczna opowieść o złożoności ludzkiego umysłu, jego przyrodzonych talentach, słabościach i przekleństwach. Książka...
Przeczytane:2023-08-17, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2023,
Science - weird fiction? Czy taka mieszanka gatunkowa może się udać? Matuszek udowadnia, że tak, i to w wielkim stylu!
Trafimy tu do skolonizowanej przez ludzi planety Limes. Opisy ciemnej planety oświetlanej migotliwymi holoneonami robią wrażenie. Rosnąca wszędzie poza zabudowaniami gęsta mchotrawa. Ta kosmiczna wizja jest niezwykle fascynująca. Duszna atmosfera w miarę rozwoju sytuacji gęstnieje.
"Coś tu wpełzło i zagnieździło się w trzewiach pracowni."
To właśnie na Limesie mieszka Talim w swoim zagraconym lewiterze. Awanturnik, który zajmuje się przemierzaniem pustkowi w poszukiwaniu pożytecznych elektroznalezisk, przerabianych następnie na potrzebne elementy. Dosyć monotonne życie Talima pewnego dnia burzy pojawienie się Morli. Owa enigmatyczna kobieta okazuje się być siostrą jego przyjaciela. Sęk w tym, że Talim nie tylko tego przyjaciela nie pamięta, ale i wielu innych rzeczy... Co tu jest tak naprawdę grane?
"Przez chwilę miał wrażenie, że to nie on śnił, lecz coś śniło jego i w jakiś sposób wciąż, wciąż go śni."
Pierwszą rzeczą jaka w tej książce urzeka jest klimat. Z jednej strony jest niezwykle cyberpunkowa, a z drugiej jest taka retro! Przenosi nas do lat 80. czy 90. XX wieku. Sama okładka w formacie pudełka kasety VHS zapewnia ogrom nostalgicznych wspomnień. Ta historia jest niczym powrót do czasów młodości, niesie rozrzewnienie za ówczesnymi nowinkami technologicznymi.
Autor ma bogate słownictwo i niesamowitą wyobraźnię, która zdaje się nie mieć granic. Nietuzinkowy bohater musi się zmierzyć nie tylko z demonami przeszłości, dziurami swej pamięci, ale i przedziwnymi istotami.
Matuszek wykreował świat, w który uwierzyłam. Ten świat wciągnął mnie w swe macki. Akcja tu nie zwalnia. I nic mnie nie przygotowało na to, co było dalej. Ta historia jest taka pokręcona, jest niczym prawdziwa jazda bez trzymanki na peryferiach wszechświata. Jest niczym spiralne kotłowisko, po którym wycieczka nie wiesz, dokąd cię zaprowadzi. Totalny wylot jak z katapulty. Na to nikt nie jest gotowy. Tu naprawdę nic nie jest takie jak się wydaje.
"To jest jak sen, który nie chce się rozwiać na jawie, bo jest równie realny i tak samo do ciebie przylega."
I do tego nie można zapomnieć o przypisach, a dokładnie jest ich 49! Skrywa się w nich kolejna fabuła pełna smaczków. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałam. Do tego ogrom tu odniesień do rzeczy znanych z popkultury, które tak uwielbiam! Rewelka!
Na koniec milion pytań w głowie. Ponure myśli. Pustka i ciemność. I to uczucie przepalenia styków. Autor nieoczywistością tej książki rozwalił mi głowę. Co tu się zadziało?
A co jeśli wystarczy rzeczywistością pomieszać niczym w blenderze, aby towarzyszące jej filtry odpadły ujawniając nam ponurą prawdę?
Ta książka potrafi wryć się w głowę. Wyobraźnia szykuje niczym rakieta. WOW!
Pragnę więcej takich książek! Zwariowana, wciągająca do reszty i niesztampowa historia. Ta swoje miejsce w topce roku już grzeje.
To co? Gotowi na "Zejście49"? Tylko nie zapomnijcie zapiąć pasów!
Katooola patronuje tylko sztosom!