Zbyt wielkie serce

Ocena: 4.67 (6 głosów)

Na zimnym stole w prosektorium w bezlitosnym świetle leży ciało Anny, pani psycholog, żony, matki, córki, siostry.

Zmęczony dniem młody patolog, Jacek Bondrucki, przeprowadza pośpiesznie sekcje zwłok. Gdyby nie grymas strachu na twarzy zmarłej, pewnie szybko by o niej zapomniał. Jest w niej jednak coś, co każe mu wrócić wieczorową porą i zacząć pracę od początku. Górę bierze jego detektywistyczne zacięcie. W dochodzeniu do prawdy szuka sprzymierzeńca w mężu denatki.

Wkrótce w dziwnych okolicznościach giną osoby z otoczenia Anny...

W toku śledztwa wychodzą na jaw najmroczniejsze rodzinne sekrety, zostają obnażone skomplikowane i toksyczne relacje. Nikt w tym gronie nie jest bez skazy...

Jednak komu najbardziej zależało na ,,usunięciu" Anny?

Informacje dodatkowe o Zbyt wielkie serce:

Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2014-09-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788379990665
Liczba stron: 312

więcej

Kup książkę Zbyt wielkie serce

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zbyt wielkie serce - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2017-01-02, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017 ,
Nowy rok , oraz co za tym idzie i nowe wyzwanie (52 książki na 2017) rozpoczęłam że tak powiem w rodzimym języku . Pokusiłam się na kryminał polskiej autorki Ewy Zaleskiej . Jest to debiut tej pisarki i chociaż książka jest nierówna to mi sie podobała . Jednak pisarka nie ustrzegła się w mojej ocenie kilku niedociągnięć . A może nawet i w różnych miejscach niepotrzebnych '' przeciągnięć '' . Trochę o treści , opowieść jest dość chaotyczna i mimo tego że centralnym punktem historii jest Anna , 45 - letnia psycholog - denatka , to postaci jest znacznie więcej . Również i zdarzeń nie zawsze i nie do końca z Anną związanych ilość zbyt duża . Nie wiem na przykład po co autorka wprowadziła wątek Agnieszki młodszej siostry kolegi naszego młodego patologa Jacka Bondruckiego, który to przeprowadzał sekcję zwłok Anny . Wątek Agnieszki nijak się miał do całej fabuły i niczego do niej nie wnosił , bo jeszcze wątek kolegi patologa który zmarł na raka na czwartym roku studiów , a do którego Jacek biega na cmentarz i z nim rozmawia , jestem w stanie jakąś pokrętną logiką zrozumieć , aczkolwie też z dużym wysiłkiem . To czego w książkach nie lubię to tak zwanych '' wypełniaczy '' treści wtłoczonych na siłe i bez potrzeby . Jeśli miało to posłużyć '' zbudowaniu '' postaci patologa , to odniosło mierny skutek , tym bardziej że patolog nie był w tym wszystkim jakoś wiodącą postacią . Bo mimo że nawet coś tam próbował szukać , robić i sprawdzać , to z miernym skutkiem . Po prostu to on zauważył podczas sekcji że Anna miała jakoś dziwnie zmienione serce i tyle jego roli , nie zdziałał w tej książce wiele więcej prócz bzykania się z Agnieszką i biegania na cmentarz aby pogadać ze zmarłym kolegą . Reasumując postać patologa rozbudowana zdecydowanie za bardzo i bez potrzeby . Również zauważyłam w nadmiarze przywoływanie Boga . Zdania typu : '' Gdyby nie Bóg , nie byłoby go przecież w ogóle na świecie '' , '' Udało się tylko dzięki Bogu '' , '' W obliczu spraw ostatecznych tak naprawdę samotni jesteśmy wszyscy . O ile nie ma w nas wiary w Boga '' w zagęszczeniu obfitym na małej '' kartkowej '' powierzchni . Sugerujące jedynie słuszne religijne poglądy . Na szczęście tej maniery autorka się wyzbyła po około pięćdziesięciu pierwszych stronach i chwała jej za to . Nie podoba mi się też zakończenie , które niby jest , ale jakby właściwie nie do końca . Kilka spraw i wątków pozostało zupełnie nie dokończonych i nie uporządkowanych . Mimo że od połowy książka staje się prawie przewidywalna , akcja przyspiesza , postacie i zdarzenia zaczynają się rozrastać , to i tak zakończenie wypada bardzo blado . Jakby bardzo napompowany balon zaczynał tracić powietrze co odbywa się w dość szybkim tempie , a potem zostają jakieś marne pomarszczone resztki z którymi nie wiadomo co zrobić , wyrzucić do śmietnika , czy może spróbować napompować raz jeszcze . Niektóre te potrzebne dla akcji portrety psychologiczne skonstruowane całkiem sprawnie i trafnie , akcja bardzo mnie wciągnęła na początku , wszystko było ciekawe i dziwne , ale potem wszystko zaczęło się toczyć na łeb na szyję jak ten balon co wyrwał się z rąk zanim zdążono zatkać wlot powietrza i teraz kręci się w kółko tracąc to powietrze . Jak wiadomo jest to debiut więc '' wybaczam '' autorce te '' potknięcia '' i czekam na inne opowieści . Ciekawe od początku , ale i do końca .
Link do opinii
Avatar użytkownika - malczes88
malczes88
Przeczytane:2015-03-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
"Zbyt wielkie serce" to chyba pierwszy kryminał, w którym spotkałam się z tym, że ważniejsze od wykrycia mordercy stało się poznanie tajemnic denatki. Książka opowiada historię kilku powiązanych ze sobą osób, które z czasem odkrywają swoje prawdziwe oblicze. I chociaż cała sprawa kręci się wokół Anny, która nagle zmarła w szpitalnej palarni, to jej śmierć posłużyła tutaj bardziej jako zwierciadło dla osób z jej bliskiego otoczenia. Przede wszystkim poznajemy Grzegorza, męża Anny, mężczyznę bezgranicznie zakochanego w swojej żonie. Dzięki jego wspomnieniom poznajemy historię ich związku. Poznajemy także córkę Grzegorza z pierwszego małżeństwa, jego byłą żonę, rodziców a także byłego męża Anny. Jako że Anna pracowała jako psycholog, poznajemy również kilkoro jej pacjentów. No i oczywiście patologa, Jacka, który tak bardzo zainteresował się okolicznościami śmierci tej pięknej kobiety, że na własną rękę rozpoczął śledztwo na terenie szpitala. Próba dojścia do tego, co spotkało Annę, obnaża przed nami nieciekawe relacje panujące w gronie rodziny, o których Grzegorz nie miał pojęcia. Okazuje się także, że jego idealna żona nie była jednak taka idealna. Podejrzanych o złe zamiary wobec Anny jest całkiem sporo. Mamy Małgosię, córkę Grzegorza, która nie może się pogodzić z rozwodem rodziców a nową żonę ojca traktuje jak rywalkę. Jej uczucia poznajemy dzięki prowadzonemu przez nastolatkę pamiętnikowi. Mamy byłego męża, który do tej pory obserwował życie Anny, nie mogąc się pogodzić z jej utratą. Mamy brata Anny, Franka, faceta, któremu najlepiej wychodzi żerowanie na siostrze.Mamy Monikę, byłą żonę Grzegorza, która w jakiś sposób jest powiązana finansowo z Anną. Jest też i mały chłopiec, którego można spotkać przy grobie Anny. Dla lepszego efektu autorka umożliwiła nam poznanie psychiki pewnej osoby, jej traumatycznych przeżyć i szokujących wyznań. Nie wiemy, który to z bohaterów. Moje podejrzenia zaczęły zakrawać na paranoję:) A najfajniejsze jest to, że.... a nie, tego nie mogę napisać:) Książka ma bardzo fajną konstrukcję, wszystkie szczegóły są przemyślane i potrzebne, a najlepsza jest aura tajemniczości i niedopowiedzeń, która sprawia, że książka, pomimo dość powolnego rozwoju akcji, wciąga dość mocno. Lekkie pióro, naturalne dialogi, ciekawe postaci i przede wszystkim oryginalna fabuła sprawiają, że książka jest nietypowa i zapada w pamięć na dłużej. Poza tym nie jest to tylko historia pewnej tajemniczej śmierci, lecz także historia miłości, zazdrości, nienawiści, dobroci i ludzkich dramatów. Książka ma drugie dno i rozwiązanie, które nie każdego zadowoli. Dla mnie był to świetny kryminał, bardziej nawet podchodzący pod thriller psychologiczny.
Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2015-02-07, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 ksiązki 2015,
Super debiutancka książka tejże autorki. Od początku do końca czytałam z zapartym tchem.Bardzo lekki kryminał i niespodziewane zwroty akcji. Naprawdę dawno nie czytałam tak świetnej książki.Naprawdę polecam wszystkim tym którzy nie wierzą że nasi rodowici pisarze potrafią napisać prawdziwy kryminał.
Link do opinii
Powieść można śmiało nazwać dobrym kryminałem. I choć nazywałam tak już wiele książek, to lepiej się czuję, nazywając rodzimą lekturę w ten sposób. Pani Zaleska w pełni zasługuje na uznanie, gdyż stworzyła niebanalny kryminał w prosty i lekki sposób. Dobrze poprowadziła fabułę, dobrze utajniła rozwiązanie i mocno intrygująco zakończyła całą historię. Napięcie jest, i to dość spora dawka, a akcja toczy się w naprawdę dobrym tempie. Wszystko praktycznie tutaj jest dobre. Dlatego warto zaczerpnąć lektury. Satysfakcja gwarantowana. Czy polecam? Jak najbardziej. Nie tylko miłośnikom kryminałów, ale każdemu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - lusiast
lusiast
Przeczytane:2015-07-01, Ocena: 5, Przeczytałam, 2015, 52 książki - 2015, Sensacja/Kryminał,
Avatar użytkownika - bibliotekarkaB
bibliotekarkaB
Przeczytane:2014-12-27, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Inne książki autora
Cień bliżniaka
Ewa Zaleska0
Okładka ksiązki - Cień bliżniaka

Joanna Czasami ludzi prześladuje pech! Mój polega na tym, że szukając drugiej połówki ciągle trafiałam na: niedojrzałe, przejrzałe, nadgryzione...

Ja tu jeszcze wrócę!
Ewa Zaleska0
Okładka ksiązki - Ja tu jeszcze wrócę!

Potworna szefowa, koszmarny szef. Z życia wzięci! Pojawiali się już i w literaturze, i w filmie. Pani Berenika Michalska-Kubisiak, prezes agencji reklamowej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy