Takeshi Kovacs wrócił do domu. Na Świat Harlana. Oceaniczną planetę, gdzie tylko pięć procent powierzchni wystaje nad niebezpieczne i nieprzewidywalne morza. I gdzie próba wzbicia się nad chmury czymś bardziej zaawansowanym technicznie od śmigłowca kończy się zestrzeleniem przez platformy orbitalne Marsjan.
Jednakże śmierć nie czyha tylko w morzach i na niebie. Na ziemi, od tropikalnych plaż i bagien Kossutha do lodowatych, rojących się od maszyn pustkowi Nowego Hokkaido utracone zostały z trudem wywalczone zdobycze quellistowskiej rewolucji. Wszystko kontrolują Pierwsze Rodziny, korporacje i yakuza.
Wiedziony pragnieniem zemsty za utraconą miłość Kovacs trafia w wir intryg politycznych i technologicznych tajemnic, które niosą ze sobą zbudzone duchy Świata Harlana i jego własnej, brutalnej przeszłości. Krążą pogłoski, że Quellcrista Falconer powstała z martwych, a na zlecenie Pierwszych Rodzin poluje na nią bezlitosny młody Emisariusz Kovacs, który spędził w przechowalni dwieście lat i nie zamierza dzielić się życiem z wypalonym, podstarzałym i zbrukanym przestępstwami sobą.
Wokół jest pełno gangsterów, łowców nagród, sekt religijnych i rewolucjonistów, z których każdy chce uszczknąć coś dla siebie - z czego? Tego właśnie próbuje dojść Kovacs. Wśród narastającego chaosu tylko jedno jest jasne - w którymś momencie ktoś, kto nazywa się Takeshi Kovacs, będzie musiał zginąć. Na dobre.
Wydawnictwo: ISA
Data wydania: 2018-07-04
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 524
Tytuł oryginału: Woken Furies
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Marek Pawelec
"ZBUDZONE FURIE" - to tytuł najnowszej i zarazem ostatniej części wspaniałej trylogii S-F Richarda Morgana. Trylogii o wizji przerażającej przyszłości, kosmicznej walce o władzę i wpływy, jak i też konfrontacji technologii, z resztkami ludzkiej natury... Ta lektura wieńczę tę opowieść, przynosząc odpowiedzi na wszelkie pytania, zamykając rozpoczęte wątki i ukazując nam sobą spektakularny finał, którego chyba nikt z nas nie mógłby się domyślić... A o wrażeniach z niej płynących, postaram opowiedzieć w tej oto w poniższej recenzji...
Fabuła książki przenosi nas swoją akcją tam, gdzie wszystko się zaczęło - na piękną, ale też i wielce niebezpieczną planetę "Świat Harlana". Tam oto powraca nasz główny bohater - Takeshi Kovacs, który to zrodzony niczym "Feniks z popiołów" powraca z zaświatów, by wypełnić swoje przeznaczanie. Przeznaczenie, jakim to jest zemsta i niesienie śmierci tym, którzy odebrali mu jego miłość, przyszłość i chęć istnienia. Nowe ciało, nowa tożsamość i nowa rzeczywistość, lecz to wciąż ten sam poczciwy Takeshi, który zabija, odkrywa tajemnice Korporacji, rozliczna winnych z grzechów..., jak i też ucieka przed swoim alter ego, który okazuje się niezwykle groźnym przeciwnikiem...
Niniejsze dzieło Richarda Morgana zabiera nas sobą raz jeszcze do skomplikowanej, tajemniczej i dusznej opowieści o władzy, zemście i technologii, będącej tak naprawdę największym zagrożeniem dla człowieczeństwa. Zabiera, za sprawą niezwykle inteligentnej, dopracowanej w najdrobniejszym szczególe i jakże efektownej historii o losach głównego bohatera, który sieje dookoła siebie śmierć. Znajdziemy tu efektowne sceny walki, przeżyjemy moc poruszających emocji, jak i przede wszystkim zagłębimy się ponownie w ten mroczny świat technologicznej przyszłości, odkrywając kolejne ważne, a być może i dotąd najważniejsze jego elementy... Nade wszystko jednak damy się porwać bez reszty tej wspaniałej opowieści spod znaku hard science-fiction, wobec której nie sposób jest przejść obojętnym...
Moc postaci z pierwszego i drugiego planu, liczne zmiany lokacji, poboczne wątki umiejętnie wplecione w główną oś wydarzeń i spajająca to wszystko pierwszoosobowa narracja głównego bohatera - oto fabularne oblicze tej książki, która przez blisko 615 swoich stron, nie pozwala nam się nudzić choćby przez krótką chwilę. Autor przedstawia nam tu kolejne wydarzenia z życia Kovacsa, umiejętnie stopniuje napięcie i perfekcyjnie balansuje na granicy tego, co efektowne, a co bardziej refleksyjne i skłaniające nas do przemyśleń. Tym samym jest tu miejsce i na akcję, militarną walką, polityczno-korporacyjne zagrywki, jak i na psychologiczne spojrzenie na sytuację Takeshiego, która delikatnie rzecz ujmując - nie jest godna pozazdroszczenia. Całość wieńczy zaś finał, który przypomina układankę z puzzli, gdzie to każdy, nawet najmniejszy element, jest bezcenny i kluczowy do tego, by mógł on zaistnieć...
Wiele dobrego można, a nawet trzeba powiedzieć o bohaterach to książki. Oczywiście, najważniejszym z nich jest Takeshi Kovacs. Wciąż tak samo charakterny, bezkompromisowy, na swój sposób ujmująco czarujący, a przy tym jednak jakby bardziej zgorzkniały tym, co zafundował mu los i wielką stratą, jaką musiał ponieść. Myślę, że to bohater który stawał się takim na naszych oczach przez czas lektury dwóch poprzednich tomów, a więc wydarzeń które to go kształtowały, zmieniały i czyniły z jednej strony twardszym, z drugiej chyba także i bardziej mrocznym, przynajmniej w moje ocenie. Nie przeszkadza to nam jednak w niczym, by go lubić, darzyć sympatią i dopingować w jego misji, w jego zemście. Wiele dobrego wnosi do tej powieści także cały szereg postaci z drugiego planu, m.in. Sylvie vel Nadią, Brasilem, czy też Lazlo, na czele.
Nie można mieć tu również żadnych uwag co do wizji świata, w jakim rozgrywa się fabuła tej książki. Kosmiczne podróże, skolonizowane planety, najwyższe technologie z podziałem świadomości na dwa człony na czele - oto codzienność tego miejsca. Codzienność, niewątpliwie barwna, filmowa i spektakularna, ale przy tym także i bardzo mroczna z uwagi na to, iż pozostawia tak mało miejsca na to, co ludzkie. Cóż, ludzka jest z pewnością chciwość, która de facto determinuje najważniejszych graczy na tej scenie do tego, by walczyć o władzę wszelkimi możliwymi środkami. Z punktu widzenia czytelnika i miłośnika literatury S-F, jest to z pewnością bardzo interesująca i przedstawiona w perfekcyjnym stylu wizja!
Lektura tej książki jest niezwykle intrygującą, ciekawą i przyjemną, choć zarazem i dość wymagającą. Wymagającą naszego wielkiego skupienia, uwagi i dbałości o szczegóły, tak by nie umknęło nam coś, co pozornie wydaje się błahe i nieistotne, a okazuje kluczowym. Warto jest jednak to uczynić, gdyż emocje, przyjemność i frajda z niej płynąca, są tego wart! To inteligentna porcja literatury S-F z najwyższej półki, której to nie sposób nie docenić za koncept, jego wprowadzenie w życie oraz finalny efekt, jaki ukazał się tu naszym oczom. Reasumując - jeśli tylko uwielbiacie ten literacki gatunek, to koniecznie sięgnijcie po znakomitą trylogię Richarda Morgana, której to ostatni akt - powieść pt. "Zbudzone furie", wieńczy ją w iście mistrzowskim stylu!
Drugi tom był bardzo średni, ale w drugim tomie przynajmniej akcja po połowie książki nabrała tempa. Tu ciągnie się to jak flaki z olejem (coś jak mocno średnie filmy z czasów VHS - akcja niby jest ale można iść sobie herbatę zrobić i nic się nie straci). Bohater, który w pierwszym tomie był więcej niż ok, w drugim był swoim cieniem, to tutaj jest cieniem cienia (jestem tak zły na tą książkę, że już pisze nieskładnie...).
Do tego fabularnie się to nie zgrywa. Linia czasu, jak to sobie rozrysować jest niespójna.
Spłycenie wszystkich wątków, bohaterów, pomysłów z poprzednich tomów aż boli.
Zakończenia to rzecz gustu, ale to po prostu jest nijakie.
Żal wdziera się we mnie jeszcze z powodu niewątpliwego talentu autora. We wszystkich tomach można wyczytać super cytaty, błyskotliwe porównania. Tyle, że to wszystko niknie w beznadziejności. Zupełnie jakby pisarz napisał pierwszy lub drugi szkic, ktoś inny to przeredagował i poszło do druku... Tak jakby zabrakło przynajmniej jednego (jeśli nie więcej) przejrzenia i przeredagowania całego tekstu przez samego autora.
Ogólnie całą serie oceniam na 4/10 tylko ze względu na pierwszy tom, który nie jest jakiś wybitny, ale przynajmniej dobry i przyjemnie się go słucha/czyta. Pozostałe dwa to strata czasu.
Oto turbodoładowany thriller prosto od wielokrotnie nagradzanego autora MODYFIKOWANEGO WĘGLA, UAPDŁYCH ANIOŁÓW i ZBUDZONYCH FURII. W tym świecie mordercy...
Oto nowy, turbodoładowany thriller prosto od wielokrotnie nagradzanego autora Modyfikowanego Węgla i Broken Angels. W tym świecie mordercy są gwiazdami...
Przeczytane:2018-07-29, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
"Jest czas na myślenie i na działanie... Nie należy ich ze sobą mylić. Kiedy przychodzi czas na działanie, myślenie musi dobiec końca. Nie będzie na nie miejsca, kiedy rozpocznie się akcja."
Finalna odsłona trylogii o Emisariuszu Takeshi Kovacsie, i znów autor zaskakuje nowym klimatem. Pierwszy tom "Modyfikowany węgiel" łączy science fiction i kryminał, drugi "Upadłe anioły" koncentruje się na kosmicznej przygodzie i sensacji, zaś trzeci spodoba się miłośnikom science fiction i cyberpunku. Jest dystopijnie, mrocznie, ponuro, pesymistycznie. Ludzie od wielu pokoleń funkcjonują w zaawansowanej technologii, rządzeni przez nastawione na zysk korporacje, mające macki w każdym zakątku świata. To już nie tylko terraformacja planet, ale kolonizacja układów galaktycznych. I jak zwykle wiodącymi aspektami stają się zyski gospodarcze, militarne i polityczne. Nie obcy jest również fanatyzm religijny. Biotechnologia, nanotechnologia, złożona cybernetyka, skomplikowane systemy informatyczne, transfery strunowe jaźni. A w tym wszystkim tajna misja głównego bohatera mierzącego się nie tylko z niesprzyjającym środowiskiem, niebezpiecznym wrogiem, ale również z samym sobą.
I tak jak dobrze czytało mi się pierwszy i drugi tom serii, przy trzecim już się nieco męczyłam, lekturę rozłożyłam na kilka dni, aby łapać lekki oddech, wówczas z większym entuzjazmem do niej podchodziłam. Lubię rozbudowane powieści, stawiające nacisk na szczegóły, starające się odnieść w pełnym wymiarze do każdego wątku, jednak tu czułam lekki nadmiar. Jednakże książka potrafi wciągnąć w swój świat, jakże różnorodny, daleki od naszego, świadczący o wielkiej pomysłowości i wyobraźni autora. Cieszy mnie fakt, iż nie będzie dane mi żyć w czasach przedstawionych w "Zbudzonych furiach", z całą pewnością nie odnalazłabym się w nich, ale rozpatrując je w wymiarze mniej lub bardziej prawdopodobnej fikcji, wydają się interesujące i zajmujące. Choćby perspektywa dalekich społecznych przemian, nowej hierarchii priorytetowych wartości, uwypuklenia cech osobowości niezbędnych do przetrwania, przesunięcia skali przemocy popartej stosunkowo łatwą możliwością zdobycia nowej powłoki cielesnej. I maksymalnie rozwinięta technologia dookoła, wkraczająca w każdy aspekt życia, nie tylko jako narzędzie, element ciała, ale też wkręcająca się do zmysłów, determinująca psychikę człowieka, uzależniająca go od siebie, a nawet kształtująca samoświadomość. Niewątpliwie jest to materiał do filozoficznego przyjrzenia się przyszłej kwintesencji tożsamości gatunku ludzkiego.
bookendorfina.pl