Zbaw nas ode Złego

Ocena: 4.8 (5 głosów)
Książka oparta na faktach - prawdziwa relacja nowojorskiego policjanta. Autor książki, Ralph Sarchie, jest weteranem nowojorskiej policji. Pracuje na 46. posterunku w południowym Bronxie. Walczy na co dzień z najbardziej brutalnymi przestępcami, czasem nie przebierając w środkach. Zbrodnie popełniane przez ludzi nazywa jednak tylko „złem wtórnym”. Według niego istnieje też „zło pierwotne”. Po godzinach pracy policyjnej zajmuje się inną służbą – bada przypadki opętań i asystuje przy egzorcyzmach katolickiego księdza oraz współpracuje z małżeństwem Warrenów, demonologami znanymi z filmu Obecność. Z biegiem czasu staje się świadkiem straszliwych zbrodni i nieludzkiego zła, którego nikt nie jest w stanie wyjaśnić czy zrozumieć, opierając się na racjonalnych przesłankach. Sarchie staje oko w oko ze światem demonicznym, który dokumentuje i opisuje, rzucając nowe światło na to, co mroczne i niewytłumaczalne. Autor zabiera nas w podróż do najniższych kręgów piekieł. Odsłania makabryczne szczegóły mrocznych rytuałów, opowiada historię młodej niewinnej dziewczyny opanowanej przez demona, czy też domu rzekomo nawiedzonego przez ducha zamordowanej w XIX w. panny młodej, oraz wielu innych mrożących krew w żyłach przypadków działania mocy zła. We wspomnieniach Ralpha Sarchiego możemy obserwować przerażające spotkanie zbrodni popełnianych przez ludzi ze światem nadnaturalnego zła, w którego istnienie często nie wierzymy, a które mimo to wpływa na nasze życie. Na podstawie książki zrealizowano film pod tytułem Zbaw nas ode złego (prod. Jerry Bruckheimer, w roli głównej Eric Bana).

Informacje dodatkowe o Zbaw nas ode Złego:

Wydawnictwo: Esprit
Data wydania: 2014-06-30
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 978-83-63621-96-4
Liczba stron: 448

więcej

Kup książkę Zbaw nas ode Złego

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zbaw nas ode Złego - opinie o książce

Avatar użytkownika - natalia6202
natalia6202
Przeczytane:2016-10-29, Ocena: 5, Przeczytałam,

Recenzja również na: http://bookparadisebynatalia.blogspot.com

"(…) telefon może trzykrotnie zabrzmieć dzwonkiem nienaturalnie krótkim albo zbyt długim. Po podniesieniu słuchawki możesz usłyszeć nieludzki ryk, dziwne dźwięki, szum albo głuchą ciszę (…) Możesz też słyszeć dźwięki zdecydowanie bardziej niepokojące: ktoś wyszepcze twoje imię, kiedy będziesz sam w domu, ktoś będzie ciężko oddychał ci do ucha (…)."

Zachęcił was początek? To koniecznie musicie poznać resztę.

Ralph Sarchie jest policjantem i pracuje w nowojorskiej policji. Każdego dnia mierzy się ze złem na ziemi i to nie tylko tym, które stwarzają ludzie. Ralph wierzy w zło wtórne, które wyrządzane jest przez ludzi oraz pierwotne, które nie pochodzi od nich. Codziennie jest niebezpiecznie i każda akcja zagraża jego życiu.
Razem z księdzem oraz Warrenami zwalcza zło. I tak, chodzi o Warrenów z filmu "Obecność", "Annabelle" oraz książki "Demonolodzy", którą miałam okazję poznać i wam o niej pisałam.
Zła, z którym walczy, nie można zrozumieć, to nadnaturalny byt, z którym należy walczyć.

"Spróbujcie sobie przez chwilę wyobrazić, że jesteście w tym domu i pomyślcie, jak musiała się czuć ta młoda kobieta i jej rodzina. Wyobraźcie sobie, że jest późno i leżycie sobie wygodnie w swoim łóżku, lecz wiecie, że w waszym domu czai się zło, więc nie możecie zmrużyć oka. Leżycie w przerażeniu, czekając, co się wydarzy za moment - czy zło zaatakuje was, czy któregoś z waszych najbliższych. I nagle słyszycie rozdzierający krzyk córki. Zrywacie się i pędzicie co sił w nogach, serce wali jak młotem i z trudem łapiecie powietrze. W takim koszmarze, przez okrągłą dobę od niemal trzech upiornych miesięcy żyła cała ta rodzina."



Czytając "Zbaw nas ode złego" przenosimy się do świata, który jednocześnie znamy i jest dla nas obcy. Opętania, demony, egzorcyzmy, chwile, które przyprawiają o gęsią skórkę i nieprzespane noce.
Autorzy, w tym sam Ralph, przedstawiają jego historie z życia, których przeżył sporo, a każda z nich wzbudzała silne emocje.
Stukanie, kroki, trzaski, szelest często się zdarzają w każdym domu. Ale co się stanie, gdy dochodzą one spod podłogi, piwnicy?
Głuchy telefon? Żarty dzieciaków.
Uczucie strachu, wrażenie, jakby ktoś na Ciebie patrzył. To wszystko przecież sobie ubzduraliśmy. Mówimy "Nie wierzę w zjawiska paranormalne i inne tego typu rzeczy, one nie istnieją".
A jednak! One istnieją, a życie Ralpha i jego historie są niezbitym dowodem.

"Bóg, pozwalając, by stało się zło, zawsze dba, aby wyszło z niego coś dobrego. Wiara zaś jest dobrem ostatecznym - i jest w każdym z nas, trzeba tylko trochę poszukać, a wtedy jej moc odmieni nasze życie."

Cała książka jest wyjątkowa i zdecydowanie nie należy do tych, które szybko się czyta. Jest to literatura faktu, a do jej przeczytania trzeba zagospodarować odpowiednią ilość czasu. Może wydawać się, że jest ciężka, ale gdy tylko się w nią wgryziemy, a jeszcze lepiej, gdy te tematy nas interesują, to bez problemu ją zrozumiemy, o ile można zrozumieć i pojąc to, co działo się w życiu głównego bohatera.
Mnóstwo strachu towarzyszyło mi podczas czytania i pozostał on we mnie nadal. Tak to już jest, kiedy czyta się po nocach książki, które wzbudzają lęk.
Umiejętność autorów i sposób, w jaki pokazują wszystko jest naprawdę rewelacyjny i mnie zaskoczył. Robią to z niebywałą doskonałością.
Chciałabym wam opowiedzieć o wszystkim, co dzieje się w tej książce, podzielić się z wami tymi historiami, wzbudzić w was lęk, ale niestety nie mogę, spojlerów byłoby za dużo.
I dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak polecić wam tę książkę. Jest rewelacyjna i gwarantuję wam, że w nocy, to wy spać spokojnie po niej nie będziecie.
W dodatku koniecznie obejrzyjcie film "Zbaw nas ode złego", który jest ciekawym dodatkiem i jedynie kroplą tego, co się w niej znajduje.

"Tylko ktoś o naprawdę silnej wierze, jak na przykład biskup, może poprowadzić obrzęd egzorcyzmu. Wypędzanie demonów bez wiary byłoby rozłożonym w czasie samobójstwem. I nawet wtedy egzorcysta musi myśleć o Bogu i mieć świadomość własnych słabości bo to one staną się celem ataku demona."

Link do opinii
Avatar użytkownika - Agaba
Agaba
Przeczytane:2015-06-05, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Religijne,
Nie lubię horrorów. Zawsze się boję. Kiedyś mój mąż powiedział mi, gdy oglądaliśmy jakiś, żebym wyobraziła sobie, iż stoją tam reżyser, kamerzyści i cała ekipa filmowa. Nie powiem, trochę pomogło. Ale inaczej jest jeśli horror związany jest z opętaniami czy istnieniem demonów. Wtedy strach jest prawdziwy bo wierzę, że one istnieją i chcą wedrzeć się do tego świata. Nigdy wcześniej nie przeczytałam książek - horrorów. Kiedyś zaczęłam czytać coś Kinga ale za bardzo się bałam i po kilku rozdziałach porzuciłam ją. Z tą książką było inaczej. Wiedząc mniej więcej o czym jest kiedy wzięłam ją do ręki trochę się bałam. Nie wiedziałam, czy ją przeczytam do końca, czy mnie nie przerazi... Pomogło mi to, ze mój mąż przeczytał ją jako pierwszy. Jeśli ktoś lubi horrory, lubi się bać, to książka może mu się odrobinę nie spodobać. Nie ma tam wielu scen pokazujących egzorcyzmy czy wypędzanie demonów z domów. Autor, a zarazem główny bohater, skupia się bardziej na tym, co sprowadziło złego ducha czy demona na tę rodzinę, dom, konkretną osobę. Ralph Sarchie przedstawia działanie Złego, co się dzieje w domu, etapy prowadzące do opętania a potem jak, z Bożą pomocą, starają się wypędzić zło. Jeśli chodzi o same egzorcyzmy to nie ma tam tego, co pokazują horrory: obracające się głowy, lewitacje, oczy ,,wywrócone" na drugą stronę gałki ocznej itp. Nie. Prawdopodobnie dlatego, że osoby uczestniczące w obrzędzie egzorcyzmów mają zakaz opowiadania szczegółów o nich bo to może przywołać złe duchy. Dlatego osoby nastawiające się tylko na takie sceny w książce będą zawiedzione. Ale dla kogoś, kto przywiązuje wagę do swojej wiary, albo nawet nie wierzy lecz poszukuje Boga, książka dobrze pokazuje działanie Szatana na świecie. Nie da się jej przeczytać bez żadnych przemyśleń dotyczących wiary w złe duchy czy demony, a jednocześnie zadając sobie pytania o miejscu Boga w swoim życiu. Jeśli chodzi o język książki, to od razu widać, że nie pisał jej pisarz ,,zawodowy". Autor jest policjantem i jego opisy przypominają relacje policyjne, podobnie jak i sposoby jego działania. Dość często autor stosuje retrospekcje. Opisując jakąś sprawę wraca myślami do podobnych im wcześniejszych spraw. Czasem opisuje też jak to, czym się zajmuje wpływa na jego rodzinę. Ogólnie czyta się nieźle, choć czasem, po retrospekcjach, trzeba sobie przypomnieć o co chodziło. Nie można też się nie zastanowić nad sobą podczas czytania książki. Ale też wiele można się od niej dowiedzieć o działaniu zła. Na pewno warta polecenia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - maciexx
maciexx
Przeczytane:2015-01-12, Ocena: 2, Przeczytałem, Mam,
Daję tej książce, aż dwa w skali na sześć. Dwa punkty za to, że do mniej więcej połowy książki, strach wyciskał mi łzy z oczu. Potem książka wpada w rutynę, a ja razem z nią. Totalna porażka, a ekranizacja jeszcze gorsza.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-08-05, 52 książki 2014 rok, Mam,
Zgrzyt... pisk... podejrzane trzaski... To się zdarza w każdym domu i niekoniecznie tylko nocami - tak to sobie tłumaczysz za każdym razem, gdy słyszysz je u siebie. Jednak pewnego razu na tym się nie kończy. Trzy stuknięcia... telefon trzema dzwonkami w bezlitosny sposób rozdzierający ciszę w środku nocy... Odgłos kroków pod domem, po chwili obecny na korytarzu a za moment - tuż obok twojego łóżka. Nagłe uczucie chłodu wokół oraz ten przyśpieszający oddech tuż za twoim uchem. To tylko iluzja? Bezlitosny żart wybujałej fantazji? A może duch? Powiesz: ,,Nie wierzę w duchy!" Bez wątpienia w nie uwierzysz, gdy któryś mocno pociągnie cię za włosy, a gdy się odwrócisz, by powstrzymać napastnika, nikogo tam nie zobaczysz. Po tym wstępie zapewne spodziewacie się, że jestem pod wpływem dopiero co przeczytanego horroru, ale tu was zaskoczę, bo chodzi o... literaturę faktu, jak głosi okładka książki pt. Zbaw nas ode złego autorstwa Lisy Collier Cool oraz Ralpha Sarchie. Kluczową postacią tytułu jest jej współautor, Ralph, który na co dzień godzi dwie prace - policjanta i demonologa. Tak, dobrze czytacie - ten zasłużony zawodowo policjant po godzinach zajmuje się (zupełnie nieodpłatnie) wypędzaniem duchów z nawiedzonych domostw czy ludzi - aktywnie uczestniczy w egzorcyzmach. Nazywanie sił nadprzyrodzonych, z którymi ma do czynienia Ralph, duchami, jest dużym uproszczeniem i do tego nie do końca zgodnym z wiedzą, którą dysponują demonolodzy. Siły, które opanowują dom lub człowieka i które wyraźnie szkodzą, są demonami. Duchy (np. osób zmarłych) na ogół nie szkodzą i zjawiają się wśród żywych najczęściej wtedy, gdy mają na ziemi jakieś niedokończone sprawy. Jak odróżnić jedne od drugich? Lata doświadczeń Ralpha zdecydowanie mu w tym pomogły, zwłaszcza, że zdobywał je u znanego małżeństwa demonologów, tj. państwa Warrenów, których część z was może kojarzyć z filmu Obecność - ich specyficzna kolekcja przedmiotów związanych z prowadzonymi przez nich sprawami, a szczególnie charakterystyczna lalka, na pewno zapadła w pamięć tym, którzy widzieli obraz. Wróćmy jednak do książki. Jakie przypadki opisuje Sarchie? Przeróżne, począwszy od dramatów rodzin, które licząc na szczęśliwe życie w nowych domach srodze się na swych nadziejach zawiodły, stając w obliczu demonów, poprzez przypadki nawiedzenia (a nawet opętania) ludzi a skończywszy na... nawiedzonym telefonie (tak, nawet telefon może mieć swojego demona). Nie brak tu także jasnych wskazówek czy porad jak rozpoznać, że w naszym domu obecny jest demon. (...) telefon może trzykrotnie zabrzmieć dzwonkiem nienaturalnie krótkim albo zbyt długim. Po podniesieniu słuchawki możesz usłyszeć nieludzki ryk, dziwne dźwięki, szum albo głuchą ciszę (...) Możesz też słyszeć dźwięki zdecydowanie bardziej niepokojące: ktoś wyszepcze twoje imię, kiedy będziesz sam w domu, ktoś będzie ciężko oddychał ci do ucha (...)[1]. Przyznaję, że fragmenty takie jak powyższy robią mocne wrażenie i szczerze odradzam czytanie książki, gdy jest już ciemno a reszta domowników już smacznie śpi (że nie wspomnę o sytuacji, gdy jesteśmy zupełnie sami). Nawet osoba, która ani trochę nie uwierzy w opowieści Ralpha, ma szansę porządnie najeść się strachu - gwarantuję. Co nie oznacza, że nie można się też przy niej zwyczajnie dobrze bawić albo pośmiać. Przyznaję, że wspomniany już przypadek nawiedzonego aparatu telefonicznego wywołał u mnie duży uśmiech na twarzy i tę historię czytałam z przymrużeniem oka. Czego nie da się odmówić Cool i Sarchie? Na pewno szczegółowości i znakomitej umiejętności takiego opowiadania historii, że nie sposób oderwać się od książki. Oczywiście zastanawiają niektóre decyzje czy wybory ludzi, z którymi Ralph spotykał się przy prowadzeniu spraw. Niektóre są mocno zastanawiające i rodzą pytania typu: dlaczego małżeństwo zwyczajnie nie wyłączyło telefonu opanowanego przez demona, tylko pozwoliło, by aparat ich terroryzował (jakkolwiek kuriozalnie by to nie brzmiało)? Jednak to już zastrzeżenia bezpośrednio skierowane do opowiadanych historii a nie strony technicznej książki, której chyba nie sposób niczego zarzucić. Zbaw nas ode złego wciąga i nęci na swój poniekąd chory sposób. Im bardziej boimy się po przeczytaniu danego rozdziału, tym bardziej kusi nas to do poznania kolejnych. Oczywiście siła rażenia tytułu będzie znacznie większa, jeśli jej czytelnik jest osobą wierzącą. Niewierzący przeczytają ją z równie dużym zainteresowaniem, choć już nie jako literaturę faktu a ciekawostkę, której głównym tematem są egzorcyzmy, duchy, demony i najczystsze zło, które się pod ich postaciami kryje. Dla osób zainteresowanych tematem - to naturalnie pozycja obowiązkowa. Ocena: 5/6 [1] L.C. Cool, R. Sarchie, Zbaw nas ode złego, Esprit, Kraków 2014, s. 111. Na blogu: http://www.ksiazkowka.pl/2014/08/zbaw-nas-ode-zego-lisa-collier-cool.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - ursa
ursa
Przeczytane:2014-07-16, Ocena: 6, Przeczytałam,
,,Nie może nazwać siebie chrześcijaninem, a już na pewno katolikiem ten, kto wątpi bądź nie wierzy w istnienie diabła"
Ralph Sarchie jest sierżantem nowojorskiej policji. Obecnie pracuje na 46. posterunku w południowym Bronxie i jak sam o sobie mówi: "Nigdy nie sądziłem, że napiszę książkę o zjawiskach nadprzyrodzonych". Na co dzień autor żyje jakby w ,,dwóch światach": w jednym jest zwyczajnym gliną ścigającym najbardziej brutalnych przestępców, a w drugim bada przypadki opętań oraz współpracuje z egzorcystami i demonologami. Celem książki ,,Zbaw nas ode złego" jest zapoznanie czytelnika z tematyką opętań oraz zagrożeń duchowych takich jak okultyzm, magia czy satanizm.   We współczesnym świecie coraz więcej osób (nawet duchownych) nie wieży w istnienie Szatana. Coraz częściej diabeł traktowany jest jedynie jako straszak na niegrzeczne dzieci lub nierealistyczne monstrum. Halloween, spirytyzm, wróżbiarstwo czy magię określa się mianem niewinnych zabaw, a satanizm traktowany jest jako przejaw młodzieżowej subkultury. Na szczęście są jeszcze takie osoby jak Ralph Sarchie, które za cel swojej posługi postawiły sobie uświadamianie zarówno osobom duchownym, jaki i świeckim mocy Szatana oraz niesienie pomocy cierpiącym na skutek ataków Złego.  W swojej książce Ralph Sarchie pokazuje, iż działanie diabła w życiu człowieka, może przejawiać się na różne sposoby. Autor porusza mnogość problemów. Od uwalniania nawiedzonych domów, wypędzania demonów i ataków inkubów, poprzez likantropię i możliwość opętania przez telefon, aż po zdejmowanie uroków i działalność satanistów. Książka, pomimo poważnej tematyki, napisana jest w sposób prosty i przystępny. Nie znajdziemy w niej makabrycznych scen rodem z hollywoodzkich horrorów, ale historie z życia wzięte. Osobiście muszę przyznać, iż pomimo tego, że ta tematyka nie jest mi obca, to podczas lektury książki nie jeden raz czułam się zatrwożona. Od podskakujących mebli, złowieszczych cieni, upiornych zjaw czy dudniących odgłosów niewiadomego pochodzenia, aż włos się jeży na głowie. Miejscami aż trudno uwierzyć, iż opisane historie oparte są na faktach.  Dużym plusem książki są umieszczone na jej końcu zbiory modlitw. Autor nie tylko chce nam uświadomić, iż Szatan naprawdę istniej i sieje ogromne żniwo we współczesnym świecie, ale pozostawia nam także broń w walcem z mocami ciemności. W rozdziale znajdziemy m.in. modlitwy egzorcyzmowe i akt poświęcenia się Niepokalanej Maryi.   Uważam, iż książka ,,Zbaw nas ode złego" to obowiązkowa lektura dla każdego katolika. Osoby, która chcą poważnie traktować swoją wiarę, powinni poznawać zagrożenia, jakie niesie za sobą okultyzm, magia, wróżbiarstwo, spirytyzm czy satanizm. A jak powszechnie wiadomo lepsza jest najgorsza prawda niż niewiedza. Gorącą polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - AgnieszkaG
AgnieszkaG
Przeczytane:2016-06-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Avatar użytkownika - magi18
magi18
Przeczytane:2015-04-03, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy