Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza
Data wydania: 1991 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 1991
Daphne du Maurier pisze powieści, w których gotycki mrok można wręcz kroić nożem, jak w przypadku „Rebeki” i nieco lżejsze, do których z pewnością zalicza się wznowiona w cudownym wydaniu serii butikowej „Zatoka Francuza”. Czy można powiedzieć, że jest to romans w klimatycznej XVII-wiecznej scenerii? Z pewnością tak, ale powieść ta jest przede wszystkim pochwałą życia wbrew powszechnym oczekiwaniom i konwenansom, wolności wyboru i sięgania po chwile szczęścia nawet jeśli są obarczone ryzykiem.
"Zatoka najpierw była kryjówką, a potem stała się symbolem ucieczki".
Nie każdy ma odwagę podobnie jak jedna z pierwszych dam dworu na dworze Karola II Stuarta, lady Dona St. Columb zmienić diametralnie swoje życie sprzeciwiając się oczekiwaniom społecznym. Zniesmaczona i znudzona londyńskim życiem z jego pozami i pozorami, ale i samą sobą za uleganie i dostosowywanie się do narzuconych ram wyjeżdża wraz z dziećmi do odległej Kornwalii.
Tu jej marzenia o przygodzie, szczęściu i miłości ziszczają się za sprawą tajemniczego Francuza, pirata budzącego postrach w okolicy, ale są okupione ryzykiem i koniecznością dokonania trudnego wyboru. Wiele łączy tę dwójkę splecioną nicią porozumienia, którego Dona nigdy nie zaznała przy swoim mężu. Zwycięży powinność wobec rodziny czy miłość do wolności pokona wszelkie granice?
Wspaniałą bohaterką jest Dona, inspirującą i budzącą ogrom sympatii. Jej odwaga, by żyć w zgodzie z samą sobą i oczekiwać od życia więcej niż zostało jej narzucone przez sztywne ramy konwenansów budzi podziw i zachęca do spojrzenia na własne życie. Czy jestem zadowolona z tego co mam? Czy coś chciałabym zmienić w swoim życiu? Oczywiście nikogo nie zachęcam do rewolucji, ale czasem warto zatrzymać się na chwilę i pomyśleć, a do tego skłania ta powieść.
Oczywiście piękno języka i odrobina magii, której szczyptę znajdziemy w stylu Autorki sprawiają, że tę opowieść tak dobrze się czyta. Przyznam, że już po dość mrocznym wstępie wiedziałam, że ta historia skradnie moje serce i tak było. To kolejna powieść Autorki, którą jestem oczarowana.
Daphne du Maurier zdobywa nasze serca i na długo w nich zostaje. Sprawia, że każdy kto chwyci jej powieść, ma zapewnienie, że przeżyje kolejną przygodę … Czy i tym razem mistrzyni angielskiej prozy stanęła na wysokości zadania i uwikłała nas w kolejne mroczne odmęty ludzkich przeżyć i wzruszeń? Już niebawem sami się przekonamy …
Udajemy się do Londynu, mamy II połowę XVII stulecia. Na dworze Karola Stuarta II mieszka znudzona życiem i codziennością jedna z jego dam, Lady Dona St. Columb. Codzienne intrygi, bale i liczne spotkania męczą ją, oczekuje czegoś innego od życia. Swobody i luzu, chce żyć pełną piersią, kochać i być kochaną. Pragnie poczuć nutkę szaleństwa i adrenaliny. Aby zaspokoić swoje pragnienia wyjeżdża z dziećmi do odległej Kornwalii. Tam zamieszkuje w nieużywanej od lat posiadłości męża, zapomnianej przez wszystkich. To jest właśnie miejsce na ziemi, za którym tak bardzo tęskniła i którego pragnęła. W ciszy i spokoju, w malowniczym zakątku świata, poznaje siejącego grozę nieokrzesanego pirata. Mężczyzna od pierwszego spojrzenia skrada jej serce, mimo, iż każdy napomina ją, aby go unikała, że jest niebezpieczny. Ale ją podnieca niebezpieczeństwo, emocje i szaleństwo. Czy pirat okaże się tym jedynym i wymarzonym? Przecież w Londynie zostawiła męża, który oczekuje na jej powrót. Czy znajdą z nić porozumienia z francuskim piratem, okrytym złą sławą?
Zatoka Francuza to zdecydowania inna lektura od dotychczasowych historii autorki, mamy przed sobą subtelny romans. Ona wyniosła i chłodna, ale pragnąca miłości, on buntownik z wyboru, ale z klasą i elokwencją. Nie wyobrażajcie sobie, że autorka narzuci wam nachalne sceny pełne namiętności i upojenia. Nic z tego, ten romans bazuje na pokrewieństwie dusz, symbiozie przemyśleń i jest pełen gestów i niedopowiedzeń. Jest bardzo delikatny, a przez to wzruszający, pełen nadziei i ciągłego oczekiwania. Na kolejny krok, na coś, co spowoduje wybuch namiętności. Jak długo przyjdzie nam czekać?
To powieść o pragnieniu wyrwania się z więzów nieudanego związku, zakosztowaniu chwili szaleństwa i poszukiwaniu miłości. Tej jedynej i upragnionej, takiej, która pozwoli na moment zapomnieć o otaczającym świecie. Warto się bliżej przyjrzeć bohaterce, może warto się porwać na przebłysk szaleństwa i zerwać z dotychczasowym ułożonym życiem i poszukać swojego pirata?
Nie mogę nie wspomnieć, że wydanie powieści jest piękne. Twarda złocona oprawa, oczywiście zachwycająca wzrok. Wydawnictwo Albatros w tej dziedzinie nie ma odpowiedniego konkurenta, bardzo się cieszę, że tak dużą wagę przykładają do szaty graficznej. Nie tylko coś dla ducha, ale i wzroku.
Może ta historia mnie nie porwała absolutnie, ale warto się wybrać w nadmorską przygodę u boku szaleńca. Czegoś mi w niej zabrakło, takiej iskierki, która wznieciłaby ogień podniecenia i nie pozwoliła szybko go ugasić.
Mimo to polecam na długie letnie wieczory, gdy wiatr smaga rozwichrzone włosy, a promienie słoneczne rozświetlają pąsowe lica … A z oddali zbliża się statek piracki z szalonym bohaterem na pokładzie. To oczekiwanie na tę chwilę, która zaraz nastąpi wzmaga napięcie i nie pozwala siedzieć spokojnie …
Dama i rozbójnik. Akcja, przygoda, miłość.
Choć przeczytałam już kilka książek du Maurier i w dużej mierze wiem, czego się spodziewać po jej utworach, nie miałam pojęcia, że ten tytuł może mnie tak zauroczyć. Dość prosta z pozoru historia, w innym stylu niż te, które poznałam wcześniej, wzbudziła we mnie wiele emocji i przyniosła mi ogromną przyjemność podczas czytania. Czym autorka zachwyciła mnie tym razem?
„Zatoka Francuza” przypadła mi do gustu głównie za sprawą kwestii uczuciowych. Bardzo rzadko sięgam po historie miłosne i romanse, ale dla tej książki warto zrobić wyjątek. Du Maurier w piękny, subtelny i urokliwy sposób przedstawia rodzące się między głównymi bohaterami uczucie. Z uśmiechem na ustach śledziłam rozwój akcji, by przekonać się, jak potoczą się ich losy. Choć momentami wypada spojrzeć na ten wątek z przymrużeniem oka, bo kryje się w nim lekka przesada i nutka wyolbrzymienia, to bez cienia wątpliwości stwierdzam, że pisarka wspaniale sobie poradziła z tym motywem.
Miłość bohaterów jest tym bardziej interesująca, że pochodzą oni z różnych światów. Po jednej stronie obserwujemy dobrze sytuowaną, zamężną i szanowaną lady. Po drugiej stronie natomiast żądnego przygód pirata, cieszącego się złą sławą. Możliwość, że mogłoby połączyć ich uczucie jest aż nieprawdopodobna, a przez to jeszcze bardziej intrygująca i pogłębiająca czytelniczą ciekawość. Do czego doprowadzi bohaterów? Czy przyniesie im radość czy zgubę?
W tym miejscu warto od razu dodać kilka słów na temat naszych bohaterów. Zarówno lady Dona, jak i francuski pirat, szybko zaskarbili sobie moją sympatię. Już od pierwszych stron obdarzyłam ich życzliwością i życzyłam powodzenia na wspólnej drodze. Ich odwaga, dystans do świata, poczucie humoru, pewna doza ironii- te cechy sprawiły, że nie mogłam przejść obok nich obojętnie. Autorka stworzyła więcej zwracających uwagę bohaterów, w tym także prawdziwych złoczyńców i drapieżców, ale to jednak ta pierwsza para pogłębia wartość opowieści.
Du Maurier poprowadziła akcję książki tak interesująco, że nie miałam ochoty ani na chwilę się od niej oderwać. Z dużym zaciekawieniem i niesłabnącą przyjemnością poznawałam kolejne rozdziały, by sprawdzić, co autorka przygotowała dla swoich czytelników. Interesujące tematy zostały zgrabnie uzupełnione działającymi na wyobraźnię miejscami akcji, a poczynania bohaterów jeszcze milej śledziło się dzięki znakomitemu stylowi pisarki.
„Zatoka Francuza” to powieść, w której łatwo się zaczytać. Lekka, przyjemna, ale też wartościowa, dająca do myślenia i działająca na zmysły. Chętnie polecam książki autorki, a ta na pewno znajdzie się na czele rekomendowanej listy tytułów.
Jestem ciekawa czy zdarza Wam się sięgać po klasykę literatury? Mnie osobiście dosyć rzadko, ale tym razem taki właśnie był mój czytelniczy wybór. Padło na ,,Zatokę Francuza" autorstwa Daphne du Maurier, która znana jest m.in. jako autorka ,,Rebeki" i wielu innych tytułów.
Przejdźmy jednak do ww. ,,Zatoki Francuza". Jest to romans przygodowy, którego główną bohaterką jest lady Dona St. Columb, żona baroneta Harrego St. Columba. Młoda kobieta jest już dosyć mocno zmęczona i przytłoczona londyńskim życiem opartym głównie na konwenansach i pozorach, ale także równie chętnie odpoczęłaby od swego męża.
Postanawia więc, zabierając ze sobą dzieci i ich nianię, wyjechać do wiejskiej posiadłości Navron House leżącej w Kornwalii, by tam wreszcie odetchnąć pełną piersią i nabrać nieco dystansu do tego, co pozostawiła w Londynie.
Początki w posiadłości są sielskie. Lady St. Columb towarzyszą nie tylko dzieci i Prue, lecz także William, który, jak się okazało, cały czas doglądał nieruchomości. W końcu jednak do Dony dociera wieść o francuskim piracie grasującym u tutejszego wybrzeża i łupiącym jego mieszkańców. Kobieta zamiast obaw odczuwa jednak coraz większe zaintrygowanie i ekscytację postacią tajemniczego morskiego rozbójnika... Tym bardziej, iż okazuje się, że jego statek kotwiczy w pobliskiej zatoce, co Dona odkrywa podczas jednego ze spacerów.
Tak oto krzyżują się drogi zagadkowego korsarza i znużonej dotychczasową egzystencją Dony. Ich znajomość, jak dowiadujemy się w toku lektury, jest przepełniona uczuciami, emocjami, intrygami i wieloma przygodami, ale by poznać szczegóły tej opowieści musicie sami zajrzeć na karty niniejszej książki.
Mimo że niespecjalnie gustuję w romansach, książkę tę czytało mi się bardzo sympatycznie i szybko. Jest to przyjemna odskocznia od bardziej wymagających lektur, napisana, pomimo upływu lat od jej pierwszego wydania, bardzo przystępnym dla odbiorcy językiem.
Perypetie bohaterów są barwne, a akcja powieści toczy się płynnie i dosyć wartko. Postacie ukazane zostały w interesujący sposób, a ich zachowania oraz wybory często przeczą skostniałym schematom i panującym ówcześnie stereotypom.
Autorka, zważywszy na czas, w jakim powstawała powieść (1941 r.) oraz osadzenie akcji w XVII wieku, odważnie nakreśliła kobiecą postać. Pewna siebie, wiedząca czego chce, pragnąca wolności, żądna przygód i na swój sposób przebiegła Dona daje się lubić. Czytelnik z dużą dozą zaciekawienia, a niejednokrotnie także z szerokim uśmiechem na twarzy śledzi koleje losu jej, nietuzinkowego pirata oraz niezastąpionego Williama, który jest lojalnym powiernikiem, a gdy trzeba także cichym wspólnikiem działań tych dwojga.
Jeśli zatem chcecie dowiedzieć się, co działo się w tytułowej ,,Zatoce Francuza" i jakie przygody stały się udziałem bohaterów? to zapraszam Was do lektury tej opowieści zwłaszcza jeżeli szukacie pozycji lekkiej i sympatycznej, a jednocześnie takiej, która pochłonie Waszą uwagę.
Dodam jeszcze, iż czytane przeze mnie wydanie ukazało się w serii Butikowej Wydawnictwa Albatros.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2024/02/ahoj-przygodo-czyli-romans-przygodowy-w.html
Trochę inna książka Daphne du Maurier od tych poprzednich wydanych w Serii Butikowej. Więcej tutaj romansu i przygody niż grozy, czy tajemnicy jak to było w innych powieściach tej autorki. Jestem zdziwiona, że tak bardzo mi się "Zatoka Francuza" spodobała. Akcja dzieje się w XVII wieku, mamy tutaj arystokratkę i pirata, urokliwe zakątki Kornwalii. Czego chcieć więcej?
Pomimo, że to lekka opowieść, którą się błyskawicznie czyta, to również napisana pięknym językiem, z wartką akcją, wciągająca i z charakterystycznym dla Daphne zakończeniem.
No i to wydanie... Przepiękne. Na pewno podnosi ocenę całości. Kolejna świetna lektura na lato. Polecam.
Nowość w uwielbianej przez czytelników Serii Butikowej, prezentującej wysmakowane literacko powieści w zachwycającej szacie graficznej. Romans i saga...
W dniu osiemnastych urodzin Honor Harris, najmłodszej córki dziedzica Lanrest, w jej życie wkracza sir Richard Grenvile, generał wojsk królewskich, zuchwały...
Przeczytane:2023-08-27,
W twórczości Daphne du Maurier uwielbiam to, że każda jej książka jest ... inna. Zawsze mam problem, aby wskazać tę najlepszą czy tę najsłabszą, bo każda z tych powieści ma w sobie coś. Tak, Daphne du Maurier to pisarka, która nie pisała swoich powieści na jedno kopyto.
"Zatoka Francuza" to osadzona w realiach XVII-wiecznej Anglii opowieść o Lady Donie St. Columb, która zajmowała dość znaczącą pozycję w hierarchii ówczesnej angielskiej arystokracji. Piękna, bogata, zamężna, matka dwójki uroczych dzieci. Mogła korzystać ze wszystkiego, co oferowało jej wielkie miasto. Bez żadnych zmartwień i trosk. Bez drżenia o jutro.
Znudzenie i apatia. Wyniszczało ją od dawna. Tak samo jak towarzyszące od dzieciństwa poczucie, że nieustannie coś ją omija tylko dlatego, że jest dziewczyną. Zamknięta w sztywnych konwenansach nie miała tyle swobody co jej bracia. Jakże im zazdrościła... Tak samo w dorosłym życiu... Pustka, nuda, marazm. Czasem pozwalała sobie na nieprzyzwoite eskapady, ale one zamiast pomagać wpędzały ją w jeszcze większą frustrację. I mąż... Mąż, który ją nudził. Ten wiecznie pijany, wiecznie bez życia, wiecznie bez energii i polotu, wiecznie domagający się swoich praw. Był jej zupełnie obojętny i odnosiłam wrażenie, że z każdym dniem brzydził ją coraz bardziej.
A Dona wyrywała się do wolności, do beztroski, do prawdziwego życia, a nie ułudy! Dona chce jeździć konno, chce biegać boso po ogrodzie, chce wystawić twarz do słońca!
Kornawalia. To tutaj uciekła wraz z dziećmi. Jakież było jej zdziwienie, gdy okazało się, że w całym majątku jest tylko jeden służący. Dom był kompletnie nieprzygotowany na ich przyjazd, a służący... no cóż, był bardzo zuchwały. Po pierwszym szoku Dona zrozumiała, że to może nawet lepiej. Swoim zachowaniem będzie szokować co najwyżej opiekunkę dzieci...
Francuz. Ten Francuz! Ten bezwstydny pirat, który nęka mieszkańców kornwalijskiego wybrzeża. Tak, Dona została ostrzeżona, aby zachować czujność. Samotna kobieta z dwójką małych dzieci, ich opiekunką i jednym służącym może być łakomym kąskiem dla nieokrzesanych oraz żądnych krwi i klejnotów piratów.
Tak się złożyło, że Dona zdążyła już poznać i tych piratów, i tego Francuza!
"Zatoka Francuza" to pięknie napisana powieść o tym, jak bardzo nasze życie jest zdeterminowane przez warunki, w których przyszło nam funkcjonować. Wszak nasze pochodzenie odgrywa kluczową rolę... Powieść o tęsknocie, o pogrzebanych marzeniach, o prawdziwej miłości, o przygodzie, o odwadze i o konieczności dokonywania wyborów w życiu. Nie pod wpływem chwili, a myśląc o wszelkich konsekwencjach. Bo każdy z nas niejednokrotnie w swoim życiu będzie musiał podjąć trudną decyzję. I wtedy trzeba będzie sobie odpowiedzieć na pytanie, kto po podjęciu tej decyzji będzie szczęśliwy, a kto skrzywdzony. Czy będziemy w stanie udźwignąć tę odpowiedzialność? Czy warto poświęcać wszystko dla jednej pięknej chwili? Bo odwrotu nie będzie...
Myślę, że odpowiednio zrozumiecie moje słowa, gdy poznacie tę historię :)