Artur jak co roku spędza wakacje z grupą przyjaciół prawników na Półwyspie Helskim. Jest oczarowany spotkaną przypadkowo na molo dziewczyną. Przyjechała tam ze swoim chłopcem. Czy Artur przyjmie jej niekonwencjonalne zaproszenie?
Adam, ojciec Artura, jest chirurgiem. Tworzy ciepły dom dorosłemu synowi i córce maturzystce. Tkwi w toksycznym małżeństwie, które istnieje tylko formalnie. Kolega zasiewa w nim ziarno wątpliwości, czy warto budować mosty, które niczego nie łączą. Żona po raz kolejny wystawia Adama do wiatru. Jak zwykle samotny, jedzie na imprezę z okazji sześćdziesiątych urodzin szefa. Natalia, czterdziestoletnia pianistka, zakończyła właśnie dwudziestoletni związek. Przyjechała zagrać koncert na urodzinach stryja. Tutaj poznaje Adama... Malina i Bartek zaplątują się w sieć nieporozumień pierwszej miłości. Jaką rolę w tej relacji odegra szalony pies Wiecheć? Czy kwitnąca w jesiennej szarudze konwalia majowa oszukiwała?
Współczesna powieść o niełatwych relacjach w związkach. O zawirowaniach uczuć i udrękach zazdrości. Trudnych wyborach. Odważnych decyzjach. Drobnych intrygach. Męskich rozmowach egzystencjalnych przy knedlach w szpitalnej stołówce. Niespodziewanych bonusach losu. Układaniu życia z nowych klocków. O tym, że jeśli czegoś nie jest się pewnym, najprościej jest zapytać. I o tym, że nigdy nie jest za późno.
Wydawnictwo: Melanż
Data wydania: 2019-04-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Jednym z moich ulubionych gatunków książek są powieści obyczajowe. Oczywiście nie ja jedna je wielbię, ale jest też masa głosów, która twierdzi, że przecież to nic ciekawego czytać o cudzym życiu (nawet jeśli jest ono fikcyjne). Ja zaś mam zawsze wrażenie, że nie którzy bohaterowie są niemalże jak ja, ze swoimi odruchami, myślami czy też zachowaniem (chodź ostatnimi czasy nawet wydoroślałam!). Taka literatura powoduje, że mam nadzieję, iż nie tylko ja mam swoje wątpliwości czy obawy.
Historie, z którymi się tutaj spotykamy, na pewno każdy z nas gdzieś już spotkał. W sumie to jedna fabuła powiązana z każdym bohaterów, ale można też przyjąć, że to powieść o każdym z osobna. Spotykamy tutaj powroty do pierwszej miłości, kiedy jest jeszcze taka niedojrzała, pełna zagadek i różnych pułapek. Mamy również walkę o rodzinę, o zainteresowanie, o to by być ze sobą, a nie być obok siebie. Perypetie Adama są mi bardzo bliskie, bo jego historia opiera się właściwie na pytaniu – czy warto układać sobie życie na nowo? Czy trzeba mieć dużo odwagi? A ja mogę śmiało odpowiedzieć – TAK. Osobiście sama tak zaryzykowałam (ponownie wyszłam za mąż, niżeli niszczyć sobie wzajemnie życie), chodź oczywiście nie z dnia na dzień, ale warto i uważam, że nie ma sensu się męczyć, tylko otwarcie być egoistą i zadbać o własne dobro. Cieszy mnie to ogromnie, że Małgosia poruszyła ten temat, bo mimo że on się gęsto przewija przez fabuły obyczajowe, rzadko są dobrze napisane. A tu Autorka uderza w struny naszych uczuć, dokładnie tak jak sama je przeżyłam na własnej skórze. Zupełnie jednak nowością był dla mnie motyw Artura i jego historia – ryzyko związku z kobietą, która już ma dziecko. To dość delikatna kwestia jeśli chodzi o społeczności wiejskie czy też małomiasteczkowe. Wiadomo, że ludzie zaraz mają na językach to, iż dana osoba ma partnera z potomstwem i nie zastanawiają się czy komuś bliski nie umarł czy też nie zginął na wojnie, ale ludzka mentalność nie bierze pod uwagę zwykłego ludzkiego szczęścia.
Całość jest napisana rewelacyjnie – pióro Małgosi jest lekkie i przyjemne do czytania. Widać, że pisze od serca i nie boi się poważnych tematów. Nie ucieka się również przed tematami, których jest niewiele na naszym rynku. Jest mi niezmiernie miło, że mogłam ją poznać i spotkać i gwarantuje Wam, że to nie ostatni raz kiedy piszę o jej powieści ♥
Czy masz już partnera do tańca? Ale żebyśmy się dobrze zrozumieli, taniec rozumiany jako obrana droga życiowa. Bohaterzy powieści też poszukują partnerki do tańca. Czy znajdą odpowiednią? Warto się przekonać, sięgając po najnowszą powieść Małgorzaty Wachowicz Zatańcz ze mną.
Artur ze znajomymi prawnikami spędza urlop na Półwyspie Helskim. Miło razem spędzają czas, imprezują na całego. Niespodziewanie Artur spotyka na molo piękną kobietę. Taka sytuacja powtarza się przez kilka dni. Wkrótce Julia zaprasza go do siebie. Okazuje się, że nie jest sama, spędza urlop ze swoim małym synkiem. Z czasem są coraz bliżej siebie. Jednak czy jest możliwe, że Artur, niesamowicie wymagający, w końcu trafił na kobietę swojego życia? Czy możliwe, aby jednak chwila zadecydowała o jego dalszych losach?
Artura i jego siostrę Malinę wychowuje ojciec. Matka realizuje się zawodowo, nie ma czasu dla rodziny. Adam już się przyzwyczaił, że Aldona dom traktuje jak hotel, nie jest w ogóle zorientowana co się dzieje z jej dziećmi, jakie są ich potrzeby i marzenia. Żyje własnym życiem obok rodziny. Adam czuje się odtrącony i ma dość takiego życia. Na urodzinach swojego szefa poznaje Natalię, bratanicę szefa, nad wyraz piękną pianistkę. Ona właśnie skończyła nieudany związek. Czy jest szansa, że się zauważą? Ale przecież on ma nadal żonę, a ją nachodzi były partner? Czy będą w stanie wyzwolić się od byłych partnerów i razem myśleć o przyszłości, pomimo istniejącej między nimi różnicy wieku?
Zatańcz ze mną to najcieplejsza powieść tego lata. Osłodzi każde skruszone serce i napełni nadzieją, że nigdy nie jest za późno na realizację swoich marzeń, i na miłość. Ona nie zna wieku, atakuje ludzi w najmniej spodziewanym momencie. Ale jaka jest piękna i dostojna, urocza i anielska. Każdemu należy się bonus od życia, każdy ma prawo być szczęśliwy. Nie ważne, że to nie pierwszy związek, ważne, że ten kolejny to już na całe życie. To taka wygrana od losu.
„Kiedy rzeczy niemożliwe jednak się wydarzają, potrafią odmienić bieg wydarzeń”.
Małgorzata Wachowicz w bardzo ciepły i subtelny sposób wprowadza nas w świat pełen miłości, przyjaźni i ciekawych relacji międzyludzkich. Potrafi nas oczarować od pierwszej strony. Jej powieść to balsam na zranione dusze, pokarm dla skrzywdzonych przez życie. Ona napełnia nadzieją i daje znak, że o marzenia trzeba stanowczo walczyć, nie oglądać się za siebie, swoją przeszłość zamknąć na klucz, a przyszłość powitać z otwartymi ramionami.
Zatańcz ze mną to świetna i bardzo mądra lektura o sile nadziei, wartości miłości, odwadze w pokonywaniu trudności. O trudnych relacjach damsko-męskich, ale również o szansie od życia. O hojności Pana. Każdy otrzyma to, na co zasługuje, los jest łaskawy, ale i sprawiedliwy. Dla każdego zaświeci słoneczko, tylko trzeba je dokładnie wypatrzeć zza kłębiastych chmur.
Ta powieść dała jasny i czytelny sygnał, że warto mieć marzenia i o nie walczyć. Trzeba mieć cel i dążyć do niego, nie ważne, że droga jest czasami kręta i wyboista, wydłuża się niemiłosiernie, ale w końcu doprowadzi nas źródła. Źródła życia i miłości. Na jej końcu czeka na nas ta druga wymarzona połówka, ona też kroczy tą samą drogą co my, poszukuje właśnie nas.
„W tym momencie wreszcie zrozumiał. Cały czas dokonywał złego wyboru. To tylko Aldony nie mógł zmienić. Ale swoje życie jak najbardziej tak. Wyłącznie od niego zależało, jak je poukłada. Cierpliwość była niepotrzebna. Potrzebował odwagi … Ale przed wszystkim mądrości, żeby sobie to uzmysłowić … zmiany były cały czas w zasięgu jego możliwości”.
Autorka potrafi zahipnotyzować i przenieść w inny świat. Świat oczekiwany przez nas, pełen spokoju i serdeczności. W tym świecie zapomina się o wszystkim co złe i niemiłe, wszystko co nas unieszczęśliwia idzie w zapomnienie. Jesteśmy tylko my i bohaterowie. Ludzie realni, z rozterkami i marzeniami, których nie omijają problemy dnia codziennego. Ale w końcu do ich serca zapuka szczęście i pozwoli im się nim delektować przez lata.
Polecam zaprzyjaźnić się z bohaterami Zatańcz ze mną w najbliższe wakacje. Gwarantuję, że będziecie się bosko bawić i spędzicie miłe i niezapomniane chwile. Ja się czułam jak w niebie, z każdej strony otaczały mnie same serdeczne aniołki. A czas płynął nieubłaganie, nawet nie wiem kiedy, a dotarliśmy do celu życiowej wędrówki. Każdy zdobył swój wymarzony szczyt, różne były drogi, niektóre cierniste i utkane kolcami, ale warto było iść w zaparte, los wynagrodził wytrwałych. Mając w ręku tę lekturę, czytelnik się zapomina, nie kontroluje czasu, tak miło i ekscytująco spędza czas w otoczeniu bohaterów.
Przeczytane:2022-10-13, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022, 12 książek 2022, 26 książek 2022, 52 książki 2022, Audiobook,
ROMANTYCZNY POWIEW LATA
Poszukujac lekkiej i przyjemnej historii na poprawę nastroju zdecydowałam się sięgnąć po książkę Małgorzaty Wachowicz - Łodzianki, pani inżynier architekt, która pierwszą swoją powieść wydała w 2018 roku. "Zatańcz ze mną" to druga książka autorki - romantyczna opowieść obyczajowa, w której miejscem akcji po części jest Łódź, ale również Warszawa i Jastarnia, a bohaterki wybierają architekturę jako swój sposób na życie. Mamy zatem tematykę, w której pani Małgorzata czuje się jak przysłowiowa ryba w wodzie. Do tego całe mnóstwo ciekawych sytuacji, bardzo życiowych ale zmuszających czytelnika do zastanowienia. Szerokie grono przesympatycznych bohaterów, inteligentnych, miłych i zabawnych sprawia, że w ich towarzystwie każdy poczuje się wyjątkowo.
Słów kilka o treści...
Grupa przyjaciół z Łodzi spędza urlop na kiteboardingu w Jastarni. Są wśród nich trzy pary oraz... jeden trzydziestoczterolatek - Artur, który jak dotąd nie natrafił na swoją drugą połówkę. Lato, morze i pewna tajemnicza dziewczyna napotkana na molo sprawiają, że serce faceta zaczyna szybciej bić... Już kilka dni później Artur i Julia tworzą zgraną i bardzo w sobie zakochaną parę, a mały siedmioletni Hugo zdaje się być dopełnieniem ich bardzo młodej znajomości. Co ciekawe, oboje mieszkają w Łódź, a zatem nie muszą mierzyć się z problemami związku na odległość. Jak zatem potoczą się ich losy po powrocie z urlopu?...
Adam Zawada jest chirurgiem w łódzkim szpitalu, a prywatnie ojcem Artura i Maliny. To on jest głową rodziny, podczas gdy jego ciągle nieobecna żona Aldona od wielu lat bywa jedynie gościem w domu, który traktuje jak hotel, krótki przerywnik pomiędzy swoimi podróżami. Dorosłe już dzieci związane są właściwie tylko z ojcem, który od początku stara się zastąpić im oboje rodziców. Małżeństwo Adama i Aldony to fikcja, chory układ, który mąż toleruje, ale wszystko do czasu... Poznanie Natalii zdaje się być najlepszą rzeczą, jaka spotkała Adama od wielu lat.
Powieść "Zatańcz ze mną" to bardzo przyjemna historia, w której płaszczyzna romantyczna zdecydowanie gra pierwsze skrzypce. Opowieść jest pełna lukru i słodyczy, ale najważniejsze, że nie mdli czytelnika podczas lektury. Niektóre fragmenty są sztuczne, mało wiarygodne, trochę bajkowe, ale w ogólnym odbiorze historia zdołała się obronić. Dzieje się tak za sprawą nutki goryczy, która wkrada się do życia rodziny Zawadów i sprawia, że wydarzenia nabierają realizmu.
Powieść Małgorzaty Wachowicz jest bardzo pozytywna. Historia ma za zadanie zrelaksować czytelnika, dostarczyć mu miłych wrażeń, optymistycznie nastroić na kolejne dni. I moim zdaniem idealnie spełnia tę rolę. Szerokie grono bohaterów i dość częste przeskoki pomiędzy poszczególnymi wątkami wcale nie wprowadzają chaosu, nie zaburzają koncepcji, całość jest spójna, klarowna i zrozumiała. Tym niemniej główny wątek dotyczący Artura i Julii z czasem ustępuje miejsca małżeńskim problemom Adama, przez co, w moim przekonaniu, żaden z tych tematów nie został należycie wyczerpany. Pozostaje niedosyt. A warto zauważyć, że takich wątków pobocznych, które aż się proszą o rozwinięcie jest kilka.
Podobały mi się bardzo cytaty z wierszy i piosenek, które w formie aforyzmów zamieszczono na początku każdego rozdziału. Stanowią one swego rodzaju preludium do opisywanych zdarzeń i są ich dopełnieniem.
Jeśli macie ochotę na życiowe perypetie sympatycznych ludzi młodych ciałem i duchem, dla których romantyzm to nie głupota lecz zwyczajnie... tęsknota, to zdecydujcie się na książkę Małgorzaty Wachowicz pt.: "Zatańcz ze mną". Jednak nie jestem pewna, czy wysłuchanie tej historii w formie audiobooka to dobry pomysł. Lektor zupełnie mi nie pasował. Dosadny, męski głos nie współgrał z lekką, romantyczną opowieścią. Być może samodzielna lektura sprawiłaby, że moje wrażenia byłyby lepsze. Zdecydowanie polecam wersję papierową bądź elektroniczną, audiobook raczej odradzam, chyba że w formie eksperymentu..