Zapach pożądania
Monika Nawara

   Catherine Montard to ambitna młoda kobieta. Właśnie rozpoczęła pracę w rodzinnej firmie perfumeryjnej La Coccinelle, którą założyć jej dziadek. Szybko okazuje się, że firma ma potężne kłopoty a ona zrobi wszystko aby ją uratować.
   Bruno Winters jest prezesem Winters Enterprises. To również jest jego rodzinna firma. Z tym, że on zajmuje się przejmowaniem tych upadających. On to lubi i robi wszystko aby zrealizować plan.
   Los stawia ich sobie na drodze. Stoją po obu stronach barykady choć ciągnie ich do siebie potężne przyciąganie. Obezwładniający zapach pożądania.
   Czy Catherine i Bruno będą mogli przejść nad chemią do pełnej profesjonalności? Czy kobiecie uda się uratować firmę? Co zrobi Bruno, kiedy do gry dołączy jeszcze jedna osoba? 

    Kolejny debiut za mną. I jak było?
   Baaardzo wciągająco. Autorka zaserwowała mi historię pełną napięcia. Pełną przyciągania i widoczniej chemii między bohaterami. Przyjemnie gęstniejącej atmosfery, gdzie każda kolejna strona podsycała moją ciekawość i testowała moją cierpliwość.
  Dlaczego? Bowiem relacja między bohaterami była bardzo napięta. Dynamiczna, pełna przemyśleń, pełna emocji. Pełna walk z samym sobą. Starć wyrównanych i chwilami doprowadzających do tego, że aż chciałoby się drzeć włosy z głowy z frustracji i obaw. 
  Główna para bohaterów została bardzo dobrze do siebie dobrana. Temperamentni, odważni, inteligentni, bystrzy i empatyczni. Nie zostali przekoloryzowani, czego najbardziej się obawiałam. Wyszli bardzo realnie. Chwilami miałam wrażenie, że jestem tuż obok nich. 
   Na uwagę zasługują również bohaterowie drugoplanowi. Julia, William, Samuel, Jason. Wszyscy świetni. I na deser przebojowa babcia Helena - oj, potrzebna była taka postać. Taka do rany przyłóż. Zabawna, zaskakująca, żywiołowa. Cudowna babusia. Mam szczerą nadzieję, że te postacie dostaną jeszcze kolejne role w fabule, bo od razu zaskarbili sobie moją sympatię.
   Mam tylko jedno, naprawdę malutkie zastrzeżenie. Tyci, tyci z uwagi na to, że w ogólnym rozrachunku powieść okazała się być dla mnie satysfakcjonująca. Otóż: troszkę zbyt sztywne były w moim odczuciu słowa będące miodem dla kochanków. Brakuje takiej swodoby i naturalności. Ale to wszystko jest do dopracowania, bo widzę ogromny potencjał. Potencjał na kolejną autorkę, której twórczość zostanie ze mną na dłużej. Szczególnie, że pierwszy tom dostarczył mi wielu emocji i wrażeń. Rozgrzewał, mącił spokój, dostarczał fajnej nerwowości. Prowadzenie wydarzeń również mi odpowiadało i wspomniane powyżej kreacja bohaterów. Także ode mnie wielka piąteczka i zacieram łapki na kontynuację. Ma drugi tom, który koniecznie będę chciała przeczytać - debiut zakończył się w takim momencie i w takich emocjach, że w mojej wyobraźnia walczą dwie alternatywne zakończenia. Ech, ciężkie to życie czytelnika, kiedy trzeba czekać na ciąg dalszy historii. 
   "Nienasyceni" dopiero się rozkręcają ale już teraz warto się zaopatrzyć w pierwszy tom, jeśli go jeszcze nie czytaliście. 

Polecam 

Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe

“Zapach pożądania“

Trwa już przedsprzedaż drugiego tomu serii Nienasyceni debiutującej Moniki Nawary. Pierwszy tom zyskał wiele pochlebnych opinii i właśnie pragnę dołączyć do nich swoją ☺️

Szlag mnie trafiał, bo tak chciałam czytać, a nie miałam czasu. To straszne uczucie szczególnie gdy książka wciąga tak jak ta.

Czemu Zapach pożądania ? Kwestie dosłownie zapachowe odgrywają tu szczególną rolę. Główna bohaterka Catherine Montmar, mieszka w Paryżu i rozpoczyna pracę w rodzinnej firmie zajmującej się produkcją perfum. Ich zapachy mają swoją tradycję, marka jest rozpoznawalna ale przez złe decyzje biznesowe jej ojca, firma ma poważne problemy finansowe.

Ale nie tylko same flakoniki są tu istotne. Autorka w bardzo ciekawy sposób opisuje to jak zapachy bohaterów działają na nich wzajemnie, jak reagują na siebie nawzajem czując poszczególne kompozycje. Z czymś takim się jeszcze nie spotkałam i czytając, miałam nie raz chęć też to poczuć. A na swój sposób autorka nam to umożliwia opisując co wyczuwa, jakie nuty zapachowe i to też jest czymś nowym co mi się bardzo podobało.

Co do samych bohaterów ...

Mamy tu taki jakby trójkąt miłosny choć ten trzeci jest na horyzoncie, stanowi zagrożenie zarówno dla tworzącej się relacji jak i dla naszej głównej bohaterki gdyż zachowanie Lorenzo Deluzzo bardzo ją niepokoi. Ale dlaczego?

Z powodu problemów finansowych firmy, Catherine jest zmuszona szukać osoby, która wykupi część udziałów. Wśród kandydatów jest właśnie wspomniany Lorenzo, któremu ewidentnie nie zależy tyle na firmie co na uroczej Catherine i nie da się nie wyczuć, że chce ją zdobyć za wszelką cenę. Jednak nie tylko jego oczarowała ta kobieta.

Bruno Winters ma rękę do interesów i nie w głowie mu poważne związki. Jednak nie może zapomnieć kobiety która wpadła na niego na siłowni, później na ulicy i ... Jeszcze nie raz 😅 oj przeznaczenie uparcie chciało by poznali się lepiej i gdy przyjaciel informuje go, że jest możliwość zakupu udziału w pewnej firmie, gdzie okazuje się, że pracuje obiekt jego westchnień, widzi w tym swoją szansę.

Ale czy aby nie jest za późno ? 

Jak daleko zaszły starania Lorenzo ? 

Czy Catherine i Bruno będą w stanie wycofać się z decyzji jakie już zapadły odnośnie zarówno firmy jak i kontaktów z Lorenzo ? 

Nie tylko tych troje odgrywa tu ważne role. Wokół Catherine jest wiele życzliwych jej osób. Ma wyjątkowych przyjaciół - Samuela i Julię, niezwykłą Jasmine i jej partnera Jasona, a także babcię Helenę, która wywołuje bez wątpienia uśmiech na twarzy ❤️ można odnieść wrażenie, że każdy kto zna tę kobietę otacza ją taką opiekuńczością i zarówno Bruno jak i jego przyjaciel William również z miejsca mają taki odruch. A niestety będą mieli okazję się o nią zatroszczyć. 

Co mi daje do myślenia to to, że nie jedna z osób znających i troszczących się o Catherine , lubi i szanuję także Lorenzo. Ciekawi mnie jak autorka pociągnie ten wątek dalej. 

Bruno z kolei irytował niejednokrotnie broniąc się przed uczuciami. Chce zdobyć Catherine bo dominuje w jego myślach ale zarazem nie chce traktować jej poważnie i też nie chce pozwolić na to by zdobył ją ktoś inny. Czy w pozwoli na to by serce wygrało z rozumem ? 

Catherine też się boi, już raz została zraniona , nie chce by Bruno ją skrzywdził. I mam szczerą nadzieję, że tego nie zrobi. Ale czy się ona sprawdzi, przekonamy się już w drugim tomie. 

Ten jest taki zmysłowy - to określenie pasuje mi do niego najbardziej. Czuć to jak niesamowicie bohaterowie na siebie działają , te chemię, taki magnetyzm . Autorka nie zawaliła nas scenami erotycznymi, dominuje tu właśnie ten zmysłowy pociąg seksualny, emocje i wątpliwości towarzyszące bohaterom . Fajnie jest to wszystko przeżywać wraz z nimi i serdecznie polecam Wam tę książkę żebyście sami się o tym przekonali. 

Dziękuję zarówno autorce jak i wydawnictwu za egzemplarz do recenzji ❤️

Catherine od zawsze chciała pracować w rodzinnej firmie, perfumerii, którą stworzył jej dziadek. Kształciła się w tym kierunku, odbywała staże, żeby wszystko lepiej poznać. Nadszedł czas, aby mogła spełnić swoje plany, jednak już po paru dniach zaczyna podejrzewać, że coś jej nie tak. Ojciec, który obecnie stoi na jej czele, nie chce dopuścić córki do dokumentów finansowych. Jednak Catherine jest uparta i w końcu dowiaduje się, co było tego przyczyną. Perfumeria nie ma więc dobrze, a wręcz przeciwnie, błędna decyzja sprawiła, że jeśli czegoś nie wymyślą, dojdzie do jej zamknięcia. Kobieta ma zamiar zrobić wszystko, aby do tego nie dopuścić.
Bruno również pracuje w rodzinnej firmie, jednak on zajmuje się skupowaniem tych, co upadają. Catherine spotyka przez przypadek i wpada mu w oko. Pragnie poznać ją bliżej, jednak zanim do tego dochodzi, ona znika. Mężczyzna nie liczy na ponowne spotkanie, jednak do niego dochodzi i do kolejnego również. Wszystkie są czystym przypadkiem, chociaż Catherine zaczyna myśleć zupełnie inaczej. Oboje mocno ciągnie do siebie, jednak ona ma teraz co innego na głównie. Wymyśliła sposób na ratowanie firmy, teraz pozostaje tylko znaleźć inwestora. Dość szybko zjawia się chętny, tylko on chce nie same udziały, ale ma również „chrapkę” na Catherine. Co zrobi młoda kobieta? Ile będzie w stanie poświęcić, aby ratować firmę dziadka? Jak potoczy się jej znajomości z Brunem? Czy da mu szansę? Czy mężczyzna będzie na tyle uparty i zbliży się do Catherine?

Książka jest debiutem pani Moniki Nawar i moim zdaniem całkiem udanym. Historia Catherine i Bruna mi się podobała, a nawet były momenty, w których mnie zaskoczyła. To historia o kobiecie, która dla ratowania rodzinnej firmy, jest w stanie zrobić wiele. To opowieść o mężczyźnie, któremu spodobała się pewna kobieta, czuje do niej ogromny pociąg i robi wiele, aby się zbliżyć (chociaż według niego to tylko pociąg seksualny). Książkę czyta się szybko, wciągnęła mnie praktycznie od pierwszych stron i nie mogłam się oderwać aż do ostatnich, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje.

Bohaterowie ciekawi, dość dobrze wykreowani.
Catherine jest młodą kobietą, która wie, czego chce i potrafi o to walczyć. Jest odważna, momentami zdeterminowana, waleczna, jednak to wszystko dotyczy firmy. Jeśli chodzi o życie prywatne, momentami jest zagubiona i nie potrafi określić, czego naprawdę chcę. To bohaterka, którą polubiłam.
Bruno z jednej strony mężczyzna lubiący seks, dobrą zabawę i nie „bawiący się” w związki, z drugiej wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy poznaje Catherine. To mężczyzna, o którym wiele kobiet marzy :)

„Zapach Pożądania” to książka, z którą świetnie się bawiłam, a zakończenie sprawiło, że już nie mogę się doczekać kolejnego tomu. Z wielką przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Czy macie zapachy, które przywołują wspomnienia z najgłębszych zakamarków pamięci?

Po lekturze ,,Nienasyconych #1, Zapach pożądania" z pewnością będzie ich więcej. 

Firma perfumeryjna La Coccainelle pogrążona w kłopotach finansowych wymaga natychmiastowego planu ratunkowego, który uchroni ją od bankructwa. Tego zadania podejmuje się najmłodsza dziedziczka rodzinnego biznesu Catherine Montmar. Jej biznesplan wymaga inwestora, którego usiłuje szybko znaleźć, przed posiedzeniem zarządu. Na ofertę odpowiada Lorenzo Deluzzo, włoski przystojniak, rekin biznesu i nie tylko legalnego, powiązany z mafią sycylijską. Onieśmielony dziewczyną od razu zarzuca na nią sidła uwodzenia i planu zdobycia jej za wszelką cenę. Naiwna Catherina pakuje się w kłopoty pozwalając Włochowi podczas spotkań na więcej niż powinna. Na jej szczęście pojawia się nieznajomy przystojniak, spotkany w siłowni, który ratuje ją z zasadzki podstępnego Włocha, proponując małżeństwo jako uchylenie punktów umowy podpisanej przez Deluzzo i ojca Catheriny. W Kilka dni życie dziewczyny wywraca się do góry nogami ale problemy z narzucającym się włoskim adoratorem nie rozwiązują się. On nie odpuszcza, zawsze zdobywa co chce, a chce właśnie ją. 

Bruno zaczyna walczyć o swoją małżonkę, broniąc ją przed Deluzzo, przy czym jego była kochanka Nathalie stwarza na każdym kroku dwuznaczne sytuację, których przesłaniem jest rzekoma zdrada nowo-poślubionej małżonki. 

Przyjaciółka Julia, która wpadła w oko przyjacielowi Bruna- Williamowi jest uatrakcyjnieniem sytuacji życiowych Catheriny, przy czym często pakuje jej zachowanie obie w kłopoty. 

Zabawne dialogi, sceny spisy i wątek mafijny nadaje atrakcyjności fabularnej dla tej historii. Pożądanie i rodzące się uczucie między bohaterami miło kołysze emocjami, które rozkwitają w #2 ,,Zapach zazdrości".

Polecam historię przepełnioną namiętnością, pożądaniem, strachem i zazdrością, która łączy Bruna i Catherinę. 

[...] Pierwszym, co poczułam, tkwiąc w silnym uścisku, był zniewalający zapach mężczyzny. Delikatna woń cytrusów była ledwie wyczuwalna, bo tłumiła ją ostra nuta wetywerii, która nadawała niepokornego charakteru. Po sekundzie zaczął się przebijać aromat mojego ulubionego drzewa cedrowego, który lekko uspokajał i zmysłowo otulał nozdrza. Było coś jeszcze.... Coś bardzo ulotnego.... Coś, co nadawało perfumom ledwie wyczuwalny, pudrowy zapach, i miałam niemal całkowitą pewność, że to wanilia. Ta cudowna mieszanka aromatów była intrygująca, ale też niewyobrażalnie seksowna[...]

A czy wy macie swoj ulubiony zapach? Zapach, który sprawia, że czujecie się wyjątkowi? Jeśli tak to opiszcie jakie nuty wyczuwacie.

Tak jak w tej książce. Książce w której znajdziemy pożądanie, walkę o kobietę, myślenie o niej każdego dnia, ratowanie upadku firmy i szalonego zakończenia, które sprawiło, że moje myśli zaczęły wariować. To historia o Catherine i Brunie. Tych dwoje ma za sobą przeszłość. Ona piękna, szalenie bystra, inteligentna oraz z cudownym darem tworzenia wyjątkowych kompozycji perfum, rozstała się z chłopakiem, który wybrał karierę zamiast niej. I o Brunie, bawidamku, amancie i zatwardziałym kawalerze, który ma za sobą irytującą kobietę, która mu się narzuca. Gdy Bruno i Catherine przypadkiem wpadają na siebie na siłowni, nic już nie jest takie samo. Wszystko się zmienia. A co? Czytajcie, a dowiecie się sami.

Pożądałam tej pozycji jak tlenu, który jest potrzebny roślinom i ludziom do oddychania. Każda komórka mego ciała uzależniła się od właściciela niskiego głosu oraz tęczówek, w których mogłabym tonąć i tonąć. Za bardzo nie mogłam się skupić na emocjach, bo ten przystojniak z książki, za bardzo zawracał mi głowępodczas czytania,  czułam elektryzujący prąd, który nawiedzał moje ciało. Serce biło szybkim rytmem, a oddech stał się bardzo płytki. Śmiech pojawiał się w momencie, w którym na scenę wkraczała urocza staruszka, babcia Catherine. Kobieta z jajami i waleczna. Pokochałam ją całym sercem.
Ostatnie rozdziały sprawiły, że niemalże podskoczyłam na łóżku, wiedząc, że wszystko będzie dobrze, bo kto by nie chciał szczęśliwego zakończenia. Ale autorka nie dała mi się tym dłużej cieszyć, bo postanowiła zakończyć to w takim momencie, że normalnie mam ochotę ją udusićczekam na drugi tom i wcale nie zgadzam się na takie zakończenie oj nie.

Ta książka jest moim zdaniem wyjątkowa, cudowna i charakterna. Pokazuje, że zawsze warto walczyć o swoje, a także, że czasem ryzyko popłaca i warto wskoczyć na głęboką wodę, jeśli się ma wsparcie przyjaciół. Bo nikt inny nie zadba i nie obroni nas, jak właśnie nasi przyjaciele.

Chce czytać jeszcze więcej twojego pióra droga autorko i mam nadzieję, że w drugim tomie nie sprawisz, że jeszcze bardziej będę musiała uspokajać oddech i swe serce.

Czy pożądanie do drugiego człowieka ma swój własny, zniewalający zapach? Czy to może szczypta wanilii? A może odrobina piżma lub lawendy? Nie mam pojęcia, ale książka ze zdjęcia pachnie zarówno pożądaniem, jak i wszelkimi składnikami na, które składa się zapach idealny?

Catherine Montmar to bardzo ambitna kobieta, która rozpoczyna swoją karierę w firmie perfumeryjnej, założonej przez dziadków. Wdrażając się w nowe zadania, stwierdza, że przedsiębiorstwo ma bardzo poważne kłopoty.
Bruno Winters to mężczyzna stojący na czele rodzinnej firmy, która zajmuje się przejmowaniem bankrutujących i problematycznych przedsiębiorstw. Przystojny, stąpający twardo po ziemi, biznesmen, który uważa, że wszystkie chwyty są dozwolone.
Catherine i Bruno to osoby, które na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą nic wspólnego. Niby, bo jednak jest coś, co przyciąga ich do siebie- zapach pożądania, który oboje czują...

"Zapach pożądania" to historia Catherine i Bruna. Dwojga osób, które mają swoje cele, pasje, pracę, która jest dla nich wyzwaniem. Oboje są wolni i zabiegani, ale niewytłumaczalne iskry, które przeskakują pomiędzy nimi, plączą ich myśli...
Ona uważa go za diabelsko przystojnego stalkera. On, ją, za spełnienie marzeń i fantazji każdego faceta. Czy mają szansę na zbudowanie wspólnego świata, zwłaszcza, gdy on nie wierzy w miłość, a ona nie ma na nią czasu?
Powiem Wam, że dawno już nie czytałam książki, która pomimo braku scen erotycznych (okej, no prawie) byłaby tak bardzo przesycona zmysłowością i pożądaniem. I to wszystko za pomocą narastającego napięcia, słów, drobnych gestów, maślanych spojrzeń... Jest intrygująco, a zarazem romantycznie. A do tego w tym całym szaleństwie, które jest częścią życia bohaterów, pojawia się ten trzeci, który pochodzi z mroku?
Sporo się dzieje, Autorka niejednokrotnie zaskakuje czytelnika i mam nadzieję, że kolejny tom tej serii będzie równie dobry?
Cóż, nie pozostaje mi nic innego niż czekać na dalsze losy Cat i Bruna, a Was zachęcam do czytania ? Serdecznie polecam ??