Jest rok 1689. Grupa galerników - wśród nich Jack Shaftoe, znany również jako król wagabundów, Jack Półkuśka - więzionych przez Berberów opracowuje szatański plan, który ma im pozwolić odzyskać wolność i zdobyć fortunę. W ten sposób rozpoczyna się ciąg niezwykłych przygód, bitew, pościgów, ryzykownych ucieczek i krwawych pojedynków; niebezpieczny wyścig po srebro... po złoto... nie, to też mało powiedziane: wyścig po legendarny skarb, który narazi nieustraszonych awanturników na gniew możnych i szalonych tego świata, na złość alchemików, jezuitów, flot wojennych, pirackich królowych i mściwych despotów na wszystkich morzach i oceanach naszego globu.
A w Europie...
Śliczna i przedsiębiorcza Eliza, hrabina de la Zeur, królowa handlu, pionek i powiernica królów, dawna turecka nałożnica-dziewica, traci całą fortunę na rzecz zuchowatego francuskiego korsarza. Bez grosza przy duszy, otoczona przez ludzi, którzy pragną albo jej samej, albo jej głowy (jeśli nie jednego i drugiego), wpada w sieć międzynarodowych intryg, rozpaczliwie próbując odzyskać to, co straciła najcenniejszego: dziecko.
Tymczasem...
Newton i Leibniz nadal przedstawiają światu swoje wspaniałe teorie. Ich wzajemna wrogość narasta, uparta alchemia walczy o prymat z filozofią naturalną, arystokraci tracą głowy, powstają nikczemne spiski, we wrogich twierdzach bije się nowe monety (albo i nie), w odległych krajach ojcowie spotykają dawno nie widzianych synów, kapłani wstają z martwych... A Daniel Waterhouse usiłuje dostać się do Massachusetts, aby uciec przed obłędem, który ogarnia cały świat.
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2014-08-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 980
Tytuł oryginału: The Confusion
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Wojciech Szypuła
Oto ostatnia część Cyklu Barokowego - unikalnej w literaturze próbą opisu momentu narodzin racjonalnego świata cywilizacji Zachodu, tak ambitnej i o tak...
Na świecie zapanował chaos - szczególnie w Londynie, centrum finansowym, naukowym i spiskowym Europy. Jest rok 1714. Daniel Waterhouse w nieszczególnie...