Trzymający w napięciu thriller autorstwa Michaela Tsokosa - bestsellerowego autora i lekarza medycyny sądowej!
Sabine Yao, jako nowa zastępczyni kierownika wydziału medycyny sądowej w Berlinie, otrzymuje swoją pierwszą sprawę. Żona znanego chirurga plastycznego - Rodericha Krachta - została uduszona w swojej wilii w ekskluzywnej berlińskiej rezydencji. Ponieważ Roderich to wpływowy człowiek, mający wielu prominentnych przyjaciół, którzy dyskretnie korzystali z jego usług, sprawa szybko osiąga kręgi polityki i sądownictwa. Organy prowadzące dochodzenie nie mogą popełnić żadnych błędów.
Kiedy w innej sprawie, która może mieć związek z morderstwem, pojawiają się rozbieżności, Sabine zdaje sobie sprawę, że odtąd musi postępować z najwyższą ostrożnością. Morderca zdaje się jednak być o krok przed Sabine. Nie cofnie się przed niczym...
Mroczny thriller, który zagłębia się w tajniki sądowej medycyny i kryminalistyki.
Książka zawiera opowiadanie Zimna kraina, będące pierwszą sprawą Sabine Yao - lekarki medycyny sądowej!
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-09-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: Mit kalter Präzision
„Z zimną precyzją” autorstwa Michaela Tsokosa, lekarza medycyny sądowej, to thriller, którego nie mogłam sobie odmówić. Historia Sabine Yao od razu przykuła moją uwagę, głównie ze względu na tajniki medycyny sądowej i kryminalistyki, a ja, niestety, rzadko mam okazję sięgnąć po książki poruszające tę tematykę. Kolejnym istotnym powodem, dla którego zdecydowałam się na tę lekturę, jest fakt, że autor oparł swoją opowieść na prawdziwych wydarzeniach.
Sabine Yao niedawno objęła stanowisko zastępcy kierownika wydziału medycyny sądowej w Berlinie. Jej pierwszą sprawą do rozwiązania jest morderstwo żony znanego chirurga plastycznego, Rodericha Krachta. Kobieta została uduszona w swojej willi w ekskluzywnej berlińskiej rezydencji. Z racji wpływów Krachta, sprawa śmierci jego żony szybko staje się przedmiotem zainteresowania polityków i sądownictwa, co sprawia, że osoby prowadzące śledztwo nie mogą popełnić najmniejszego błędu.
„Z zimną precyzją” to thriller, po który sięgnęłam z ogromną ciekawością i nadzieją na mroczną, pełną fascynujących szczegółów lekturę. Przyznam, że po raz pierwszy miałam do czynienia z thrillerem, którego fabuła w głównej mierze opiera się na tajnikach pracy medyka sądowego.
Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron; z zaciekawieniem śledziłam wydarzenia i z każdym kolejnym rozdziałem coraz bardziej angażowałam się w lekturę. Autor, będący medykiem sądowym, nie szczędzi precyzyjnych i fachowych terminów związanych z medycyną sądową i pracą patologa. Z fascynacją zagłębiałam się w tekst, choć momentami wymagał on ode mnie dużego skupienia. Choć fabuła toczy się niespiesznie, nie ma tutaj jakichś zaskakujących zwrotów akcji, śmiem nawet przyznać, że w pewnym momencie jest dość przewidywalnie, to mimo wszystko wciąga i intryguje czytelnika tak mocno, że trudno oderwać się od lektury. Klimat powieści również bardzo mi odpowiadał; momentami można było odczuć emocje, a raczej ich brak, towarzyszące głownej bohaterce podczas pracy w prosektorium.
„Z zimną precyzją” to, dosłownie, z zimną precyzją skonstruowany thriller, w którym autor szczegółowo przedstawia, jak wygląda praca przy oględzinach zwłok na miejscu zbrodni oraz przy stole sekcyjnym. Szczególnie podobała mi się kreacja głównej bohaterki – precyzyjnej, w pełni oddanej swojej pracy, dążącej do prawdy za wszelką cenę. Mam nadzieję, że jeszcze nadarzy się okazja, by spotkać się z Sabine Yao przy stole sekcyjnym. Jeśli lubicie thrillery medyczne i ciekawi Was praca medyka sądowego, gorąco zachęcam do sięgnięcia po „Z zimną precyzją”.
Lubicie czytać thrillery medyczne? Ja za często na takie nie trafiam, ale dzisiejsza książka właśnie taka jest. Ale nie ma się co dziwić bo jej autor Michael Tsokos to lekarz medycyny sądowej oraz autor książek. A chodzi o książkę "Z zimną precyzją", która podzielona jest tak jakby na dwie części krótszą i dłuższą. Krótsza nosi tytuł "Zimna kraina" a dłuższa "Z zimną precyzją". Główna bohaterka Sabine Yao jest zastępczynią kierownika wydziału medycyny sądowej w Berlinie. Pierwszą jej sprawą jest śmierć przez uduszenie żony wpływowego chirurga plastycznego Roberta Krachta. Im dalej śledztwo trwa, tym więcej powiązań zradzało się między tą a inną sprawą. Roberich to wpływowy człowiek, który ma sporo kontaktów, co nie służy szybszemu rozwikłaniu sprawy. Czy Sabine uda się znaleźć sprawcę i rozwiązać tą zagadkę? Jest to ciekawy thriller medyczny, chociaż nie ukrywam, że szczegółowe opisy sekcji zwłok czy tych wszystkich procedur lekarza medycyny sądowej momentami mnie przytłaczały. Były bardzo realistyczne. Podobnie jak opisy działania służb bardzo mi się dłużyły. Ale za to dużym plusem jest rewelacyjna kobieca postać. Bystra, inteligentna, spostrzegawcza i nieugięta. Swojej pracy oddaje się w 100%. Jej profesjonalizm budzi szacunek współpracowników. Akcja nie jest zbyt dynamiczna dopiero przy końcówce się zmienia.
Cześć. Lubicie książki oparte na prawdziwych wydarzeniach. Lubię i często czytam, tak więc mam dla Was recenzję thrillera autorstwa Michaela Tsokosa pod tytułem ,,Z zimną precyzją", wydawnictwo Skarpa Warszawska.
Pierwszy raz miałam okazję czytać książkę, gdzie zostały zgłębione zagadnienia z medycyny sądowej i kryminalistyki, co okazało się dla mnie ciekawym doświadczeniem. Chociaż momentami książka przytoczyła mnie zagadnieniami bardziej specjalistycznymi związanymi ściśle z tą dziedziną. Nie znajdziemy tu szybkich zwrotów akcji, i nie jest ciężko się od niej oderwać, gdyż według mnie jest monotonna, toczy się swoim i nie spiesznym tempem. Posiada sporo ilość opisów, które pozwalają czytelnikowi poznać dogłębnie pracę kryminalistyków sądowych. Zabrakło mi też trochę dreszczyku i mroku, którego jak na thriller było zbyt mało. Poznajemy tu Sabine, która otrzymuje właśnie swoją pierwszą sprawę, jest wyśmienita w tym co robi, posiada sporą wiedzę oraz doświadczenie, a do tego jest bardzo spostrzegawcza. Prowadzi swoje pierwsze śledztwo po przez dokładną analizę, rozkładając wszystko na części pierwsze, mozolnie składając wszystkie elementy w całość.
Powiem Wam, że ta książka była ciekawa i pomimo kilku minusów uważam, że warto poznać pracę od strony medyków sądowych.
Znasz książki, które szczegółowo opisują pracę kryminalistyków lub lekarzy medycyny sądowej? Może możesz mi jakąś polecić? ? Przyznam szczerze, że na mnie wrażenie zrobiły jedynie te napisane przez Michaela Tsokosa. Zdarzyło mi się przeczytać kilka innych, ale wypadały one naprawdę słabo, ponieważ co innego to staże, obserwacja, czerpanie wiedzy z książek, a co innego pisanie na podstawie własnych doświadczeń. W dodatku doświadczeń nie byle kogo, ale wybitnego patologa medycyny sądowej. Zatem nie mogło na mojej półce zabraknąć jego najnowszej książki ,,Z zimną precyzją".
,,Z zimną precyzją" wciąga już od pierwszych stron, wprowadzając czytelnika w mroczny świat medycyny sądowej pełen szczegółowych opisów dotyczących technik sekcyjnych, procesów badawczych i złożoności zbierania dowodów. Tsokos zadbał o to, aby jego książka była jak najbardziej realistyczna, dlatego całe śledztwo prowadzone jest metodycznie i z zachowaniem wszelkich procedur. Autor używa także dość poważnego, specjalistycznego słownictwa. Czy mi to przeszkadzało? Ani trochę, bo dzięki temu poczułam się, jakby sprawa rzeczywiście się toczyła, a ja jestem stażystką, która pilnie się uczy i wszystkiemu się przygląda.
Główna postać, Sabine Yao, jest dość chłodną osobą, ale swojej pracy oddaje się w stu procentach. Budzi szacunek swoim profesjonalizmem, determinacją i skrupulatnością. Drąży sprawę, póki nie znajdzie rozwiązania.
Pomimo tego, że akcja rozwija się dość powoli i pojawia się kilka mocno przewidywalnych momentów, od lektury naprawdę ciężko się oderwać. Szczególnie że prócz głównego wątku mamy kilka pobocznych, które dostarczają dodatkowych wrażeń. Sabine odkrywa, że sprawa wcale nie jest taka prosta i budzi wiele wątpliwości. Finalnie okazuje się, że całość jest nie lada gratką dla fanów thrillerów i medycyny sądowej.
,,Z zimną precyzją" to świetny thriller medyczny z genialnie poprowadzonym wątkiem kryminalnym, w którym praca lekarza sądowego gra pierwsze skrzypce. Książka trzyma w napięciu od początku do końca, a smaczku dodaje fakt, że takie sprawy naprawdę miały miejsce... Serdecznie polecam!
Przeczytane:2024-11-18, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, 52 książki 2024, 26 książek 2024, 12 książek 2024, Posiadam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024,
„Z zimną precyzją” Michael Tsokos to książka, która była dla mnie pozycją obowiązkową. Od zawsze interesowała mnie medycyna i jej tematyka w powieściach. Jedną z moich ulubionych autorek jest Tess Gerritsen, która dosłownie rozkochała mnie w thrillerach medycznych, ale tym samym wysoko postawiła poprzeczkę innym autorom, po których książkę z tego gatunku sięgam. Ten tytuł był tym bardziej wyjątkowy, gdyż książka nie jest wyłącznie fikcją literacką, ale historia została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Tym bardziej z wielkim zaciekawieniem sięgnęłam po „Z zimną precyzją”.
Sabine Yao jest młodą lekarką medycyny sądowej, która właśnie otrzymała awans na stanowisko zastępcy kierownika berlińskiej katedry medycyny sądowej. Tym bardziej chciałaby wykazać się w swojej skuteczności. Pierwsza sprawa, którą otrzymuje, jest niezwykle głośna, gdyż doszło do zamordowania żony światowej sławy chirurga medycyny estetycznej Rodericha Krachta. Sprawa urasta do wyższej rangi, a znaczne nagłośnienie jej w mediach nie ułatwia pracy śledczym, którzy robią wszystko, aby znaleźć sprawcę zbrodni.
Sabine dokłada wszelkich starań, aby znaleźć ślady, które poprowadzą w kierunku rozwiązania zagadki tajemniczego morderstwa. Każdy ruch wykonywany jest z doskonałą precyzją i starannie przemyślany, niemniej jednak morderca zdaje się za każdym razem krok przed śledczymi. Wiele faktów ujrzy światło dzienne, a niewygodne powiązania ze zbrodniami sprzed lat zaczynają wychodzić na jaw. Sabine zaczyna wątpić w żelazne alibi męża Melanie, Rodericha, a z każdym kolejnym odkrytym faktem, coraz bardziej naraża również siebie i swoje życie.
Książka z gatunku, po który uwielbiam sięgać, a tym większe było moje zainteresowanie tym tytułem, że książka opiera się na prawdziwych wydarzeniach, czego nie można zapominać. Autor świetnie przedstawił całość historii, w dużej mierze skupiając się na szczegółowych opisach medycznych, które na mnie zrobiły w książce ogromne wrażenie. Praca śledczych, szczególnie patologów w literaturze robi zawsze na mnie ogromne wrażenie, bo myślę, że mają oni naprawdę wiele do wniesienia do sprawy, niemniej jednak waga ich wkładu często jest na późniejszym etapie pomijana i przypisywana innym.
Akcja książki nie jest szybka, nie nabiera zawrotnego tempa, ale szczegółowe opisy scen prosto z prosektorium nadają książce ciekawości i mrocznego klimatu. Myślę, że dla miłośników medycyny, szczególnie tej sądowej będzie to nie lada gratka do przeczytania. Bohaterowie w powieści również są bardzo zróżnicowani, doskonale przez autora wykreowani, tak aby wzbudzać ciekawość czytelnika, nawet gdy nie stanowią dla sprawy niewielki, mało istotny wątek. Co do kryminalnej zagadki przestawionej w książce to trudno oceniać sprawę, która została napisana przez życie. Oczywiście jest intrygująca, może zaciekawić czytelnika, ale gdy do zbrodni scenariusz napisało życie, to czy w ogóle możemy pisać o tym, że rozwiązanie zagadki mnie zaskoczyło?! Owszem nie brakowało wątków, które ciekawiły i zaskakiwały, ale chyba tym okrutniejsza była to zbrodnia i tym trudniej zrozumieć postępowanie ludzi, którzy się tego dopuścili. Historia pokazuje nam okrucieństwo ludzi wobec siebie, którego są w stanie się dopuścić, ale również pokazuje jak wielki wpływ na kształtowanie charakteru i osobowości człowieka mogą mieć pieniądze, które w życiu niestety często bywają zgubne.
Ja ten tytuł bardzo serdecznie polecam, bo jestem pewna, że przypadnie on do gustu zarówno miłośnikom medycyny sądowej w literaturze, jak i osobom, które chętnie sięgają po literaturę opartą na prawdziwych wydarzeniach. Mnie książka zaintrygowała i bardzo serdecznie polecam ten tytuł.