Zabawna i urocza opowieść o wróżce, która jak koty, co muszą miauczeć, musiała mówić prawdę. Każdego dnia i gdziekolwiek, by się znalazła. Ten przymus był jej przekleństwem. Co się stało, że pewnego razu pokochała swe życie i siebie? Książka Matta Haiga - autora bestsellerowej serii: ,,Dziewczynka, która uratowała Gwiazdkę", Chłopiec, zwany gwiazdką", oraz ,,Ojciec Gwiazdka" - jak zawsze ilustrowana genialnym atramentowym piórkiem Chrisa Moulda.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2019-11-26
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 120
Tytuł oryginału: The Truth Pixie
Tak jak psy szczekają, a koty powinny miauczeć, tak samo gdzieś na świecie mieszka ktoś, kto mówi tylko i wyłącznice najprawdziwszą prawdę.
Mówienie prawdy zawsze i każdemu, bez względu na osobę i sytuację, było jej prawdziwym przekleństwem. Czy wyobrażacie sobie "wygarnąć" prawdę szefowi? Nielubianej sąsiadce? Niesprawiedliwej Pani w szkole, albo po prostu mało sympatycznej koleżance? Młoda wróżka nie potrafiła inaczej...
Efekt jej prawdomówności był taki, że mało kto ją lubił. Z reguły Prawdomówka była sama, pozostałe wróżki, zwierzęta i rośliny unikały jej osoby, bo kto lubi słyszeć o sobie najgorszą, najbardziej bolesną prawdę? Nikt...
Prawdomówka była samotna, do chwili, w której wszystko się zmieniło. Dziewczynka polubiła siebie, swoje życie, a w ciężkiej przywarze odnalazła najwspanialszą zaletę.
"Wróżka Prawdomówka" autorem której jest Matt Haig, to wspaniała i ciepła opowieść o szczerości, kontaktach międzyludzkich i... smutku. Pokazuje prawdziwe reakcje ludzi na prawdę, która nie zawsze jest taka, jak sobie wymarzymy. Przeciwnie, często zdarza się, że prawda jest bolesna i rani bardziej niż najostrzejszy nóż. Ta prawda właśnie, przed którą główna bohaterka Wróżka Prawdomówka nie może się powstrzymać, przysparza jej wielu wrogów. Aż do momentu, kiedy jej szczerość ratuje sytuacje (i nie tylko), pewnej smutnej dziewczynki. Okazuje się, że smutek był tylko wstępem do zmian i radości. Tak więc smutek, ból, nie zawsze oznacza koniec i brak zmian na lepsze. Szczerość, nie zawsze oznacza złośliwość i chęć obrażania drugiej osoby.
Nie jest to obszerna historia. To raczej komikso-opowieść. Pisana krótkimi, wierszowanymi wersami, wzbogacona o ciekawe ilustracje przypominające ołówkowe szkice, autorem których jest Chris Mould. Czyta się ją ekspresowo - wystarczy 30 minut, ale emocji i nauki dla dzieci - tych starszych i tych młodszych, dostarcza ogrom.
To idealny przykład jak w minimum treści, zawrzeć maksimum dobrego słowa i pozytywnego przekazu.
Poza ilustracjami, wspomnieć należy o okładce, która zwłaszcza na dziewczynki, działa jak magnes :) Jest twarda, ale delikatna i "puchata" w dotyku, z elementami wypukłymi i brokatem. Coś, co sroczki lubią najbardziej!
Tytuł książki, o której chciałabym z wami porozmawiać sugeruje jaki temat ona porusza, a brzmi on "Wróżka Prawdomówka". Jak uważacie, czy szczerość jest cenioną czy pogardzaną cechą? Czy mówić prawdę się opłaca? Czy przynosi ona raczej korzyści, czy szkodę?
Fabuła
Tytułowa Prawdomówka nie ma wyjścia, musi mówić prawdę. Jej słowa często ranią rozmówców przez co dziewczynka zaczyna stronić od ludzi. Spotkanie rozwścieczonego trolla i nieświadome wygarnięcie mu tego i owego staje się pretekstem do zmiany w jej życiu i znalezienia przyjaciół.
Matt Haig poruszył w swojej bajce waży temat – szczerość. Jego sposób przedstawienia tego zagadnienia nie do końca mnie przekonuje.
Zacznę od formy.
Jest to bogato ilustrowana rymowanka. Powiecie, no to fajnie, rymy i rysunki jak najbardziej nadają się dla dzieci. Ciężko się z tym nie zgodzić. Tylko, moim zdaniem, w tym przypadku tekst jest za długi. Pędzi do przodu jak kolejka górska i przewiduje żadnych przystanków.
Ilustracje dominują nad tekstem, wręcz go przytłaczają. Jest ich tyle, że mnie, osobę dorosłą, dekoncentrowały i odrywały od czytania. Obawiam się, że młodszy czytelnik tym bardziej będzie miał problem z zapanowaniem nad kompozycją książki.
Przejdźmy do meritum czyli do treści. W tym fragmencie, będą SPOJLERY, ale zważając na to, że grupa docelowa dla tej publikacji raczej nie zerknie do tego tekstu, pozwolę sobie na nie.
W literaturze dziecięcej szczerość przedstawiana jest jako cnota. Możemy dyskutować, że wszystko zależy od sytuacji, ale chyba zgodzicie się ze mną, że raczej staramy się zachęcać najmłodszych do mówienia prawdy.
Jakie życie prowadzi nasza prawdomówna bohaterka? Mieszka na odludziu sama (przepraszam z myszką, która żyje w jej włosach). Boi się ludzi, bo jej słowa wywołują niemiłe reakcje. Rozmówcy obrażają się, wybuchają gniewem, krzyczą. Jest nawet fragment o tym jak to odwróciła się od niej rodzina. Za co? Za szczerość. Kiedy myślę sobie o tej samotnej dziewczynce serce mi się kraje. Miałam nadzieje, że spotkanie z trollem okaże się przełomowe i wydarzy się coś co sprawi, że społeczność zaakceptuje Prawdomówkę. Potwór, co prawda oszczędza jej życie, ale przy okazji wyrzuca ją hen daleko. Po długiej powietrznej podróży wróżka trafia do domu smutnej dziewczynki. Wykazuje się mądrością, pociesza ja i znajduje w niej przyjaciółkę. Teoretycznie mamy happy end, ale ginie on w morzu patosu i szarości. W pewnym momencie Matt Haig wkłada w usta swoich bohaterek mądrości życiowe a'la Paulo Coelho. Ma nawet sporo racji, tylko chyba gdzieś zapomina dla kogo pisze. Jak na moje oko to książka jest dla dzieci w wieku 4-8 lat. Powinna być radość i fajerwerki, a nie morał rodem z krypty: "Nigdy szczęścia tak naprawdę nie poznam, Jeśli najpierw smutku w życiu nie doznam." [1]
Podsumowanie
Kiedy sięgałam po "Wróżkę Prawdomówkę" liczyłam na ciepłą opowieść o tym, że mówienie prawdy popłaca. Książka okazała się przygnębiająca opowieścią, w której szczerość nie wydaje się, wcale a wcale, atrakcyjna. Matt Haig może być nagradzany i chwalony, ale niestety mnie do swojej bajki nie przekonał. Dawno żadna książeczka dla dzieci nie wywołała takiej burzy w mojej głowie, a im dłużej o niej myślę, dochodzę do coraz bardziej krytycznych wniosków.
[1]Matt Haigh, "Wróżka Prawdomówka", tłum. Justyna Grzegorczyk, Jan Grzegorczyk, Wydawnictwo Zysk i s-ka, Poznań 2019, s.101.
„Wróżka Prawdomówka” przypadła nam do gustu. Przeczytałam ją już moim dzieciakom dwukrotnie i pewnie przeczytam jeszcze ze sto razy... To przyjemna lektura zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych. To interesująca pozycja, mądra, ale też zabawna. Koniecznie zaproście Wróżkę Prawdomówkę do siebie na święta! My z chęcią sięgniemy po pozostałe części tej serii.
https://korcimnieczytanie.blogspot.com/2019/12/matt-haig-wrozka-prawdomowka.html
Twoja firma już jest w internecie, czy tego chcesz, czy nie.Wykorzystaj to jak najlepiej * Klucz do sukcesu w sieci: budowanie e-marki, rozpoznanie...
Niesamowita i sarkastyczna „czarna komedia”, pełna przygód i zaskakujących zdarzeń. Rowan i Clara mieszkają w angielskim miasteczku...
Nigdy szczęścia tak naprawdę nie poznam, Jeśli najpierw smutku w życiu nie doznam
Więcej