Pamiętny Woodstock roku 1969 zrodził się z marzeń o gigantycznym koncercie na świeżym powietrzu, gdzie kilkadziesiąt tysięcy wolnych ludzi mogłoby usiąść na trawie i w hipisowskim uniesieniu wysłuchać ulubionych zespołów. Do Bethel niespodziewanie zjechało ponad pół miliona słuchaczy, kolorowych, szczęśliwych, odurzonych oraz mających ochotę na wolną miłość.
Farma Maxa Yasgura została podeptana i stratowana, zapasy jedzenia (w najbliższej okolicy!) skończyły się po kilkunastu godzinach od rozpoczęcia festiwalu, pomysł biletowanej imprezy spalił na panewce, a gubernator stanu poważnie zastanawiał się nad wprowadzeniem w regionie stanu klęski żywiołowej i interwencją gwardii narodowej. Wszystkie drogi dojazdowe zostały zakorkowane. Muzyków dostarczano za sceną helikopterami. Apokaliptyczna burza, która przeszła nad farmą, zmieniła krajobraz w wielką, błotną kałużę. Na trzy dni w stanie Nowy Jork powstało nowe miasto: bez władz, bez policji, bez polityków i funkcjonowało świetnie. Te trzy szalone dni przeszły do historii XX wieku i to nie tylko tej muzycznej.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2013 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 373
Tłumaczenie: Marcin Sitko, Paweł Urbaniec, Daniel Wyszogrodzki
Przeczytane:2020-04-11, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku, Mam,
Książka pełna wspomnień z woodstock'u 1969 r., pozwala zapoznać się z tamtą rzeczywistością okiem muzyków i uczestników festiwalu. Obowiązkowa pozycja dla fanów muzyki.