Życie jest pełne cudów
Minęły dwa lata, od kiedy Simon i Aimee widzieli się po raz ostatni. Jego kariera stanęła w miejscu, ona po skończeniu studiów próbuje odnaleźć się w prawdziwym, dorosłym życiu. Każde z nich poszło w swoją stronę, a przynajmniej tak mogłoby się wydawać…
Zaskakujące spotkanie w kawiarni sprawia, że bolesne wspomnienia powracają, a pytania, które nigdy nie zostały zadane, zaczynają domagać się odpowiedzi. Aimee nie rozumie, dlaczego Simon zdecydował się wrócić do Toronto. Wie natomiast, że po tylu miesiącach ciszy nagle wszędzie jest go pełno – nie tylko w jej życiu prywatnym, lecz także zawodowym. Uporządkowana codzienność Aimee lada chwila runie w gruzach, a ona będzie musiała raz jeszcze skonfrontować się z uczuciem, które nigdy tak naprawdę nie wygasło.
„Wonder” to historia o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi. To także opowieść o tym, że warto wierzyć w cuda, bo nie wiadomo, kiedy mogą się zdarzyć.
Przez ostatnie dwa lata go nie widziałam, był jak coś zakazanego w naszym gronie. Po zerwaniu zdarzały się przypadkowe spotkania, ale za każdym razem przeżywałam je w okropny sposób. Zwłaszcza wtedy, gdy dowiedziałam się, że Simon ma nową dziewczynę, a ich związek i wspólne zdjęcia znajdowały się dosłownie wszędzie. Wtedy podjęłam decyzję, że łatwiej będzie się wycofać.
I dzięki temu przez pewien czas udało mi się funkcjonować w miarę normalnie.
Aż do dzisiejszego spotkania, które całkowicie mną wstrząsnęło.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2024-04-03
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Życie... Nigdy nie wiemy, co się wydarzy, jednak potrafi ono mocno zaskoczyć. Czasami pozytywnie, czasami negatywnie, ale wszystko po to, aby stać się silniejszym, aby więcej zrozumieć, aby wyciągnąć wnioski i znaleźć w końcu swój kawałek nieba na Ziemi.
Dzisiaj przedstawiam Wam emocjonalną pozycję spod pióra Karoliny Glabisz, która przedstawia wzloty i upadki młodzieży. Wcale nie dziwię się, że podjęła się napisania fabuły na podstawie nastoletnich emocji i doświadczeń, gdyż to one w pewnym sensie ukierunkowują człowieka. To bardzo ważny etap w życiu, dlatego też książki o tej tematyce poruszają czytelnika, dają nadzieję na lepsze jutro, w pewnym sensie ostrzegają, ale przede wszystkim ukazują obraz młodzieńczych lat, w których każdy ma prawo do błędów, pierwszych uniesień i miłości.
Bohaterowie książki ,,Wonder" są właśnie takim przykładem z jednej strony tej młodzieńczej delikatności, wiary w cuda, a z drugiej strony dorosłości naznaczonej już sporym bagażem doświadczeń. Simon i Aimee to bohaterowie, których rozumie się, nie potępia za złe decyzje, przede wszystkim kroczy się razem z nimi i przeżywa się ich błędy, aby później cieszyć się z tego, że wyciągają wnioski i kroczą dalej, nie poddając się i walcząc o swoje szczęście. Szukanie własnego miejsca na ziemi wcale nie jest takie proste. Naznaczone jest wieloma upadkami.
Historia tej dwójki zapadła mi w pamięć. Autorka doskonale manewruje emocjami, zachwyca, ukazuje młodość z różnej strony, zostawia wolne miejsce na refleksję dla czytelnika.
Zgadzam się ze słowami na okładce w 100%. Życie jest pełne cudów. Tylko wystarczy je dostrzegać, bo tak naprawdę wszystko jest cudem.
Piękna książka i z przyjemnością sięgnę po kolejną część.
Mijają dwa lata od ostatniego spotkania Aimee i Simona. Dziewczyna skończyła studia i próbuje odnaleźć się w dorosłym życiu. Jednak czy będzie to takie proste? Na jej drodze znowu wyskoczy wiele przeszkód, a wiatr będzie dmuchał w oczy.
Wszystko, co miała do tej pory poukładane zacznie sypać się jak domek z kart.
Niespodziewanie Simon wraca do swojego rodzinnego miasta. Coraz częściej natrafiają na siebie z Aimee. Powoduje to powrót bolesnych wspomnień oraz przyspieszone bicia serc...
Ta historia wciągnęła mnie już od pierwszej strony. Historia o młodych ludziach wkraczających w dorosłość, popełniających błędy, za które później przychodzi płacić. Opowieść o pierwszej, tej wyjątkowej miłości.
Kibicowałam głównej bohaterce od samego początku. Jest ona postacią z racjonalnym podejściem do życia, a przede wszystkim ze sporym bagażem doświadczenia, niestety niekoniecznie tego pozytywnego... Zdaje sobie sprawę z błędów, jakie popełniła w przeszłości i potrafi się do nich przyznać, za co złapała ode mnie ogromnego plusa.
Postać Simona też została fajnie wykreowana. Młody utalentowany chłopak, który bierze to, co życie mu daje. W końcu nie każdy ma możliwość być sławnym. Jednak czy kariera jest w życiu najważniejsza? Czy może co innego powinno znaleźć się na pierwszym miejscu?
Przyjaciele, jakimi otacza się ta dwójka są takimi ,,wymarzonymi przyjaciółmi". Myślę, że każdy z nas marzy mieć obok siebie ludzi, na których zawsze można liczyć.
Nie będę streszczać fabuły, czy przywoływać niektórych momentów, bo nie o to w tym chodzi. Nie chcę rzucać spoilerami, bo uważam, że jest to jedna z tych książek, które trzeba przeczytać. Skłania ona do sięgnięcia przemyśleń na temat tego, co w naszym życiu jest najważniejsze i pokazuje, że po każdej burzy może wyjść słońce.
Autorka ma bardzo przyjemne pióro, dzięki czemu książkę czyta się szybko. Jest to druga część przygód Aimee i Simona - pierwsza nosi tytuł ,,Heaven", czytaliście? Ja nie ? , jednak w niczym mi to nie przeszkadzało. Było kilka rozdziałów, które opowiadały przeszłość głównych bohaterów i dzięki nim mamy mniej więcej obraz wcześniejszej historii.
ŻYCIE JEST PEŁNE CUDÓW.
Czytajcie ?
Czasem nie potrzeba wiele aby na ziemi zobaczyć niebo. Ostatni rok w życiu Aimee nie należał do najłatwiejszych. Dziewczyna straciła ukochaną matkę i...
Przeczytane:2024-06-23,
"Gdyby ktoś rok temu powiedział mi, że właśnie będę czekać na swojego chłopaka, w którym wciąż jestem po uszy zakochana, że skończę liceum i niedługo pójdę na studia, i że w końcu, przynajmniej w niewielkiej części, przestanę żyć w poczuciu winy, wyśmiałabym go". A teraz to wszystko dzieje się naprawdę. I choć nadal jest mi ciężko to już wyobrażam sobie życie bez Simona. Wiecie może nie byliśmy ze sobą długo, ale wystarczająco by wyjeżdżając do Stanów, wyrył w moim sercu ogromną bliznę. Dzielące nas kilometry, różne zainteresowania i własne sprawy nie były naszym sprzymierzeńcem. Nasze drogi rozeszły się. On chyba nieźle sobie z tym poradził ale ja... Ja tak naprawdę nadal tego nie przepracowałam. I chociaż jest już o wiele lepiej a moje życie leci do przodu, nabierając niezłego tempa, czegoś ciągle mi brakuje. Kogoś mi brakuje. Brakuje mi jego. Brakuje mi mojego Simona. To już kolejny raz gdy postawił karierę muzyczną ponad mnie. Do tego tak bardzo tęsknię za moją mamą. Kolejny nie do końca przepracowany temat, chociaż tego temu nigdy nie przepracuję do końca. Nie myślcie, że jestem jakąś rozkapryszoną nastolatką, narzekającą na cały świat. Doceniam to co mam ale ciągle brakuje mi tego, czego nie mam. Tego uczucia bezpieczeństwa, miłości, spokoju. Zapraszam was dzisiaj do mojego świata. Świata prywatnych klęsk i zwycięstw. Świata upadków i małych cudów. Świata, w którym każdy dzień przynosi nową nadzieję. "Stworzyliśmy swoje własne niebo na ziemi. Składa się ono z niewielkich cudów, których właśnie teraz doświadczamy. I będziemy je doświadczać tak długo, jak będziemy wierzyć, w to, że każdy z nas zasługuje na szczęśliwe zakończenie"
"Wonder" to druga część historii "Heaven", która była literackim debiutem Karoliny Glabisz. Czy można czytać drugą część bez znajomości pierwszej? Po przeczytaniu obydwu stwierdzam, że można chociaż wiele wątków może być na początku niezrozumiałych, jednak w końcu czytelnik jest w stanie połapać się o co chodzi. Jednak zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie czytanie po kolei. Skoro to kontynuacja to domyślacie się pewnie, że poznajemy w tej historii dalsze losy bohaterów. Losy Simona i Aimee. Czy przeznaczenie i miłość okażą się silniejsze od prozy i przyziemności życia? Tytuł nie jest wcale przypadkowy, "Wonder" bo "życie jest pełne cudów", tych mniejszych i tych większych. Tych stających na naszej drodze w momencie, w którym najmniej się ich spodziewamy. Książka należy do gatunku literatury młodzieżowej/ romansu młodzieżowego. Ja od czasu do czasu bardzo lubię właśnie po tego typu książki sięgać, także z ciekawością przeżywałam kolejne strony poznając uczucia, emocje, zachowania nastolatków. Z perspektywy czasu widzi się trochę inaczej nastoletnie podejście do świata jednak dzięki takim książką można się wręcz przenieś te kilka lat do tyłu i przypomnieć sobie jak to było wtedy gdy...
Wtedy gdy jest się nastolatkiem, który dopiero uczy się emocji, dokonuje pierwszych wyborów, pierwszy raz się zakochuje, pierwszy raz podejmuje poważne decyzje. Z uśmiechem na ustach śledziłam losy i uczucia Aimee, które momentami trochę wydawałoby się naiwne - ale dla niej najważniejsze na świecie w danym momencie. Bo tak właśnie odbiera się świat jako nastolatka/ nastolatek. Wszystko może być jedynie albo na zawsze albo wcale. Jest albo wielka miłość albo wielkie rozczarowanie. Świat jest biało czarny. Autorce udało się w świetny sposób oddać właśnie to myślenie i podejście do rzeczywistości nastolatki. Bohaterowie książki popełniają błędy a ich decyzje czy postępowania są czasem naiwne co świetnie ukazuje właśnie te młode osoby, uczące się życia i uczące się siebie. Ślepe wierzenie Aimee w pewną relację Simona trochę mnie irytowało, miałam wrażenie, że ciągnie się ten wątek zbyt długo, jednak z drugiej strony to takie typowe zachowanie dla niektórych nastolatków a czasem i dorosłych, że zamiast rozmowy czy sprawdzenia jak sprawy się faktycznie mają osoba żyje w złudnym przeświadczeniu bo tak sobie ubzdurała. Celowo nie napisałam, o co dokładnie chodzi, żeby zbyt dużo nie zdradzić. W całej historii nie brakuje smutku, trudnych zdarzeń, ale przede wszystkim ta książka niesie za sobą światełko optymizmu i nadziei, że z każdej sytuacji, która wydaje nam się w danym momencie naszym prywatnym końcem świata, jest wyjście, bo cuda przecież dzieją się wokół nas, cały czas. Polecam starszym nastolatkom i młodym dorosłym. Książka na pewno przypadnie do gustu wszystkim tym, którzy lubię czytać i zgłębiać nastoletnie problemy, zauroczenia i wielkie miłości. Polecam ją również wszystkim, którzy mają akurat gorszy humor. Na jego poprawę i pokrzepienie. Aby ta książka zapaliła w waszym sercu nutkę nadziei na to, że w każdej chwili życie może się odmienić a nieosiągalny cud może okazać się spełniającym się właśnie marzeniem.