"Wokół terroru białego i czerwonego 1917-1923" Andrzeja Witkowicza to polska odpowiedź na napisany przez byłych maoistów-renegatów międzynarodowy hit pt. "Czarna księga komunizmu", w której tysiące "ofiar komunizmu" zamieniają się w miliony, miliony w dziesiątki milionów, a te w setki… Bez podania źródeł, odniesień, opracowań. Bo i po co? Wszak wszyscy wiedzą, że komunizm ma na swoim koncie więcej ofiar niż faszyzm. I choć znakomita większość tych, którzy kupili "Czarną księgę", w ogóle do niej nie zajrzała, to fantastyczna liczba 100 milionów ofiar komunizmu funkcjonuje powszechnie zarówno w dyskursie naukowym, jak i publicznym. Zasługa Witkowicza polega nie tylko na tym, że niczym saper rozbraja ów mit i z pieczołowitością historyka wysokiej próby rozkłada na czynniki pierwsze oraz przy pomocy faktów (które dla autorów "Czarnej księgi" i całej rzeszy im podobnych mają drugorzędne znaczenie) obala go lub przywraca mu właściwe proporcje. Witkowicz idzie o krok dalej – kreśli przekonujący pejzaż społeczny i kontekst historyczny dla opisywanego przezeń czerwonego (i białego) terroru. Pokazuje prawdziwą skalę obu, a także zwraca uwagę na kapitalny fakt zupełnie nieobecny w opracowaniach współczesnych gwiazd sowietologii i antykomunizmu – a mianowicie, że wielokroć czerwony terror zapobiegał terrorowi żywiołowemu, bandyckiemu o skali daleko przekraczającej "zbrodnie" bolszewików. Co więcej, zwraca uwagę na akceptację czerwonego terroru wśród mas, ba, na to, iż powszechnie się go dopominały w obronie zdobyczy rewolucji. Ale fundamentalną tezą książki Witkowicza, którą udaje mu się obronić na blisko 600 stronach błyskotliwego wywodu – jest przekonanie, iż sam terror nie miał decydującego znaczenia w zdobyciu i utrzymaniu władzy przez bolszewików (a także innych komunistów). Znaczenie decydujące miało bowiem poparcie mas.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2008 (data przybliżona)
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 518
Język oryginału: polski