Niezwykła opowieść o pierwszej miłości rozkwitającej w czasach wojny.
Tuż przed wybuchem II wojny światowej między Lenką, młodą studentką Akademii Sztuk Pięknych, a Josefem, studentem medycyny, rodzi się uczucie. Z nadzieją na lepszą przyszłość młodzi biorą ślub, by zaledwie kilka dni później patrzeć, jak ich marzenia rozpadają się w proch. Podobnie jak wiele innych osób, świeżo poślubionych małżonków rozdziela wojna.
Po latach Josef, teraz ceniony lekarz położnik, wciąż pamięta o żonie, która wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi zginęła podczas wojny. Jednak Lence udało się przetrwać w nazistowskim obozie w Terezinie dzięki niezwykłemu malarskiemu talentowi oraz pamięci o mężu, którego, jak sądzi, już nigdy nie będzie jej dane zobaczyć. Dopiero przypadkowe spotkanie kilkadziesiąt lat później w oddalonym tysiące kilometrów od rodzinnej Pragi Nowym Jorku uświadamia im, że oboje otrzymali od losu jeszcze jedną szansę.
Od przepychu spokojnego życia w przedwojennej Pradze po okropności okupowanej przez nazistów Europy, powieść odsłania przed czytelnikiem siłę pierwszej miłości, niezłomność ludzkiego ducha i potęgę pamięci.
Przepięknie napisana, poruszająca, romantyczna, chwytająca za serce i zmysłowa. Wybór Zofii tego pokolenia.
John Lescroart, autor bestsellerów z listy New York Timesa
Ta poruszająca powieść rozpoczyna się od końca, by zatoczyć krąg i poprowadzić czytelnika przez najbardziej tragiczne wydarzenia dwudziestego wieku do tego samego punktu w sposób, który sprawi, że serce podejdzie mu do gardła.
Loring Mandel, autor nagrodzonego Emmy scenariusza do filmu Ostateczne rozwiązanie
Historia miłości wpleciona w opowieść o ludzkich tragediach i woli przetrwania.
Martin Fletcher, laureat National Jewish Book Award
Alyson Richman jest autorką powieści The mask carvers son, Swedish tango oraz Zakochana modelka. Absolwentka Wellesley College, mieszka na Long Island w Nowym Jorku wraz z mężem i dwójką dzieci
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2013-03-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 384
Czy zwyczajna wizyta u fryzjera może stać się inspiracją do napisania książki? Okazuje się, że tak. Alyson Richman podczas wizyty w zakładzie fryzjerskim usłyszała historię pewnych małżonków, którzy rozdzieleni przez wojnę spotkali się ponownie kilkadziesiąt lat później na weselu swoich wnuków. Na podstawie tych wspomnień autorka nakreśliła fikcyjną i bardzo życiową opowieść zamieszczając ją w książce ,,Wojenna narzeczona’’.
Lenka Maizel jest młodą studentką Akademii Sztuk Pięknych w Pradze. Ma wierną, oddaną przyjaciółkę i kochającą rodzinę. Odnajduje również miłość. Jej wybrankiem serca jest Josef Kohn, student medycyny. Niczego więcej Lence nie potrzeba do szczęścia. Wielkimi krokami zbliża się II wojna światowa. Młodzi biorą ślub i wspólnie z całą rodziną zamierzają wyemigrować z czeskiej Pragi do odległych Stanów Zjednoczonych. Niestety w wyniku pewnych dramatycznych okoliczności wojenna zawierucha rozdziela Lenkę i Josefa na wiele, wiele lat. Oboje są przekonani, że ich druga połowa nie żyje. Domniemana wdowa znajduje nazwisko swego męża na liście pasażerów zatopionego przez Niemców statku, zaś Josef po wielu bezskutecznych poszukiwaniach odnajduje dane osobowe swojej żony w spisie uczestników transportu do obozu śmierci. W zaistniałej sytuacji każde z nich rozpoczyna nowy etap w swoim życiu.
Mija ponad sześćdziesiąt lat. Na weselu swoich wnuków Lenka i Josef zszokowani rozpoznają siebie. Los postanowił dać im jeszcze jedną szansę, ale czy nie jest na nią już za późno? Przez co przeszli główni bohaterowie w okresie holokaustu? Jak wojenna pożoga wpłynęła na ich życie?
Nie lubię czytać literatury wojennej, gdyż poraża mnie ona swoim okrucieństwem wydarzeń, dlatego nie wiem, czemu zdecydowałam się przeczytać ,,Wojenną narzeczoną’’. To był po prostu impuls, lecz muszę przyznać, że takie nieoczekiwane spotkanie wyszło mi na dobre. Potrzebowałam prawdziwego, emocjonalnego wybuchu, który zrujnuje mój spokój ducha i taki pakiet dokładnie dostałam. Alyson Richman nakreśliła przepiękną i niezwykle tragiczną historię miłosną rozgrywającą się w obliczu bezwzględnych rządów Hitlera. Naziści byli bezlitośni wobec Żydów. Wiele osób zostało wywiezionych do obozów koncentracyjnych, gdzie panował głód, choroby, przeludnienie, wyczerpanie pracą ponad siły oraz śmierć. Tutaj godność ludzka w bezlitosny sposób była deptana przez reżimowe bezpieki. Ich poczynania niejednokrotnie wzbudzały we mnie złość, bunt, niedowierzanie i poczucie beznadziejności. Nie potrafię wyobrazić sobie, jak bardzo trudne było życie w obozach zagłady. To okropny horror, który napisało samo życie.
Mimo niezwykle ciężkiej tematyki, ,,Wojenną narzeczoną’’ czyta się bardzo płynnie i z rosnącym zainteresowaniem. Historię głównych bohaterów śledziłam z zapartym tchem, ze łzami w oczach, ze strachem, przerażeniem i nadzieją. Narracja poprowadzona jest z punku widzenia Lenki i Josefa, dzięki czemu ich osobiste wspomnienia są bardzo żywe, plastyczne i sugestywne. Momentami miałam wrażenie, że sama jestem w centrum wielkiej tragedii. Autorka wprawdzie nie utrzymała chronologicznego ciągu, ale mimo to, fabuła jest zrozumiała, harmonijna i logiczna. Dawno już żadna książka nie wywołała we mnie tylu kontrowersyjnych emocji.
Polecam „Wojenną narzeczoną” Alyson Richman wszystkim osobom szukającym poruszającej i zarazem wstrząsającej historii miłosnej. Znajdziemy tutaj również szokujący obraz działań wojennych, trudne życie w getcie i bolesne wspomnienia z holokaustu . Zobacz, jak tęsknota, nadzieja i miłość miesza się z cierpieniem, żalem i bezsilnością. Zapraszam do lektury.
Piękna ,smutna,wzruszająca i poruszająca opowieść o wielkiej, romantycznej, ale i zmysłowej miłości, o rozstaniu i tęsknocie, a także o holokauście i walce o ludzką godność w miejscach, gdzie ta godność była poniewierana.Tak w skrócie można by opisać "Wojenną narzeczoną" ,książkę,która została napisana pięknym językiem ,która wzbudziła we mnie sporo emocji,zachwyciła mnie do tego stopnia,że zatraciłam się w niej dosłownie.Te kilka godzin spędzonych nad powieścią to była sama przyjemność.
"Wojenna narzeczona" to powieść,która jest fikcją ale powstała ona na kanwie wspomnień między innymi osób, które przeżyły pobyt w Terezinie, a ich nazwiska pojawiają się w książce. Postać głównej bohaterki -Lenki również została stworzona w oparciu o prawdziwą postać, jaką pisarka wspomina w powieści, a jest nią Dina Gottliebova, która przeżyła Auschwitz dzięki talentowi malarskiemu.
I choć nie przepadam za książkami historycznymi, i tematyka wojenna nie jest łatwa wciąż z ochotą sięgam po podobne książki. Nie ważne, czy są to obyczajówki z wojną w tle, czy sam romans a nawet kryminał – wszystko co powiązane z tym tematem w pewien sposób mnie interesuje.
Ta książka wciąga jaka magnez .Nie pozwala się oderwać i wciąż ciągnie nas do kontynuowania losów bohaterów. "Wojenna narzeczona" może nie należy do błahych i szybkich czytadeł,ale autorka bardzo dobrze poradziła sobie z połączeniem trudnego i obszernego tematu jakim jest wojna wraz z wątkiem romansu, jaki narodził się między bohaterami.I choć już na samym wstępie autorka zdradziła jak książka się kończy to i tak ciekawość jak do tego doszło sięga zenitu.
Powieść jest po prostu rewelacyjna,intryguje, wciąga i niesamowicie ciekawi, a wątek główny, czyli romans wojenny, potrafi nie raz nawet wzruszyć.Stylu Alyson Richman jest na wysokim poziomie, dlatego tę historię czyta się z zapartym tchem i jeśli ktoś się jeszcze waha czy warto wziąć w ręce ,ja zdecydowanie jestem na tak.Polecam.
Wzruszająca historia!!! Wielkie uczucie w trudnych czasach i dzieło przypadku na różnych płaszczyznach...
Przeczytane:2014-02-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Z biblioteki,
Dwoje starszych ludzi spotyka się na weselu swoich wnuków w Nowym Jorku. Mężczyzna, dziadek pana młodego przyglądając się babce pani młodej ma nieodparte wrażenie, że kogoś mu przypomina. Kobieta nie przypomina go sobie, ale on nie rezygnuje i po chwili drżącym głosem pyta : " Nie pamiętasz mnie?", i dopowiada: " Lenka, to ja Josef. Twój mąż". Tak zaczyna się snuć pełna ciepła i słów o miłości, ale i o cierpieniu opowieść dwojga ludzi, których zły los rozdzielił na samym początku wspólnego życia, by u progu życia pozwolić im znów się spotkać.
We wspomnieniach Lenki widzimy Pragę u schyłku lat 30-tych. To wspomnienia o szczęśliwym, zamożnym domu, studiach na akademii sztuk pięknych i Josefie, bracie koleżanki, z którym połączyło ją najpiękniejsze uczucie jakim może obdarzyć się dwoje młodych ludzi. Ten czas jednak się kończy i zaczyna się opowieść o coraz trudniejszym bytowaniu Żydów, o prześladowaniu, zakazach i nakazach tylko ich tyczących, które sprawiają, że życie staje się koszmarem. We wspomnieniach Lenki Josef, licząc na to, że jako żona wyemigruje z nim i jego rodziną do Ameryki, oświadcza się o jej rękę i następuje ten najszczęśliwszy dzień w ich życiu, stają się mężem i żoną. Ale Lenka w obliczu coraz większego terroru ze strony niemieckiego okupanta, głucha na prośby męża podejmuje decyzję o pozostaniu w Pradze z rodzicami i siostrą a to kończy się dla niej obozem pracy w Terezinie, gdzie Niemcy przesiedlają wszystkich Żydów z Pragi. Stamtąd po dwu latach trafia do Auschwitz.
Josef natomiast wspomina to co zaszło w jego życiu od wyjazdu z Pragi. Do Ameryki trafia sam. Jego rodzina ginie wskutek storpedowania przez niemieckiego U-boota statku, którym płynęli, i to już u wybrzeży Irlandii. Z Ameryki pisze do żony listy, ale one wracają do niego. Jakoś musi żyć a więc pracując stara się skończyć studia podjęte w Pradze i zostaje jak jego ojciec lekarzem, położnikiem. Poszukiwania Lenki, które długo i uporczywie kontynuuje przez Czerwony Krzyż, przynoszą tylko informację o tym, że trafiła do Auschwitz, co dało mu podejrzenie, że jego ukochana nie żyje. Spotyka Amalię i po trzech miesiącach znajomości biorą ślub. Małżeństwo z Amelią staje się ratunkiem dla nich obojga, gdyż znajdują się w identycznej sytuacji po stracie wszystkich bliskich. Pobierają się nie z miłości, ale bardziej z potrzeby, by nie czuć się zagubionymi w obcym świecie, wśród obcych sobie ludzi i mieć kogoś przy sobie, gdy zdarzy się im "dzień duchów", jak określała Amelia dzień, w którym dopadały ją przerażające wspomnienia z przeszłości.
Wojenna narzeczona Alyson Richman to smutna a jednocześnie poruszająca i wzruszająca opowieść o wielkiej romantycznej, ale i zmysłowej miłości, o rozstaniu i tęsknocie, a także o holokauście i walce o ludzką godność w miejscach, gdzie ta godność była poniewierana. Opowieść ta napisana pięknym językiem zachwyciła mnie bardzo wywołując w trakcie czytania silne emocje i pobudzając równocześnie do refleksji nad losem narodu żydowskiego w ubiegłym stuleciu.
Gros wspomnień Lenki dotyczy pobytu jej i jej rodziny w Terezinie, ogromnym obozie pracy dla Żydów, gdzie panował głód i nędza a wynędzniali przypominający żywe trupy ludzi zapędzani byli do morderczej pracy, i z którego, gdy nie mieli już siły, by pracować wywożeni byli do Auschwitz, gdzie ginęli w komorach gazowych. W tych nieludzkich warunkach, jak wynika ze wspomnień Lenki trwa nie tylko walka o przetrwanie, organizowane jest również życie kulturalne, odbywają się koncerty i wystawiane są sztuki dla dzieci i dorosłych. Staje się to możliwe za sprawą determinacji ludzi kultury, którzy tam trafili.
Można by dużo pisać na temat fabuły książki i tego co można z niej wynieść również dla siebie. Interesujące w książce jest to, że jej treść nie do końca jest fikcyjna, gdyż powstała na bazie wspomnień między innymi osób, które przeżyły pobyt w Terezinie, a ich nazwiska pojawiają się w książce. Lenka i jej historia zainspirowana została również na prawdziwej postaci, jaką pisarka wspomina w powieści, a jest nią Dina Gottliebova, która przeżyła Auschwitz dzięki talentowi malarskiemu. Samo zaś spotkania po latach, takie jak książkowych bohaterów też miało miejsce.
I to właśnie, że nie jest to tylko fikcja dodatkowo pociąga w tej urokliwej powieści o miłości, życiu i sile determinacji pozwalającej mimo wszystko przetrwać czas zagłady.
Kończąc post odniosę się do tytułu książki, gdyż trudno przejść obok niego obojętnie. The lost wife to tytuł oryginału. Niestety sama nie potrafię przetłumaczyć. Ale korzystając z tłumacza automatycznego znalazłam ten tytuł przetłumaczony dosłownie i brzmi on : Przegrana żona. Można by jeszcze zastosować tu synonimy : stracona, zabłąkana, zaginiona,zagubiona czy może utracona, ale zawsze byłaby to jednak żona a nie narzeczona.
Skąd więc ta Wojenna narzeczona, która z treścią książki nie ma nic wspólnego? Trudno zgadnąć.