Wojna? Nikt nam tutaj szyj nie sprawdza i nie każe mówić pacierza na dobranoc. Do szkoły chodzić nie trzeba i nikt nie pilnuje, kiedy kładziemy się spać. Podoba mi się tutaj.
Magdalena Grzebałkowska przedstawia poruszający obraz wojny widzianej oczami jej najmłodszych uczestników. Trzyletni Arthur trafia do domu dziecka, gdzie będzie wychowywany na idealnego nazistę. Lilia w łagrze pokocha Stalina, choć jest córką wrogów ludu. Mały Minoru, Amerykanin japońskiego pochodzenia, pozna życie za drutami, choć żyje w kraju wolności. Czy Jose Maria, którego rodzice odsyłają z pogrążonej w krwawym konflikcie Hiszpanii, w Związku Radzieckim znajdzie raj? A może i tam w końcu dopadnie go wojna?
By dotrzeć do ostatnich świadków największego konfliktu w dziejach świata, Magdalena Grzebałkowska wyruszyła m.in. do Hiszpanii, Niemiec, Stanów Zjednoczonych i w najodleglejsze krańce dawnego Gułagu. Opisuje też wstrząsające historie tych, którzy żyją wśród nas - małych partyzantów, dzieci pułków i nastoletnich powstańców warszawskich. W Kazachstanie spotyka dziewczynkę - dziś ponad osiemdziesięcioletnią - której wojna zabrała wiedzę o tym kim jest, skąd pochodzi i jakie były losy jej rodziców. Reporterka chce jej pomóc odzyskać pamięć. A nam wszystkim pomaga zrozumieć, dlaczego wydarzenia sprzed tylu lat wciąż są tak żywe i wpływają na naszą codzienność.
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 416
Język oryginału: polski
Pewnie gdyby nie wojna w Ukrainie, która dzieje się tu i teraz, bardziej przejęłabym się losami dzieci sprzed 80 lat. Czytając książkę widziałam chłopców i dziewczynki z 2022 roku - tracące rodziców, mordowane, ranne, gwałcone, wywożone w głąb Rosji. Świat się nie zmienia. Te dzieci też już utraciły swoje dzieciństwo.
Wszystko, co czuję myśląc o wojnie zawarte jest w wypowiedzi recenzenta, Piotra Kofty: "Mówiąc najprościej: chcesz wojny? Fantazjujesz o przewagach rodzimego oręża? O dzielnych partyzantach? Wyobraź sobie własne dziecko zgwałcone, z wyprutymi flakami, może ci przejdzie." Nic dodawać nie trzeba.
Najciekawszą, bo nieznaną, była dla mnie historia hiszpańskich i baskijskich dzieci wywiezionych do Związku Radzieckiego w 1937 roku, w czasach wojny domowej.
Moje pierwsze spotkanie z Panią Magdaleną Grzebałkowską i jestem pozytywnie zaskoczona. Słyszałam oczywiście o jej innych reportażach, że są bardzo dobre, ale nie miałam okazji do tej pory ich przeczytać.
Wojenka to reportaż o dorosłych już dzieciach, które w różny sposób przeżyły czas wojny. Poznamy tu chłopca - Japończyka, który w Ameryce został internowany po ataku na Pearl Harbor; dziewczynkę wywiezioną na odległy Sybir, bo była wrogiem ludu; syna gubernatora Generalnego Gubernatorstwa Hansa Franka, który jako jedyne dziecko, zdaje sobie sprawę, że jego ojciec był nazistą; najmłodszych uczestników powstania warszawskiego; chłopca z warszawskiego getta, itd.
Bardzo ciekawy reportaż i bardzo dobrze wykonana praca dziennikarska.
Do tego książka pięknie wydana, gruba okładka, duży format, w środku wiele zdjęć, obrazków.
Ciekawa bibliografia.
Polecam
,,Zdzisław Beksiński nigdy nie uderzy swojego syna. Zdzisław Beksiński nigdy nie przytuli swojego syna". To nie jest książka o znanym i modnym malarzu...
Już nie wojna i jeszcze nie pokój. Fascynująca podróż po dwunastu miesiącach strachu, nadziei, euforii i rozczarowania. Najnowsza...
Przeczytane:2022-03-31, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, 52 książki 2022, Literatura polska,
"Wojenka. O dzieciach które dorosły bez ostrzeżenia." Magdalena Grzebałkowska
Jest wojna, autorka Magdalena Grzebałkowska, przedstawia nam jej obraz oczami najmłodszych jej uczestników - dzieci.
Poznajemy różne oblicza wojny, tak jak różni byli bohaterowie książki. Są to mali powstańcy warszawscy, partyzanci którzy chcieli coś robić, są to dzieci które trafiły pod opiekę państwową, czasami nawet w innym kraju jak np. Jose Maria którego rodzice wysyłają z pogrążonej w wojnie Hiszpanii, do związku radzieckiego aby był bezpieczny,(czy był tego dowiecie się z książki). Poznacie losy trzyletniego Artura, który trafia do domu dziecka gdzie wychowują go na idealnego nazistę, Lilia w łagrze dorasta i uwielbia Stalina, bo nic innego dla niej nie istnieje jest nieznane. Autorka aby dotrzeć do świadków wojny, największego konfliktu zbrojnego w dziejach świata, wyrusza w podróż do odległych miejsc, jak np. Krańce Gułagu,Stany Zjednoczone, Hiszpania czy Niemcy. Poznajemy także w Kazachstanie dziś już ponad osiemdziesięcioletnią kobietę, która nadal próbuje odkryć kim jest, skąd pochodzi i kim byli jej rodzice. Autorka próbuje jej w tym pomóc, dzięki temu, dzięki tej kobiecie, nam czytającym jest trochę łatwiej to wszystko zrozumieć, dlaczego te wydarzenia przecież tak odległe są dla nas tak żywe.
Jak się czyta książkę? Bardzo dobrze, przystępny styl pisania autorki, pomaga uporać się z opowieściami dziś już dorosłych dzieci wojny. Czy warto przeczytać; tak,jak najbardziej wręcz trzeba to zrobić, aby poznać punkt widzenia dziecka, bo wojna ma inne oblicze dla nas dorosłych,a inne dla dzieci, zwłaszcza teraz w dobie wojny na Ukrainie, patrząc na zdjęcia dzieci uciekinierów to jest temat na czasie.
Polecam Wam bardzo gorąco.