Will
Will Smith Mark Manson

W książce znajdziemy biografię Willa Smitha. Nie będę ukrywać, że bardzo rzadko sięgam po biografie, jednak tą chciałam przeczytać. Co prawda trochę mi z tym zeszło (jakoś nie mogłam się za nią zabrać), jednak jak już zaczęłam czytać, wciągnęła mnie. Poznajemy w niej całe życie Willa, jego dzieciństwo, drogę do sławy, sukcesy i porażki. Według mnie jest dość dokładnie napisana, z wieloma szczegółami.

W pierwszej części poznajemy jego dzieciństwo oraz karierę muzyczną. W drugiej tak naprawdę całą resztę. Podoba mi się, że wszystko napisane jest bez „kolorowania”, poznajemy Willa takiego, jakim był (a do ideału mu niestety bardzo daleko).

W książce znajdziemy wiele zdjęć, które moim zdaniem są ciekawe i z przyjemnością je oglądałam.

Według mnie, jeśli ktoś ma ochotę poznać Willa Smith bliżej, ta książka jest dla niego. Ja polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Nie jestem fanką biografii jednak ta książka mnie do siebie przyciągnęła okładką. Czy porwała mnie? O tym za chwilę.

Jest to historia Willa przedstawiona z jego perspektywy. Poznajemy tu jego życie. Jego porażki i sukcesy. Kogo spotkał, z kim rozmawiał, co myślał, jak reagował na różne sytuacje. Znajdziemy tu wiele przemyśleń Willa, co jest super. Bo możemy „wejść” do jego głowy,  Dzięki tej historii można dowiedzieć się, że można wiele osiągnąć jeśli tylko się chce.

Przepadłam w tej historii. Czyta się to świetnie. Podczas czytania czułam się tak jak bym rozmawiała z dobrym kumplem.

Podeszłam do tej książki na zasadzie „zobaczę co w trawie piszczy”, a nie umiałam się od niej oderwać.

 Z całego serca polecam ;) Warto!!!!

Rzadko sięgam po autobiografię, zwyczajnie się ich "boję". Do "Willa" również podeszłam z lekkim lękiem i ogromna ciekawością. Lęk był niepotrzebny. Świetnie się ją czyta, momentami miałam wrażenie, że czytałam pamiętnik samego Willa Smitha! Pokazuje nam swoje słabości, jak pokonał swoją drogę na szczyt i jaką ciężką pracę w to włożył! Bardzo przyjemna biografia :)

Uwielbiam aktora. Will Smith od zawsze był jednym z moich ulubionych aktorów, z którym bez mała każdy film przypada do gustu. Dlatego też książka bardzo mi się spodobała. Pozwoliła lepiej poznać Willa, jego historię i życie prywatne. Mi książka bardzo się spodobała.

Dzisiaj zmierzyłam się z książką, która wręcz przyciągnęła mnie do siebie swoją okładką. Nie zawiodła mnie intuicja. Było warto!

"Zawsze uważałem się za tchórza. Strach jest obecny w większości moich wspomnień z dzieciństwa – bałem się innych dzieciaków; bałem się, że ktoś mógłby mnie zranić albo że najem się wstydu; bałem się, że wydam się innym słaby."

Czytając biografie zawsze jestem sceptycznie nastawiona, gdyż nie mamy nigdy pewności czy ten ktoś jest z nami w stu procentach szczery, czy książka jest tylko kolejnym wizerunkiem na pokaz dla czytelnika, dla powiększenia liczby fanów. Czytałam i oglądałam kilka takich właśnie wyidealizowanych biografii, lecz muszę powiedzieć, że tym razem jestem zaskoczona szczerością Willa Smitha. Pokazane są tu nie tylko jego sukcesy, ale również błędy i porażki życiowe.
Książkę czyta się bardzo dobrze, mimo jej obszerności, jest dość bogato ilustrowana; ja tak się zaczytałam, że zarwałam trochę nocy. W planie miałam tylko się rozejrzeć po zawartości, lecz wciągnęła mnie niczym pasjonujący kryminał.
Nie jestem jakimś zapalonym fanem Willa, lecz chyba każdy go zna. Jest wspaniałym aktorem, niemal każdy film z jego udziałem to hit. Ma na swoim koncie wiele kultowych ról i budzi sympatię wśród widzów. Jego kinowe role nadal cieszą się wielką popularnością i nie brakuje mu fanów. Książka ta pozwala lepiej Willa poznać, jego historię, życie prywatne, drogę do kariery.
Jeżeli chcecie się dowiedzieć jak przebiegała historia zwykłego, zakompleksionego chłopaka do roli jednego z najbardziej rozpoznawalnych aktorów współczesnych, to powinniście sięgnąć po tę pozycję. Naprawdę warto.

"Ten Will Smith, jakiego znacie – raper i pogromca kosmitów, wiodący barwne życie gwiazdor kina – to w znacznym stopniu moja kreacja, wystudiowany i dopracowany do perfekcji wizerunek, który stworzyłem po to, żeby się chronić. Żeby schować się przed światem. Żeby ukryć tchórza.
Mój ojciec był moim bohaterem."

Nie żałuję czasu, który poświęciłam na czytanie tej pasjonującej biografii. Dodam, że Will Smith był dwukrotnie nominowany do nagrody Oskara.
Można to uznać za porażkę, lecz ja myślę, że wielu marzy o takiej "porażce".
Polecam. 

Obok kryminałów to właśnie autobiografie i biografie stanowią gatunek po który dość chętnie sięgam. Czasami ze względu na sympatię do danej osoby, a czasem ze względu na zaspokojenie ciekawości.
Willa Smitha to aktor, którego wielką fanką nie jestem. Lubię go oglądać na ekranie, ale nie wyczekuję jego kolejnej premiery z zapartym tchem. Sięgnęłam po jego historię z czystej ciekawości. Chciałam też skonfrontować swoje założenia względem jego osoby do tego, kim tak naprawdę jest. Na Willa patrzyłam jedynie przez pryzmat jego filmów. I to w dużym stopniu spowodowało, że uważałam go za narcyza, cwaniaka, faceta, który może mieć wszytko tylko dlatego, że jest tym Willem Smithem. W swojej książce aktor nie owija w bawełnę. Niektóre z tych cech się ze sobą dość mocno pokrywają. Po części wynika to z ukształtowania charakteru, którego budowa zaczyna się w dzieciństwie. Ale też przyczyną może być i w przypadku Willa jest chęć ukrycia się za takimi cechami przed światem. Kiedy pokazujesz, że jesteś twardy, łatwo ukryć ci swoją wrażliwość. Kiedy dookoła utwierdzasz wszystkich, że jesteś odważny, łatwiej jest ci udawać, że tak naprawdę boisz się własnego cienia.
Will w swojej autobiografii jest dość odważny. Pisze o problemach z ojcem, przytacza niemalże kropka w kropkę momenty ze swojego życia z których nie jest dumny. Dzieli się z nami tym, co w danej chwili myślał i czuł, a nie są to w dużym stopniu pozytywne wibracje. Mam trochę mieszane uczucia. Początek historii spowodował, że miałam wrażenie iż Will ze swoimi rozterkami, problemami jest mi bliski, bardzo bliski. A potem sposób pisania jakby się zmienił, chwytano się innych motywów i czar prysł. Szkoda, bo zanosiło się na coś wyjątkowego. Jeżeli chodzi o wydanie tego typu publikacji - kiedy mam do czynienia z wywiadem rzeką, ubolewam nad tym, że w przypadku danego rozmówcy to zbyt zamknięta forma. Kiedy znów zaś autobiografia to jeden ciąg, sprawiający brak zakończenia, oddałabym wszystko za pytania i odpowiedzi, choćby liczyły sobie po jednym zdaniu.

Myślę, że przy pracy nad tekstem trzeba obrać taką formę przedstawienia życiorysu, która odzwierciedla charakter danej postaci. W tej książce mimo iż liczy sobie ponad 500 stron brakowało mi zrównoważonego nacisku na produkcje filmowe. Jakieś zakulisowe smaczki i tego typu podobne rzeczy. Mam wrażenie, że Will zbyt prywatnie do wszystkiego podszedł. Wolałabym by ilość domów, fur i pieniędzy zamienił na np. na anegdoty z planu. Ode mnie 8/10.

Uwielbiam chyba wszystkie filmy w których występuje Will Smith. Jego postać działa na mnie w pozytywny sposób. Jednak na ekranie widzimy postać w jaką się wciela i nie znamy jego prawdziwej twarzy. Pokazuje nam to co chce pokazać. Przez lata gry aktorskiej nauczył się nie okazywać swoich prawdziwych uczuć tylko pokazywać nam to co chcemy zobaczyć. 

Prawda jest jednak inna. Od wydania tej książki minął rok na polskim rynku. Więc pewnie każdemu znana jest sytuacja gdy pierwszy raz nie wytrzymał i okazał swoje prawdziwe emocje na gali gdy jego żona została obrażona. Wściekł się i uderzył prowadzącego gdy ten drwił z jego ukochanej. Jednak po fakcie potrafił pokazać że jest słaby jak każdy inny człowiek i dał się ponieść emocjom. Przeprosił publicznie i okazał skruchę. Niewiele osób to dziś potrafi. 

Książka przedstawia jego postać od dziecka. Wcale nie miał zawsze łatwo i musiał nauczyć się sobie radzić. Zanim został aktorem poszedł w kierunku muzycznym. Co w sumie bardzo dobrze mu szło. Jednak to było dla niego za mało. Chciał bawić ludzi. Chciał zostać zapamiętany. Jedno jest pewne filmy z jego udziałem są znane na całym świecie. I długo będą oglądane przez widzów. 

Ja jestem całym sercem za Willem.

Will Smith, aktor dwukrotnie nominowany do Nagrody Oscara, producent i muzyk, laureat nagród Grammy i NAACP. Jego zróżnicowana kariera artystyczna obejmuje filmy, programy telewizyjne i multiplatynowe albumy muzyczne. Will ma na swoim koncie wiele rekordów kasowych, w tym najdłuższą serię filmów (ośmiu), które zarobiły ponad 100 milionów dolarów każdy. Globalny dochód wszystkich filmów, w jakich wystąpił Smith wynosi około 5,7 miliarda dolarów.

Nie znam jego twórczości z początków kariery, gdy znany był jako The Fresh Prince, ale jego kariera solowa to już całkiem inna sprawa. Teledysk Men in Black i muzycznie i wizualnie niezmiernie mi się podobał. Osobiście jako aktora doceniam kilka jego wcieleń, do których zaliczam: Hitch, W pogoni za szczęściem, Jestem legendą, Siedem dusz , Ukryte piękno.

 
Autobiografię Will czyta się świetnie, jak super ciekawą powieść, choć użycie słowa autobiografia jest troszkę naciągane. Bo przed nami w sumie bardziej pamiętnik, zbeletryzowany, ale jednak. Do tego interesujący, bo w końcu Will Smith jest niebagatelną postacią. I był taki już jako dziecko, ale przekonają się o tym tylko ci z was, którzy dadzą szansę tej publikacji. A uwierzcie mi warto, nawet jeśli na co dzień nie czytacie takiej literatury.

 
Możecie śledzić jego karierę w mediach. Możecie podglądać jego życie prywatne na portalach plotkarskich, ale to w tej książce Will mówi o sobie prawdę. To tutaj pokazuje nam jakim był dzieckiem, jakim bratem, jakim kumplem. To tu przeczytacie o jego ojcu, matce, bracie, o jego dorastaniu. O nauce i o rozrywkach. Will zdradza wiele, a jego historie są w większości fascynujące i prowokują do myślenia.

Ten Will Smith, jakiego znacie - raper i pogromca kosmitów, wiodący barwne życie gwiazdor kina - to w znacznym stopniu moja kreacja, wystudiowany i dopracowany do perfekcji wizerunek, który stworzyłem po to, żeby się chronić. Żeby schować się przed światem. Żeby ukryć tchórza. Mój ojciec był moim bohaterem.
 
Zdaję sobie sprawę, że znajdą się osoby, którym będzie przeszkadzało to, iż Will często, a może nadmiernie używa słowa ,,ja", ale w końcu to pamiętnik, a Will pisze o sobie. Nie powinniśmy więc krytykować książki za to, że jest trochę samolubnie lub egoistycznie napisana. Postawmy się na chwilę na miejscu Smitha. Wiem, że to trudne, a może nawet niemal niemożliwe, ale spróbujcie. Też napisalibyście o sobie i chełpili się swoimi osiągnięciami, bo dlaczego nie. W końcu to byłaby książka o was. I jeśli znalazłby się ktoś, kto chciałby to czytać... A sądzę, że o Willu kilka osób będzie chciało przeczytać. Mnie to ciągłe ,,ja" nie przeszkadzało. Egocentryzm też nie.

 
W sumie uważam, że jeżeli są wśród was osoby, które mają ambiwalentny stosunek do tego amerykańskiego artysty, to bardzo możliwe, że ugruntują swoje zdanie o nim po przeczytaniu tej książki. Ja akurat należę do tej grupy, która jeszcze bardziej polubiła Willa. Mnie przekonał. Myślę, że w tej autobiografii każdy znajdzie coś dla siebie i każdemu inny fragment będzie podobał się najbardziej.

Zawsze uważałem się za tchórza. Strach jest obecny w większości moich wspomnień z dzieciństwa - bałem się innych dzieciaków; bałem się, że ktoś mógłby mnie zranić albo że najem się wstydu; bałem się, że wydam się innym słaby.
 
Zdecydowanie polecam, bo to jedna z lepszych biografii, autobiografii czy pamiętników (jak zwał, tak zwał) jakie ostatnio czytałam. Sami możecie się o tym przekonać.