Mała Króliczka nie ma się z kim bawić. Jej dziadek, Wielki Królik, proponuje wnuczce, żeby pomogła mu załatwić kilka spraw. Razem wędrują przez łąkę i las, odwiedzając sąsiadów w potrzebie, a Mała Króliczka odkrywa, że nawet najdrobniejsze gesty dobroci mogą zrobić wielką różnicę. Wielki dzień Małej Króliczki to wzruszająca opowieść o przyjaźni i bezinteresownym wspieraniu się.
Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: 2019-01-02
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 3-5 lat
ISBN:
Liczba stron: 96
Tytuł oryginału: Little Rabbit's Big Suprise
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Ewa Kleszcz
Kolejna książeczka od wydawnictwa Wilga, która sprawia, iż jeszcze chętniej siadam i czytam mojemu dziecku. Uwielbiamy takie wspólne chwile przy książkach. Możemy posiedzieć i wciągnąć się w ten wspaniały dziecięcy świat. Nie dość, że książeczka pięknie się prezentuje, to moja córka może z niej wyciągnąć wiele mądrych rzeczy. Mała Króliczka uświadamia, że wystarczy mały gest, dobre chęci do drugiej osoby, aby ją uszczęśliwić i sprawić miłą niespodziankę. Musimy pomagać sobie nawzajem, nawet w tych najmniejszych, niby nic nie znaczących sytuacjach. I robić to bezinteresownie. Dzięki temu zyskujemy szacunek i przyjaźń. A tego za żadne skarby świata kupić się nie da. Polecam, bardzo. To mądra książeczka dla każdego brzdąca! :)
Mała Króliczka jest bardzo znudzona, ponieważ nie ma się z kim bawić. Wszyscy są zajęci swoimi sprawami. Jej dziadek, Wielki Królik, proponuje wnuczce, żeby pomogła mu załatwić kilka spraw. Wspólnie wędrują przez las i odwiedzają sąsiadów - kreta, babcię jeżową, rodzinę orzesznic oraz wiewiórkę. Każdemu podają pomocną dłoń. Mała Króliczka uświadamia sobie i nam, czym jest "praca" jej dziadka.
Urocza opowieść o tym, co w życiu ważne - o przyjaźni, trosce o innych i bezinteresownym wspieraniu się. Napisana została językiem dostępnym dla małych czytelników, którzy bez problemu zrozumieją piękne przesłanie.
Ciepła historia zilustrowana jest pięknymi obrazkami ukazującymi idylliczne leśne sceny. Nie znajdziemy tu przerażających zwierząt, które mogłyby wywołać u dzieci strach. Ilustracje zajmują całe strony, a ich pastelowa kolorystyka doskonale pasuje do opowieści.
Ta książka to zdecydowanie świetna historia dla dzieci, na którą warto poświęcić wieczór, aby zapoznać malucha empatią- rozumieniem cudzych doświadczeń i potrzeb oraz reagowania na nie. Chociaż autorka mogła pokusić się o małe podsumowanie wszystkiego, ale my dałyśmy sobie z tym radę-omawiając treść książeczki i wyciągając wnioski podczas rozmowy. Serdecznie polecam.
Przeczytane:2019-12-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019,
Niby obrazki nie wydają się, na pierwszy rzut oka, najwyzszych lotów, ale muszę przyznać, że jednak "coś" w obie mają. Sama opowieść jest bardzo budująca, aż po przeczytaniu świat wydaje się bardziej słoneczny!