We własnym gronie

Ocena: 5 (5 głosów)
Inne wydania:
Lato, grupa studentów archeologii bierze udział w organizowanym na Gotlandii międzynarodowym kursie archeologicznym. Urok letnich wakacji szybko mija, gdy ginie holenderska studentka, Martina Flochten. Sekcja zwłok wykazuje, że została ona utopiona, okaleczona nożem, a następnie powieszona. Mimo licznych przesłuchań, a nawet pomocy zaprzyjaźnionych funkcjonariuszy z CBŚ, morderca wciąż pozostaje nieznany. Sposób dokonania morderstwa sugeruje, że może ono mieć charakter rytualny, na co nie ma jednak jeszcze żadnych dowodów. Poza tym policja stara się nie ujawniać tego aspektu sprawy, by nie wywołać paniki ani wśród turystów, ani miejscowej ludności. Napięcie rośnie, gdy pojawiają się kolejne ofiary.

Informacje dodatkowe o We własnym gronie:

Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2011-01-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788311119710
Liczba stron: 392

więcej

Kup książkę We własnym gronie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

We własnym gronie - opinie o książce

Avatar użytkownika - Karmelek3
Karmelek3
Przeczytane:2023-10-22,

Okładka przedstawia u dołu dziewczynę z zasłoniętymi oczami. Świat na okładce wiruje, widzimy naokoło drzewa, las. A może ten wir to woda? Całkiem możliwe. Moim zdaniem świetna jest ta szata graficzna, dominuje kolor niebieski i czarny z białym. W dotyku jest matowa, z wytłuszczeniami. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytamy kilka polecajek, a na drugim kilka słów o autorce i okładkę następnej części. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Literówek kilka się pojawiło, jednak nie było ich dużo i nie przeszkadzały w czytaniu. Podzielona została na rozdziały. 

Bardzo się cieszę, że dzięki uprzejmości wydawnictwa Bellona, miałam przyjemność powrócić do książek Mari Jungstedt. Tak bardzo lubiłam tę serię, ale nie miałam okazji czytać wszystkich tomów, a tutaj jeden po drugim, tak jak być powinno. Czyta się lekko, przyjemnie i szybko. Gdy zabieram się za nią, stronice uciekają między palcami, że sama nie wiem, jak to możliwe, że tak szybko już jestem na przykład w połowie. Są to tak wciągające pozycje, że z trudem człowiek się odrywa. Na plus wpływa to, że autorka nie skupia się na jednej narracji, a na wielu, więc nie mamy jednego wątku, a kilka. I nie pogubicie się tutaj, w żadnym wypadku.
Miejsce akcji, oczywiście, że Gotlandia. Zachęca mnie coraz bardziej do tego, by odwiedzić w przyszłości to miejsce. Kto wie, może kiedyś spełnię swoje marzenie? Akcja ma odpowiednie tempo, raz przyśpiesza, a zwalnia wtedy kiedy wymaga tego sytuacja. Dialogi i opisy są uporządkowane, żadna z form nie przewyższa drugiej, dzięki czemu czyta się sprawnie. 

Powrót do życia Andersa, Karin, Johana i Emmy. Taka czwórka bohaterów, do których przywiązałam się znacznie i dlatego tak się cieszę z każdego kolejnego spotkania z nimi.
Tym razem duże wydarzenie tyczy się Emmy i reportera, ich świat zmienia się o 180 stopni, ze względu na małego człowieczka, który się pojawia. Zmiana zamieszkania, nowa sytuacja, trudna, ale do przepracowania. Trzymałam mocno za nich kciuki i wierzyłam, że jakoś się wszystko ułoży...
Anders i Karin jak zwykle mają dużo pracy, każde z nich myślami było gdzieś indziej. On chciałby odpocząć, a ona... mało wiemy o Karin. Bardzo mało o niej było w tym tomie. Wiemy, że jest wrażliwa i trzyma pozycję kobiet w środowisku, co wychodzi nawet podczas spotkań w pracy.
Bohaterowie są wykreowani dobrze, niczego im nie brakuje, każdy z nich jest inny i czymś się różni. Spotykają ich problemy dnia codziennego, takie, jakie napotykamy i my. Nic nadzwyczajnego i to również jest dobre, że czytamy o realnych zdarzeniach.
Mamy martwego konia, bez łba. Mamy martwą holenderkę, Martinę, która pracowała przy wykopaliskach. I jest jeszcze ktoś... także trupów nie brakuje. 

Sam pomysł na fabułę, niby nic nadzwyczajnego, jednak jest tak świetnie nakreślona, że niczego jej nie brak. Jest zagadka, trupy, fakty, które niby się łączą, ale nie do końca. Czyta się z ogromnym zaciekawieniem i uwierzcie mi, podkreślę to raz jeszcze, że trudno się oderwać. Tutaj mamy nieco z dawnych lat, bowiem część bohaterów wierzy w Asa, ma to charakter rytualny, stąd też specyficzne obrażenia naszych trupów. Dla mnie rewelacja. Jest to interesujące, dzięki czemu podnosi sporo ocenę pozycji. 

Reasumując uważam, że jest to kolejna, świetnie napisana powieść Mari Jungstedt i udowadnia nam, że mimo iż to kolejna część, wcale nie jest słabsza czy gorsza od pozostałych. Autorka trzyma poziom, a pokusiłabym się na stwierdzenie, że powolutku podnosi go do góry. Częściowo kryminał łączy nam się z obyczajem, żebyśmy całkiem nie popadli w szaleńcze tempo pochłaniania akcji. Część relacji między postaciami jest dobrze opisany, nie w sposób nachalny, ale też nie dominuje nad kryminałem. Dla mnie bardzo na plus! Cieszę się, że mogłam poznać trzecią część, czekam na więcej! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2016-05-28, Ocena: 4, Przeczytałam,
"... średniowieczne miasto z domkami kupców, murami obronnymi wysokości sześciu metrów oraz czarną wieżą katedry... Zabudowania otaczające port (Visby) wydawały się wyludnione... przy nabrzeżu było zacumowanych zaledwie kilka kutrów rybackich..." Przyznam, że z tomu na tom coraz bardziej wciągam się w tę kryminalną serię, z każdą książką wyraźnie rozwija i kształtuje się indywidualny styl autorki. Odpowiada mi zaproponowany ciekawy klimat powieści, świetnie się w nim odnajduję, z niecierpliwością wyczekuję kolejnych spotkań z bohaterami cyklu. Stało się już charakterystycznym wyróżnikiem kryminałów Mari Jungstedt, że po pierwszym mocnym uderzeniu, akcja rozwija się bardzo spokojnym rytmem, wyznaczonym powolnym rozwiązywaniem zagadki morderstw, aby dopiero pod koniec książki bardzo przyspieszyć i mocno zaskoczyć przebiegiem zdarzeń. A w trzecim tomie, otrzymujemy zakończenie niczym z dobrego thrillera, mocne, błyskawiczne, trzymające w napięciu i niepewności o losy głównych bohaterów. I choć tym razem trafnie udało mi się wytypować tożsamość sprawcy, lecz w niczym nie zepsuło mi to dalszej intrygującej i wciągającej kryminalnej przygody, gdyż kontekst i wyjaśnienie tła morderstwa wciąż stanowiły dla mnie dużą niewiadomą. Co ciekawe, dzięki tej serii coraz lepiej poznaję Gotlandię, jej piękno, kulturę i historię, w trakcie czytania książki na bieżąco śledziłam na mapie miejsca zdarzeń, wyszukiwałam zdjęć obrazujących opisy krajobrazu, skalnych wybrzeży i średniowiecznej architektury. Właśnie znaleziska archeologiczne, wykopane przedmioty staronordyckie, dawne legendy i wierzenia, wydają się mieć duże znaczenie w prowadzonym śledztwie dotyczącym wyjątkowo brutalnego morderstwa holenderskiej studentki. Sprawa nie daje się szybko wyjaśnić, wielokrotnie dochodzenie wraca do punktu wyjścia, potrzebna jest kolejna zmiana perspektywy i patrzenia na zdarzenia. Wiodącą rolę odgrywa presja czasu, wszystkie okoliczności wskazują, że sprawca planuje kolejne morderstwa. Powoli jednak zaczynają wychodzić na światło dzienne nowe fakty, stopniowo wyjaśniają się tajemnice i niewiadome. Czy pójście tropem kradzieży cennych muzealnych przedmiotów nie okaże się jednak ślepą uliczką? Dlaczego szwedzkiemu inspektorowi Andersowi Knutasowi tak trudno jest zapobiec dalszym tragediom? Kto i co kryje się za brutalną śmiercią młodej dziewczyny? W jaki sposób dociekliwy i ambitny reporter telewizyjny przyczyni się do zrozumienia motywów szaleńca? Autorka pozostawia czytelnika w kulminacyjnym momencie decydującym o losach dziennikarza Johana, bardzo ciekawa jestem, co dalej będzie się działo z nim i jego partnerką Emmą. Z wielkim zainteresowaniem sięgnę po kolejne przygody mieszkańców Gotlandii. bookendorfina.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - Horela24
Horela24
Przeczytane:2014-03-23, Ocena: 4, Przeczytałem, Czytam regularnie w 2014,
Cieżko mi bylo wczytać się w ta ksiażke, dlatego podchodzilam do niej kilka razy. I nie żałuje. Dobra ksiażka na deszczowe weekendy
Link do opinii
Avatar użytkownika - kazejczyk
kazejczyk
Przeczytane:2014-11-21, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - rama83
rama83
Przeczytane:2013-11-27, Ocena: 6, Przeczytałam,
Inne książki autora
Upadły anioł
Mari Jungstedt0
Okładka ksiązki - Upadły anioł

W powiewach wiosennego wiatru na Gotlandii, Visby świętuje uroczystość inauguracji nowo wybudowanej hali kongresowej, na którą przybywa około pięciuset...

Druga twarz
Mari Jungstedt0
Okładka ksiązki - Druga twarz

Ile twarzy posiada każdy z nas? Jakie pragnienia tłumimy w sobie, a którym pozwalamy ujrzeć światło dzienne lub pojawić się pod osłoną nocy? Do czego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy