W sieci zła

Ocena: 5 (11 głosów)

CZY WIESZ, Z KIM ROZMAWIA TWOJE DZIECKO?

Beth wiedzie pozornie idealne, szczęśliwe życie. Ma dwie córki, Lucy i Charlotte, męża i prowadzi blog, w którym dzieli się z czytelnikami opowieściami o rodzinie i codzienności, występując pod imieniem Lizzy. Pewnego dnia na Charlotte pada podejrzenie o nękanie szkolnej koleżanki. Mnożą się oskarżenia i wersje wydarzeń. Dziewczyna nie chce przyznać się do winy…

Dwie rodziny uwikłane w konflikt będą musiały poradzić sobie z okrutnym światem selfies, egoizmu i cyberprzemocy oraz faktem, że w rodzicielstwie nic nie jest pewne. Czy to możliwe, że dziecko jest z natury złe? Co się stało, kto jest za to odpowiedzialny?

Przemoc widzimy tu z różnych perspektyw: ofiary, oprawcy i ich rodzin. Jej obraz dopełniają wpisy w mediach społecznościowych.

Kto jest winien i czy da się wybrnąć z trudnej sytuacji? Beth jest zmuszona ogromnym kosztem wziąć pod lupę życie swojej córki. Czy często bezkrytyczna wobec swoich dzieci matka jest gotowa na konfrontację z rzeczywistością?

Informacje dodatkowe o W sieci zła:

Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2020-02-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-66005-76-1
Liczba stron: 416

więcej

Kup książkę W sieci zła

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

W sieci zła - opinie o książce

Avatar użytkownika - inthefuturelondo
inthefuturelondo
Przeczytane:2020-04-21,

Książki, w których akcja poniekąd toczy się w Internecie, zawsze wzbudzają moje zainteresowanie. W końcu na co dzień każdy z nas korzysta z sieci – w większym lub mniejszym wymiarze czasowym. Z tego powodu właśnie sięgnęłam po powieść W sieci zła. Dodatkowo przekonał mnie napis na okładce: “Czy wiesz, z kim rozmawia twoje dziecko?” No to jak wyszło - świetny thriller, czy może mierna powieść psychologiczna?

Beth ma perfekcyjne życie: kochającego męża, sielskie amerykańskie życie, cudowne córki oraz popularnego bloga. Czego mogłaby brakować jej do szczęścia? Pewnego dnia okazuje się, że Charlotte, córka Beth jest podejrzewana o zrobieni czegoś, co mogło odebrać życie jej koleżance. Wkrótce rodzina wraca do Australii, gdzie mogą postawić na nogi swoje życie. Jednak i tam Charlie pakuje się w kłopoty: zostaje oskarżona o nękanie koleżanki, ale uparcie twierdzi, że tego nie zrobiła. Jaka jest prawda? Czy to możliwe, że dziecko jest z natury złe? 

Na początek chciałabym wspomnieć o Beth. Jest to kobieta o bardzo dobrym sercu, która gotowa jest zrobić wszystko dla swojej rodziny i przyjaciół. Choć została stworzona na taką typową, schematyczną niepracującą matkę, to zdobyła moje serce tym, jak ambitnie podchodziła do sprawy swojego bloga oraz jak bardzo chciała pomóc swojej córce, gdy wszyscy się od niej odwrócili. 

Charlotte i Lucy to córki Beth. Choć są siostrami, które bardzo dobrze się ze sobą dogadują (no, zazwyczaj tak jest), to tak naprawdę są kompletnymi przeciwieństwami. Lucy (starsza z sióstr) jest cicha, wrażliwa i dosyć wycofana. Charlie z kolei jest zwariowana, wygadana i zyskuje popularność wśród rówieśników. Nie ukrywam, że z tej dwójki to właśnie starsza siostra zdobyła moją sympatię. 

Sophie to dziewczynka, której nikt nie lubi. Jest wyzywana, odpychana i wyśmiewana na każdym kroku. Dlaczego? Ona sama tego nie wie. Ta bohaterka wzbudziła we mnie mnóstwo współczucia, ponieważ została skreślona przez środowisko szkolne zupełnie bez powodu. 

W sieci zła to powieść, która z jednej strony trzyma w niepewności do samego końca i cały czas czymś zaskakuje. Z drugiej strony jednak zabrakło mi w niej jeszcze takiego elementu wow, takiej wisienki na torcie. Nie można tej książce odmówić dobrego zakończenia, bo jest ono dość dziwne, ale przy tym całkowicie rozwalające mózg. Dawno nie miałam takiego: “co to było?” po skończeniu powieści.

Wendy James porusza tu trudny temat, który znany jest wielu osobom – cyberprzemoc. Spotykamy się z nią na co dzień, nawet w środowisku czytelniczym. Doskonałym tego przykładem jest sytuacja, jaka spotkała jedną z vlogerek. Po przedstawieniu swojej opinii na temat książki dwóch popularnych booktuberek otrzymała masę okropnych wiadomości. Cyberprzemoc to właśnie m.in. groźby przez Internet, ale należy pamiętać, że nie jesteśmy w nim anonimowi. To samo spotkało bohaterkę tej powieści, z tą różnicą, że ta dziewczyna nie była nawet pełnoletnia. W świetle prawa jest dzieckiem, któremu nikt nie ma prawa pisać tak strasznych rzeczy. NIKT.

Wstrząsająca, wciągająca, bardzo dobrze napisana – to właśnie ta powieść. Choć nie dała mi do końca tego, czego od niej oczekiwałam, to niewątpliwie nadal jest bardzo dobrą pozycją, którą powinien przeczytać chyba każdy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - marzipan_coffee
marzipan_coffee
Przeczytane:2020-04-10, Przeczytałam,

"Wszyscy rodzice chcą wierzyć, że ich dzieci są dobre. Bez względu na to, co się dzieje na ich oczach."

Beth wraz z rodziną po kilkunastu latach spędzonych w Ameryce wraca do Australii. Kobieta wiedzie z pozoru idealne życie, opisami którego dzieli się z czytelnikami na swoim blogu pod pseudonimem Lizzy. Ma dwie nastoletnie córki – przebojową, obracającą się w towarzystwie wielu koleżanek Charlotte i spokojniejszą, mającą zaufane grono przyjaciół Lucy. Po wielu latach zajmowania się domem, Beth decyduje się wrócić do pracy, a w międzyczasie zaprzyjaźnia się z Andi, która także wychowuje dwoje dzieci – Sophie i Gusa. Niestety z czasem zaczynają pojawiać się problemy. W nowej szkole dochodzi do nękania Sophie, uczęszczającej do tej samej kasy co Charlotte. To właśnie ona staje się główną podejrzaną. Dziewczynka nie przyznaje się do winy, a pomiędzy dwiema rodzinami dochodzi do konfliktu i walki o sprawiedliwość. Kto tak naprawdę ponosi odpowiedzialność za to co się stało?

Książka porusza temat cyberprzemocy wśród nastolatków, przedstawia jakie konsekwencje może spowodować hejt i nękanie w sieci. Pokazuje, że tak naprawdę rodzice nie są często świadomi co dokładnie robią ich dzieci podczas surfowania po Internecie. Treść książki została dodatkowo uzupełniona postami z blogów, komentarzami oraz wpisami na portalach społecznościowych. Znacząco wzbogacają one całą historię i dają spojrzenie także na świat wirtualny. Fabuła jednak nie jest zbyt porywająca, co w książkach przypisanych do gatunku thrillera psychologicznego nie powinno się zdarzać. Zakończenie mnie nie zaskoczyło, zaczęłam się go domyślać już wcześniej, ale z pewnością ma w sobie coś co skłania do przemyśleń. Ciężko mi tą pozycję jednoznacznie ocenić. Na pewno mnie nie zachwyciła, ale dużym plusem niewątpliwie jest to, że zawiera pouczający przekaz zarówno dla nastolatków oraz ich rodziców. Według mnie pomysł na przedstawioną historię był bardzo dobry, wpasowujący się w realia współczesnego świata. Z wykonaniem jednak było już trochę gorzej.

Myślę, że książka może spodobać się nastolatkom, ich rodzicom i osobom zainteresowanym tematem cyberprzemocy. Poruszone w niej problemy na pewno skłaniają do przemyśleń.

Link do opinii
Avatar użytkownika - jutka
jutka
Przeczytane:2020-04-09,

Przemoc w Internecie, a głębiej w mediach społecznościowych jest dzisiaj zjawiskiem powszechnym. Choć różne organizacje starają się z nią walczyć, choćby z pomocą moderatorów czy sztucznej inteligencji, w mojej ocenie nie można jej wyeliminować do zera. Jeszcze kilkanaście lat temu były powszechne podwórkowe kłótnie, bijatyki i ciągnięcie za włosy. Dzisiaj jest inaczej – anonimowo w sieci można wykrzyczeć najgorsze żale, za pomocą klawiatury w stronę odbiorcy mogą polecieć najgorsze wyzwiska.

Lucy i Charlotte, to córki Beth i Dana. Po wielu latach mieszkania w Ameryce, decydują się na powrót do rodzinnej Australii. Wszyscy musza nauczyć się żyć w nowych realiach. Lucy to skromna i trochę zamknięta w sobie dziewczynka, która przyjaciół dobiera ostrożnie i obraca się w gronie kilku zaufanych osób. Charlotte to dusza towarzystwa, każdej grupie musi przewodzić, to ona decyduje kto będzie należał do jej paczki. Pewne zdarzenie powoduje, że na Charlotte pada podejrzenie o nękanie szkolnej koleżanki. Nikt nie przyznaje się do winy. Wersji wydarzeń jest kilka, nie wiadomo naprawdę gdzie leży prawda. Obie rodziny muszą więc zmierzyć się z trudną sytuacją.

Okładka i zapowiedź „W sieci zła” Wendy James mogą wskazywać, że to trzymający w napięciu thriller. Niestety w mojej ocenie to nudna historia. Przez pierwszą połowę książki praktycznie nic się nie dzieje i czytelnikowi trudno wyłapać co stanowi główny wątek. Jest tu miejsce na narzekania niepracującej matki i szkolne perypetie nastolatek. Wszystko przeplatane wstawkami z kilku blogów, okraszonych różnorodnymi komentarzami. W drugiej części akcja nieznacznie przyspiesza, ale nie na tyle by wzbudzić dreszczyk emocji. Trzeba przyznać, że "W sieci zła” to historia stworzona na miarę naszych czasów, wiadome jest, że Internet pełni znaczącą rolę we współczesnym życiu. To także historia o tym jak przerażający jest obraz rozmyślnego i uporczywego nękania, szykanowania i hejtu, systematycznego dręczenia w szkole i w sieci, choć samego hejtu w powieści jest stosunkowo niewiele. Książka ukazuje przemoc z perspektywy ofiary, oprawcy, ich rodzin. Pamiętajcie, że zło może czaić się wszędzie, nawet tam gdzie najmniej się tego spodziewamy. Powieść może spodobać się rodzicom, którzy na co dzień borykają się z problemami nastoletnich pociech.

Tematyka ważna i potrzebna, gorzej z wykonaniem.

Link do opinii

"W sieci zła” to historia stworzona na miarę naszych czasów, gdzie internet pełni znaczącą rolę w życiu dorosłych i dzieci. Powieść dotyka problemu cyberprzemocy, która potrafi w okrutny sposób zniszczyć i wpłynąć na życie wielu osób. Ta książka pokazuje też, że rodzicielstwo to praca pełna poświęceń i wyrzeczeń na rzecz dzieci. A to, na jakich ludzi wyrosną, nie zależy już tylko od dobrego wychowania, ale też od społeczeństwa i panujących trendów.

Bohaterami są tu dwie rodziny, dwie matki, dwie nastoletnie córki. Beth ma kochającego męża i dwie nastoletnie córki: Charlotte i Lucy. Charlotte jest pewna siebie, popularna, lubiana i nie ma z nią żadnych problemów. Drugą rodziną, której życiu się przyglądamy jest rodzina Andi, matki nastoletniej Sophie i malutkiego Gusa. Sophie jest nieśmiałą i skrytą nastolatką. Jej rówieśnicy nie darzą jej sympatią ze względu na jej ogromny talent muzyczny. Często jest wyśmiewana i ignorowana przez inne nastolatki. Nie raz była też dręczona. Jednak muzyka pozwala jej zapomnieć o tym, że nikt nie chce się z nią przyjaźnić. Kiedy do jej klasy trafia Charlotte, miła i sympatyczna dziewczynka, Sophie widzi w tym promyk nadziei na to, że w końcu będzie miała przyjaciółkę. Niestety świat nastolatek rządzi się swoimi prawami, a chęć bycia popularną jest bardzo zgubna. Gdy Sophie zaczyna być nękana za pomocą mediów społecznościowych, jej samoocena i tak już bardzo niska, zostaje całkowicie zniszczona. To doprowadza ją do próby samobójczej. Kiedy na jaw wychodzi udział Charlotte w gnębieniu Sophie, dziewczyna wszystkiemu zaprzecza. Obie rodziny, które zdążyły się ze sobą zaprzyjaźnić, stają po dwóch stronach barykady. Zrozpaczona matka Sophie chce sprawiedliwości dla swojego dziecka, a nie mniej poruszona matka Charlotte nie chce dopuścić do siebie myśli o prawdziwym obliczu córki. Obie rodziny muszą poradzić sobie ze światem cyberprzemocy, selfies i egoizmu. Ich rodzicielstwo zostaje poddane wielkiej próbie.

Książka porusza wiele kwestii dotyczących wychowywania dzieci i skłania do postawienia pytań dotyczących swoich pociech. Czy to możliwe, że dziecko może być z natury złe? Czy bezkrytyczność wobec dzieci może odbić się na nich i ich rodzicach? Co tak naprawdę wiemy o swoim dziecku? Czy zdajemy sobie sprawę z tego, co udostępnia w sieci? Z kim się zadaje? Czy ma przyjaciół? „W sieci zła" pokazuje, że rodzicielstwo to trudna sztuka, za którą nie powinniśmy oczekiwać nagrody w postaci cudownego dziecka. Tak naprawdę nigdy nie wiemy, na kogo wyrośnie ten mały, słodki człowieczek. Może być tak, że w pewnym momencie będziemy zastanawiać się, czy to jest naprawdę nasza krew. Bo, czy to możliwe, aby nasze dziecko mogło być kimś podłym i okrutnym? Kimś dwulicowym i bezwzględnym? Nasze kochane dziecko? Serio?!

Wszechobecny hejt w sieci stał się czymś naturalnym. Niektórzy z nim walczą, a inni poddają się mu, tak jak Sophie. To pokazuje, jak dużą rolę odgrywają dzisiaj media społecznościowe, które sprawiają, że młodzi, ale i dorośli, ślepo dążą do zdobycia popularności, często nie licząc się z innymi. Niestety wiele z nas oddaje swoją prywatność w ręce obcych osób, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji i niebezpieczeństw. Dlatego ta książka jest w pewnym sensie przestrogą, bo udowadnia, jak łatwo można zniszczyć komuś życie. Trzeba też być bardzo czujnym udostępniając dziecku dostęp do sieci. Historia przedstawiona w książce świetnie to wszystko pokazała. Fajnym dodatkiem są umieszczone w niej posty z blogów oraz okrutne komentarze nastolatek pod udostępnionymi zdjęciami i filmami. A samo zakończenie książki jest zaskakujące i nasuwa kolejne wnioski więc tym bardziej zachęcam do przeczytania tej książki.

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.

Link do opinii

"W sieci zła" to rewelacyjnie napisany thriller, który trzyma w napięci i zaskakuje.
Beth, to kobieta, która stara się poświęcać jak najlepiej wychowywaniu dzieci i prowadzeniu domu. Mają dwie córki, których charaktery znacznie się różnią. Lucy to spokojna i raczej ukrywająca się w cieniu starsza córka, natomiast Charlotte, to młodsza córka, która uwielbia być w centrum uwagi. Właśnie to bycie w centrum uwagi z czasem przysparza coraz większych i poważniejszych problemów. Bo czy tak naprawdę znamy swoje dzieci, szczególnie gdy w grę zaczynają wchodzić długie godziny spędzane przed monitorem komputerów i tabletów.
Rewelacyjny thriller, który polecam wszystkim miłośnikom gatunku.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2020-03-02, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Wszyscy rodzice CHCĄ wierzyć, że ich dzieci są dobre. Bez względu na to, co się dzieje na ich oczach."

Beth, matka dwóch nastoletnich córek, przeprowadza się z rodziną z Ameryki do Australii. Dziewczyny nie podchodzą entuzjastycznie do tak dużej zmiany w ich życiu, ale szybko odnajdują się w nowych warunkach. Wszystko zaczyna się dobrze układać do momentu, gdy koleżanka młodszej z córek podejmuje próbę samobójczą, a właśnie Charlotte zostaje oskarżona o jej nękanie i wręcz nakłanianie do odebrania sobie życia.

W jednej chwili ich poukładane życie zostaje wywrócone do góry nogami. Pojawiają się pytania, na które nie sposób odpowiedzieć, a strach i poczucie winy nie pozwalają normalnie funkcjonować.

Co mogliśmy zrobić inaczej, co przeoczyliśmy? Czy moglibyśmy przewidzieć zagrożenie? Przecież żaden rodzic nie przyjmie do wiadomości, że jego dziecko jest złe, zawsze będzie szukać wytłumaczeń i winy w sobie.

Poznajemy szczegółowo przemyślenia i dylematy poszczególnych bohaterów przeplatane wycinkami z bloga zakreconalizzy i cudownedziecko. Emocje matki prześladowcy i matki ofiary. To lekcja, którą każdy rodzic powinien odrobić.

Jeśli macie dzieci wchodzące w wiek nastoletni, ta książka będzie dla Was ostrzeżeniem. Jak niewiele trzeba, by przeoczyć sygnały? Jak trudno jest zauważyć coś, czego nie chcemy widzieć, czego nie chcemy do siebie dopuścić?

Trudno przejść obojętnie wobec tej książki, a zakończenie, tak niespodziewane i szokujące, stanowi jej dodatkowy plus.

Link do opinii

Beth wraz z mężem oraz dwiema córkami prowadzą szczęśliwe życie. Dan pracuje, natomiast Beth postanowiła zająć się prowadzeniem domu, wychowywaniem dzieci i prowadzi swój blog. Lucy, to starsza córka, która nigdy nie lubiła wyróżniać się z tłumów, zawsze pozostawała w cieniu grupy i potrafiła odnaleźć się w każdym towarzystwie. Natomiast Charlotte, to rok młodsza córka, która uwielbia być w centrum zainteresowania, brylować wśród znajomych i zawsze znajdywać się w grupie najpopularniejszych dziewczyn w szkole. W swojej klasie oczywiście zaliczana jest do takiej właśnie grupy, w której wręcz jest prowodyrką. Mają nawet swój rytuał, który pozwala im na selekcję, kto może przynależeć do ich paczki. Po właśnie takiej inauguracji okazuje się, że jednak z "testowanych" dziewczyn została otruta liściem oleandra. Okazuje się, że właśnie kwiaty Oleandra znajdują się w domu Beth i to właśnie Charlotte wzięła jego liść, który następnie podarowała do zjedzenia nowej koleżance, jako wyzwanie. 
Po tej sytuacji atmosfera staje się napięta i wszyscy podejrzewają, że Charlotte specjalnie podała koleżance kwiat oleandra, aby ją otruć. 
Sytuacja zostaje nieco wyciszona, gdy dziewczynka wychodzi z tego cało i zdrowo, a rodzina Beth postanawia przeprowadzić się do Australii, skąd pochodzą. Choć początkowo nie wszyscy są zachwyceni, z uwagi na wielkie zmiany, z którymi wiąże się przeprowadzka oraz to, że dla dziewczynek to będzie zupełnie nowe, nieznane życie. 
Niemniej jednak decyzja o powrocie do Australii zapada, a dziewczynki na nowo muszą zaaklimatyzować się w szkole i społeczeństwie. Lucy szybko nawiązuje nowe znajomości i nie widzi potrzeby, aby znaleźć się w gronie najbardziej lubianych osób  w klasie. Natomiast Charlotte, jak zwykle chciałaby należeć do dziewczyn, które obdarzone są największą popularnością. Niemniej jednak pierwsza znajomość jaką udaje się jej zawrzeć, to znajomość z Sophie, która jak się później okazuje, nie jest specjalnie lubiana. Dodatkowo Beth, zaprzyjaźnia się z matką Sophie, którą poznaje przed szkołą przy opiece nad małym synkiem. Spotykają się, wzajemnie zapraszają do domu, ich znajomość zdeydowanie się rozwija, co cieszy obie kobiety, gdyż Beth jest przekonana, że Charlotte znalazła w Sophie wsparcie, natomiast mama Spohie liczy na to, że jej córka znajdzie wreszcie przyjaciółkę i przestanie się izolować od społeczeństwa. 
Ta znajomość jednak nie ma przyszłości, gdyż Charlotte, z uwagi na chęć przynależenia do najpopularniejszej grupy w klasie, nie może przyjaźnić się z wyizolowaną Sophie, a wręcz zaczyna jej dokuczać i z niej szydzić. 
Cała sytuacja wymyka się spod kontroli, szczególnie gdy całość przenika również do sieci, gdzie każdy anonimowo może wypowiedzieć to co myśli, i bez osądów powiedzieć niemiłe słowa w stosunku do innych. 
"W sieci zła" to okrutna, ale jakże prawdziwa w dzisiejszych czasach historia. Prześladowania w szkole i wykorzystywanie w tym celu sieci i internetu staje się coraz powszechniejsze i okrutniejsze. Tylko, czy anonimowość z pewnością jest nie do odkrycia. Książka zdecydowanie trzyma w napięciu i wzbudza wiele emocji, a jej finał zaskakuje. Polecam dla wszystkich, którzy lubią książki z trudną młodzieżą.

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.

Link do opinii

Internet jest bardzo dobrym narzędziem informacji i komunikacji dopóki nie wpadnie w niepowołane ręce, dzieci które tak bardzo chcą być już dorosłe korzystają ze stron których nie powinny, i nie raz wrzucają coś co z czasem niesie ze sobą nieodwracalne konsekwencje.
Beth to kobieta która wychowuje córki i prowadzi bloga, ponieważ nie ma zielonej karty nie może pracować zawodowo. Kiedy rodzina Mahony postanawia wrócić do korzeni i przeprowadzić się do Australii nikt nie wie co ich tam czeka, pomimo że córki na początku patrzą na ten pomysł sceptycznie dość szybko odnajdują się w nowej rzeczywistości. Lucy zawsze trzyma się z tyłu, dobrze się uczy ale nie jest duszą towarzystwa, za to Charlotte uwielbia być prowodyrką dlatego szybko w nowej szkole znajduje paczkę popularnych przyjaciółek. Z czasem jedna z dziewczyn z klasy młodszej córki próbuje popełnić samobójstwo, oskarżenia padają na Charlotte która to najprawdopodobniej znęcała się nad nią psychicznie w sieci, pisała że powinna się zabić i opublikowała jej filmik na którym jest naga. Jaka tajemnica kryje się za tym strasznym zdarzeniem? Czy można było tego wszystkiego uniknąć?
Historia nie jest wciągająca od pierwszej strony, wręcz na początku jest trochę nudna i trudno się w nią wciągnąć, jest tutaj dużo opisu i mało dialogów, ale kiedy pojawia się akcja trudno się oderwać aż do samego końca. Podoba mi się zakończenie, było nieprzewidywalne chociaż przy końcowych rozdziałach zaczynałam domyślać się prawdy, pomimo to koniec dał mi do myślenia i jestem w szoku jak okrutne potrafią być nastolatki. Niestety w każdym środowisku znajdą się ludzie z dominującą osobowością i tacy którzy będą podatni na każdą uwagę, dlatego trzeba zawsze uważać co się robi i co się komu mówi.
Ta książka może pokazać że trzeba kontrolować swoje dzieci, rozmawiać z nimi i próbować je zrozumieć bo tylko dzięki temu uchronimy je przed problemami. Warto też patrzeć na wszystko z dystansem i ślepo nie wierzyć we wszystko co mówi nasze dziecko, bo nie zawsze prawda którą nam mówią jest taka jak rzeczywistość. Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - cherryladyreads
cherryladyreads
Przeczytane:2020-02-28, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Powieść porusza ważny i bardzo aktualny temat, jakim jest cyberprzemoc. Poznajemy historię kilku rodzin, które połączą wydarzenia, o których żadna matka nie chciałaby nigdy usłyszeć. Poznamy ofiarę dręczenia, sprawcę i najbliższych, którzy walczą o dobro swoich dzieci. Poznajemy rodzinę Mahonych, których dwie córki są swoim zupełnym przeciwieństwem. Starsza Lucy jest spokojna, stonowana, bardziej dojrzała i próbuje nie zwracać na siebie uwagi. Ma małe grono przyjaciół, ale nie należy do osób popularnych w szkole czy w swojej klasie. Jej siostra, Charlotte, ma zdolności przywódcze i wielką potrzebę bycia w centrum zainteresowania. Należy do najpopularniejszej paczki w klasie i otwarcie mówi to co myśli. Problemy pojawiają się, gdy pada podejrzenie o znęcanie się nad innymi dziewczynkami. Rodzina postanawia zacząć wszystko od nowa w swojej rodzinnej Australii. Jednak czy nowe otoczenie sprawi, że nierozwiązany problem zniknie? Na początku miałam problem z wkręceniem się w tę powieść. Powodem była trudność w zorientowaniu się kto prowadzi narrację w danym rozdziale. Ponieważ oprócz narracji trzecioosobowej, znajdziemy tutaj również wpisy z blogów. I to właśnie odkrycie kto je prowadzi, trochę mnie zdezorientowało. Jednak ten stan szybko mija. Jeśli chodzi o odkrycie, kim jest oprawca, również nie było to dla mnie zaskoczeniem. Domyśliłam się tego już na 45 stronie powieści. Nie odebrało mi to jednak przyjemności z czytania, a jeszcze bardziej podsycało moją ciekawość czy inni również odkryją przykrą prawdę. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani. To zwykli ludzie z wadami, z wątpliwościami czy dobrze wychowują dzieci, z ogromem emocji, z planami i potrzebami do zaspokojenia. Muszę powiedzieć, że trochę zaskoczyła mnie postawa Beth, która by bronić swojej córki, zwalała winę na ofiarę, umniejszając wpływ Charlotte na rozwój wydarzeń. „W sieci zł@” to wciągająca powieść, przedstawiająca współczesny problem dręczenia nastolatków, z wykorzystaniem nowych technologii. W każdej szkole i klasie jest grupa popularnych osób, a marzeniem większości uczniów jest znalezienie się w tej paczce. Nie jest to nic dziwnego, młodzi ludzie bardzo potrzebują akceptacji i potwierdzenia swojej wartości. Nikt nie lubi być wyśmiewany czy gnębiony, a przynależność do takiej kliki rozciąga nad członkami parasol ochronny. Jednak nie każdy może dostąpić tego zaszczytu. A sposoby na dostanie się do grupy mogą być niebezpieczne. Czytając książkę przypomniało mi się hasło: „Inność rodzi złość”, które również odnajdujemy na kartach powieści. Osoby odbiegające w jakikolwiek sposób od rówieśników (czy to przez swój wygląd, zachowanie, wyznanie), mogą paść ofiarą prześladowań i nękania. O tym, do czego to może doprowadzić, dowiecie się właśnie z tej książki. Z czystym sumieniem ją Wam polecam! Myślę, że jest to powieść, którą po przeczytaniu śmiało można podsunąć swoim pociechom, by uświadomić im jak niby nic nieznaczące słowa, mogą zniszczyć komuś życie. Uważam również, że lektura książki zmusi do refleksji i zastanowienia się nad bezpieczeństwem swoich dzieci w sieci oraz baczniejszym obserwacjom ich aktywności na portalach społecznościowych. Może też być świetnym bodźcem do dyskusji z nastolatkami, o ich doświadczeniach z zjawiskiem cyberprzemocy czy hejtu w Internecie. Cieszę się, że na rynku wydawniczym pojawiają się książki poruszające taką tematykę. Otwierają nam one oczy na zagrożenia, i uświadamiają, że również możemy znaleźć się na miejscu opisanych w powieści rodzin.

Link do opinii
Avatar użytkownika - barbara-ewachecinska-feret
barbara-ewachecinska-feret
Przeczytane:2020-02-23,

O tej książce da się napisać bardzo dużo! Zacznę zatem od tego, że to świetny thriller psychologiczny - w konwencji życia nastolatków! Brzmi kuriozalnie, prawda? Otóż wcale nie. Książka porusza tak trudne i aktualne tematy, jak znęcanie się nastolatków nad rówieśnikami. Depresja, która coraz częściej dotyka bardzo młode osoby. Warsztat Autorki jest naprawdę fajny i wie jak dawkować napięcie i opery ciężkich problemów. Fabułę mamy przerywaną postami z bloga i Social Mediów, które czytelnikowi dają chwilę oczyszczenia umysłu i emocji. Autorka w bardzo udany sposób kreuje żywych bohaterów, których losy budzą w człowieku skrywane poczucie empatii. Zakończenie - to chyba było najlepsze! Petarda! Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - agnesik
agnesik
Przeczytane:2020-02-23,

Zaskakująca!
Rodzina jakich wiele. Ojciec pracuje, matka zajmuje się domem i dziećmi a w wolnym czasie pisze bloga. Wydaje się, że wie o swoich córkach całkiem dużo. Spędzają razem czas, rozmawiają. Dziewczynki dobrze się uczą, są lubiane choć bardzo różne (jedna jest gwiazdą towarzystwa, druga trzyma się raczej na uboczu). Nic nie zapowiada trzęsienia ziemi. Jednak pewnego dnia okazuje się, że jedna z dziewczynek źle traktuje koleżanki a jedną z nich próbowała nawet otruć. A to tylko początek historii.
"W sieci zł@" jest książką o przemocy rówieśniczej, przede wszystkim przemocy psychicznej, również cyberprzemocy. Jest też książką o tym, jak powierzchowne są nasze kontakty, jak tak naprawdę mało się znamy, wreszcie jak mało znamy swoje dzieci, jak bardzo nami manipulują. Trudno przestać o niej myśleć.

Link do opinii

W sieci zła to książka napisana w specyficzny sposób. Sceny akcji między bohaterami przerywane są wpisami z blogów, stron internetowych, a nawet komunikatorów społecznościowych – ten zabieg wzmaga klimat.
Autorka porusza ważną kwestię, czy my tak naprawdę znamy swoje dzieci? Ile jest prawdy w nas samych? Wraz ze wzrostem nowych technologii, jedne zagrożenia odchodzą, by w ich miejsce pojawiły się nowe. Sieć, Internet to miejsce gdzie można znaleźć wiele przydatnych informacji, ale nieumiejętne korzystanie z tego medium może doprowadzić do problemów.
Karmimy się iluzją, idealne matki, idealnych dzieci, piękne domy, przystojni mężowie i dobra praca. Większość chce brać udział w tym teatrze i zaczyna przestawać zauważać granice pomiędzy iluzją, a realizmem.
Beth za wszelką cenę próbuje chronić swoje dzieci, ma w głowie jasno wykreowany obraz i nie zwraca uwagi na niepokojące symptomy. Jeśli pojawia się problem, ona go rozwiązuje – nie dopuszczając do konsekwencji. Dla mnie brakuje tu szczerej rozmowy, przekazania wzorców. Jeśli córki dostają naganę, to martwi się tym jak one to znoszą, a nie co wyciągnęły z lekcji.
Charlotte i Lucy córki Beth są pewne siebie, przekonane o swojej nieomylności. Obie są wysportowane, ładne i łatwo nawiązują przyjaźnie. Poznajemy głównie tę pierwszą, która nie dość, że jest o rok młodsza, to tak naprawdę gra pierwsze skrzypce. Dziewczynka by przypodobać się szkolnej społeczności, nie ma obaw przed złym traktowaniem Sophie. Ma się wrażenie, że jest przesiąknięta złem do szpiku kości, a słodka twarz to tylko maska.
Sophie zamknięta w sobie, jeszcze bardzo naiwna, a przy tym uzdolniona dziewczynka. Szuka pozytywnych stron u innych osób. Jest bardzo wrażliwa i nawet jeśli pozornie, nie interesują jej ‘dziewczyńskie rozgrywki’, to wiele rzeczy bierze sobie do serca.
Autorka zręcznie wprowadza nas w lekko nerwowy nastrój, by to wrażenie potęgować. Bardzo podobał mi się klimat i to jak rosło napięcie z każdym zwrotem akcji. Zakończenie – zaskakujące. Tak naprawdę dopiero jakieś 30 stron przed końcem dobrze wytypowałam czarny charakter.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kryminalnatalerz
kryminalnatalerz
Przeczytane:2020-04-06, Ocena: 5, Przeczytałam,

To dobra książka. Napisana jest łatwym, prostym językiem, wciąga i porusza naprawdę aktualne, frapujące tematy. Historia opowiedziana jest oczami Beth oraz matki Sophie – Andi, a także ich dwóch córek – ofiary i potencjalnej agresorki. Zmusza do zastanawiania się nad takimi pytaniami jak: jak duży wpływ na postępowanie człowieka ma jego wychowanie? Jak bardzo rodzice są w stanie kontrolować swoje dzieci? Czy to co robią dzieci to faktycznie tylko i wyłącznie wina rodziców? Czy dobra matka może wychować naprawdę złego człowieka?
To książka skłaniająca do głębszych refleksji. Mam nadzieję, że szybko o tej autorce usłyszymy ponownie.

Link do opinii

Książka "W sieci zł@" to trochę taki nietypowy thriller. Początek nie zachęca, bo chwilę musimy poczekać na rozwój akcji, ale potem z trudem można się oderwać. Jest to powieść o rodzicielstwie, o trudnych szkolnych relacjach, o tym jak łatwo można zapomnieć się w w Internecie i jakie to zrodzi konsekwencje. Ciekawym pomysłem są wstawki z bloga Beth, głównej bohaterki. A, i co najważniejsze, mimo tematyki młodzieżowej, nie jest to młodzieżówka. Mnie się bardzo podobała!

Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.

Link do opinii

Autorka rysuje przerażający obraz rozmyślnego i uporczywego nękania, eskalacji szykanowania i hejtu, systematycznego dręczenia w szkole i w sieci. Pokazuje, co robią dzieci w Internecie bez kontroli rodzicielskiej. Ukazuje przemoc z perspektywy ofiary, oprawcy, ich rodzin. Tworzy obraz dziecka popadającego w depresję. Bohaterowie dobrze scharakteryzowani, prawdziwe, jakby byli naszymi znajomymi. Relacje rodzice-dziecko wiernie oddają problemy matek i córek. Fabułę wzbogacają wpisy z Internetu. Tytułowa sieć zł@ jest niezbyt gęsta. Przykładów hejtu jest w książce niewiele. Jeśli spojrzy się na „sieć” w szerszym kontekście, to jej nitki rozchodzą się w świecie rzeczywistym. Jednak tytuł sugeruje sieć wirtualną. Książka mnie nie wciągnęła. Dawkowałam sobie powieść, bo fabuła mnie nużyła i męczyła. Moim zdaniem książka nieco przegadana. Akcja rozkręca się bardzo powoli, właściwie zaczyna się w połowie książki. Jak dla mnie zdecydowanie za mało się dzieje. Może i z tego powodu jest mało klimatycznie. Napięcie rośnie wolno. Dobre zakończenie. Zawiodłam się na tym thrillerze psychologicznym, gdyż nie spełnił moich oczekiwań.

Rodzice chcą chronić dzieci przed złem i nie dopuszczają do siebie myśli, że mogłoby one zrobić coś złego, ale i tak się nie dowiedzą, co się dzieje w głowach nastoletnich dzieci, jak ich latorośle wykorzystują media społecznościowe. Wendy James poruszyła kilka ważnych społecznie tematów. To realne problemy, choć fabuła fikcyjna. Książka zmusza do zastanowienia się, jak wychowywać dziecko w XXI wieku w otoczeniu zdobyczy technologicznych, wirtualnego świata i mediów społecznościowych. Do zadania pytania: czy znasz swoje dziecko?

„W sieci zł@” to książka warta uwagi. Ukazuje prawdę o dzieciach i dorosłych, przestrzega przed Internetem jako narzędziem zła, ale pokazuje też jego dobre strony. Na pewno powinni tę powieść przeczytać rodzice, zanim ich dziecko wkroczy w wiek dojrzewania. Ku przestrodze.

Link do opinii

Do czego zdolne jest twoje dziecko? Jak dobrze je znasz? Kim tak naprawdę jest?

“W sieci zła” to książka, którą czytało mi się bardzo lekko i szybko. Autorka miło zaskoczyła mnie dopracowanym stylem i umiejętnością zaciekawienia czytelnika. Kolejne rozdziały umykały w zaskakującym tempie, przynosząc ze sobą historię, w jaką łatwo było się zagłębić. Co nie znaczy niestety, że spotkanie z tą powieścią okazało się szaloną czytelniczą przygodą.

Choć byłam ciekawa tej książki, dość długo zabierałam się do lektury. I może dobrze się stało, że podeszłam do niej z pewnym dystansem, bowiem nie spełniła moich oczekiwań. Mocno liczyłam na kolejną pełną napięcia (a może i tajemnic) powieść, w jakich chętnie zagłębiam się w ostatnim czasie. Być może fakt, że czytałam kilka bardzo dobrych thrillerów z rzędu, jeszcze te wymagania wywindował. W każdym razie, zanim poczułam większe emocje, zdążyło nadejść znużenie.

Okładkowe streszczenie wskazywało, że czytelnik będzie miał do czynienia z thrillerem. Nie spodziewałam się, że ta historia okaże się bardzo mocna czy wyjątkowo brutalna, bowiem miała skupiać się na problemach z nastolatką. Niemniej wiem jednak, że można stworzyć klimatyczny thriller młodzieżowy. Tutaj dzieje się zdecydowanie za mało. Akcja za długo się rozkręca. Może i czyta się dobrze, ale w pewnym momencie wyraźnie odczułam zniechęcenie. Przecież czeka na mnie tyle wspaniałych książek, a ja porywam się na lekturę czegoś, co nie do końca mnie przekonuje.

Szczerze muszę natomiast dodać, że James dobrze poradziła sobie z kreacją postaci i budową tła dla swej opowieści. Jej bohaterki mają ten potrzebny realistyczny rys, nie zabrakło im również mocniejszych cech charakteru. Autorka dobrze przedstawiła relacje na osi rodzic- dziecko i odnalazła się w świecie matczynych problemów i nastoletnich rozterek. I rzeczywiście wyszło to sensownie, ale mało klimatycznie.

Nie lubię krytykować i szukać dziury w całym, kocham książki o doceniam autorów. Zawsze mam jednak żal, kiedy ktoś obiecuje mi thriller czy kryminał, a ja tego nie dostaję. Te gatunki należą do moich ulubionych i podchodzę do nich z dużymi oczekiwaniami. W tym przypadku powieści nie udało się spełnić pokładanych w niej nadziei. Bardzo szkoda.

Link do opinii
Reklamy