Lubię, gdy między zalążkiem historii a jej ostatnią stroną rozwiązanie wydaje się niemożliwe. Michel Bussi
W sercu Markizów, najbardziej odizolowanego archipelagu w świecie, gdzie dusze Brela i Gauguina wciąż unoszą się jak duchy, pięć kobiet spędza czas na warsztatach z francuskim autorem bestsellerów.
Czy marzenie ich życia właśnie staje się rzeczywistością?
Gdzieś w gęstwinie lasów deszczowych posągi obserwują ludzi, a groźny tatuażysta zabija swe ofiary. Pod palącym słońcem, w bezkresnych błękitach głębin Oceanu Spokojnego, znikają ludzie, a pobyt marzeń przeradza się w walkę o przetrwanie.
To piekło, czy niebo? Wyspa Hiva Oa staje się areną rozgrywek, posądzeń i manipulacji. Na świeżym powietrzu, w uroczej okolicy, rozgrywa się koszmar, w którym wszyscy kłamią... i umierają.
Will Yan, pozbawiony złudzeń gliniarz, oraz Maima, inteligentna nastolatka, zdołają jednak odgadnąć, która z osób odwiedzających maison Au soleil redouté jest mordercą... Lecz czy zrobią to wystarczająco szybko?
Michel Bussi to literacki sztukmistrz, gładko splatający napięcie ze wzruszeniem.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: Au soleil redouté
Jamal biegnie szybko, bardzo szybko. Z powodu protezy nogi i innych zrządzeń losu wiele musi w życiu nadrobić. W Yport, dokąd pojechał trenować na najwyższej...
Kod 612: kto zabił Małego Księcia? „Mały Książę” to fenomen i ikona literatury, którą zna każdy i do której należy rekord przekładów –...
Przeczytane:2023-04-20, Ocena: 4, Przeczytałam, 2023, 52 książki 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, audiobooki,
"W prażącym słońcu" jest szóstą książką Bussiego, którą przeczytałam i jak dotychczas najsłabszą. Zabrakło mi w niej tego, co w powieściach tego autora cenię najbardziej - psychologii. Rozwijanie wątków, splatanie ich ze sobą, pokazywanie umysłowości bohaterów to największe atuty, których tutaj zabrakło. Sądzę, że powodem tego może być forma, która w moim odczuciu jest hołdem złożonym Agacie Christie. Właściwie ten tytuł wydaje się być bardzo podobny do "Zabójstwa Rogera Ackroyda" i ta powieść Christie jest często wspominana w "W prażącym słońcu". Jako, że nie jestem zwolenniczką Christie, to i ta książka mnie nie zachwyciła. To, co podobało mi się bardzo, to Polinezja, moje niespełnione marzenie, za którą daję dodatkowy punkt. Liczę, że kolejne książki autora wrócą na stare tory, bo ta sprawiła mi zawód. Poza miejscem akcji :)