W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy Powolną strugą płynął wytrwale* Wiktoria, samotna matka malutkiej Poli, całe dnie spędza w sklepie ogrodniczym, w którym pracuje. Jej życie jest spokojne i poukładane. Niestety w jej prywatnym ogrodzie życia zaczynają pojawiać się chwasty. Najpierw jak grom z jasnego nieba spada na nią wiadomość o śmierci bliskiej osoby, a zaraz po tym okazuje się, że jej ukochany sklep ma trafić w ręce nowego właściciela – Igora. W moim ogrodzie, gdzie smutek gościł Gdzie gorzkie dni i gorzkie noce* Igor szybko polubił Warszawę, to w niej pragnął żyć i pracować, jednak po rozwodzie wszystko straciło swój urok. Kiedy jego ojciec zachorował, postanowił sprzedać firmę i wrócić w rodzinne strony, aby przejąć sklep rodziców. Aż pewnej nocy puściły lody Ogrodu serce mocniej zabiło* Czy pierwsze, niefortunne spotkanie Igora i Wiktorii przekreśli szansę na ich współpracę? Czy uda im się zakopać demony przeszłości i spojrzeć w przyszłość z nadzieją? * Daab, Ogrodu serce
Wydawnictwo: Romantyczne
Data wydania: 2023-04-22
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 400
Na wstępie chciałabym podziękować Marcie za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym jej debiutanckiej powieści - "W moim ogrodzie". Jest to powieść z gatunku literatury obyczajowej, która ja po prostu uwielbiam i idealnie się w niej odnajduję. Na początku muszę wspomnieć, że zarówno okładka książki, ale również detale wewnątrz całkowicie skradły moje serce! Stylistyka i język jakim posługuje się pisarka jest niesamowicie lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem. Ja pochłonęłam historię bohaterów w jedno popołudnie i nie było mowy o odłożeniu książki dopóki nie przeczytam jej ostatniego zdania! Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie zarówno pierwszo jak i drugoplanowi zostali naprawdę świetnie wykreowani. To postaci niesamowicie prawdziwe - nie są krystaliczne, tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, chwili dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Myślę również, że takie postaci śmiało moglibyśmy spotkać w rzeczywistości. Historia została przedstawiona z perspektywy Wiktorii i Igora, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Wiktoria już od pierwszych stron zaskarbiła sobie moją sympatię i byłam naprawdę pod ogromnym wrażeniem jej determinacji, siły i wytrwałości w dążeniu do celu. Natomiast Igor początkowo trochę mnie irytował, jednak kiedy bardziej zagłębiłam się w jego historię zrozumiałam dlaczego mężczyzna zachowuje się tak, a nie inaczej. Oboje są po przejściach i na nowo próbują odnaleźć się w otaczającej ich rzeczywistości. Autorka w swojej powieści w dużej mierze skupia się na codzienności bohaterów, co ogromnie mi się podobało. Uwielbiam takie historie - całkowicie pisane życiem! Akcja powieści toczy się swoim niespiesznym rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i emocjach bohaterów. A ja po prostu delektowałam się tym wszystkim! Marta w swojej powieści porusza wiele ważnych i ponadczasowych tematów, które wywołują ogrom emocji. Takich, które mogłyby przytrafić każdemu z nas: strata bliskiej osoby, żałoba, samotne rodzicielstwo, starania o dziecko. Powiem Wam, że momentami miałam ochotę "wejść" do tej książki przytulić Wiktorię, wesprzeć Igora i zapewnić ich, że wszystko będzie dobrze. Bo przecież musi być. Nie może być inaczej. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje, że mając w swoim otoczeniu dobrych, pomocnych i wyrozumiałych ludzi można naprawdę rozwinąć skrzydła, a przyszłość zaczyna malować się w zupełnie innych barwach. Ogromnie spodobał mi się również wątek związany z ogrodnictwem, dowiedziałam się tutaj wiele interesujących informacji dotyczących kwiatów, krzewów i ich pielęgnacji. "W moim ogrodzie" to emocjonująca, poruszająca i pełna życiowych mądrości, doświadczeń i prawd historia, która skłania do głębszych przemyśleń nad własnym życiem i wyborami jakich dokonujemy każdego dnia oraz daje nadzieję na lepsze jutro! Cudownie spędziłam czas z tą książką i jej bohaterami! Trzymam kciuki za Martę i jej kolejne powieści! Polecam!
Wiktoria to samotnie wychowująca dziecko kobieta, której los nie szczędził przykrości. Dziewczyna na co dzień pracuje w sklepie ogrodniczym u starszego małżeństwa.
Gdy dowiaduje się że rodzinną firmę, przejmuje syn właścicieli, kobieta boi się o przyszłość.
Igor bardzo przeżył rozwód, przez co życie w Warszawie straciło dla niego sens. Sprzedając wszystko co miał postanawia przejąć rodzinny interes w małej miejscowości.
Już pierwsze dni w nowym miejscu dały mu się we znaki, a pierwsze spotkanie z Wiktoria nie wyglądało tak jak powinno.
Czy to przekreśli szansę na udaną współpracę? Czy dzięki tej znajomości pokonają demony przeszłości?
" W Moim ogrodzie " to książka która wywołuje wielkie emocje. Fabuła płynie bardzo spokojnie, a uczucie między bohaterami rozwija się własnym tempem. Lubię książki w których nie wszystko dzieje się na już, ale teraz bardzo chciałam aby w końcu przejrzeli na oczy jak najszybciej. Ile ja tu łez wylałam? historia podzielona jest na trzy części co bardzo mnie zaskoczyło. Kreacja bohaterów bardzo mi się podobała, chodź Tomasz stracił w moich oczach jak dowiedziałam się dlaczego nie jest z Wiktorią ? Nie Chce Wam się za dużo rozpisywać bo chodź książka należy do grubasków to o jedno słowo za dużo i popsuje Wam frajdę z czytania. Na pewno nie każdemu, książka przypadnie do gustu. Jest tu dużo opisów ale mi to wcale nie przeszkadzało w czytaniu,pochłonęłam wręcz tę książkę bardzo szybko ( a uwierzcie nie należę do osób lubiących opisy). Dodatkowym plusem jest tu bardzo dużo roślin, zdradzę Wam że niektóre nazwy musiałam sprawdzić w internecie tak mnie intrygowały.
Autorka ma tak wspaniały styl pisania że chyba jakby i więcej wszystkiego było to nie przeszkadzało by mi to. Na plus zasługuje również to że książka przedstawiona jest z perspektywy obojga bohaterów dzięki czemu możemy wczuć się w to co oni czują.
Na koniec dziękuję autorce za to że oddała pod moje Patronackie skrzydła swoje książkowe dziecko.
Historia Wiktorii i Igora długo zostanie w mojej pamięci.
Polecam idealna książka na nadchodzące Wakacje ???
Macie takie piosenki, która towarzyszą Wam przez całe życie za sprawą Waszych rodziców czy dziadków? Jeżeli o mnie chodzi to zdecydowanie mam ich kilka, a jedną z nich jest piosenka "Ogrodu serce" zespołu Daab (chociaż moja mama zawsze uparcie twierdzi, że tytuł tego utworu to "W malinowym chruśniaku"). Dlatego, gdy przeczytałam opis książki "W moim ogrodzie" autorstwa Marty Karaś, wiedziałam, że prędzej czy później sięgnę po tę publikację, aby stwierdzić, czy wykorzystane słowa piosenki wpasowują się w klimat tej powieści.
Wiktoria jest młodą kobietą, która samotnie wychowuje swoją córeczkę Polę. Ojciec dziewczynki -- Tomasz, nie był gotowy na to, by zostać ojcem, więc rozstał się z jej matką, gdy tylko dowiedział się, że Wiktoria jest w ciąży, pozostając dla Poli jedynie weekendowym tatą. Młoda mama bardzo przeżyła rozstanie z Tomaszem, łudząc się, że prędzej czy później na stałe wróci do ich życia. Czy jej marzenia będą miały szansę się spełnić?
Wiktoria stara się wieść w miarę normalne życie, w czym wspierają ją zarówno ukochana babcia, przyjaciółka Ania, jak i jej pracodawcy. W czasie, kiedy Pola przebywa w przedszkolu, dziewczyna pracuje w sklepie ogrodniczym, który stał się jej drugim domem. Gdy wydaje się, że w jej życiu wszystko zaczyna się układać, jak grom z jasnego nieba spada na nią wiadomość o śmierci bliskiej osoby, a jakiś czas później okazuje się, że jej ukochany sklep ma trafić w ręce nowego szefa. Syna dotychczasowych właścicieli - Igora.
Igor to architekt zieleni, który dotychczas wraz z żoną mieszkał i pracował w Warszawie. Jednak, gdy ich małżeńskie problemy doprowadziły do decyzji o rozwodzie, a jego ojciec poważnie zachorował, mężczyzna postanowił sprzedać swoją część firmy i wrócić w rodzinne strony, aby zająć się rodzinnym biznesem. Już pierwszego dnia pracy Igor zwątpił, czy w życiu czeka go jeszcze coś pozytywnego. Najpierw uczestniczył w stłuczce, przez co spóźnił się do pracy, a następnie okazało się, że sprawczynią drogowej kolizji jest jego pracownica. Czy zatem pierwsze, niefortunne spotkanie Igora i Wiktorii przekreśli szansę na ich owocną współpracę? Czy będą w stanie zostawić za sobą przeszłość i spojrzeć na przyszłość z nadzieją? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w najnowszej powieści Marty Karaś.
Muszę przyznać, że historia opisana w tej książce bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Uwielbiam publikacje, w których emocje grają pierwsze skrzypce. Autorka stworzyła historię, w której opisała normalne ludzkie problemy takie jak samotność, odrzucenie, obawa przed nowym początkiem czy strata kogoś bliskiego, przez co czytelnik ma wrażenie, że wydarzyła się ona w prawdziwym życiu. Główni bohaterowie są zagubieni, mają problem, żeby otworzyć się na nową miłość, ponieważ obawiają się zranienia i konsekwencji, jakie mogłyby powstać, gdyby jednak im się nie udało. Bardzo podobało mi się, że fabuła nie gnała do przodu niczym wagonik górskiej kolejki, pozwalając, by uczucia między Igorem a Wiktorią rodziły się bardzo powoli i rozkwitały niczym wiosenne pąki.
Byłam również zachwycona faktem, że autorka postanowiła wpleść w tę historię kilka scen z przeszłości głównych bohaterów, dzięki czemu czytelnik miał szansę zapoznać się z wydarzeniami z przeszłości, które miały istotny wpływ na zachowanie Igora i Wiktorii oraz zrozumieć, dlaczego oboje obawiają się skoku na głęboką wodę i wahają się przed rozwinięciem ich relacji.
Uważam również, że na uwagę zasługują postacie drugoplanowe, które są dla głównych bohaterów niczym latarnia morska dla statków pływających po morzach. Rodzice Igora czy Ania i Artur są nie tylko istotnym wsparciem zarówno dla Wiktorii, jak i Igora, ale także wielkimi kibicami ich relacji, którzy są z nimi na dobre i na złe, i wierzą w to, że ta dwójka w końcu będzie razem.
Myślę, że "W moim ogrodzie" to piękna historia, która zachwyci miłośników motywu slow burn oraz tych, którzy cenią sobie powieści, które można określić mianem życiowych. Jestem przekonana, że książka przypadnie Wam do gustu i na długo pozostanie w waszej pamięci.
Przeczytane:2023-06-11, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023,
Książka urzekła mnie historią. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i na pewno sięgnę po następne książki, jakie się ukażą. Dodatkowo jest pięknie wydana co sprawi, że przyjemność czytania jest dużo większa.
Wiktoria to młoda kobieta, która mocno doświadczył los. Strata rodziców odcisnęła na niej swoje piętno. Mieszka z babcią i córeczką, która jest dla niej wszystkim. Ojciec dziecka wystraszył się początkowo nieplanowego ojcostwa. Wiktoria wychowuje ją sama ale ojciec zabiera mała Polę na weekendy. Młoda kobieta próbuje zapewnić córce wszystko, co najlepsze. Ma dobra pracę i prawie na miejscu ale wszystko komplikuje śmierć babci. Dodatkowo właściciele sklepu przekazują stery synowi. Igor, nowy właściciel wkracza do życia Wiktorii nie tylko zawodowo ale i prywatnie. Czy dziewczyna da mu szansę?
Wiktor to młody mężczyzna, który jest współwłaścicielem firmy w Warszawie. Jednak jego małżeństwo nie przetrwało próby. Kiedy jego ojciec zachorował i rodzice poprosili go by przejął prowadzenie sklepu , wraca w rodzinne strony. Tu chce odpocząć i zapomnieć o złamanym sercu. Tu czeka go jednak niespodzianka. Wiktoria, jego pracownica sprawia, że jego serce zaczyna coś czuć. Czy zapomni o nieudanym małżeństwie? Czy da szanse nowemu uczuciu?
Historia piękna, poruszająca serce. Podzielona na trzy części fabuła świetnie oddaje historie rodzącego się uczucia między Wiktorią a Igorem. Autorka ma świetne pióro, pisze z lekkością i stworzyła niebanalną, ciekawa i prostą historię. W całość wplecione są wydarzenie, które stały się podwaliną wydarzeń. Dowiadujemy się z nich początkow gdy Wiktoria dowiaduje się o ciąży i wydarzeń po narodzinach córki. Poznajemy historie Igora i co sprawiło, że jego małżeństwo się rozpadło. Relacja między Wiktoria i Igorem toczy się spokojnie, oboje nie potrafią się otworzyć na nowe uczucie. Oboje zranieni przez partnerów boją się zaufać ponownie. W historie wpleciona jest także poboczna historia Anki i Adama i muszę przyznać, że to dość zabawne momenty. Z chęcią bym poznała ich wersje.
Postacie są wyraźnie i realnie opisane, każda z nich ma swój udział w całości. Nie sposób nie polubić bohaterów, nawet Tomasza ojca Poli. Wiktoria to twarda młoda kobieta, która musiał szybko dorosnąć. Brak wsparcia w postaci rodziny, utrata babci, która jako jedyna wspierał ją w macierzyństwie sprawił, że nie potrafiła zaufać Igorowi. Jedyna bliską jej osobą była przyjaciółka Ania i rodzice Igora, dla których była nie tylko pracownicą ale traktowali ją bardziej jak bliską osobę. Autorka świetnie opisała nam trudne tematy jak brak bliskich, trudy samotnego macierzyństwa, problemy małżeńskie itp. Historia jest ciepła, wzruszająca czujemy to co postacie od smutku po radość. Najbardziej pozytywną osóbką jest maleńka Pola, która potrafi zjednać sobie wszystkich wokół. Jest zabawne, ciekawska i radosna.
Książka zaskoczy was niejednokrotnie. Wszystko ma swój czas i toczy się w odpowiednim rytmie. Polubiłam drugoplanowe postacie zwłaszcza Anię, która wniosła dużo pozytywnej energii i niejako była dobrą wróżką dla Wiktorii. Prawdziwą przyjaciółką na dobre i na złe. Wspierała we wszystkim a dla Poli była ukochaną ciocią. Kolejna pozytywną osobą była pani Malwina, matka Igora. Starsza pani widziała więcej niż się wydawało i mam wrażenie, że sprowadzenie Igora to był jej jakiś większy plan. Książka daje nadzieję, wprowadzi nas w pozytywny nastój i sprawi, że pokochamy bohaterów. Jeśli lubicie spokojne historie, bez większych porywów i uniesień to ta książka jest dla was. Porwie wasze serce razem z Wiktorią i Igorem. Polecam