„W górach szaleństwa”, „Cień spoza czasu”, „Bezimienne miasto”, „Pod piramidami” - cztery przerażające opowieści mistrza klasycznej literatury grozy Howarda Philipsa Lovecrafta. Cztery odległe, egzotyczne miejsca – mroźne pustkowia Antarktydy, dzika Australia, bezkresna pustynia Arabii, przesiąknięty historią Egipt. Czterej bohaterowie, którym przyjdzie zmierzyć się z tajemnicą pradawnych, mrocznych ruin, siedzib dawno wymarłych ras, zapomnianych cywilizacji. To co tam odkryją odmieni na zawsze ich życie. Wiedza na temat przedwiecznych istot zamieszkujących onegdaj nasz świat wyznacza prostą drogę ku granicy między poczytalnością i szaleństwem.
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 2020-05-01
Kategoria: Opowiadania
ISBN:
Liczba stron: 281
Tytuł oryginału: Les Montagnes hallucinées illustré, T1
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Maciej Płaza
Ilustracje:Krzysztof Wroński
W latach dwudziestych minionego wieku, w Providence - swym rodzinnym mieście - umieścił Lovecraft tę makabryczną historię losów popadającego w coraz większy...
Zestaw opowiadan z swiata Cthulhu Artur Jermyn Howard Phillips Lovecraft tłumacz: Robert Lipski Bestia w jaskini Howard Phillips Lovecraft tłumacz: Robert...
Przeczytane:2021-04-17, Ocena: 5, Chcę przeczytać, Mam,
Ostatnio pisałem o opowiadaniach Lovecrafta rodem z sennych majaków. Tym razem też zwrócę uwagę na podgatunek, wypływający z opowieści niesamowitych, jakimi parał się autor. Podgatunek, który omówię, stał się spoiwem kolejnego zbioru opowiadań Lovecrafta i kolejnym dublem Wydawnictwa Vesper z 2020 roku. Tym razem motywem przewodnim stała się podróż w głąb ziemi. W zakamarki świata, o których mówią legendy i mity. Chodzi o miejsca pierwotniejsze niż pierwszy człowiek, w których jedynym, co można spotkać to tytułowe szaleństwo, gdyż zwykły człowiek nie jest w stanie ogarnąć pewnych tajemnic.
W zbiorze, jak sam tytuł mówi, przeczytamy jedno z dłuższych i najciekawszych opowiadań Lovecrafta - "W Górach Szaleństwa". Opowiadanie mówi o ekspedycji na Antarktydę, na której badacze napotykają w głębiach lądu góry, których nie powinno być w tej szerokości geograficznej. W tych górach badacze odkrywają coś jeszcze - szczątki prehistorycznych lub nawet przed prehistorycznych istot. Rzecz dzieje się pod natchnieniem faktycznych wydarzeń opisywanych niegdyś w Dzienniku Admirała Byrda. Mowa o teorii pustej ziemi, która obecnie jest śmiało zamiatana pod dywan rzekomych "teorii spiskowych", a ma więcej racji bytu, niż najabsurdalniejsza i dziś bardzo wiarygodna średniowieczna teoria o płaskiej ziemi. W ówczesnych czasach życia autora to odkrycie mogło być wiekopomne, lecz jest ono tak naprawdę tylko zmyślnym tłem, na którym zgrabniej mógł wypaść główny motyw niesamowitości stwarzanej przez Lovecrafta. Niesposobna omówić wplecionych w opowiadanie wszystkich odniesień, które oceniamy, jako "teorie spiskowe dziejów" i będące jednocześnie mitami i legendami tak świetnie przekazywanymi na naszym świecie - m. in. hiperborea czy Atlantyda. Zwraca na to uwagę nawet Mikołaj Kołyszko - autor posłowia. Natomiast tym na czym powinien się skupić czytelnik to wszystko zgrabnie łączące się z całym cyklem tworzonym przez Lovecrafta z przedwiecznymi i starszymi istotami na czele.
Zbiór zawiera również trzy inne opowiadania - "Cień spoza Czasu", "Bezimienne Miasto" oraz "Pod Piramidami" także traktujące o podróżach w głąb ziemi. Każde opowiadanie rozgrywa się w innych częściach świata - Arabia, Australia i Egipt (co ciekawe teoria pustej ziemi mówi o istnieniu na naszej planecie kilku zejść w jej trzewia - między innymi chodzi o zejście umiejscowione we wnętrzu egipskich piramid). Konsekwencją wypraw w opowiadaniach są oczywiście odkrycie nieznanych, przedwiecznych istot, zjawisk, bądź kultów, pojmowanie, których prowadzi narratorów do głębokiego obłędu.
Te niebezpieczne podróże skłaniają więc do kategoryzowania tych opowiadań, jako przygodówek, gdzie słowo "przygodówka" to naiwna herezja wobec klimatu, jaki Lovecraft rozsiewa w powyższych opowiadaniach. Niemniej przy lekturze możemy poczuć sznyt powieści Dickensa lub filmów z Indiana Jones'em. Szczególnie taką aurę rozsiewa "W Górach Szaleństwa", gdzie opisy szczątków pradawnych istot przywiodą nam na myśl również film lub powieść "Coś". Malownicze i detaliczne opisy otoczenia na dodatek przenoszą nas myślami w katakumby, po których bohaterowie mogliby schodzić w pustaci ziemi. Całość zbioru podsumowuje wspomniany Mikołaj Kołyszko, który odwodzi nas, a szczególnie siebie od "teorii spiskowych" i bardziej zwraca uwagę na bóstwa i wierzenia zawarte w mitach Lovecrafta, będących odniesieniem do wielu starożytnych podań lub odkryć. Daje nam znać, że Lovecraft nie do wszystkich źródeł mógł mieć dostęp, a mimo to nieświadomie stworzył fikcyjny świat spójny z rzeczywistymi zjawiskami mitologicznymi. Tym bardzo krótkim posłowiem Kołyszko zachęca nas do badań mitów Lovecrafta dogłębniej, pytając o odwagę, niczym śmiałków, chcących zejść w nieprzebyte i nieodkryte bezdnie skorupy ziemskiej, w poszukiwaniu ukrytego świata. Tym samym i ja zachęcam do lektury przy świetnie wizualizującej nam tekst muzyce Cryo Chamber. Niech te odkrycia nie niepokoją dzisiejszych sceptyków lub badaczy, a pozostaną w sferze grozowego weird science fiction opartego na fabule przygodowej.
~ http://ratowniklektur.blogspot.com/