W gwarnych, kolorowych meksykańskich miasteczkach, na piaszczystych bezdrożach, nad którymi kołują sępy, w podrzędnych cantinas,przy wtórze hałaśliwej pasady, w oparach tequili i mezcalu twórca toczy walkę z samym sobą, zmaga się ze sztuką i własnym przeznaczeniem.
Fragment książki:
Gdyby zaś tę podróż potraktować jak pewną formę przyznania się do klęski, to Sigbjorn umiał sobie wmówić, że był to wielki gest. Tak jakby feniks uznał, że stos pogrzebowy jest dla niego niewystarczający, i poczuł imperatyw, by szukać w przeszłości innego rodzaju unicestwienia. Jeśli miał gdziekolwiek odnaleźć swoje dawne ja, to tylko tu, w Meksyku, nawet jeżeli byłoby niedokładnie tym ja, na którym mu zależało; chciał tu przybyć i zmierzyć się jeszcze raz - miał nadzieję, że razem z Fernandem - ze wszystkim, co w niedoskonały sposób przekroczyło tamto ja.
Wydana pośmiertnie powieść, oparta o ponad 700 stron swoistego literackiego dziennika, zapisków z podróży do Meksyku w 1945 roku, to zmagania głównego bohatera Sigbjorna Wildernessa z odpowiedzialnością za swoją tragiczną przeszłość, a zarazem za sztukę. Porte-parole pisarza odkrywa przed czytelnikiem fascynujący świat twórcy, którego nemezis stanowi alkohol i ojczyzna prekolumbijskich cywilizacji.
Poszukiwanie sensu w bezsensie, przesądne odnajdywanie odniesień do przeszłości, tragicznego pożaru domu, dawnego konfliktu z prawem, który wzbudza pulsujący lęk, przewijają się nieustannie w długich monologach wewnętrznych bohatera. Wszechobecny alkohol, poetycko opisywany przez Wildernessa, jest zaś tłem i próbą ucieczki przed natrętnymi myślami, ale jednocześnie staje się dla nich paliwem i nie daje ukojenia.
,,W ciemności grobu" jest powieścią o powieści, a także o samym burzliwym procesie twórczym.
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2024-04-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Dark as the Grave wherein my Friend is Laid
It is the fiesta Day of Death in Mexico and Geoffrey Firmin - ex-consul, ex-husband, an alcoholic and a ruined man - is living out the last day of his...